Dzisiaj jak zwykle wyszedłem z domu, by trochę pobiegać. Ostatnio było trochę śniegu a miejscami trochę ślisko - radziłem sobie nie najgorzej. Dzisiaj spadł deszcz na zmrożony śnieg i sami wiecie. Może ktoś zna jakieś sposoby na takie warunki - zimowe opony, czy łańcuchy jak w samochodzie. Może należy sobie dać spokój, czy też potraktować to jako specjalne wyzwanie.
Pozdrawiam.
Gdy ślisko jak 150
- Karola
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 883
- Rejestracja: 31 sie 2001, 09:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
Cześć Grzesiu!
Ja w takich sytuacjach przechodzę na ćwiczenia halowe czyli gimnastykuję się w domu. Kiedyś w takie dni z cierpiącą miną snułam się po mieszkaniu, a teraz ćwiczę. Brzuszki, skłony, przysiady, rowerki... i wszystko co tam mi przyjdzie do głowy i zaprocentuje na trasie lekką zwyżką formy.
Spróbuj, może też to polubisz.
Pozdrawiam.
Ja w takich sytuacjach przechodzę na ćwiczenia halowe czyli gimnastykuję się w domu. Kiedyś w takie dni z cierpiącą miną snułam się po mieszkaniu, a teraz ćwiczę. Brzuszki, skłony, przysiady, rowerki... i wszystko co tam mi przyjdzie do głowy i zaprocentuje na trasie lekką zwyżką formy.
Spróbuj, może też to polubisz.
Pozdrawiam.
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Nie przesadzaj Grzes jeszcze zlamiesz nogę.
Jak sie zapowiada slizgawica taka jak dzisiaj warto podkrecic tempo poprzedniego dnia i odpocząć czekając na zmiany zarówno te fizyczne jak i te pogodowe.
Jak sie zapowiada slizgawica taka jak dzisiaj warto podkrecic tempo poprzedniego dnia i odpocząć czekając na zmiany zarówno te fizyczne jak i te pogodowe.
-
- Stary Wyga
- Posty: 157
- Rejestracja: 18 lis 2004, 21:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Wiesz bebej jak to jest - siwa broda-czasu szkoda.
Tak naprawdę macie rację z Karolą - w domu bezpieczniej tylko mało miejsca.
Sądziłem, że może wytrawni biegacze mają swoje sposoby którymi mogli by się podzielić.
Czytałem gdzieś na forum, że można spróbować zmiany butów.
Tak naprawdę macie rację z Karolą - w domu bezpieczniej tylko mało miejsca.
Sądziłem, że może wytrawni biegacze mają swoje sposoby którymi mogli by się podzielić.
Czytałem gdzieś na forum, że można spróbować zmiany butów.
grzes
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
O butach na zimę było m.in tutaj.
Także o icebugach.
Nie wiem czy te butki są jeszcze do dostania i jaka jest ich aktualna cena.
Generalnie na tą porę roku, w naszym klimacie, to buty typu trail, z jak najlepszą trakcją i wodootporną membraną. Nie wszystkie buty trailowe to mają! nie wszystkie są dobrze przyczepne!
Poczytaj stare, bo stare teksty Radosława Wieliczki (to klasyka!) o Asics Gel Nandi DS. czy Adidas Trediac WP.
Od biedy można o tej porze roku biegać także, w typowych butach treningowych o ile mają porządny bieżnik a góra jest w miarę mało przemakalna lub też z czegoś bardziej (membrana) lub mniej (skóra) wodootpornego.
Dodam jeszcze, że jak jest gołoledź to lepiej sobie odpuść.
Przy ubitym śniegu, lub świerzym, pod którym nie wiadomo co jest, należy szczególnie uważać. Nie biegać a lepiej truchtać.
W miarę możliwości zmień trasę na jakąś zastępczą, która choć w części jest dobrze odśnieżona lub posypana piaskiem.
Także o icebugach.
Nie wiem czy te butki są jeszcze do dostania i jaka jest ich aktualna cena.
Generalnie na tą porę roku, w naszym klimacie, to buty typu trail, z jak najlepszą trakcją i wodootporną membraną. Nie wszystkie buty trailowe to mają! nie wszystkie są dobrze przyczepne!
Poczytaj stare, bo stare teksty Radosława Wieliczki (to klasyka!) o Asics Gel Nandi DS. czy Adidas Trediac WP.
Od biedy można o tej porze roku biegać także, w typowych butach treningowych o ile mają porządny bieżnik a góra jest w miarę mało przemakalna lub też z czegoś bardziej (membrana) lub mniej (skóra) wodootpornego.
Dodam jeszcze, że jak jest gołoledź to lepiej sobie odpuść.
Przy ubitym śniegu, lub świerzym, pod którym nie wiadomo co jest, należy szczególnie uważać. Nie biegać a lepiej truchtać.
W miarę możliwości zmień trasę na jakąś zastępczą, która choć w części jest dobrze odśnieżona lub posypana piaskiem.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.