banan85 - przygotowania do Nocnego Półmaratonu we Wrocławiu
Moderator: infernal
- banan85
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1239
- Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: wielkopolska
TYDZIEŃ 7/16 trening 34
5.08.2015 sobota
temperatura: 15 stopni
pochmurno
plan: 6 km w 37min30sek, tempo 6:15min/km km
wykonanie: 6,28 km w 38min42sek, tempo 6:09min/km
dystans: 6,28km
czas: 38:42
śr. tempo 6:09min/km
tętno średnie 130
tętno max 139
Krótki, bardzo spokojny bieg. Od kilku dni troszkę chłodniej i pewnie trochę minie czasu zanim się do tego przyzwyczaję.
Niestety z przyczyn niezależnych ode mnie niedzielny trening się nie odbył. Miał to być bieg wg planu bieg testowy na 10km, który miałem w planie zamienić na BNP. I teraz mam problem, nie wiem co zrobić. Nadrabiać ten nie zrealizowany trening, czy po prostu lecieć dalej tak jak jest w planie? Co o tym myślicie?
5.08.2015 sobota
temperatura: 15 stopni
pochmurno
plan: 6 km w 37min30sek, tempo 6:15min/km km
wykonanie: 6,28 km w 38min42sek, tempo 6:09min/km
dystans: 6,28km
czas: 38:42
śr. tempo 6:09min/km
tętno średnie 130
tętno max 139
Krótki, bardzo spokojny bieg. Od kilku dni troszkę chłodniej i pewnie trochę minie czasu zanim się do tego przyzwyczaję.
Niestety z przyczyn niezależnych ode mnie niedzielny trening się nie odbył. Miał to być bieg wg planu bieg testowy na 10km, który miałem w planie zamienić na BNP. I teraz mam problem, nie wiem co zrobić. Nadrabiać ten nie zrealizowany trening, czy po prostu lecieć dalej tak jak jest w planie? Co o tym myślicie?
- banan85
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1239
- Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: wielkopolska
TYDZIEŃ 8/16 trening 35
7.09.2015 poniedziałek
temperatura: około 15 stopni stopni
pochmurno
plan: 10 km w 1h02min, tempo 6:15min/km km
wykonanie: 10,01 km w 1h00min46sek, tempo 6:01min/km
dystans: 10,01km
czas: 1:00:46
śr. tempo 6:01min/km
śr. tętno - 135
tętno max - 144
Bardzo fajny trening. Miałem trochę spraw do przemyślenia i nawet nie zauważyłem kiedy ta godzinka biegu minęła. Nogi lekkie, świeżutkie. Tempo w miarę równe, trening kończyłem już po zmroku. Coraz szybciej robi się ciemno i chyba będę zmuszony zainwestować w czołówkę za jakiś czas. Bez niej to nie wyobrażam sobie biegania bo zmroku po moich leśnych i szutrowych ścieżkach.
Obiło mi się o uszy, że mają u nas rozbudowywać boisko sportowe i prawdopodobnie będzie pełnowymiarowa bieżnia tartanowa ( na ten moment jest tylko 100 metrów ). Będzie gdzie popracować nad szybkością
7.09.2015 poniedziałek
temperatura: około 15 stopni stopni
pochmurno
plan: 10 km w 1h02min, tempo 6:15min/km km
wykonanie: 10,01 km w 1h00min46sek, tempo 6:01min/km
dystans: 10,01km
czas: 1:00:46
śr. tempo 6:01min/km
śr. tętno - 135
tętno max - 144
Bardzo fajny trening. Miałem trochę spraw do przemyślenia i nawet nie zauważyłem kiedy ta godzinka biegu minęła. Nogi lekkie, świeżutkie. Tempo w miarę równe, trening kończyłem już po zmroku. Coraz szybciej robi się ciemno i chyba będę zmuszony zainwestować w czołówkę za jakiś czas. Bez niej to nie wyobrażam sobie biegania bo zmroku po moich leśnych i szutrowych ścieżkach.
