No właśnie nie, to podeszwa jest drukowana. Tak wygląda drukowanie 3D. Zamiast na kartce drukuje się w takim prostopadłościanie a potem wysypuje "odpadki". Tzn nie każde drukowanie tak wygląda ale jakiś typ, nie znam szczegółów.Kangoor5 pisze:ażurowe podeszwy wyjmowane są z formy wypełnionej talkiem
Komentarz do artykułu adidas przełajmuje schematy nowym butem wydrukowanym w technologii 3D
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Proces drukowania jest pokazany mniej więcej od 0:28 do 0:35. Tyle, że nic właściwie nie widać ale ta technologia jest niezwykła.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13421
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Tak, to jest technologia pozwalająca na szybkie tworzenie prototypów i testowanie ich. Trudno jednak sobie wyobrazić, że każdy kto zechce spersonalizować sobie buty będzie mógł testować kilka wersji zanim dopasuje sobie najodpowiedniejszą. Dobranie prototypu za pierwszym razem jest prawdopodobne, ale nie za każdym razem. Wygląda na to, że każdy będzie wtedy testerem, ale kto zapłaci za te wszystkie prototypy, bo jeśli firmy to szybko zwiną kramik, a jeśli klient, to raczej będzie to droga inwestycja.
Poza tym sprzedawca butów raptem musiałby poszerzyć swoje kompetencje o znajomość programów 3D, bo ktoś to przecież musi obsłużyć. Włączenie kamery i bieżni w sklepie to za mało, żeby klientowi stworzyć but, gdyż wpierw trzeba go będzie narysować, a tworzenie takich skomplikowanych kształtów to wyższa szkoła jazdy, nie mówiąc już o czasie w jakim takie obiekty się tworzy. Nawet jeśli będzie dany jakiś standardowy shape, albo wstępny skan powierzchni parametrycznych, to jego dalsze personalizowanie pod stopę klienta będzie wyzwaniem dla projektanta, a co dopiero sprzedawcy butów.
Poza tym sprzedawca butów raptem musiałby poszerzyć swoje kompetencje o znajomość programów 3D, bo ktoś to przecież musi obsłużyć. Włączenie kamery i bieżni w sklepie to za mało, żeby klientowi stworzyć but, gdyż wpierw trzeba go będzie narysować, a tworzenie takich skomplikowanych kształtów to wyższa szkoła jazdy, nie mówiąc już o czasie w jakim takie obiekty się tworzy. Nawet jeśli będzie dany jakiś standardowy shape, albo wstępny skan powierzchni parametrycznych, to jego dalsze personalizowanie pod stopę klienta będzie wyzwaniem dla projektanta, a co dopiero sprzedawcy butów.
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Były już czasy, że się "drukowało" wyniki meczów. Teraz się drukuje buty. A kiedy w końcu wydrukują biegacza!? 

Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 06 maja 2015, 12:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ciekawa sprawa. Technologia drukowania 3D bardzo mocno się rozwija i prawdopodobnie w perspektywie kilku lat tak będzie wyglądało dopasowanie buta. Można sobie nawet wyobrazić komponowanie podeszwy z różnego rodzaju materiałów o różnych właściwościach. Co do możliwości technicznych oraz "projektanta", wydaje mi się, że wartością dodaną każdego producenta będzie stworzone przez niego oprogramowanie, które na postawie danych wejściowych (odcisków, analizy ruchu, wywiadu itp) będzie niejako samo konstruowało gotową podeszwę, a może że też cholewkę. Co do cen, to nie jest to już w obecnej chwili jakiś kosmos. 1cm3 wydruku wacha się w zależności od użytego materiału w okolilcach 6-10 zl. Ciekawe czasy nas czekają.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 19 paź 2015, 12:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wg mnie nadal jest to cena zaporowa.
Zakładając, że chcielibyśmy buta zrobić w całości sami:
- załóżmy długość buta ok 30 cm + szerokość ok 7 cm + wysokość ok 6 cm = 1260 cm3
- załóżmy, że but zajmuje połowę tej objętości = 630
- a teraz pomnóżmy to x [średnia cena za cm3 = 8 zł ].
Mamy 5k za bucik.
Zakładając, że chcielibyśmy buta zrobić w całości sami:
- załóżmy długość buta ok 30 cm + szerokość ok 7 cm + wysokość ok 6 cm = 1260 cm3
- załóżmy, że but zajmuje połowę tej objętości = 630
- a teraz pomnóżmy to x [średnia cena za cm3 = 8 zł ].
Mamy 5k za bucik.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13421
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Co do projektowania na bazie odcisku, to jest tu jakieś pole do popisu, ale tylko u osób z wadami postawy lub samych stóp. Wtedy jest szansa na zwiększenie komfortu. Dla reszty to przerost formy nad treścią.
Natomiast projektowanie na bazie analizy ruchu, to już kompletne nieporozumienie będzie. A stworzenie programu do takiej analizy, przez sprytnych, korporacyjnych informatyków, zakrawa na groteskę.
Jakie będą priorytety? Utrzymanie ruchu dzięki spersonalizowaniu buta, czy może poprawa ruchu dzięki takiej personalizacji? Jezeli to drugie, to dopiero zrobi się zabawnie. Biegania amatorskiego nie da się zawrzeć w algorytmie, bo tu nie obowiązuje selekcja naturalna. Co innego wyczyn. Tu jest już bardzo wąski margines odstępstwa od efektywnego ruchu. Można dużo zmienić w konstrukcji buta żeby biegać szybciej. Tyle, ze wyczyn nie jest targetem, bo zwyczajnie taki projekt się nie opłaci.
Pozostaje więc przynajmniej na razie, tuning istniejących butów.
Ps. Dzisiaj dostałem pierwsze zlecenie z lten na tuning boosta. Keniole testują przeróbki i czują różnice. Tu personalizacja już trwa.
Wszyscy ci spece od Adidasa powinni w pierwszej kolejności zadać sobie pytanie, czy ich buty przypadkiem nie są zbyt pancerne jak dla gości, którzy ważą połowę tego co biali. Śmieszny mnie ta rewolucyjna personalizacja, bo nawet swoim zawodnikom nie potrafią zrobić dobrze.
Natomiast projektowanie na bazie analizy ruchu, to już kompletne nieporozumienie będzie. A stworzenie programu do takiej analizy, przez sprytnych, korporacyjnych informatyków, zakrawa na groteskę.
Jakie będą priorytety? Utrzymanie ruchu dzięki spersonalizowaniu buta, czy może poprawa ruchu dzięki takiej personalizacji? Jezeli to drugie, to dopiero zrobi się zabawnie. Biegania amatorskiego nie da się zawrzeć w algorytmie, bo tu nie obowiązuje selekcja naturalna. Co innego wyczyn. Tu jest już bardzo wąski margines odstępstwa od efektywnego ruchu. Można dużo zmienić w konstrukcji buta żeby biegać szybciej. Tyle, ze wyczyn nie jest targetem, bo zwyczajnie taki projekt się nie opłaci.
Pozostaje więc przynajmniej na razie, tuning istniejących butów.
Ps. Dzisiaj dostałem pierwsze zlecenie z lten na tuning boosta. Keniole testują przeróbki i czują różnice. Tu personalizacja już trwa.
Wszyscy ci spece od Adidasa powinni w pierwszej kolejności zadać sobie pytanie, czy ich buty przypadkiem nie są zbyt pancerne jak dla gości, którzy ważą połowę tego co biali. Śmieszny mnie ta rewolucyjna personalizacja, bo nawet swoim zawodnikom nie potrafią zrobić dobrze.