Wg mnie to bardzo ciekawa wypowiedź.
Adresuje do przemyślenia wiele aspektów treningu, m.in. tak zwane naturalne izotoniki ; -).
Jak śledziłem zeszłoroczny Spartathlon to poruszyła mnie informacja, że ekipa P. Kuryło pomogła Piotrowi Sawickiemu. Pomyślałem sobie, że może sam Kuryło może za przyjemny nie jest ale otacza się fajnymi ludźmi. Okazuje się, że to fajni ludzie otoczyli opieką jego. Ze skutkiem jak zwykle.
Wielki szacun i brawa dla p. Piotra Podbielskiego i jego towarzyszy.
Komentarz do artykułu Postscriptum - Badwater oczami serwisanta Piotra Kuryły
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 07 cze 2012, 12:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dajcie już spokój.
Pan Kuryło to kompletny amator.
Jedyne co robi na wysokim poziomie to ilość treningu.
Cała reszta to ręce opadają-kompletna amatorka.
Szkoda tracić czas...
Miarą wielkości jest to, że sportowiec, aktor, polityk etc.
ma w głębokim poważaniu co myśli "gawiedź" i robi swoje.
Z drugiej strony trzeba uważać. Człowiek ma rodzinę.
Pastwienie się nad nim uderza również w nich!
Pan Kuryło to kompletny amator.
Jedyne co robi na wysokim poziomie to ilość treningu.
Cała reszta to ręce opadają-kompletna amatorka.
Szkoda tracić czas...
Miarą wielkości jest to, że sportowiec, aktor, polityk etc.
ma w głębokim poważaniu co myśli "gawiedź" i robi swoje.
Z drugiej strony trzeba uważać. Człowiek ma rodzinę.
Pastwienie się nad nim uderza również w nich!