Obiło mi się o uszy, że mają u nas rozbudowywać boisko sportowe i prawdopodobnie będzie pełnowymiarowa bieżnia tartanowa ( na ten moment jest tylko 100 metrów ). Będzie gdzie popracować nad szybkością
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2015, 13:07 przez banan85, łącznie zmieniany 1 raz.
- banan85
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1239
- Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: wielkopolska
TYDZIEŃ 8/16 trening 36
9.09.2015 środa
temperatura: około 15 stopni stopni
bez wiatru, przyjemnie
plan: 10 km w 54min10sek, tempo 5:25min/km km
wykonanie: 10 km w 51min49sek, tempo 5:10min/km
dystans: 10 km
czas: 51:49
śr. tempo 5:10min/km
tętno średnie: 154
tętno max: 162
Od samego początku treningu noga fajnie podawała i postanowiłem na silę nie zwalniać. Bieg bardzo przyjemny, oddechowo i mięśniowo bez zastrzeżeń. Ważne by teraz nie przyplątało mi się jakieś przeziębienie czy coś podobnego.
Dzisiaj późnym popołudniem czeka mnie jeszcze 20km
9.09.2015 środa
temperatura: około 15 stopni stopni
bez wiatru, przyjemnie
plan: 10 km w 54min10sek, tempo 5:25min/km km
wykonanie: 10 km w 51min49sek, tempo 5:10min/km
dystans: 10 km
czas: 51:49
śr. tempo 5:10min/km
tętno średnie: 154
tętno max: 162
Od samego początku treningu noga fajnie podawała i postanowiłem na silę nie zwalniać. Bieg bardzo przyjemny, oddechowo i mięśniowo bez zastrzeżeń. Ważne by teraz nie przyplątało mi się jakieś przeziębienie czy coś podobnego.
Dzisiaj późnym popołudniem czeka mnie jeszcze 20km
Ostatnio zmieniony 16 wrz 2015, 17:27 przez banan85, łącznie zmieniany 1 raz.
- banan85
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1239
- Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: wielkopolska
TYDZIEŃ 8/16 trening 37
10.09.2015 czwartek
temperatura: około 15 stopni
niebo zachmurzone, deszcz, momentami spory wiatr
plan: 20 km w 1h55min, tempo 5:45min/km km
wykonanie: 20,02 km w 1h47min12sek, tempo 5:21min/km
dystans: 20,02km
czas: 1:47:12
śr. tempo 5:21min/km
śr. tętno - 150
tętno max - 173
Wyszedłem na trening ok godziny 19 i od samego początku w duchu miałem nadzieję, że wyrobię się przed deszczem. Niestety wbiegając na zalew ok 10km zobaczyłem tak ciemne chmury i wtedy już wiedziałem, że ulewa to tylko kwestia czasu. Zaczęło padać ok 13 km i nie przestało już do końca treningu.
Od pierwszych kilometrów utrzymywałem tempo 5:30min/km. Tempo to było tego dnie bardzo komfortowe i miałem zamiar utrzymać je do końca. Jednak od połowy dystansu z obawy przed ulewą jeszcze troszkę przyspieszyłem. Druga część dystansu to taki BNP od tempa 5:26 do tempa 4:29 na ostatnim kilometrze.
10.09.2015 czwartek
temperatura: około 15 stopni
niebo zachmurzone, deszcz, momentami spory wiatr
plan: 20 km w 1h55min, tempo 5:45min/km km
wykonanie: 20,02 km w 1h47min12sek, tempo 5:21min/km
dystans: 20,02km
czas: 1:47:12
śr. tempo 5:21min/km
śr. tętno - 150
tętno max - 173
Wyszedłem na trening ok godziny 19 i od samego początku w duchu miałem nadzieję, że wyrobię się przed deszczem. Niestety wbiegając na zalew ok 10km zobaczyłem tak ciemne chmury i wtedy już wiedziałem, że ulewa to tylko kwestia czasu. Zaczęło padać ok 13 km i nie przestało już do końca treningu.
