Komentarz do artykułu Festiwal Biegowy w Krynicy 2015, niesamowity Jarek Gniewek !
- bikerka
- Rozgrzewający Się
- Posty: 25
- Rejestracja: 31 sty 2011, 20:20
- Lokalizacja: Warszawa
"5. Rozumiem kalkulację Artura, że nie walczył z Jarkiem o zwycięstwo (bo nie musiał), ale sportowo to pokazał charakteru. W końcu po to są zawody, żeby prześcignąć ile osób się da."
Na pewno rozumiesz? Nieładnie tak oceniać, że ktoś "nie pokazał charakteru" (chyba to miałeś na myśli? ), nie znając sytuacji.
Ja akurat zapoznałem się z regulaminach niektórych biegów, przypadkowo czytałam o Iron Man. W tym roku biegli 64km, ale w zeszłym 34km. Wielu zadonikow z biegu na 64 nawet nie wiedziało, że jest coś takiego jak Iron Man. Rok temu. Iegnac na 100km nie mialam o tych zawodach pojecia. Widząc zawodnika z czerwonym numerem równie dobrze można było pomyśleć że biegnie na 34km. Ja np dopiero rozmawiając z zawodnikami, dowiedziałam się, że 34 ma kolor fioletowy. Nie ścigałam się z nimi. To brak charakteru? Artur przez pewien czas nie wiedział, co to za konkurencja, i nie musiał, inny kolor numeru, inne zawody, a jest innych w Krynicy multum.
Oczywiście można krytykować regulamin, że Iron Man nie był uwzględniony w klasyfikacji poszczególnych biegów, ale nie oceniajcie biegaczy z 64km po tym, że nie ścigali się z zawodnikami z innej konkurencji. Tak jak już pisałam rok temu zawody na 100, 66 i 36 km pokrywały się i niejednokrotnie zawodnicy ze 100km mieli lepsze czasy w Rytrze (na 36) czy w Piwnicznej (na 66), niż zwycięzcy tych biegów, nikt wtedy nie podnosił takiego larum jak teraz, a jest to identyczna sytuacja. Tylko tutaj zawodnicy Iron Man mieli przrwe w biegu, a zawodnicy na 100km biegli dalej po pokonaniu trasy na 36 i 66 km w najlepszym czasie.
Wszyscy, którzy się interesują tematem wiedzą tez, ze Jarek świnie pobiegł te 64km i nikt temu nie zaprzecza.
Na pewno rozumiesz? Nieładnie tak oceniać, że ktoś "nie pokazał charakteru" (chyba to miałeś na myśli? ), nie znając sytuacji.
Ja akurat zapoznałem się z regulaminach niektórych biegów, przypadkowo czytałam o Iron Man. W tym roku biegli 64km, ale w zeszłym 34km. Wielu zadonikow z biegu na 64 nawet nie wiedziało, że jest coś takiego jak Iron Man. Rok temu. Iegnac na 100km nie mialam o tych zawodach pojecia. Widząc zawodnika z czerwonym numerem równie dobrze można było pomyśleć że biegnie na 34km. Ja np dopiero rozmawiając z zawodnikami, dowiedziałam się, że 34 ma kolor fioletowy. Nie ścigałam się z nimi. To brak charakteru? Artur przez pewien czas nie wiedział, co to za konkurencja, i nie musiał, inny kolor numeru, inne zawody, a jest innych w Krynicy multum.
Oczywiście można krytykować regulamin, że Iron Man nie był uwzględniony w klasyfikacji poszczególnych biegów, ale nie oceniajcie biegaczy z 64km po tym, że nie ścigali się z zawodnikami z innej konkurencji. Tak jak już pisałam rok temu zawody na 100, 66 i 36 km pokrywały się i niejednokrotnie zawodnicy ze 100km mieli lepsze czasy w Rytrze (na 36) czy w Piwnicznej (na 66), niż zwycięzcy tych biegów, nikt wtedy nie podnosił takiego larum jak teraz, a jest to identyczna sytuacja. Tylko tutaj zawodnicy Iron Man mieli przrwe w biegu, a zawodnicy na 100km biegli dalej po pokonaniu trasy na 36 i 66 km w najlepszym czasie.
Wszyscy, którzy się interesują tematem wiedzą tez, ze Jarek świnie pobiegł te 64km i nikt temu nie zaprzecza.
- WojtekM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1991
- Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radzionków
ale rozumiesz, że Ewa wcale nie musiałaby być 3 w kat. open - jeżeli taka kategoria by była? może wtedy biegnący za nią facet ruszyłby łaskawie 4 litery, aby nie zajęła mu miejsca na pudle i nie zabrała wyższej nagrody? działało w przypadku Jarka Gniewka (drugi nie śpieszył się, bo i tak był pierwszy), zadziałałoby może i tutaj. teraz rozumiesz? 

Go Hard Or Go Home
- Jarek Gniewek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1227
- Rejestracja: 28 maja 2003, 21:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Ojej jak ja uwielbiam wszelakie fora 
Można polemizować, można bo może coś to na przyszłość poprawi.
Ja na pewno nie mam do nikogo pretensji bo wiedziałem, po co i co biegam.
Co do Ewy M.
Czy nikomu nie przyszło do głowy jak samice gatunku Homo Sapiens są skonstruowane?
Dlatego też szanse się wyrównują na mega extremalnych wyzwaniach.
To kobiety rodzą w bólach, to one są mocniejsze psychicznie i więcej zniosą od samców....
Lepiej oddychają (przepona) i mają więcej tłuszczu pod skórą czyli najlepszego materiału energetycznego przydatnego przy długich wysiłkach.
Tak czy siak mnie również szczena opadła jak zobaczyłem czas Ewy M.

