Moderator: infernal
Nie chce się czepiać ale na połówce miałeś 3min i 20sec zapasu na tempo 4:30/km więc raczej biegłeś dużo szybciej jak Krzysieksosik pisze:Jednak były gorsze, to zacząłem po 4:30. Na początku chwilę nawet z Krzychem leciałem. Potem deko przyspieszyłem i tak do 30 km sobie biegłem.
To co napiszę to czysta gdybologia,ale uważam że Paweł gdyby biegł po 4:30/km do półmetka to odwodniłby się podobnie i mógłbypanucci10 pisze:Nie chce się czepiać ale na połówce miałeś 3min i 20sec zapasu na tempo 4:30/km więc raczej biegłeś dużo szybciej jak Krzysieksosik pisze:Jednak były gorsze, to zacząłem po 4:30. Na początku chwilę nawet z Krzychem leciałem. Potem deko przyspieszyłem i tak do 30 km sobie biegłem.
Niby gdybologia ale uważam że akurat w tej kwestii nie masz racjiKrzychu M pisze:To co napiszę to czysta gdybologia,ale uważam że Paweł gdyby biegł po 4:30/km do półmetka to odwodniłby się podobnie i mógłbypanucci10 pisze:Nie chce się czepiać ale na połówce miałeś 3min i 20sec zapasu na tempo 4:30/km więc raczej biegłeś dużo szybciej jak Krzysieksosik pisze:Jednak były gorsze, to zacząłem po 4:30. Na początku chwilę nawet z Krzychem leciałem. Potem deko przyspieszyłem i tak do 30 km sobie biegłem.
skończyć z gorszym wynikiem.
Ja pomimo iż biegłem tylko do 18km to też byłem już odwodniony i zaliczyłbym "ścianę" jak nic.
Ale ja nigdzie nie pisalem ze sosika nie stac na lamanie trojki na wiosne! Twierdze jednak ze z tego co On biega to juz twraz powonien biegac w okolicach 3:03-3:05! Wiadomo pogoda pokrzyzowala plany ale jak by lecial do 30km po 4:30/km to na bank mialby zyciowke nawet przy takich warunkach! To wlasnie tak jak porownales tych pierwszych z mety, oni mieli NSa bo zaczeli po 3:30 a nie po 3:15/km a sosik zaczal od razu o te 10s za szybko i wyszlo tak a nie inaczej. Wynik fajny ale nie na mozliwosci Pawla!Krzychu M pisze:Jedno jest pewne,jak by nie pobiec w takich warunkach to i tak 10minut w plecy jak nic,albo więcej.
Michał pisał ile potracili Ci co biegają na 2:50-2:55.
Jedynie czołówka zaliczyła lekki NS,ale oni zaczęli po 3:30/km zamiast po 3:15 a i tak pobiegli o ponad 10miut gorzej od swoich PB.
Są doświadczeni i wiedzieli co się święci,reszta padła jak muchy,nawet znajomy biegacz który złamał w tym roku trójkę musiał się
zadowolić czasem 3:29 a półmetek miał podobnie jak Paweł w 1:31:XX.
Dlatego uważam,że te 3:13 jest wynikiem bardzo dobrym i ustawia Sosika na wiosnę w szeregu "trójkołamaczy"
Swieta prawda :D!Krzychu M pisze:Myślę,że Sosik już jest gotowy na łamanie trójki.....tylko nie ma maratonów zaczynających się o 4-tej rano.
Porażka ma wiele powodów, a pogoda jest jednym z nich, bez względu na porę rokuSkoor pisze:Kurde, Gife z tego co napisałeś to albo wynika, że każda pora roku jest zła do startów, albo napisałeś to tak, że ja nie czaję o co chodzi
typowe narzekanie, problem pewnie w wytrenowaniu 
To mi przypomina, żeby natłuc kilometrów zanim zima przyjdzie i do mniesosik pisze:Nawerzchnia dzisiaj ciężka. Dużo kałuż i śniegu i błota było.
Może uda mi się chociaż pokibicować gdzieś przy trasie bo meta w kwesti kibicowania tym razem wyjątkowo niekorzystna, za to biegowo dużo lepsza. ale powalczę. 
Żona stwierdziła, że wyglądam jak z Oświęcimia i mnie rozpieszcza kulinarnie .