Od pierwszych kilometrów utrzymywałem tempo 5:30min/km. Tempo to było tego dnie bardzo komfortowe i miałem zamiar utrzymać je do końca. Jednak od połowy dystansu z obawy przed ulewą jeszcze troszkę przyspieszyłem. Druga część dystansu to taki BNP od tempa 5:26 do tempa 4:29 na ostatnim kilometrze.
Ostatnio zmieniony 13 wrz 2015, 15:52 przez banan85, łącznie zmieniany 1 raz.
- banan85
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1239
- Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: wielkopolska
TYDZIEŃ 8/16 trening 38
12.09.2015 sobota
temperatura: około 15 stopni
momentami spory wiatr, bez chmur, słonecznie
plan: interwały 3x3km ( tempo 4:55min/km) na 5 minutowej przerwie w truchcie
dystans: 12,27km
czas: 1:00:27
śr. tempo 4:55min/km
śr. tętno - 162
tętno max - 180
Poszczególne interwały wyszły następująco:
nr, czas, tempo, śr tętno, tętno max
1. 14:08, 4:43, 158, 165
2. 14:55, 4:38, 168, 172
3. 13:12, 4:24, 175, 180
Z uwagi na nie odbyty bieg testowy w poprzednim tygodniu postanowiłem, że ten trening pobiegnę mocniej niż w planie. Początkowo był zamysł by wszystkie odcinki pobiec w tempie w jakim zamierzam przebiec półmaraton ( 4:44min/km ).
Na pierwszym powtórzeniu przez kilkaset metrów nogi jakieś ciężkie, ale na szczęście po chwili już było ok. Domknąłem w tempie 4:43min/km bez większego wysiłku i postanowiłem, że kolejny powtórzenie pobiegnę troszkę szybciej. Biegło się lekko i bez problemu ukończyłem je w tempie 4:35min/km. Stwierdziłem, ze skoro idzie tak lekko to na ostatnim odcinku jeszcze przyspieszę. Pierwsze 500 metrów pod spory wiatr, ale gdy spojrzałem na zegarek to zobaczyłem tempo 4:23min/km. Pojawił się lekki uśmiech na twarzy i poleciałem dalej. Cały odcinek wyszedł w tempie 4:24min/km.
Nie wiem co o myśleć o tym treningu, ale jestem bardzo zadowolony z niego.
12.09.2015 sobota
temperatura: około 15 stopni
momentami spory wiatr, bez chmur, słonecznie
plan: interwały 3x3km ( tempo 4:55min/km) na 5 minutowej przerwie w truchcie
dystans: 12,27km
czas: 1:00:27
śr. tempo 4:55min/km
śr. tętno - 162
tętno max - 180
Poszczególne interwały wyszły następująco:
nr, czas, tempo, śr tętno, tętno max
1. 14:08, 4:43, 158, 165
2. 14:55, 4:38, 168, 172
3. 13:12, 4:24, 175, 180
Z uwagi na nie odbyty bieg testowy w poprzednim tygodniu postanowiłem, że ten trening pobiegnę mocniej niż w planie. Początkowo był zamysł by wszystkie odcinki pobiec w tempie w jakim zamierzam przebiec półmaraton ( 4:44min/km ).
Na pierwszym powtórzeniu przez kilkaset metrów nogi jakieś ciężkie, ale na szczęście po chwili już było ok. Domknąłem w tempie 4:43min/km bez większego wysiłku i postanowiłem, że kolejny powtórzenie pobiegnę troszkę szybciej. Biegło się lekko i bez problemu ukończyłem je w tempie 4:35min/km. Stwierdziłem, ze skoro idzie tak lekko to na ostatnim odcinku jeszcze przyspieszę. Pierwsze 500 metrów pod spory wiatr, ale gdy spojrzałem na zegarek to zobaczyłem tempo 4:23min/km. Pojawił się lekki uśmiech na twarzy i poleciałem dalej. Cały odcinek wyszedł w tempie 4:24min/km.
