Komentarz do artykułu Przewodnik po bieganiu ultra Hala Koernera

[bieganie.pl]

Skomentuj artykuł Przewodnik po bieganiu ultra Hala Koernera

[Pawel_W]

Można być wybitnym zawodnikiem a nie umieć napisać nic ciekawego (przypadek Kiliana Jorneta)

mnie tam osobiście Biec albo Umrzeć się spodobało

[Kangoor5]

Można być wybitnym zawodnikiem a nie umieć napisać nic ciekawego (przypadek Kiliana Jorneta)

No i dalej nie czytam
Dla mnie pierwsza książka Kiliana jest tak dobra (pomijając tłumaczenie na polski), że przez pewien czas się zastanawiałem, czy nie pisał jej jakiś sztab ludzi od PR.

[Adam Klein]

Rozumiem. Ale ponieważ nie chodziło mi o to, żeby krytykować jakąś ksiązkę ale zajawić pojawienie się nowej książki, skasowałem ten wstęp nawiązujący do Kiliana.

[Kangoor5]

I dobrze, bo to też książki na zupełnie inny temat. Koerner napisał przewodnik/ poradnik, chyba jakiś odpowiednik książek Danielsa czy Skarżyńskiego, zaś książka Kiliana jest o Kilianie

[ronja]

Można być wybitnym zawodnikiem a nie umieć napisać nic ciekawego (przypadek Kiliana Jorneta)

No i dalej nie czytam
Dla mnie pierwsza książka Kiliana jest tak dobra (pomijając tłumaczenie na polski), że przez pewien czas się zastanawiałem, czy nie pisał jej jakiś sztab ludzi od PR.

Zgadzam się - książka Kiliana jest dobra. Bardzo osobista i nieźle skonstruowana. Tak sprawnie o bieganiu pisał dotąd tylko Murakami. Zwykle nie czyta się tego typu książek po to by czerpać z nich przyjemność, ale przez większość trudno przebrnąć bez otępienia (np Urodzonych i Ukrytą siłę - choć obie książki sobie cenię).

Trochę z innego sportowego zagajnika jest "Annapurna - góra kobiet", ale też ją bardzo polecam.

A Koernera zaraz zamówię

[KrzysiekJ]

Wszystko to rzecz gustu i oczekiwań.

Bardzo podobała mi się książka Kiliana.
Z przyjemnością przemknąłem przez bezpretensjonalną biografię Farah'a, czy historię Karnazesa.
Ciekawa jest biografia Salazara, choć ten patetyczny język bywa trudny do strawienia.
Świetne są dla mnie książki z wartością dodaną: jak piękna literatura Murakamiego, przepisy kulinarne Jurek'a, czy przygodowe zacięcie MacDougall'a.
Dla odmiany znużyła mnie np. historia Rich'a Roll'a.

Naturalnie pewnie wiele zależy od ghostwriter'a i tłumacza.

W tym kontekście jako zupełnie oddzielną kategorię rozpatruję książki "techniczne" o bieganiu.

Książkę Koernera zamówiłem i z niecierpliwością czekam na dostawę. Ciekawy jestem jak wypadnie na tle pozycji p.Dołęgowskich.

[krisleypopu]

Jestem już po lekturze - czytało się sprawnie i przyjemnie. Hal zbytnio się nie rozwodzi i często wspomina o własnych błędach jakie popełnił w swoich startach, przez co porady nie są takie "suche".
Tłumaczenie bardzo dobre, a do tego wszędzie gdzie potrzeba znalazły się przypisy z objaśnieniami. Brawo Qba.

Książka jest świetna dla osób zaczynających przygodę z ultra i na pewno pozwoli im uniknąć wielu błędów. Autor co ważne nie podaje sztywnych reguł, a raczej porady i przykłady, ciągle powtarzając o konieczności samodzielnego przetestowania rozwiązań na treningach, dostosowywania ich pod specyfikę danego biegu itp.
Natomiast osoby doświadczone w ultra za dużo z książki nie wyniosą - dla nich temat jest moim zdaniem potraktowany zbyt przekrojowo.

Osobiście trochę jestem rozczarowany bardzo króciutkim rozdziałem o planowaniu treningu - Hal poświecił temu tylko parę stron.

Dodatkowy plus za niską cenę (obecnie poniżej 20 zł).

[Qba Krause]

dzięki za dobre słowo sam podobnie oceniam tę pozycję.

[Moder]

Fajna książka , dla mnie osobiście inspiracja do ciężkiego treningu

[kuczi]

Zamówiona. Jak jest tak dobra jak recenzja to warto ja mieć na półce.

[Qba Krause]

moim zdaniem warto również dla poznania amerykańskiego "klimatu" ultra - bez napinki, z bidonem w ręku i uśmiechem na twarzy.

[MEL.]

No to zachęciliście mnie. Kupiłam sobie. Idę poczytać.

[Kangoor5]

Jest może planowana wersja elektroniczna?

[kuczi]

Przeczytałem ponad połowę i jest git
Qba, dobra robota .