171 cm wzrostu 88 kg wagi - kości stawy - asfalt?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Concord
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 07 sie 2015, 12:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No widzisz bracie - to jednak nie o to chodzi - do tej pory tak robiłem, czynnikiem decydującym była cena i wygoda( dlatego "biegam" w lidlakach i biedronkach, dopiero jak w decathlonie pan powiedział, że jestem zaciężki na ten wygodny model ;-). zacząłem zastanawiać się nad rodzajami obuwia. Niestety twoja porada ma się nijak do całości postu jaki założyłem, a poza tym na wizycie z dzieckiem pan fizjo napomknął coś takiego -.... o panu też podniósł bym nóżkę w tym miejscu, ale to zbagatelizowałem i teraz zapytuję co bardziej ogarniętych w temacie obuwia ;-). Nie jestem biegowym kowbojem, że mam sklepów co niemiara do wyboru ;-) i kasę na testy kilku par. Skoro nie mam podpowiedzi to dziękuję Wszystkim za cenne porady i pozdrawiam.
PKO
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Po pierwsze nie jestem Twoim bratem, ani niczyim innym, więc bardzo proszę nie "bratuj" mi.

Po drugie, wrzuciłeś zdjęcie jakiś zjechanych adidasów do chodzenia i liczysz na to ,że ktoś na ich podstawie zdiagnozuje jaką masz stopę i dlaczego jeden but bardziej zużywasz od drugiego? Może jeszcze na podstawie tych butów mamy Ci dobrać ten jeden jedyny model który będzie dla Ciebie idealny?

Skoro Pan w decu stwierdził, że wygodny but jest nie dla Ciebie, to jaki jest dla Ciebie? Ten niewygodny?
axe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1210
Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: 3:56:58
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Concord...te buty są tak zryte, że nic z nich nie można wyczytać...poza tym nie wyglądają na "buty do biegania", tylko do chodzenia, więc tym bardziej niewiele to daje. Pan w Decathlonie pewnie miał na myśli, że przy większej wadze, a dodatkowo przy bieganiu po twardych nawierzchniach powineneś wybierać buty z dobrą amortyzacją (a dalej to wystarczy już "wygoda", szczególnie jeśli weźmiesz "neutralne").
Ja osobiscie, mimo, że jestem wyższy i lżejszy, to jednak też używam butów porządnie amortyzowanych ze względu na to, że biegam prawie tylko po twardych nawierzchniach plus celuję jednak w dłuższe dystanse ("dynamika" buta ma wtedy mniejsze znaczenie)...Asics Gel-Kayano 20, dla mnie bardzo wygodny, podobnie jak poprzednie Asics-y, można dostać w necie poniżej 400zł z wysyłką.

@Skoor: jak to nie jesteś "bratem"...to my tu nie jestesmy "jedną wielką rodziną"? ;-))) BP,NMSP
--
Axe
Concord
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 07 sie 2015, 12:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki Axe, do pewnych spraw podchodzę tak jak Ty ;-). Wiem już na czym stoję i co mam robić. Błąd że zastosowałem się do artykułów netowych w których w poradzono, że jak się nie ma butów w których się biega na co dzień, to wystarczy wyjąć z szafy stare buty do chodzenia i będzie wiadomo?!?. Widocznie biegałem w butach do chodzenia, co widzę jest nie do pomyślenia co u niektórych. Trudno, jeśli kogoś obraziłem słowem brat, Przepraszam tak czasem mam. Skoor napisałeś "ięc idź do sklepu i kup sobie buty które będą wydawały Ci się najwygodniejsze ze wszystkich które przymierzysz."- Nie o taka poradę chodziło i nie chcę aby ktoś wybierał dla mnie ten idealny model. Axe dał dobre wskazówki i tak zrobię.Chodziło mi o to, że i tak jeśli zrobisz domowe testy stopy i buta polecane na bieganie.pl to i tak są głosy forumowiczów, że w sklepach fachowcy atakują, że skąd wiecie ze jesteście supinujący itp itd?? a nie neutral? p.s Pan w Decu stwierdził że "wygodny" but jest dla lżejszych i tyle w temacie.
Concord
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 07 sie 2015, 12:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No nie mogłem zdzierżyć i dorwałem w piwnicy pudełko po tych łachach co wam wstawiłem, i co prawda to już prehistoria ale stoi, że running / Więc jednak były do biegania - dawno ale jednak. Dziękuję panowie za porady- można wątek zamknąć.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie chodzi o to czy to sa buty do biegania czy do chodzenia. Chodzi o to czy ty w nich chodziles czy biegales. Piszesz, ze biegales. Tylko biegales czy glownie chodziles a pozniej zaczales biegac?
Concord
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 07 sie 2015, 12:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

