niestety mialam bardzo duze zawirowanie..... i jak widac nawet nie bylam wstatnie wczesniej odpisac. Ekipe nasz spotkalam ... na lotnisku w poniedzialek kiedy oni w jedna strone ja w druga.... chwileczke pogadalam z jedna osoba i zyczylam im sukcesow...
Strasznie szkoda ze nie udalo mi sie dojechac... ale jak juz moglam w niedziele to... juz zaczeli biec, tzn, bym dojechala po tzw. ptakach......a tak sie napalilam aby ich zobaczyc w akcji.
A z tej krotkiej rozmowy:
- bardzo dobrze pobiegli juniorzy i nasi zawodnicy sa zadowoleni.. afrykanczykow jest ciezko dogonic (co bardzo bylo widac)
-fajnie im sie bieglo bo duzo blocka bylo
