Ile kg zrzuciliście dzięki bieganiu? wpływ na wyniki?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 27 sty 2015, 18:27
- Życiówka na 10k: 51
- Życiówka w maratonie: brak
106-86 od Grudnia do 24 Maja, bieganie , trening siłowy i przede wszystkim dieta, zrezygnowałem z węglowodanów, odżywiam się na zasadach diety paleo , waga leci , siła i energia jakby wzrastały ...
-
- Wyga
- Posty: 65
- Rejestracja: 02 cze 2015, 15:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: gdańsk
ja sporo zrzuciłem z 88 na 69 teraz moja waga to 77 kg i o dziwo lepiej biegam niz wtedy kiedy waga byla 69
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Naprawdę - nic w tym dziwnego Jest cała masa takich przypadków jak Twój. Zresztą i mnie możesz do nich zaliczyć. U mnie same wyniki może się nie poprawiły, ale radość z życia wzrosła kilkukrotniemiejscowy_trucht pisze:ja sporo zrzuciłem z 88 na 69 teraz moja waga to 77 kg i o dziwo lepiej biegam niz wtedy kiedy waga byla 69
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 22 lip 2015, 10:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Od dłuższego czasu czytam teksty na tym forum i systematycznie i cierpliwie stosuję się do wytycznych zawartych w planach treningowych na stronie. Dodatkowym motywatorem była dla mnie historia maly89 (dzięki chłopie!)
CZAS NA KONKRETY!
7 kwietnia 2015 roku - waga startowa 115kg (nawet przy moim wzroście 198 cm to duuuuża waga) Po trafieniu na tą stronę i poczytaniu kilku artykułów, zaraz po pracy podjechałem do Decathlon. Zakupiłem dresy i buty i zacząłem biegać... chociaż wtedy słowo "bieganie" było dużym nadużyciem.
Zacząłem od programu "Odchudzanie z bieganiem" http://bieganie.pl/?cat=13&id=256&show=1 - moim zdaniem to świetny program dla początkujących i dający podstawy pod dalsze bieganie.
Nie będę rozwodził się nad szczegółami i od razu przejdę do stanu aktualnego:
22 lipca 2015 roku - waga 99 kg! - nie wiem czy to imponujący wynik czy nie, ale mnie cieszy. Samopoczucie dużo lepsze, brzuch duuużo mniejszy. Tyłek mniejszy, uda mniejsze, ciuchy prawie wszystkie do wymiany - bo stare były już jak worki!
Kondycja o niebo lepsza - i to mnie cieszy.
CEL DO KOŃCA SIERPNIA: 92kg
Od 29 czerwca dołożyłem sobie treningi siłowe - 2 razy w tygodniu - ogólno-rozwojowe
BIEGAM REGULARNIE - 4 razy w tygodniu - 40-45 minut, także łącznie wychodzi 6 treningów w tygodniu, z piątkiem jako dniem wolnym od ćwiczeń.
DIETA:
Jako takiej nie ma, ALE:
- od kiedy zacząłem biegać ZERO SŁODYCZY, ZERO CUKRÓW (herbaty i tak nigdy nie słodziłem) - żadnych ciast, ciasteczek, batoników, czipsów itd.
- wyłączyłem zupełnie napoje słodkie. Piję tylko wodę i herbaty (wodę w ilościach hurtowych - ponad 3 l dziennie)
- nie jem makaronów, białego pieczywa, masła, sporadycznie ziemniaki
CO JEM:
- kaszę kuskus/jaglaną/gryczaną; ryż biały i naturalny
- jogurty naturalne, serki wiejskie
- chleb razowy, wafle ryżowe
- duże ilości warzyw (pomidory, ogórki, marchewki, kapustę)
- więcej owoców: banany, truskawki, daktyle, nektarynki
TO TYLE ODE MNIE! TRZYMAJCIE KCIUKI ZA REALIZACJĘ CELU!
CZAS NA KONKRETY!
7 kwietnia 2015 roku - waga startowa 115kg (nawet przy moim wzroście 198 cm to duuuuża waga) Po trafieniu na tą stronę i poczytaniu kilku artykułów, zaraz po pracy podjechałem do Decathlon. Zakupiłem dresy i buty i zacząłem biegać... chociaż wtedy słowo "bieganie" było dużym nadużyciem.
Zacząłem od programu "Odchudzanie z bieganiem" http://bieganie.pl/?cat=13&id=256&show=1 - moim zdaniem to świetny program dla początkujących i dający podstawy pod dalsze bieganie.
Nie będę rozwodził się nad szczegółami i od razu przejdę do stanu aktualnego:
22 lipca 2015 roku - waga 99 kg! - nie wiem czy to imponujący wynik czy nie, ale mnie cieszy. Samopoczucie dużo lepsze, brzuch duuużo mniejszy. Tyłek mniejszy, uda mniejsze, ciuchy prawie wszystkie do wymiany - bo stare były już jak worki!
Kondycja o niebo lepsza - i to mnie cieszy.