Nie wiem co o myśleć o tym treningu, ale jestem bardzo zadowolony z niego.
- banan85
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1239
- Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: wielkopolska
TYDZIEŃ 8/16 trening 39
13.09.2015 niedziela
temperatura: około 17 stopni
słonecznie, bez wiatru
plan: 15 km w 1h37min30sek, tempo 6:30min/km km
wykonanie: 15,10 km w 1h28min20sek, tempo 5:50min/km
dystans: 15,10km
czas: 1:28:20
śr. tempo 5:50min/km
śr. tętno - 137
tętno max - 150
Poranny, niedzielny beesik. Nie patrzyłem w ogóle na zegarek i biegłem wg samopoczucia. Tempo w stosunku do planu sporo za szybkie, ale cały czas tempo bardzo komfortowe.
Rekordowy tygodniowy przebieg. Uzbierało się razem 67,5 kilometra. W kolejnych dwóch tygodniach wg planu powinienem przekroczyć 70 km.
13.09.2015 niedziela
temperatura: około 17 stopni
słonecznie, bez wiatru
plan: 15 km w 1h37min30sek, tempo 6:30min/km km
wykonanie: 15,10 km w 1h28min20sek, tempo 5:50min/km
dystans: 15,10km
czas: 1:28:20
śr. tempo 5:50min/km
śr. tętno - 137
tętno max - 150
Poranny, niedzielny beesik. Nie patrzyłem w ogóle na zegarek i biegłem wg samopoczucia. Tempo w stosunku do planu sporo za szybkie, ale cały czas tempo bardzo komfortowe.
Rekordowy tygodniowy przebieg. Uzbierało się razem 67,5 kilometra. W kolejnych dwóch tygodniach wg planu powinienem przekroczyć 70 km.
Ostatnio zmieniony 29 wrz 2015, 20:24 przez banan85, łącznie zmieniany 1 raz.
- banan85
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1239
- Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: wielkopolska
TYDZIEŃ 9/16 trening 40
15.09.2015 wtorek
temperatura: około 15 stopni stopni
bez wiatru, przyjemnie
plan: 10 km w 49min10sek, tempo 4:55min/km km
wykonanie: 10 km w 48min27sek, tempo 4:50min/km
dystans: 10 km
czas: 48:27
śr. tempo 4:50min/km
tętno średnie: 154
tętno max: 160
Od samego początku treningu biegło się źle, nogi ciężkie, ogólnie czułem się słabo. Dopiero od 7 km poczułem się lepiej i wtedy już biegło się ok. Po pierwszym kilometrze myślałem, że pierwszy raz w planie treningowym nie uda mi się domknąć treningu w zakładanym tempie. Na szczęście w dalszej części treningu czułem się już lepiej i wykonałem go bez większych problemów.
15.09.2015 wtorek
temperatura: około 15 stopni stopni
bez wiatru, przyjemnie
plan: 10 km w 49min10sek, tempo 4:55min/km km
wykonanie: 10 km w 48min27sek, tempo 4:50min/km
dystans: 10 km
czas: 48:27
śr. tempo 4:50min/km
tętno średnie: 154
tętno max: 160
Od samego początku treningu biegło się źle, nogi ciężkie, ogólnie czułem się słabo. Dopiero od 7 km poczułem się lepiej i wtedy już biegło się ok. Po pierwszym kilometrze myślałem, że pierwszy raz w planie treningowym nie uda mi się domknąć treningu w zakładanym tempie. Na szczęście w dalszej części treningu czułem się już lepiej i wykonałem go bez większych problemów.
- banan85
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1239
- Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: wielkopolska
TYDZIEŃ 9/16 trening 41
16.09.2015 środa
temperatura: około 17 stopni stopni
bez wiatru, przyjemnie
plan: 10 km w 1h02min30sek, tempo 6:15min/km km
wykonanie: 10,13 km w 1h01min37sek, tempo 6:04min/km
dystans: 10,13 km
czas: 1:01:37
śr. tempo 6:04min/km
tętno średnie: 133
tętno max: 139
Kolejna spokojna dyszka za mną. Kurcze jak ja polubiłem takie szuranie w ślamazarnym tempie. Kiedyś nie uwierzyłbym, że tak wolne tempo może dawać tyle przyjemności.