Można polemizować, można bo może coś to na przyszłość poprawi.
Ja na pewno nie mam do nikogo pretensji bo wiedziałem, po co i co biegam.
Co do Ewy M.
Czy nikomu nie przyszło do głowy jak samice gatunku Homo Sapiens są skonstruowane?
Dlatego też szanse się wyrównują na mega extremalnych wyzwaniach.
To kobiety rodzą w bólach, to one są mocniejsze psychicznie i więcej zniosą od samców....

Lepiej oddychają (przepona) i mają więcej tłuszczu pod skórą czyli najlepszego materiału energetycznego przydatnego przy długich wysiłkach.
Tak czy siak mnie również szczena opadła jak zobaczyłem czas Ewy M.
"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
- WojtekM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1991
- Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radzionków
i tego nikt jej nie zabiera, że pobiegła świetnie. reszta jest gdybaniem. wszyscy wiedzieli po co biegną lub dlaczego nie biegną.
a rozwiazaniem dla tego typu dyskusji byłoby wprowadzenie w bieganiu wspólnej kategorii - bez podziału na M i K. tylko nie wiem, czy Panie byłyby ostatecznie szczęśliwe
a rozwiazaniem dla tego typu dyskusji byłoby wprowadzenie w bieganiu wspólnej kategorii - bez podziału na M i K. tylko nie wiem, czy Panie byłyby ostatecznie szczęśliwe

Go Hard Or Go Home
-
- Dyskutant
- Posty: 34
- Rejestracja: 25 sie 2014, 11:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kolezanko bikerko
1. Jeśli chodzi o zwycięstwo Artura w biegu 64km - formalnie wygrał i chyba nikt (a na pewno nie ja) tego nie kwestionuje.
2. Wiem jednak, że gdybym tak wygrał tj. będąc naprawdę drugi na mecie to byłbym na siebie strasznie wkurzony. Bo formalnie pierwszy, a jednak drugi. I na biegu robiłbym wszystko żeby walczyć o bycie pierwszym. A z wywiadu z Arturem (nie pamiętam gdzie, ale czytałem go będąc w Krynicy) wynika, że wybrał opcję bezpieczną tj. pilnowanie Piotrka.
2. Sytuacja z poprzedniego roku jest inna - tam biegi krótsze (66 i 36) startowały kilkanaście minut po B7D. Więc pomiędzy zawodniczkami (i zawodnikami) z różnych dystansów nie było kontaktu. Poza tym to inne dystanse - tutaj jest mowa o tym samym dystansie i tym samym momencie startu.
1. Jeśli chodzi o zwycięstwo Artura w biegu 64km - formalnie wygrał i chyba nikt (a na pewno nie ja) tego nie kwestionuje.
2. Wiem jednak, że gdybym tak wygrał tj. będąc naprawdę drugi na mecie to byłbym na siebie strasznie wkurzony. Bo formalnie pierwszy, a jednak drugi. I na biegu robiłbym wszystko żeby walczyć o bycie pierwszym. A z wywiadu z Arturem (nie pamiętam gdzie, ale czytałem go będąc w Krynicy) wynika, że wybrał opcję bezpieczną tj. pilnowanie Piotrka.
2. Sytuacja z poprzedniego roku jest inna - tam biegi krótsze (66 i 36) startowały kilkanaście minut po B7D. Więc pomiędzy zawodniczkami (i zawodnikami) z różnych dystansów nie było kontaktu. Poza tym to inne dystanse - tutaj jest mowa o tym samym dystansie i tym samym momencie startu.
- Pit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1350
- Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli
Moja uwaga do festiwalu: byłem tylko kibicem internetowym, a właściwie to usiłowałem być bo z trasy B7D nie było chyba nigdzie żadnych wynikow cząstkowych z kolejnych punktów. Jak na mistrzostwa w ultra i najwiekszą imprezę to bardzo żałośnie.
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
-
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 06 lis 2014, 20:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Można przesłać swoje uwagi:
http://www.festiwalbiegowy.pl/festiwal- ... fkmWdLtmko
http://www.festiwalbiegowy.pl/festiwal- ... fkmWdLtmko
Marathon success does not come from training or perseverance, it comes from waterboarding yourself at aid stations.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
2014: 66km, +2800/-2970bikerka pisze:Rok temu start był w Krynicy a meta w Piwnicznej, było o 2 km dłużej, ale zupełnie inny, łagodniejszy profil, odcinek z Krynicy do Rytra jest najłatwiejszy technicznie, ma najmniejsze przewyższenie
2015: 64km, +3070/-2970
Czyli profil jednak nie taki łatwiejszy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 314
- Rejestracja: 24 cze 2012, 15:53
- Życiówka na 10k: 37:55
- Życiówka w maratonie: 3:29
- Lokalizacja: Kołaków
Jak nie jak tak:Adam Klein pisze:2014: 66km, +2800/-2970bikerka pisze:Rok temu start był w Krynicy a meta w Piwnicznej, było o 2 km dłużej, ale zupełnie inny, łagodniejszy profil, odcinek z Krynicy do Rytra jest najłatwiejszy technicznie, ma najmniejsze przewyższenie
2015: 64km, +3070/-2970
Czyli profil jednak nie taki łatwiejszy.
2 km dłuższy a o 270 m (10%) mniej podbiegów...
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
A, sorry, nie zauważyłem, że bikerka mówi, że to tegoroczny profil był trudniejszy.