banan85 - komentarze

[Krzychu M]

Krzychu ma nosa do wyników

Po prostu widzę,że się hamuje na treningach.Jest na pomiędzy 1:35 a 1:40.
Oczywiście dochodzi presja zawodów.Dla niektórych na plus a dla innych na minus.
Połówka to taki dystans,że można zacząć na 1:40 a skończyć na 1:37.Tu da się dużo nabrobić jeśli
się nie doszacuje tempa,dyszka już tego nie wybacza.

[banan85]

Po tym co Krzychu napisał to wolałbym by jednak miał tego nosa, niż go nie miał

[katekate]

Krzychu sama latam jak banan ale sorry, połamania 1.40 u siebie nie widzę
cały czas porównuję siebie(swoje treningi) do kasi41, której do piet nie dorastam
banan ma troszke ułatwione zadanie-bo będzie leciał debiut osobiście uważam, że lepiej się biega debiuty, bo się nie wie, co i jak, daje się z siebie wszystko, nastepne starty sa już śrubowane...
pamiętam z zeszłego roku, jak debiutowałam w HM i bardzo chciałam połamać 1.55, trenowałam na "ślepo" bo nie wiedziałam, w jakiej formie jestem i wyszło 1.46
byc może u banana złamać 1.40 będzie proste, albo wręcz odwrotnie

[Krzychu M]

Kate,Ty biegasz za szybko na treningach.
Twoja imienniczka pomimo bardzo dobrych wyników też tak często biega.
Porównuję Jej treningi z moimi i często ma średnie tempo z tygodnia takie jak u mnie.
Treningi testowe czy takie 6km w T10 odzwierciedlają pewien poziom,są biegane na oparach.
Natomiast II zakresy można pobiec dużo za szybko(Skoor miał szybsze tempo niż ja w lipcu na 2 treningach BC2),każdy
ma inny próg bólu i może po treningu powiedzieć:miałem jeszcze zapas.

[kojer]

Katekate nie przesadzaj. Popatrz sobie jak ja latałem w szczycie formy w marcu i zrobiłem z tego 1:43:27 w Sobótce (z podbiegami i lekkim odpuszczeniem końcówki) i już w gorszej formie 1:43:29 w czerwcu we Wrocławiu. Przecież ja ci treningowo do pięt nie dorastam .

[katekate]

skąd wiesz, że banan TEŻ nie biega za szybko na treningach?
zobaczymy już niedługo na co tak naprawdę stać banana, ja myslę że bardzo się zbliży do 1.40 ale z połamaniem może byc problem obym sie myliła



banan, a jak ty masz na imię?

[katekate]

Katekate nie przesadzaj. Popatrz sobie jak ja latałem w szczycie formy w marcu i zrobiłem z tego 1:43:27 w Sobótce (z podbiegami i lekkim odpuszczeniem końcówki) i już w gorszej formie 1:43:29 w czerwcu we Wrocławiu. Przecież ja ci treningowo do pięt nie dorastam .

byc może ja się wzięłam i przetrenowałam
okaże się już niedługo....

[kojer]

Katekate nie przesadzaj. Popatrz sobie jak ja latałem w szczycie formy w marcu i zrobiłem z tego 1:43:27 w Sobótce (z podbiegami i lekkim odpuszczeniem końcówki) i już w gorszej formie 1:43:29 w czerwcu we Wrocławiu. Przecież ja ci treningowo do pięt nie dorastam .

byc może ja się wzięłam i przetrenowałam
okaże się już niedługo....

Znaczy ja nie namawiam do łamania 1:40 bo to może być rzeczywiście ciut za mocno (i padniesz na końcu). Zacząłbym pierwsze 10km po 5:00/km a potem jak się da przyspieszył .

[banan85]

skąd wiesz, że banan TEŻ nie biega za szybko na treningach?
zobaczymy już niedługo na co tak naprawdę stać banana, ja myslę że bardzo się zbliży do 1.40 ale z połamaniem może byc problem obym sie myliła



banan, a jak ty masz na imię?

bardzo ładne imię mam
Michał jestem

[Krzychu M]

Do zakończenia planu jeszcze mnóstwo czasu a Michał(banan) nabiegał w tamtym tygodniu na treningu 10km po 4:50 czyli
na mniej niż 1:42.
W dodatku to "nie był maks" jak wielu forumowiczów określa tempówki.
Na tej podstawie wnioskuję,że test 10 czy 15km pójdzie dość gładko.
Niemiec daje bardzo duże szanse wykonania planu.

[katekate]

Do zakończenia planu jeszcze mnóstwo czasu a Michał(banan) nabiegał w tamtym tygodniu na treningu 10km po 4:50 czyli
na mniej niż 1:42.

https://www.endomondo.com/users/1283961 ... /598113686
mój identyczny trening też bez zajezdni miałam wręcz poczucie, że gdyby wtedy były zawody, to na bank bym tak poleciała cały HM, albo może mi sie tak wydawało

chyba nie umiem biegac zawodów

[banan85]

Wczoraj poleciałem dyszkę jeszcze troszkę szybciej niż ostatnio.

Wg planu powinno być tak: 10km w tempie 4:55min/km ( intensywność 85-90% )
Było tak: 10km w tempie 4:46 min/km ( tętno średnie 83%, a maksymalne 89%)

Patrząc na tempo to poleciałem sporo za szybko wg planu, natomiast jeśli chodzi o intensywność to się zmieściłem w założonych granicach.

[Krzychu M]

Do zakończenia planu jeszcze mnóstwo czasu a Michał(banan) nabiegał w tamtym tygodniu na treningu 10km po 4:50 czyli
na mniej niż 1:42.

https://www.endomondo.com/users/1283961 ... /598113686
mój identyczny trening też bez zajezdni miałam wręcz poczucie, że gdyby wtedy były zawody, to na bank bym tak poleciała cały HM, albo może mi sie tak wydawało

chyba nie umiem biegac zawodów

Zawody biegasz dobrze.Stawiam na to,że nam się "wydaje",że możemy tak przebiec jeszcze 5,8 czy 10km.
Kiedyś na blogu też tak pisałem,od dłuższego czasu nie piszę "ile" mam zapasu.
Po treningu jesteśmy w euforii i jesteśmy przekonani,że tak to ja mogę długo.
To czysta gdybologia i po to są trenerzy,zawodnicy nie umieją obiektywnie ocenić zmęczenia.
Nie raz wydawało mi się na zawodach na 5tym kilometrze,że jest luzik a na 7-mym mnie odcinało i
traciłem 10-15sek/km.

[katekate]

pogdybamy sobie po naszych startach

[Krzychu M]

pogdybamy sobie po naszych startach