16.09.2015 środa
temperatura: około 17 stopni stopni
bez wiatru, przyjemnie
plan: 10 km w 1h02min30sek, tempo 6:15min/km km
wykonanie: 10,13 km w 1h01min37sek, tempo 6:04min/km
dystans: 10,13 km
czas: 1:01:37
śr. tempo 6:04min/km
tętno średnie: 133
tętno max: 139
Kolejna spokojna dyszka za mną. Kurcze jak ja polubiłem takie szuranie w ślamazarnym tempie. Kiedyś nie uwierzyłbym, że tak wolne tempo może dawać tyle przyjemności.
- banan85
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1239
- Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: wielkopolska
TYDZIEŃ 9/16 trening 42
17.09.2015 czwartek
temperatura: około 17 - 19 stopni stopni
momentami bardzo duży wiatr
plan: 15 km w 1h26min15sek, tempo 5:45min/km km
wykonanie: 15,01 km w 1h25min21sek, tempo 5:41min/km
dystans: 15,01 km
czas: 1:25:21
śr. tempo 5:41min/km
tętno średnie: 138
tętno max: 146
Na trening wyszedłem około godziny 20, więc byłem zmuszony biegać po oświetlonych ulicach. Mniej więcej do 7km było bardzo fajnie, ale wtedy zaczęło bardzo mocno wiać i to w zasadzie cały czas w twarz. Na 9km mało oświetlony odcinek i wtedy zanotowałem uślizg lewej nogi na krawężniku i mało co i bym zaliczył glebę. Przez głowę przeleciała myśl, że kostka skręcona, ale na szczęście wszystko gra.
17.09.2015 czwartek
temperatura: około 17 - 19 stopni stopni
momentami bardzo duży wiatr
plan: 15 km w 1h26min15sek, tempo 5:45min/km km
wykonanie: 15,01 km w 1h25min21sek, tempo 5:41min/km
dystans: 15,01 km
czas: 1:25:21
śr. tempo 5:41min/km
tętno średnie: 138
tętno max: 146
Na trening wyszedłem około godziny 20, więc byłem zmuszony biegać po oświetlonych ulicach. Mniej więcej do 7km było bardzo fajnie, ale wtedy zaczęło bardzo mocno wiać i to w zasadzie cały czas w twarz. Na 9km mało oświetlony odcinek i wtedy zanotowałem uślizg lewej nogi na krawężniku i mało co i bym zaliczył glebę. Przez głowę przeleciała myśl, że kostka skręcona, ale na szczęście wszystko gra.
Ostatnio zmieniony 25 wrz 2015, 15:18 przez banan85, łącznie zmieniany 2 razy.
- banan85
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1239
- Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: wielkopolska
TYDZIEŃ 9/16 trening 43
19.09.2015 sobota
temperatura: około 25 stopni
słonecznie, bez chmur, momentami spory wiatr
plan: interwały 7x1km ( tempo 4:35min/km) na 4 minutowej przerwie
dystans: 11,30km
czas: 59:18
śr. tempo 5:14min/km
śr. tętno - 160
tętno max - 180
Poszczególne interwały wyszły następująco:
nr, tempo, śr tętno, tętno max
1. 4:29, 142, 160
2. 4:30, 165, 170
3. 4:29, 167, 171
4. 4:29, 173, 180
5. 4:29, 170, 175
6. 4:29, 171, 177
7. 4:20, 174, 179
Interwały biegałem w pełnym słońcu, momentami spory wiatr. Postanowiłem, że wszystkie polecę w tempie 4:30min/km. Wszystkie powtórzenie weszły bez problemu. Troszkę rzeźbienia było na 4 odcinku ( widać to wyraźnie po tętnie na tym odcinku ), cały czas pod spory wiatr i po miękkim piachu. Ostatni interwał jak zawsze szybciej niż pozostałe, ale oczywiście bez zajezdni. Jak na tą temperaturę i słońce poszło nadzwyczaj lekko. Jestem bardzo zadowolony.
