Krzychooo - komentarze
Moderator: infernal
- krzychooo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 757
- Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Teraz dopiero znalazłem to na stronie firmy robiącej pomiar.
dystans czas brutto czas netto Min/km Progonozowany czas
5KM 00:23:47 00:23:23 04:41 min/km 03:17:37
10KM 00:46:47 00:46:23 04:38 min/km 03:15:30
15KM 01:09:40 01:09:16 04:37 min/km 03:14:48
20KM 01:32:45 01:32:21 04:37 min/km 03:14:48
21.1KM 01:37:46 01:37:22 04:37 min/km 03:14:48
25KM 01:55:48 01:55:24 04:37 min/km 03:14:48
30KM 02:19:36 02:19:12 04:38 min/km 03:15:30
35KM 02:44:39 02:44:15 04:42 min/km 03:18:19
40KM 03:10:36 03:10:12 04:45 min/km 03:20:26
META 03:21:51 03:21:27 04:46 min/km
Nie wiem czy to samo widzieliście na żywo. Widać pięknie jak mój szybko po starcie wdrożony plan awaryjny na 3:15 był nawet nieźle realizowany aż do momentu kiedy zabrakło w baku. Co ciekawe i tutaj i teraz w oficjalnych wynikach na stronie organizatora jest mój wynik końcowy netto jako 3:21:27. SMSa dostałem z czasem netto 3:21:40, jak oni odjęli jeszcze te 13 sekund to nie wiem.
dystans czas brutto czas netto Min/km Progonozowany czas
5KM 00:23:47 00:23:23 04:41 min/km 03:17:37
10KM 00:46:47 00:46:23 04:38 min/km 03:15:30
15KM 01:09:40 01:09:16 04:37 min/km 03:14:48
20KM 01:32:45 01:32:21 04:37 min/km 03:14:48
21.1KM 01:37:46 01:37:22 04:37 min/km 03:14:48
25KM 01:55:48 01:55:24 04:37 min/km 03:14:48
30KM 02:19:36 02:19:12 04:38 min/km 03:15:30
35KM 02:44:39 02:44:15 04:42 min/km 03:18:19
40KM 03:10:36 03:10:12 04:45 min/km 03:20:26
META 03:21:51 03:21:27 04:46 min/km
Nie wiem czy to samo widzieliście na żywo. Widać pięknie jak mój szybko po starcie wdrożony plan awaryjny na 3:15 był nawet nieźle realizowany aż do momentu kiedy zabrakło w baku. Co ciekawe i tutaj i teraz w oficjalnych wynikach na stronie organizatora jest mój wynik końcowy netto jako 3:21:27. SMSa dostałem z czasem netto 3:21:40, jak oni odjęli jeszcze te 13 sekund to nie wiem.
5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1128
- Rejestracja: 22 mar 2013, 09:32
- Życiówka na 10k: 38:57
- Życiówka w maratonie: 3:04:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Mi też wynik brutto względem sms-a poprawili o 13 sekund. Być może policzyli, że któreś pomiary z mety/startu były względem siebie przesunięte.
Gratulacje i głowa do góry! Najważniejsze, to nie tracić radości z biegania i ścigania się. Maraton to nieprzewidywalna bestia, o czym sam się w niedzielę przekonałem, ale pewnie dlatego nas tak pociąga
Gratulacje i głowa do góry! Najważniejsze, to nie tracić radości z biegania i ścigania się. Maraton to nieprzewidywalna bestia, o czym sam się w niedzielę przekonałem, ale pewnie dlatego nas tak pociąga
Motto: ...by dzisiejszy trening był jutro tylko rozgrzewką.
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
- krzychooo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 757
- Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
właśnie czekałem aż się odezwiesz, jako poszło i co tam się wydarzyło ? napisz tutaj parę słówmarcinnek_ pisze: Maraton to nieprzewidywalna bestia, o czym sam się w niedzielę przekonałem, ale pewnie dlatego nas tak pociąga
5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
- krzychooo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 757
- Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1128
- Rejestracja: 22 mar 2013, 09:32
- Życiówka na 10k: 38:57
- Życiówka w maratonie: 3:04:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Krótko: 3:22. Bolało bardzo.