CEL DO KOŃCA SIERPNIA: 92kg
Od 29 czerwca dołożyłem sobie treningi siłowe - 2 razy w tygodniu - ogólno-rozwojowe
BIEGAM REGULARNIE - 4 razy w tygodniu - 40-45 minut, także łącznie wychodzi 6 treningów w tygodniu, z piątkiem jako dniem wolnym od ćwiczeń.
DIETA:
Jako takiej nie ma, ALE:
- od kiedy zacząłem biegać ZERO SŁODYCZY, ZERO CUKRÓW (herbaty i tak nigdy nie słodziłem) - żadnych ciast, ciasteczek, batoników, czipsów itd.
- wyłączyłem zupełnie napoje słodkie. Piję tylko wodę i herbaty (wodę w ilościach hurtowych - ponad 3 l dziennie)
- nie jem makaronów, białego pieczywa, masła, sporadycznie ziemniaki
CO JEM:
- kaszę kuskus/jaglaną/gryczaną; ryż biały i naturalny
- jogurty naturalne, serki wiejskie
- chleb razowy, wafle ryżowe
- duże ilości warzyw (pomidory, ogórki, marchewki, kapustę)
- więcej owoców: banany, truskawki, daktyle, nektarynki
TO TYLE ODE MNIE! TRZYMAJCIE KCIUKI ZA REALIZACJĘ CELU!
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Jak będzie się konsekwentnie trzymał tego wszystkiego, zarówno w kwestii jedzenia jak i biegania, to bez żadnego problemu powinieneś osiągnąć wyznaczone cele Powodzenia!
-
- Dyskutant
- Posty: 42
- Rejestracja: 20 maja 2015, 09:15
- Życiówka na 10k: 49,49
- Życiówka w maratonie: brak
@Mavocore
Trochę uważaj z dietą.Całkowicie nie rezygnuj z cukrów i pieczywa.Wiem to z autopsji.Od pazdziernika 2014 roku do dzisiaj z 85 kg zjechałem do 75 kg przy wzroście 176 cm.I było by wszystko w porządku gdyby nie małe ale...Od 10 lat jestem honorowym dawcą krwi.Zawsze miałem wyniki ideolo.A tu na raz miesiąc temu okazuje się że nie nadaję się do zdawania i zalecone mam miesiąc na poprawę wyników.Odrzuciłem całkowicie cukier,pieczywo,makarony i organizm zamanifestował że mu żle.Wszystko trzeba mądrze wywarzyć.Kolega z pracy,też biegacz skorzystał z porad dietetyczki i oprócz szybkiej utraty wagi zachował idealną proporcję między dietą a zdrowiem.
Ale trzymam kciuki za "zrzut wagi":)
Trochę uważaj z dietą.Całkowicie nie rezygnuj z cukrów i pieczywa.Wiem to z autopsji.Od pazdziernika 2014 roku do dzisiaj z 85 kg zjechałem do 75 kg przy wzroście 176 cm.I było by wszystko w porządku gdyby nie małe ale...Od 10 lat jestem honorowym dawcą krwi.Zawsze miałem wyniki ideolo.A tu na raz miesiąc temu okazuje się że nie nadaję się do zdawania i zalecone mam miesiąc na poprawę wyników.Odrzuciłem całkowicie cukier,pieczywo,makarony i organizm zamanifestował że mu żle.Wszystko trzeba mądrze wywarzyć.Kolega z pracy,też biegacz skorzystał z porad dietetyczki i oprócz szybkiej utraty wagi zachował idealną proporcję między dietą a zdrowiem.
Ale trzymam kciuki za "zrzut wagi":)
-
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 11 mar 2011, 11:10
- Życiówka na 10k: 00:49:16
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Legnica
- Kontakt:
Witam
Waga startowa: 1 stycznia 2015 - 117kg
Waga aktualna: 29 lipiec 2015 - 96kg
Waga docelowa: 80kg
Pozostało: 16kg
Pozdrawiam wszystkich walczących z kilogramami.
Waga startowa: 1 stycznia 2015 - 117kg
Waga aktualna: 29 lipiec 2015 - 96kg
Waga docelowa: 80kg
Pozostało: 16kg
Pozdrawiam wszystkich walczących z kilogramami.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 22 lip 2015, 10:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mała aktualizacja:
Cel jednocześnie udało się i NIE udało się zrealizować. Planowałem osiągnąć wagę 93-92 kg do końca sierpnia, i taką wagę osiągnąłem, ale dopiero w połowie września... także idzie dobrze, choć już trochę wolniej.
Cel, który postawiłem sobie na początku drogi to 90 kg wagi i 19 cm mniej w pasie.
Sytuacja wygląda tak, że z nieukrywaną radością i entuzjazmem wychodzę na kolejne treningi biegowe (rodzina i znajomi nie dowierzają, że takie zaszły u mnie zmiany). Biegam 4 razy w tygodniu po 50 minut - więc chyba nie najgorzej (dystans ok. 9km - może trochę więcej)
W przyszłym miesiącu planuję start w swoim pierwszym pół-maratonie (więc trzymajcie kciuki)... i po cichu liczę na ukończenie biegu w czasie poniżej 2godzin 10 minut.
Poza bieganiem oczywiście stałe trzymanie diety + trening siłowy 2 razy w tygodniu.