Jutro w planach 22km biegu spokojnego, zobaczymy jak to pójdzie bo będę po weselu. Mam nadzieję, że dam radę i w ogóle wyjdę jutro na ten trening.
19.09.2015 sobota
temperatura: około 25 stopni
słonecznie, bez chmur, momentami spory wiatr
plan: interwały 7x1km ( tempo 4:35min/km) na 4 minutowej przerwie
dystans: 11,30km
czas: 59:18
śr. tempo 5:14min/km
śr. tętno - 160
tętno max - 180
Poszczególne interwały wyszły następująco:
nr, tempo, śr tętno, tętno max
1. 4:29, 142, 160
2. 4:30, 165, 170
3. 4:29, 167, 171
4. 4:29, 173, 180
5. 4:29, 170, 175
6. 4:29, 171, 177
7. 4:20, 174, 179
Interwały biegałem w pełnym słońcu, momentami spory wiatr. Postanowiłem, że wszystkie polecę w tempie 4:30min/km. Wszystkie powtórzenie weszły bez problemu. Troszkę rzeźbienia było na 4 odcinku ( widać to wyraźnie po tętnie na tym odcinku ), cały czas pod spory wiatr i po miękkim piachu. Ostatni interwał jak zawsze szybciej niż pozostałe, ale oczywiście bez zajezdni. Jak na tą temperaturę i słońce poszło nadzwyczaj lekko. Jestem bardzo zadowolony.
Jutro w planach 22km biegu spokojnego, zobaczymy jak to pójdzie bo będę po weselu. Mam nadzieję, że dam radę i w ogóle wyjdę jutro na ten trening.
Ostatnio zmieniony 12 mar 2016, 20:19 przez banan85, łącznie zmieniany 3 razy.
- banan85
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1239
- Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: wielkopolska
TYDZIEŃ 9/16 trening 44
20.09.2015 niedziela
temperatura: około 15 stopni stopni
delikatny wiaterek i deszczyk
plan: 22 km w 2h12min, tempo 6:00min/km km
wykonanie: 22,01 km w 2h05min09sek, tempo 5:41min/km
dystans: 22,01 km
czas: 2:05:09
śr. tempo 5:41min/km
tętno średnie: 145
tętno max: 154
Trening jak na trening "poweselny" wyszedł bardzo dobrze. Wiadomo sporo alkoholu, dużo jedzenia. W zasadzie to początkowo nie chciało mi się wyjść, ale stwierdziłem, że jak będę się źle czuł to skończę te męczarnie wcześniej. Ale od samego początku biegło się luźno, bez żadnego dyskomfortu, a z każdym kolejnym kilometrem było coraz lepiej. Jeśli się nie mylę to wyszedł najdłuższy trening w mojej przygodzie z bieganiem.
Tydzień zakończony zgodnie z planem, wszystkie jednostki zaliczone. Łączny kilometraż w tygodniu to 68,5 km.
20.09.2015 niedziela
temperatura: około 15 stopni stopni
delikatny wiaterek i deszczyk
plan: 22 km w 2h12min, tempo 6:00min/km km
wykonanie: 22,01 km w 2h05min09sek, tempo 5:41min/km
dystans: 22,01 km
czas: 2:05:09
śr. tempo 5:41min/km
tętno średnie: 145
tętno max: 154
Trening jak na trening "poweselny" wyszedł bardzo dobrze. Wiadomo sporo alkoholu, dużo jedzenia. W zasadzie to początkowo nie chciało mi się wyjść, ale stwierdziłem, że jak będę się źle czuł to skończę te męczarnie wcześniej. Ale od samego początku biegło się luźno, bez żadnego dyskomfortu, a z każdym kolejnym kilometrem było coraz lepiej. Jeśli się nie mylę to wyszedł najdłuższy trening w mojej przygodzie z bieganiem.
