ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

PaulinaJ pisze: tylko buty coś niewygodne się okazały więc w panice chyba będę szukać jakiś nowych albo tym dam jeszcze szansę.
Które? Mnie moje Pumy 500v3 rozczarowały na maratonie. Nie dość, że olbrzymie pęcherze pod stopami to wygląda, ze jeden duży paznokieć zlezie :(.
Ja jakiś czas temu obejrzałem kilka różnych modeli (miałem czas bo żona zakupy robiła) i zdziwiłem się, że ludzie adidasy energy boost 2 chwalą. Dla mnie przez ten plastik po bokach były strasznie niewygodne (za to New Balance Fresh Foam Zante były całkiem ok). Spasowały mi Nike Free 4.0 flyknit (żona ma takie a mi się wreszcie udało trafić na rozmiarówkę, no ale cena :)) i asicsy racer 10.
Sensu kupowania nie było. I tak mam za duzo butów :).
PKO
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Z moich doświadczeń wynika, że butom zawsze trzeba dać te 100-200 kilometrów na ułożenie się (rzadko, które zgrywały się z nogą w 100% od pierwszego treningu - choć tak by było najlepiej). Jeżeli po tym czasie ciągle coś jest nie tak, to raczej nic nie będzie dobrego z tej współpracy :)
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Pumy były po 600km, w tym trzydziestokilometrowe wybieganie po lesie. Niestety po 25km na asfalcie strzeliły focha :).
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:@ASK - po sporcie nie ma kaca :) No i jak się człowiek dobrze z meczy to wcześniej zasypia, lepiej śpi i wcześniej wstaje :D
Oj, jak się człowiek dobrze zmęczy, to może i tak, ale jak się bardzo zmęczy, to ze spania nici, a na drugi dzień wygląd i samopoczucie gorsze, jak na kacu :lalala: ...
Ja w poniedziałek zawsze jestem lekko wczorajsza, bo w ndz robię sobie dzień sportu ...

Paulina, 30km na Zakręcie - szacun! Ja nie lubiłam tam biegać, ruch i w ogóle.
W sob zrobiłam 18km nie tak całkiem wolno i jeszcze wczoraj czułam zmęczenie, starość chyba, ech ... :lalala:
PaulinaJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 423
Rejestracja: 21 paź 2013, 22:27
Życiówka na 10k: 40:22
Życiówka w maratonie: 3:15:22

Nieprzeczytany post

Kojer podziwiam, bo dla mnie buty po 600km to już wraki i nie wyobrażam sobie w nich pobiec maratonu.
albo ja moje tak szybko zajeżdżam :D

trening robiłam w NB Zante. uwielbiam je na treningi na bieżni, BC czy inne akcenty ale jakoś po 20 km zaczęło coś nie grać...

Adidas Boost Energy miałam... maraton w Paryżu zaliczyły ale nie podpasowały mi..

NIKE mnie korci i może w piątek we Wro coś poszukam.
mafik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 305
Rejestracja: 19 sty 2013, 20:04
Życiówka na 10k: 43:52
Życiówka w maratonie: 3:59:06
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

PaulinaJ pisze:Kojer podziwiam, bo dla mnie buty po 600km to już wraki i nie wyobrażam sobie w nich pobiec maratonu.
albo ja moje tak szybko zajeżdżam :D
chyba przesadzasz z tymi wrakami ;-) albo zmień markę buta
jakby buty miały wytrzymywać 600km to co 2 miesiące musiałbym kupować nowe ... ani to przyjemne ani znośne finansowo :ojnie:
Obrazek
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

PaulinaJ pisze:Kojer podziwiam, bo dla mnie buty po 600km to już wraki i nie wyobrażam sobie w nich pobiec maratonu.
albo ja moje tak szybko zajeżdżam :D
500v2 odłożyłem na półkę po 1700km bo pianka się już kompletnie ubiła. :)
PaulinaJ pisze:NIKE mnie korci i może w piątek we Wro coś poszukam.
Free Runy 4.0 to takie trochę minimale. W Factory mieli wtedy praktycznie całą rozmiarówkę 4.0 flyknit i zwykłych 5.0 a 2-3 tygodnie temu już kompletnie nic ciekawego. Tam to zależy jak się trafi.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