Dłużej: Też jeszcze zbieram myśli na bloga. Generalnie okazało się, że nie jestem z tytanu. 42km na maksa w dwa tygodnie po 64km po górach na maksa miało prawo się nie udać i się nie udało. Nawet jeśli ostatnie pół roku przepracowałem solidnie i jestem w lepszej formie niż na wiosnę (3:10:47).
Zmęczenie górami wylazło w najgorszym momencie, na moście Gdańskim. Chociaż już wcześniej nie było dobrze. Na połówce byłem zdecydowanie bardziej zmęczony niż by wypadało. Wiatr na Wisłostradzie dał mi mocno w kość ale gdy nawet zbieg z wiaduktu na Starzyńskiego nie pozwolił mi wrócić na tempo docelowe, tylko jeszcze bardziej dobijał "czwórki" wszystko mi opadło i zacząłem już tylko marszo-truchtać do mety.
Zły jestem na siebie tylko za swoją postawę i brak planu B. Tak na prawdę jeszcze przed tunelem powinienem przeliczyć wszystko i ustawić się na cel 3:15. Te 7sek/km pozwoliłoby zachować siły do samego końca. I przede wszystkim motywację. Bo o ile z tych 12 minut brakujących do celu 5 to mięśnie, to 7 to głowa. Bo skoro nie robię życiówki, to co za różnica minuta w tą czy w tamtą? To myślenie mnie zgubiło i nie pozwoliło nawet na mocniejszą reakcję, gdy mijały mnie baloniki na 3:20 gdzieś za 40 kilometrem. Bo gdy organizm raz uzna, że to już koniec ścigania (na 37km) to już się nie obudzi.
Dłużej: Też jeszcze zbieram myśli na bloga. Generalnie okazało się, że nie jestem z tytanu. 42km na maksa w dwa tygodnie po 64km po górach na maksa miało prawo się nie udać i się nie udało. Nawet jeśli ostatnie pół roku przepracowałem solidnie i jestem w lepszej formie niż na wiosnę (3:10:47).
Zmęczenie górami wylazło w najgorszym momencie, na moście Gdańskim. Chociaż już wcześniej nie było dobrze. Na połówce byłem zdecydowanie bardziej zmęczony niż by wypadało. Wiatr na Wisłostradzie dał mi mocno w kość ale gdy nawet zbieg z wiaduktu na Starzyńskiego nie pozwolił mi wrócić na tempo docelowe, tylko jeszcze bardziej dobijał "czwórki" wszystko mi opadło i zacząłem już tylko marszo-truchtać do mety.
Zły jestem na siebie tylko za swoją postawę i brak planu B. Tak na prawdę jeszcze przed tunelem powinienem przeliczyć wszystko i ustawić się na cel 3:15. Te 7sek/km pozwoliłoby zachować siły do samego końca. I przede wszystkim motywację. Bo o ile z tych 12 minut brakujących do celu 5 to mięśnie, to 7 to głowa. Bo skoro nie robię życiówki, to co za różnica minuta w tą czy w tamtą? To myślenie mnie zgubiło i nie pozwoliło nawet na mocniejszą reakcję, gdy mijały mnie baloniki na 3:20 gdzieś za 40 kilometrem. Bo gdy organizm raz uzna, że to już koniec ścigania (na 37km) to już się nie obudzi.
Motto: ...by dzisiejszy trening był jutro tylko rozgrzewką.
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
- krzychooo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 757
- Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Już w paru relacjach czytałem, że te 19-29km na wisłostradzie pod wiatr było niszczące. Niby nie wichura ale w dupę dało.marcinnek_ pisze:Krótko: 3:22. Bolało bardzo.