Tydzień zakończony zgodnie z planem, wszystkie jednostki zaliczone. Łączny kilometraż w tygodniu to 68,5 km.
- banan85
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1239
- Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: wielkopolska
TYDZIEŃ 10/16 trening 45
22.09.2015 wtorek
temperatura: około 17 stopni stopni
delikatny wiaterek ( miejscowo mocny ), przyjemnie
plan: 10 km w 49min10sek, tempo 4:55min/km km
wykonanie: 10,01 km w 47min40sek, tempo 4:46min/km
dystans: 10,01 km
czas: 47:40
śr. tempo 4:46min/km
tętno średnie: 157
tętno max: 170
Biegło się bardzo dobrze, mimo tego że kilometry od 3 i 4 były pod dość spory wiatr. Pierwsze 8 kilometrów wyszło w miarę równo w średnim tempie 4:49min/km ( tętno średnie na tym odcinku to 155, a max 161 ). Ostatnie dwa przyspieszyłem, szczególnie ostatni kilometr, który zamknąłem w 4:23min/km.
Dziś wieczorem w planie bardzo spokojna dyszka .
22.09.2015 wtorek
temperatura: około 17 stopni stopni
delikatny wiaterek ( miejscowo mocny ), przyjemnie
plan: 10 km w 49min10sek, tempo 4:55min/km km
wykonanie: 10,01 km w 47min40sek, tempo 4:46min/km
dystans: 10,01 km
czas: 47:40
śr. tempo 4:46min/km
tętno średnie: 157
tętno max: 170
Biegło się bardzo dobrze, mimo tego że kilometry od 3 i 4 były pod dość spory wiatr. Pierwsze 8 kilometrów wyszło w miarę równo w średnim tempie 4:49min/km ( tętno średnie na tym odcinku to 155, a max 161 ). Ostatnie dwa przyspieszyłem, szczególnie ostatni kilometr, który zamknąłem w 4:23min/km.
Dziś wieczorem w planie bardzo spokojna dyszka .
- banan85
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1239
- Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: wielkopolska
TYDZIEŃ 10/16 trening 46
23.09.2015 środa
temperatura: około 15 stopni
pochmurno, delikatna mżawka
plan: 10 km w 1h02min30s, tempo 6:15min/km km
wykonanie: 10,04 km w 1h00min51sek, tempo 6:01min/km
dystans: 10,04km
czas: 1:00:51
śr. tempo 6:03min/km
śr. tętno - 135
Bardzo spokojna dyszka po mojej leśnej pętli. Troszkę się balem, że nie skończę treningu przed zmrokiem, ale udało się na styk.
Trening bez historii. Łatwo, lekko i przyjemnie.
23.09.2015 środa
temperatura: około 15 stopni
pochmurno, delikatna mżawka
plan: 10 km w 1h02min30s, tempo 6:15min/km km
wykonanie: 10,04 km w 1h00min51sek, tempo 6:01min/km
dystans: 10,04km
czas: 1:00:51
śr. tempo 6:03min/km
śr. tętno - 135
Bardzo spokojna dyszka po mojej leśnej pętli. Troszkę się balem, że nie skończę treningu przed zmrokiem, ale udało się na styk.
Trening bez historii. Łatwo, lekko i przyjemnie.
- banan85
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1239
- Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: wielkopolska
TYDZIEŃ 10/16 trening 47
17.09.2015 czwartek
temperatura: około 17 stopni
pogodnie, delikatny wiatr
plan: 15 km w 1h26min15sek, tempo 5:45min/km km
wykonanie: 15 km w 1h24min05sek, tempo 5:36min/km
dystans: 15 km
czas: 1:24:05
śr. tempo 5:36min/km
Mimo, że biegałem po zmroku to było bardzo fajnie. Krążyłem po okolicznych chodnikach i 15 kilometrów minęło bardzo szybko.