swoich faasów 500 nadal uzywam, nie czuję, żeby sie pianka ubijała, czy coś :oczko: a przebiegłam w nich ok 2tys km :lalala:
teraz 98% treningów robię własnie w energy boost i musze powiedziec, że nie miałam lepszych butów :nienie: owszem, są sztywniejsze, ale jakość biegania jest zupełnie inna niż w innych moich butach :usmiech:
nigdy natomiast nie biegałam w NB, może w przyszłym roku, jak stanieją :oczko:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Odnośnie Boostów: Korzystałem zarówno z Energy Boost v.1 i Energy Boost v.2. I jeżeli chodzi o EB1 - nie ma dla mnie lepszych butów. Mam w szafie EB2 z małym przebiegiem, mam niemal nowe Skechersy, mam New Balance, ale i tak na niemal wszystkie treningi zabieram EB1. Zrobiłem w nich już ponad 2600 kilometrów i dopóki się nie rozpadną będę w nich biegał. Nie kupuję w pełni tego całego marketingowego bełkotu o cudownych systemach i amortyzacjach. Latałem na treningach po 40 kilometrów w Salomon S-Lab Sens Ultra 4, gdzie prawie w ogóle nie ma amortyzacji i biegało mi się super. Mało tego - przeżyłem i nie zrobiłem sobie krzywdy. Zaprzągłem jedynie do pracy mięśnie, które dotychczas "obijały się" :)
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

E tam, Henio Szost zużywa parę butów podczas jednego maratonu. Po 42 km już są wraki ;) No, może po 50, bo jeszcze robi w nich krótkie rozbieganie :)
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

katekate pisze:swoich faasów 500 nadal uzywam, nie czuję, żeby sie pianka ubijała, czy coś :oczko: a przebiegłam w nich ok 2tys km :lalala:
Ty masz v1, one miały więcej pianki ;). Moje się zrobiły twarde. I w sumie bez sensu kupiłem v3, było pozostać przy v2.
katekate pisze:teraz 98% treningów robię własnie w energy boost i musze powiedziec, że nie miałam lepszych butów :nienie: owszem, są sztywniejsze, ale jakość biegania jest zupełnie inna niż w innych moich butach :usmiech:
Jak w końcu dorwałem to przymierzałem (dużo ludzi polecało), ten plastik po bokach po prostu jest dla mnie niewygodny. Skoro buty już przy przymierzaniu nie podchodzą to odpuszczam szczególnie, że tanie nie są.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Odnośnie butów, to ja jednak upieram się przy Asiscach, uważam, że są bezkonkurencyjne.
Natomiast wszystkie buty zadeptuję do dziur, czasem służą mi więc i rok, i półtorej. Wtedy dopiero robią się wygodne ;).
Awatar użytkownika
Andrew1962
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1100
Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
Życiówka na 10k: 44.46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

beata pisze:Odnośnie butów, to ja jednak upieram się przy Asiscach, uważam, że są bezkonkurencyjne.
Natomiast wszystkie buty zadeptuję do dziur, czasem służą mi więc i rok, i półtorej. Wtedy dopiero robią się wygodne ;).
Beata a próbowałaś kiedykolwiek Brooks-ów? Model obojętny. Bo ja po przesiadce na nie z Mizuno i Asics-ów już innych nie szukam :)
“Ból jest stanem przejściowym. Duma pozostaje na zawsze.”
Obrazek
Hanna77
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 250
Rejestracja: 18 cze 2013, 14:13
Życiówka na 10k: 43:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja zdradziłam asicsy dla pum i żałuję. I faasy 300 i faasy 500 mam od kwietnia i już są poprzecierane a nie biegam za dużo. Tyle się nacierpiałam zanim łydki przestały boleć a biegania w nich było niewiele.
I chyba też zostanę przy asicsach. Są niezniszczalne, nie trzeba jakoś o nie dbać szczególnie i nie śmierdzą
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Hanna77 pisze:Ja zdradziłam asicsy dla pum i żałuję. I faasy 300 i faasy 500 mam od kwietnia i już są poprzecierane a nie biegam za dużo. Tyle się nacierpiałam zanim łydki przestały boleć a biegania w nich było niewiele.
I chyba też zostanę przy asicsach. Są niezniszczalne, nie trzeba jakoś o nie dbać szczególnie i nie śmierdzą
Ja tu chyba wrzucałem już zdjęcia moich 500v2 po 1600km, lekkie przetarcia na zgięciach są i przy kostce na prawym. No i podeszwy się trochę starły. Ogólnie nie narzekam.
Za to w żarówiastych mobiumach zrobiła się mała dziurka przy "pumie" (prawdopodobnie wina mojego dużego palucha i paznokcia) ale się nie powiększa.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