50/50 - chodziłem i biegałem. Ale bardziej tak jak napisałeś w końcówce: chodziłem a później zacząłem biegać. Podsumowując to po obejrzeniu jeszcze tych z Lidla w których tylko biegałem to ścieram zewnętrzne krawędzie na śródstopiu i zewnętrznie pięty. Zapodam jakieś z większa amortyzacją i bieżnikiem "nie terenowym" i powinny być dobre. większy problem, że mam tzw kwadratowe stopy "szersze coś ala kopytko" i ciężko dobrać ale to już inny problem. Doszedł mi dziś inny problem niż buty a związany z wagą, ponieważ zawsze biegałem na czuja, tak teraz też zrobiłem 6km biegu ale założyłem sobie pierwszy raz pasek polara i okazało się , że walę na 176 uderzeń, jak przeliczyłem 220- 42 wiek to chyba balansowałem na krawędzi rozsądku i martwię się że odczucia organizmu to jedno a zalecenia to drugie.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tetnem narazie nie ma co sie przejmowac u poczatkujacych jest ono bardzo wysokie w stosunku do odczuc. Najlepiej biegaj na samopoczucie w tempie umozliwiajacym swobodna rozmowe.
Concord
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 07 sie 2015, 12:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tak też powiedział mi kumpel maratończyk - o tej swobodzie mówienia - i dodał, że tez stare polary /paski te w których nie wymienia się baterii -/ pod koniec żywota mogą fałszować wyniki/ tak wiec będę biegał tak aby swobodnie rozmawiać. Nie chciał wierzyć, że śmigam na krańcowym i nie wyrywa mi serca z klaty.??
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bieganie jest banalnie prostą formą ruchu i nie ma sensu kombinować i jej utrudniać. Dlatego buty najlepiej wybrać takie, które będą dla nas wygodne. A biegać tak, aby móc w miarę swobodnie rozmawiać. Ot i cała filozofia.
axe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1210
Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: 3:56:58
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Szczerze mówiąc odkąd jestem na forum, to nie widzialem chyba nikogo komu by wzór 220-wiek "pasował" do zmierzonego HRMax...jak bardzo chcesz "biegać na tętno" (co odradzam, jak inni w tym wątku) to musisz sobie najpierw sam swoje, osobiste HRMax zmierzyć...ja np. mam prawdziwe koło 191, a "ze wzoru" niby 177...

A poza tym wysokim tętnem się nie przejmuj, poczytaj to: http://bieganie.pl/?show=1&cat=13&id=2004

--
Axe
danon1973
Wyga
Wyga
Posty: 89
Rejestracja: 05 mar 2015, 21:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

he he stary temat :)

Pamiętam jak zaczynałem biegać na początku kwietnia tego roku. Podczas spokojnego biegu moje tętno dochodziło do 167 (mam 42 lata)... a kilka razy bez problemu skoczyło do 174.
Teraz spokojny bieg (tempo konwersacyjne) to tętno 134-137... a żeby dojść do 167 to już musi być ostra jazda i naprawdę muszę się namęczyć nad tym.
Nie wiem jakie mam maksymalne tętno... ze wzoru wychodzi 178, ale podczas ostatniego testu Coopera skoczyło mi do 176 i to nie był jeszcze maks. Ale jak zobaczyłem ile już mam, trochę zwolniłem. Boję się dojeżdżać do maksymalnego tętna gdzieś w polu... takie coś mogę tylko robić pod okiem lekarza ;)

Jednym słowem nie martw się tętnem... tylko biegaj regularnie. Spokojnie w tempie konwersacyjnym. Tętno samo zwolni z czasem :)

Z własnych obserwacji zauważyłem, że wydolność krążeniowo-oddechowa rośnie o wiele szybciej niż siła mięśni. Dlatego polecam dodatkowo jakieś ćwiczenia wzmacniające. Głównie po to, żeby uniknąć kontuzji :)
axe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1210
Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: 3:56:58
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

No to bez sensu, że zwolnileś podczas tego Coopera...nie bój się...nie padniesz na serce, zanim to by się stało organizm już sam by Cię wyhamował...cieżko samemu dojść do tętna maksymalnego, ale jeśli chcesz to zmierzyć, to masz pobiec na maxa i dopiero potem zobaczyc ile złapał pulsometr (z reguły pokazują maxymalny, minimalny odczyt i średnie), a nie patrzeć podczas biegu i zwalniac jak jest wysoko :)

--
Axe
Concord
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 07 sie 2015, 12:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

O ruszono Coopera - w tamtym roku emocjonalnie i na tzw"wariata" bez pomiaru tętna - jako knur po 41/42 - podpaliłem się bieżnią, bo w moim city nie ma takowej i w ogóle nie ma nic co by przypominało 400 sta tartanu, i ruszyłem jako bbl-owiec z przypadku i gdyby nie to, że musiałem biec z dziećmi to chyba bym zwolnił, i wykręciłem 2740, niby wg tabelki jest ok ale czułem się tak słabo psychicznie, i staro i ciężko, że myślałem, że bieganie jest nie dla mnie. Teraz jak popatrzyłem na blog Małego to wiem że moje 88kg to nic przy tym jegomościu. Nic tylko wzorować się i popylać dalej.
danon1973
Wyga
Wyga
Posty: 89
Rejestracja: 05 mar 2015, 21:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

axe pisze:No to bez sensu, że zwolnileś podczas tego Coopera...nie bój się...nie padniesz na serce, zanim to by się stało organizm już sam by Cię wyhamował...cieżko samemu dojść do tętna maksymalnego, ale jeśli chcesz to zmierzyć, to masz pobiec na maxa i dopiero potem zobaczyc ile złapał pulsometr (z reguły pokazują maxymalny, minimalny odczyt i średnie), a nie patrzeć podczas biegu i zwalniac jak jest wysoko :)

--
Axe

No bez sensu... :) miałem nie patrzeć w ogóle na pulsometr podczas biegu, ale chciałem sprawdzić ile jeszcze czasu mi zostało, bo biegłem prawie na maksa a na finiszu chciałem jeszcze przyspieszyć. Gdybym za wcześnie przyspieszył, nie dałbym rady.
No a wyszło na odwrót. Zobaczyłem tętno i zwolniłem :/

Concord... 5km w 23.16 praktycznie bez treningów, test Coopera podobnie bez treningów i 2740... niezły kozak jesteś :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