Biegłem bez wg samopoczucia bez patrzenia na zegarek. Trening bardzo pozytywny, przyjemny i komfortowy. Więcej nie ma co pisać
17.09.2015 czwartek
temperatura: około 17 stopni
pogodnie, delikatny wiatr
plan: 15 km w 1h26min15sek, tempo 5:45min/km km
wykonanie: 15 km w 1h24min05sek, tempo 5:36min/km
dystans: 15 km
czas: 1:24:05
śr. tempo 5:36min/km
Mimo, że biegałem po zmroku to było bardzo fajnie. Krążyłem po okolicznych chodnikach i 15 kilometrów minęło bardzo szybko.
Biegłem bez wg samopoczucia bez patrzenia na zegarek. Trening bardzo pozytywny, przyjemny i komfortowy. Więcej nie ma co pisać
- banan85
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1239
- Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: wielkopolska
TYDZIEŃ 10/16 trening 48
126.09.2015 sobota
temperatura: około 8-10 stopni
bez wiatru, super pogoda do biegania
plan: interwały 7x1km ( tempo 4:35min/km) na 4 minutowej przerwie
dystans: 11,17km
czas: 58:04
śr. tempo 5:11min/km
śr. tętno - 150
tętno max - 178
Poszczególne interwały wyszły następująco:
nr, tempo, śr tętno, tętno max
1. 4:34, bez danych o tętnie bo pulsometr świrował
2. 4:32, 160, 166
3. 4:30, 160, 168
4. 4:29, 160, 165
5. 4:29, 162, 169
6. 4:27, 162, 168
7. 3:54, 168, 178
Biegałem rano od razy po wstaniu i ogarnięciu się. Początkowo jakoś dziwnie się czułem, nogi tak jakby nie moje. Ale potem już było dobrze, a nawet bardzo dobrze. Wszystkie kilometrówki, z wyjątkiem ostatniego były z nawrotem o 180 stopni. Taka temperatura jest dla mnie idealna do biegania. Tętno wyraźnie niższe niż miało to miejsce w poprzednią sobotę, gdy było ok 25 stopni i pełne słońce.. Na ostatnim odcinku postanowiłem się sprawdzić i pobiec na maksa. Liczyłem, że będzie to tempo w okolicach 4:10 min/km, ale gdy spojrzałem na zegarek mniej więcej w połowie odcinka zobaczyłem tempo poniżej 4 min/km. Poleciałem ostro i kilometr zamknąłem w 3:54. Jestem bardzo zadowolony z tego treningu.
126.09.2015 sobota
temperatura: około 8-10 stopni
bez wiatru, super pogoda do biegania
plan: interwały 7x1km ( tempo 4:35min/km) na 4 minutowej przerwie
dystans: 11,17km
czas: 58:04
śr. tempo 5:11min/km
śr. tętno - 150
tętno max - 178
Poszczególne interwały wyszły następująco:
nr, tempo, śr tętno, tętno max
1. 4:34, bez danych o tętnie bo pulsometr świrował
2. 4:32, 160, 166
3. 4:30, 160, 168
4. 4:29, 160, 165
5. 4:29, 162, 169
6. 4:27, 162, 168
7. 3:54, 168, 178
Biegałem rano od razy po wstaniu i ogarnięciu się. Początkowo jakoś dziwnie się czułem, nogi tak jakby nie moje. Ale potem już było dobrze, a nawet bardzo dobrze. Wszystkie kilometrówki, z wyjątkiem ostatniego były z nawrotem o 180 stopni. Taka temperatura jest dla mnie idealna do biegania. Tętno wyraźnie niższe niż miało to miejsce w poprzednią sobotę, gdy było ok 25 stopni i pełne słońce.. Na ostatnim odcinku postanowiłem się sprawdzić i pobiec na maksa. Liczyłem, że będzie to tempo w okolicach 4:10 min/km, ale gdy spojrzałem na zegarek mniej więcej w połowie odcinka zobaczyłem tempo poniżej 4 min/km. Poleciałem ostro i kilometr zamknąłem w 3:54. Jestem bardzo zadowolony z tego treningu.