Proponuję przestać biegać, zająć się długimi spacerami i zajrzeć do literatury biegowej w celu dokształcenia by nie pisać podkreślonych bzdur. Druga ścieżka prowadzi przez mękę na trasie maratonu.kibuc pisze:Hej,
Zaczalem wlasnie realizowac plan na niskim kilometrazu, z tych samych przyczyn, ktore podales Ty (ryzyko kontuzji). Docelowym startem jest maraton wroclawski, ale do konca stycznia skupiam sie na poprawie wyniku na 10km. Startuje z poziomu 20:47 na 5km i 43:50 na 10km, BMI 23.7, 32 lata. Do tej pory bieganie bylo raczej dodatkiem do pilki noznej, ale od tej jesieni jest moja aktywnoscia glowna.
Planowany kilometraz w tym okresie to 30-35km na tydzien. Oprocz tego jezdze codziennie rowerem do pracy, w sumie jakies 75km tygodniowo.
Najblizsze zawody biegam 21.11 i 19.12 - jesli bedziesz zainteresowany, moge dac znac, czy udalo sie zanotowac postep.
Kilometraż w przygotowaniach na 10km
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
Nie ma takiej zależności. Jeśli jesteś gotowy by biegać - kilometraż cię nie zabije; jeżeli nie jesteś gotowy na bieganie skup się na długich spacerach lub telenowelach w tv.RunnerS pisze: Celem jest poprawa wyników przy jednoczesnym uniknięciu kontuzji wynikających z nadmiernego kilometrażu.
-
- Wyga
- Posty: 132
- Rejestracja: 21 gru 2010, 12:23
- Życiówka na 10k: 42:12
- Lokalizacja: Londyn
Drogi agresywny kolego,Jurek z Lasu pisze:Proponuję przestać biegać, zająć się długimi spacerami i zajrzeć do literatury biegowej w celu dokształcenia by nie pisać podkreślonych bzdur. Druga ścieżka prowadzi przez mękę na trasie maratonu.kibuc pisze:Hej,
Zaczalem wlasnie realizowac plan na niskim kilometrazu, z tych samych przyczyn, ktore podales Ty (ryzyko kontuzji). Docelowym startem jest maraton wroclawski, ale do konca stycznia skupiam sie na poprawie wyniku na 10km. Startuje z poziomu 20:47 na 5km i 43:50 na 10km, BMI 23.7, 32 lata. Do tej pory bieganie bylo raczej dodatkiem do pilki noznej, ale od tej jesieni jest moja aktywnoscia glowna.
Planowany kilometraz w tym okresie to 30-35km na tydzien. Oprocz tego jezdze codziennie rowerem do pracy, w sumie jakies 75km tygodniowo.
Najblizsze zawody biegam 21.11 i 19.12 - jesli bedziesz zainteresowany, moge dac znac, czy udalo sie zanotowac postep.
Co w moim wpisie jest bzdura? Tak, biegam na niskim kilometrazu, tak, w okresie poprawiania czasu na dyche bede biegac 30-35km tygodniowo i tak, moim celem na przyszly rok jest maraton wroclawski. Nie twierdzilem, ze przebiegne maraton w okreslonym czasie (choc mam taki zamiar), ani ze bedzie to maraton dla mnie latwy.
Tak wiec bzdure, drogi agresywny kolego, palnales Ty.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
Przypadkowy, młody człowiek, czytając takie wypowiedzi na forum biegowym jak twoja, porwie się na maraton z przebiegu 30 km / tydz. Nie chciałbym widzieć jego miny na 30-tym kilometrze wyścigu. Dlatego też należy stanowczo nazywać rzeczy po imieniu.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
nie dla każdego maraton to wyścigJurek z Lasu pisze:Nie chciałbym widzieć jego miny na 30-tym kilometrze wyścigu.