Zmęczenie górami wylazło w najgorszym momencie, na moście Gdańskim. Chociaż już wcześniej nie było dobrze. Na połówce byłem zdecydowanie bardziej zmęczony niż by wypadało. Wiatr na Wisłostradzie dał mi mocno w kość ale gdy nawet zbieg z wiaduktu na Starzyńskiego nie pozwolił mi wrócić na tempo docelowe, tylko jeszcze bardziej dobijał "czwórki" wszystko mi opadło i zacząłem już tylko marszo-truchtać do mety.
Zły jestem na siebie tylko za swoją postawę i brak planu B. Tak na prawdę jeszcze przed tunelem powinienem przeliczyć wszystko i ustawić się na cel 3:15. Te 7sek/km pozwoliłoby zachować siły do samego końca. I przede wszystkim motywację. Bo o ile z tych 12 minut brakujących do celu 5 to mięśnie, to 7 to głowa. Bo skoro nie robię życiówki, to co za różnica minuta w tą czy w tamtą? To myślenie mnie zgubiło i nie pozwoliło nawet na mocniejszą reakcję, gdy mijały mnie baloniki na 3:20 gdzieś za 40 kilometrem. Bo gdy organizm raz uzna, że to już koniec ścigania (na 37km) to już się nie obudzi.
No to wbiegaliśmy na metę blisko siebie, wygląda na to, że chyba gdzieś pod sam koniec musiałem Cię wyprzedzić. No i nie kojarzę żeby wyprzedzały mnie baloniki na 3:20, musiały mieć opóźnienie albo ja już mało co kojarzyłem wtedy .
Wiesz, z tym wyciaganiem wniosków po fakcie to łatwo się mówi. Gdybym ja wiedział, ze będą takie problemy z tętnem, energią itp. to zacząłbym to wogóle po 4:50 albo wolniej i kto wie czy lepiej bym na tym nie wyszedł - wynikowo. Jednak marne to dla mnie pocieszenie, bo pomimo debiutu to minuta czy dwie w tą czy w tą, nie miała dla mnie znaczenia. Plan minimum w głowie był 3:15, zatem czy 3:21 czy 3:18 to i tak lepiej bym się nie poczuł.
5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1128
- Rejestracja: 22 mar 2013, 09:32
- Życiówka na 10k: 38:57
- Życiówka w maratonie: 3:04:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
krzychooo, jeśli nadal jesteś zainteresowany, to krótki opis biegu trafił na mojego bloga. http://bit.ly/1JStp2p
Motto: ...by dzisiejszy trening był jutro tylko rozgrzewką.
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
- krzychooo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 757
- Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzisiaj postanowiłem pierwszy raz po maratonie (minęło już 13 dni) przewietrzyć trochę nogi i płuca. Przez te 13 dni robiłem tylko spokojne i krótkie BSy zakańczane ostatnio przebieżkami. Prawy staw skokowy jeszcze odczuwam, codziennie rozciągam przyległe mięśnie, roluję, masuję i smaruję maściami przeciwzapalnymi. Wszystko staram się biegać po miękkim aby oszczędzać ten staw. Dzisiejsze tempa postanowiłem zrobić także na swojej wiejskiej żużlowej "atestowanej" przez mnie bieżni (okrążenie to 375m).
Najpierw zrobiłem 4km rozgrzewkowego BSu, potem 4km w tempie TM (4:35;4:30;4:29;4:28), dalej 2km w tempie HM (4:16;4:13), 2km progowo po 4:07 i na koniec 2km BS dla schłodzenia. Było nieźle aczkolwiek trochę się od intensywności zdążyłem odzwyczaić. Czas przywyknąć spowrotem jeśli mam za 2 tygodnie powalczyć na półmaratonie a potem na 10k. Warunki dzisiaj rewelacyjne, około 5 stopni, słonecznie i lekki wiaterek.
Przy okazji życzę powodzenia wszystkim startującym jutro, zazdraszczam warunków atmosferycznych.
Najpierw zrobiłem 4km rozgrzewkowego BSu, potem 4km w tempie TM (4:35;4:30;4:29;4:28), dalej 2km w tempie HM (4:16;4:13), 2km progowo po 4:07 i na koniec 2km BS dla schłodzenia. Było nieźle aczkolwiek trochę się od intensywności zdążyłem odzwyczaić. Czas przywyknąć spowrotem jeśli mam za 2 tygodnie powalczyć na półmaratonie a potem na 10k. Warunki dzisiaj rewelacyjne, około 5 stopni, słonecznie i lekki wiaterek.
