Wręczanie medali

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Awatar użytkownika
muflo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 299
Rejestracja: 20 sty 2014, 18:06
Życiówka na 10k: 49.41
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Witam. Chciałbym się podzielić moją refleksją na temat wręczania medali na imprezach biegowych.
Nie mam jakiegoś sporego doświadczenia. Brałem udział w kilku imprezach. Jednak na każdej wręczanie medali odbywało się zaraz po przekroczeniu linii mety.
I tu moja uwaga. Dla mnie osobiście nagłe zatrzymanie się, aby mi wręczono medal jest nierozsądne. Jak lecę tempem na maxa i z tętnem na maxa to natychmiastowe zatrzymanie się i schylenie głowy jest delikatnie mówiąc mało przyjemne. A na pewno nie jest bezpieczne. Powinna być jakaś strefa w której lekko schodzisz z tempa i tętna, a potem dają Ci żelastwo :)
Ostatnio na półmaratonie jak mi medal wręczano to nawet się w głazach lekko pociemniało :).
I zachodzę w głowę jak ludzie, którzy znają się na sporcie, organizują imprezy, nie ogarną tak banalnej sprawy.
Ktoś ma inne doświadczenia? Ochota na komentarz? Zapraszam, bo chętnie się dowiem czy gdzieś organizuje się to w inny sposób.
Pozdrawiam
10km - 39:12 min.
PM - 1:29:38 min.
PKO
Awatar użytkownika
czesuaf
Wyga
Wyga
Posty: 124
Rejestracja: 24 sie 2012, 14:10
Życiówka na 10k: 00:43:21
Życiówka w maratonie: 03:37:59 netto

Nieprzeczytany post

Na ogół jest dobre kilkanaście metrów za metą na wyhamowanie i dopiero stoją z naręczami medali. Osobiście podoba mi się, taka metoda. Wpadasz na metę , półprzytomny po finiszu maratonu, zgiełk kibiców i uśmiechnięty wolontariusz wiesz Ci na szyi medal- bomba! Potem można już spokojnie odczłapać na bok i cieszyć się z butelką kolorowej wody i bananem.
Awatar użytkownika
embe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 659
Rejestracja: 26 mar 2015, 23:18
Życiówka na 10k: 42:52
Życiówka w maratonie: 3:23:30
Lokalizacja: Kielce

Nieprzeczytany post

Muflo - nie narzekaj. W Kielcach na biegu górskim (czerwiec) paniusia z obsługi zawracała większość zawodników, którzy przekroczyli metę, bo system pomiarowy nie trybił. Trzeba było z chipem podejść bezpośrednio do bramki, żeby zrobiło "piiiip" i dopiero mogłeś iść po medal :bum:
Obrazek
uebq
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 495
Rejestracja: 30 kwie 2014, 19:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

muflo, to żeś se problem znalazł :szok:
muflo pisze:natychmiastowe zatrzymanie się i schylenie głowy jest delikatnie mówiąc mało przyjemne
pół żartem, pół serio:

to nie zatrzymuj się, tylko zwalniaj do szybkiego marszu i nie schylaj głowy, tylko bierz żelastwo do łapy, helooł :niewiem:
Awatar użytkownika
muflo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 299
Rejestracja: 20 sty 2014, 18:06
Życiówka na 10k: 49.41
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

hehe . Nie narzekam :) Problemu też nie szukam :) Po prostu taka luźna myśl mi przyszła i chciałem się wypowiedzieć. Rzeczywiście uczucie jak Ci medal wieszają, jest bardzo fajne. Parę razy zdarzyło mi się wziąć do łapy medal. Jak wspomina czesuaf kilkanaście metrów byłoby ok. Jednak ja się spotkałem z kilkoma metrami. Zresztą jak wpadasz wiekszą grupą na metę to i korek z tego tytułu się zrobi :) hehe. Dobra nie zamulam :)
I tak !@#$% jest przebiec 21 k w szybkim tempie i pobić życiówkę
Pozdro wszystkim
10km - 39:12 min.
PM - 1:29:38 min.
nemo_nikt
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 213
Rejestracja: 02 mar 2012, 20:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zbyt mała strefa zametowa to naprawdę może być problem ;) Pamiętam że na Biegu Opolskim tak kiedyś było - przekraczałeś metę i od razu musiałeś się zatrzymać, na szczęście już to zmienili :)

Pamiętam też jak na jednym biegu na 10km jakiś starszy jegomość próbował mnie zatrzymać po przebiegnięciu linii mety, pewnie chciał pomóc ale nie wyszło :D Na szczęście nic się nikomu nie stało.
grabarz
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 157
Rejestracja: 30 lip 2012, 10:42
Życiówka na 10k: 39:25
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Takie zatrzymanie nagłe to już chyba sporadycznie spotykam. Na większości zawodów robią miejsce na wyhamowanie. Ale jak zaczynałem, to było to dla mnie kompletnie niezrozumiałe i problematyczne, takie nagłe zatrzymanie się metr za metą. Też mi czasem mroczki uderzały po oczach.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