-
- Wyga
- Posty: 132
- Rejestracja: 21 gru 2010, 12:23
- Życiówka na 10k: 42:12
- Lokalizacja: Londyn
"Naywanie rzeczy po imieniu" nadzwyczaj czesto jest eufemizmem braku kultury osobistej lub umiejetnosci argumentacji. Ponownie zapytam, co w moim wpisie bylo bzdura?Jurek z Lasu pisze:Przypadkowy, młody człowiek, czytając takie wypowiedzi na forum biegowym jak twoja, porwie się na maraton z przebiegu 30 km / tydz. Nie chciałbym widzieć jego miny na 30-tym kilometrze wyścigu. Dlatego też należy stanowczo nazywać rzeczy po imieniu.
Gdybym napisal, ze taki kilometraz gwarantuje mi przebiegniecie maratonu w okreslonym czasie (lub przebiegniecie go w ogole), bylaby to bzdura, bo zaden kilometraz nie daje gwarancji.
Gdybym napisal, ze maraton przebiegne komfortowo, rowniez bylaby to bzdura, z podobnego powodu.
Gdybym zachecal do podazania ta sama sciezka, reklamujac ja jako najlepsza droga do uzyskania spodziewanych wynikow dla kazdego, ponownie mielibysmy do czynienia z nielicha bzdura. "Przypadkowy, mlody czlowiek" zapewne mialby o to do mnie uzasadnione pretensje.
Ale jedyne, co napisalem, to to, ze startuje z poziomu X, zamierzam poprawic wyniki na dyche biegajac Y i planuje start w maratonie wroclawskim. Co tu jest bzdura? Nie startuje z takiego poziomu, jak podalem? Nie planuje biegac Y? Nie zamierzam startowac we Wroclawiu? Jest cos, o czym nie wiem?
- RunnerS
- Dyskutant
- Posty: 28
- Rejestracja: 17 wrz 2015, 15:57
- Życiówka na 10k: 47:59
- Życiówka w maratonie: brak
Nie ma co się spinać 
Przytyk pozostawiam milczeniem i przy okazji ponawiam pytanie, odnośnie ilości kilometrów.

Przytyk pozostawiam milczeniem i przy okazji ponawiam pytanie, odnośnie ilości kilometrów.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 980
- Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
- Życiówka na 10k: 52 min
- Życiówka w maratonie: 4:15:12
- Lokalizacja: Shanghai
Jurek z Lasu pisze:Przypadkowy, młody człowiek, czytając takie wypowiedzi na forum biegowym jak twoja, porwie się na maraton z przebiegu 30 km / tydz. Nie chciałbym widzieć jego miny na 30-tym kilometrze wyścigu. Dlatego też należy stanowczo nazywać rzeczy po imieniu.
Wazne slowa pogruboione/wytluszczone/wyboldowane.ale do konca stycznia skupiam sie na poprawie wyniku na 10km. ... Planowany kilometraz w tym okresie to 30-35km na tydzien. ... Docelowym startem jest maraton wroclawski (we wrzesniu)
-
- Wyga
- Posty: 132
- Rejestracja: 21 gru 2010, 12:23
- Życiówka na 10k: 42:12
- Lokalizacja: Londyn
Zeby nie bylo niejasnosci czy niedopowiedzen, w okresie przygotowania stricte maratonskiego planuje przekroczyc 40 km tylko w kilku wybranych tygodniach, i to tez nieznacznie. W koncu "niski kilometraz" zobowiazuje.Sghjwo pisze:Jurek z Lasu pisze:Przypadkowy, młody człowiek, czytając takie wypowiedzi na forum biegowym jak twoja, porwie się na maraton z przebiegu 30 km / tydz. Nie chciałbym widzieć jego miny na 30-tym kilometrze wyścigu. Dlatego też należy stanowczo nazywać rzeczy po imieniu.Wazne slowa pogruboione/wytluszczone/wyboldowane.ale do konca stycznia skupiam sie na poprawie wyniku na 10km. ... Planowany kilometraz w tym okresie to 30-35km na tydzien. ... Docelowym startem jest maraton wroclawski (we wrzesniu)
Ale mam wrazenie, ze troche zawlaszczylem watek, za co przepraszam.
@RunnerS - z czego wynika obawa przed zwiekszeniem kilometrazu? Problemy z aparatem ruchu, urazy przy wczesniejszych probach zwiekszenia objetosci, czy moze cos innego?
- RunnerS
- Dyskutant
- Posty: 28
- Rejestracja: 17 wrz 2015, 15:57
- Życiówka na 10k: 47:59
- Życiówka w maratonie: brak
Nie ma sprawy, wątek jest dla każdego
A dla Ciebie jak widać jest on ważny.
Znam swój organizm - kiedyś bardzo dużo grałem w piłkę (można powiedzieć że trenowałem), koszykówkę. Nogi bolały jak cholera czasami się kuśtykało ale nie było mowy, żeby przestać. Było się młodym i bez wyobraźni:)
Aktualnie gdy zwiększam kilometraż powyżej 45 km od razu czuję ból w kolanach i kolejny trening robię na bolących kolanach.
Dmucham zatem na zimne, nie chcę przestać biegać przez kontuzję.