Przy okazji życzę powodzenia wszystkim startującym jutro, zazdraszczam warunków atmosferycznych.
5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
- krzychooo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 757
- Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
- krzychooo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 757
- Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pojutrze biegnę półmaraton w Gdańsku. Jest to drugi rok tej imprezy, rozrosła się że hej. W tym roku ponoć opłaconych jest prawie 4 tyś ludzi. Szykuje się wielka impreza. Przeanalizowałem trasę, jest kilka podbiegów pod wiadukty i jeden dłuższy podbieg (ze 300m) we Wrzeszczu. Pogoda wyglada na to, że będzie dobra do biegania. Normalnie nic tylko walczyć o życiówkę. Taki był plan, odpocząć po maratonie i z jego kapitału zrobić wynik w połówce, tym bardziej, że poprzednią połówkę na początku września pobiegłem z drobnym zapasem i w kiepskich warunkach, wyszło 1:29:50. Normalnie w niedzielę celowałbym w poniżej 1:29. Jednak trochę się zmieniło. Kostka nie doleczona, powera i przez to motywacji brak. Cel to przede wszystkim nie złapać gorszej kontuzji, jak bedzie bolało to schodzę, a jak bedzie dobrze szło to walczę po prostu o jak najlepszy wynik. Co wyjdzie to wyjdzie. Start niedziela godzina 10:00.
Przy okazji powodzenia wszystkim forumowiczom startującym w ten weekend, w szczególności mocnej grupie biegnącej w Krakowie.
Przy okazji powodzenia wszystkim forumowiczom startującym w ten weekend, w szczególności mocnej grupie biegnącej w Krakowie.
5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
- j.go
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 296
- Rejestracja: 13 sty 2014, 10:14
- Życiówka na 10k: 41:29 (2015)
- Życiówka w maratonie: 3:16:36 (2015)
Powodzenia w jutrzejszym starcie. Będę Ci kibicował i trzymał kciuki, także postaraj się :tak:
- j.go
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 296
- Rejestracja: 13 sty 2014, 10:14
- Życiówka na 10k: 41:29 (2015)
- Życiówka w maratonie: 3:16:36 (2015)
Podrzucę też Frankfurt, Mariusz Giżyński i Arek Gardzielewski walczą jutro o RIO
- krzychooo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 757
- Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
dla mnie we Frankfurcie to przede wszystkim Daniel Formela, baaardzo obiecujący triathlonista, już jeden z najlepszych w PL. Kiedyś biegacz i kolarz (także MTB), ostatnio triathlon. Mocno mu kibicuję. We Frakfurcie dubiutuje w maratonie, połówki to poniżej 1:15 śmiga.j.go pisze:Podrzucę też Frankfurt, Mariusz Giżyński i Arek Gardzielewski walczą jutro o RIO
5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
- krzychooo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 757
- Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
jakby komuś się jutro o 10:00 nudziło to zapraszam
http://polmaratongdansk.pl/relacja-live ... ansk-2015/
a tutaj moje męki, nr 1705:
http://live.sts-timing.pl/pg/
nie piszę na ile lecę bo ...... sam nie wiem gdzie ja jestem teraz z formą
http://polmaratongdansk.pl/relacja-live ... ansk-2015/
a tutaj moje męki, nr 1705:
http://live.sts-timing.pl/pg/
nie piszę na ile lecę bo ...... sam nie wiem gdzie ja jestem teraz z formą
5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
- j.go
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 296
- Rejestracja: 13 sty 2014, 10:14
- Życiówka na 10k: 41:29 (2015)
- Życiówka w maratonie: 3:16:36 (2015)
Krzychoo aby poprawić PB powinien biec poszczególne 5 km w okolicach 21:15. Niedługo pierwszy punkt pomiarowy.