Cel jednocześnie udało się i NIE udało się zrealizować. Planowałem osiągnąć wagę 93-92 kg do końca sierpnia, i taką wagę osiągnąłem, ale dopiero w połowie września... także idzie dobrze, choć już trochę wolniej.
Cel, który postawiłem sobie na początku drogi to 90 kg wagi i 19 cm mniej w pasie.
Sytuacja wygląda tak, że z nieukrywaną radością i entuzjazmem wychodzę na kolejne treningi biegowe (rodzina i znajomi nie dowierzają, że takie zaszły u mnie zmiany). Biegam 4 razy w tygodniu po 50 minut - więc chyba nie najgorzej (dystans ok. 9km - może trochę więcej)
W przyszłym miesiącu planuję start w swoim pierwszym pół-maratonie (więc trzymajcie kciuki)... i po cichu liczę na ukończenie biegu w czasie poniżej 2godzin 10 minut.
Poza bieganiem oczywiście stałe trzymanie diety + trening siłowy 2 razy w tygodniu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 255
- Rejestracja: 23 kwie 2014, 12:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pierwszy rok biegania w połączeniu z piłką nożną i rowerem wagowo dał niewiele. Waga średnio 100kg, w zależności od okresu od 97 do 107 kg. Przez cały rok średnio miesięcznie 85km biegania, od maja do końca października, od poniedziałku do piątku do pracy rowerem (25km dziennie) do tego 2-3 razy w miesiącu piłka nożna na hali lub orliku. Kondycja byla ok. Bodźcem do zrzucanie wagi były częste kontuzje spowodowane takie wysiłkiem fizycznym przy wadze ok 100kg i wzroście 180cm. W styczniu z wagą 106kg, planem i dietą zacząłem zrzucanie wagi. Miesiąc temu doszedłem do 80kg, i to mi pasuje. Co do diety to czytając wątek nie rozumiem obrażania się na makaron. Makaron pełnoziarnisty, ale nie tylko, to obok ryżu i kaszy podstawa obiadu. Rezygnuje tylko z sosów i sera (choć tez nie zawsze) do tego makaronu.
Tu kiedyś był link do bloga i komentarzy
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 585
- Rejestracja: 28 sie 2014, 13:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Bieganiem się nie chudnie tylko kaloriami , zbijanie wagi samym bieganiem odbije się czkawką wcześniej lub później
makaron pełnoziarnisty jest GIT
makaron pełnoziarnisty jest GIT
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jestem ciekawy jak to sie odbije odchudzanie samym bieganiem?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 08 wrz 2015, 08:33
- Życiówka na 10k: 58
- Życiówka w maratonie: brak
Ja zjechałem z 98 do 85 od kwietnia. Ale trzeba uważać, żeby nie zacząć więcej jeść - bo wtedy nici z odchudzania. Jak to wpływa na bieganie samo w sobie trudno powiedzieć, ale tempo wzrosło o kilkanaście procent.
Warto!
Warto!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 585
- Rejestracja: 28 sie 2014, 13:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Widzisz na początku chudnie się tylko od biegania, a jest to efekt zwiększenia zapotrzebowania na kalorie i teraz jeśli chudniemy bez diety to po prostu zjadamy za mało kalorii i tworzy się redukcja, ale jest to efekt do pewnego stopnia ponieważ chudnąc spalamy coraz mniej kalorii a nasz organizm się adoptuje do sytuacji spala rezerwy oraz cały metabolizm zwalnia (naturalna obrona organizmu, on nie rozumie że my checmy schudnąć). I teraz wiele osób dochodzi do momentu że waga się zatrzymuje, i pojawia się pytanie dlaczego? przecież jestem aktywny.Jestem ciekawy jak to sie odbije odchudzanie samym bieganiem?
Bardzo dużo osób zwiększa czas ćwiczeń powodując jeszcze większe zwolnienie metabolizmu, a jeśli po drodze przytrafi się kontuzja, jakieś przeciążenie albo przerwa z innych przyczyn w treningach to zrobi się wielkie JOJO.
Dlatego powinno się dopasowywać dietę do intensywności, jeśli redukujemy to odejmujemy np 500kcal od dziennego zapotrzebowania albo za pomocą wzoru albo np jak ja za pomocą polar flow gdzie biorę kaloryczność z tygodnia i dziele na 7 od tego odejmuje kcal i jest git.
Chudnie/tyje/utrzymuje się waga w zależności od dostarczonych kalorii w odpowiednim stosunku do intensywności treningów/aktywności dziennej a nigdy od samego biegania
a skoro jest o tym wątek to ja startowałem z 116Kg a obecnie ważę 73kg, ale po dordzę popełniłem sporo błędów treningowych jak i żywieniowych, ba dalej je popełniam ale już chyba troszkę mniej
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 29 wrz 2015, 09:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bydgoszcz (Kujawsko-Pomorskie)
u mnie co prawda bieganie zaczęło się późno na początku byłam po prostu za ciężka w ogóle mi to nie szło i odpuscilam ie cale 2 lata temu wazyłam ponad 115 kg zrzucilam 55 kg teraz kocham biegac