Znam swój organizm - kiedyś bardzo dużo grałem w piłkę (można powiedzieć że trenowałem), koszykówkę. Nogi bolały jak cholera czasami się kuśtykało ale nie było mowy, żeby przestać. Było się młodym i bez wyobraźni:)
Aktualnie gdy zwiększam kilometraż powyżej 45 km od razu czuję ból w kolanach i kolejny trening robię na bolących kolanach.
Dmucham zatem na zimne, nie chcę przestać biegać przez kontuzję.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
polecam ćwiczenia wzmacniające staw kolanowyRunnerS pisze:Aktualnie gdy zwiększam kilometraż powyżej 45 km od razu czuję ból w kolanach i kolejny trening robię na bolących kolanach.
Dmucham zatem na zimne, nie chcę przestać biegać przez kontuzję.

-
- Wyga
- Posty: 132
- Rejestracja: 21 gru 2010, 12:23
- Życiówka na 10k: 42:12
- Lokalizacja: Londyn
W takim razie chyba znalazles odpowiedz przynajmniej na 1/3 ze swojego pytania. Masz do dyspozycji 45km w tygodniu, wykorzystaj je dobrzeRunnerS pisze:Aktualnie gdy zwiększam kilometraż powyżej 45 km od razu czuję ból w kolanach i kolejny trening robię na bolących kolanach.

Mam wrazenie, ze przeszlosc sportowa mamy podobna, i nawet "graniczny" kilometraz jest zblizony.
katekate poleca cwiczenia, a ja polece wizyte u specjalisty. I jedno, i drugie moze pomoc przesunac granice w gore.
- RunnerS
- Dyskutant
- Posty: 28
- Rejestracja: 17 wrz 2015, 15:57
- Życiówka na 10k: 47:59
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki 
W przyszłym sezonie (wiosna 2016, po realizacji obecnego planu) będę próbował podnieść ilość kilometrów. Do wiosny jednak nie będę eksperymentował ze zmianą kilometrażu.

W przyszłym sezonie (wiosna 2016, po realizacji obecnego planu) będę próbował podnieść ilość kilometrów. Do wiosny jednak nie będę eksperymentował ze zmianą kilometrażu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
Spróbuj utrzymać taki schemat przez trzy tygodnie i powiedz mi jak ci się biega:RunnerS pisze:Nie ma co się spinać
Przytyk pozostawiam milczeniem i przy okazji ponawiam pytanie, odnośnie ilości kilometrów.
Pn - 15'
Wt - 30'
Śr - 15'
Czw - 30'
Pt - 15'
Sb - 15'
Nd - 45'
Nie patrz na kilometraż; biegaj tylko treningi aerobowe (polska intensywność I i II zakresu, u Danielsa - Easy), bez interwałów, progów, przebieżek itp.