Wege bieganie (wegetarianizm, weganizm w sporcie)
- Lisciasty
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Niby tak, mam wielu znajomych wegetarian i wegan, wśród wegan jest kilku czubków, którzy przyjmują
wszystko ortodoksyjnie z dobrodziejstwem inwentarza, ale większość zgadza się z tym, że część
produktów zwierzęcych nie kłóci się z weganizmem. Ja się nie chcę do tego mieszać bo nie mam
dość wiedzy, ale byłem świadkiem kilkunastu mniej lub bardziej zawziętych dyskusji, więc co nieco podłapałem ;P
wszystko ortodoksyjnie z dobrodziejstwem inwentarza, ale większość zgadza się z tym, że część
produktów zwierzęcych nie kłóci się z weganizmem. Ja się nie chcę do tego mieszać bo nie mam
dość wiedzy, ale byłem świadkiem kilkunastu mniej lub bardziej zawziętych dyskusji, więc co nieco podłapałem ;P
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
A propos vit. B12 - jakieś niecałe 2 lata temu przeszłam na weganizm, taki mało ortodoksyjny, zdarzało się łyżkę śmietany w zupie w gościnie zjeść albo od czasu do czasu jajko czy z okazji świąt kawałek ryby, ale generalnie dieta roślinna bez mięsa i produktów mlecznych. Jednocześnie suplementowałam vit B12, bo wiedziałam, że muszę, bo 2 lata temu miałam niski stan, ale w normie, a ta witamina tak szybko się nie zużywa. Po prawie 2 latach okazało się, że pomimo brania tabletek z B12 zawartość spadła mi grubo poniżej normy. W tej chwili dostaję zastrzyki z B12. Czuję się ciut lepiej, niedługo robię badanie kontrolne.
Jak widać tabletki niekoniecznie dobrze się wchłaniają, nad czym boleję.
Jak widać tabletki niekoniecznie dobrze się wchłaniają, nad czym boleję.
-
- Wyga
- Posty: 132
- Rejestracja: 13 cze 2011, 14:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
czubków wszelakiej maści zawsze lubiłamLisciasty pisze:Niby tak, mam wielu znajomych wegetarian i wegan, wśród wegan jest kilku czubków, którzy przyjmują
wszystko ortodoksyjnie z dobrodziejstwem inwentarza, ale większość zgadza się z tym, że część
produktów zwierzęcych nie kłóci się z weganizmem. Ja się nie chcę do tego mieszać bo nie mam
dość wiedzy, ale byłem świadkiem kilkunastu mniej lub bardziej zawziętych dyskusji, więc co nieco podłapałem ;P
a tak na serio, jeśli chodzi o jajka można przytoczyć hodowlę masową z całym inwentarzem tego słowa. no i jest to białko zwierzęce, przez wielu wegan niepożądane także z kilku powodów zdrowotnych.
- biegowyninja
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 495
- Rejestracja: 09 lip 2014, 14:19
- Życiówka na 10k: 47:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
No, z jajkami o tyle dobrze, że można kupić 0. Nie wiem czy to nie ściema, ale ponoć kury mają się w tych hodowlach lepiej. Na szczęście nie muszę sobie zaprzątać tym głowy, bo jem jajka od kur, które biegają "samopas" i nie giną od noża.
Albo wcale.
Co do B12 to utrzymuję się w Stanach średnich normy. Trochę z tych jajek (chociaż jem rzadko, raczej rozdaję znajomym), a trochę z mleka sojowego z Wit b12.
Albo wcale.
Co do B12 to utrzymuję się w Stanach średnich normy. Trochę z tych jajek (chociaż jem rzadko, raczej rozdaję znajomym), a trochę z mleka sojowego z Wit b12.
-
- Wyga
- Posty: 132
- Rejestracja: 13 cze 2011, 14:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
http://vege.com.pl/wp-content/uploads/2 ... jajka1.jpgbiegowyninja pisze:No, z jajkami o tyle dobrze, że można kupić 0. Nie wiem czy to nie ściema, ale ponoć kury mają się w tych hodowlach lepiej. Na szczęście nie muszę sobie zaprzątać tym głowy, bo jem jajka od kur, które biegają "samopas" i nie giną od noża.
Albo wcale.
Co do B12 to utrzymuję się w Stanach średnich normy. Trochę z tych jajek (chociaż jem rzadko, raczej rozdaję znajomym), a trochę z mleka sojowego z Wit b12.
W Niemczech zabijanie męskich kurczaków w ramach pozyskiwania jajek ma przejść do przeszłości (niby od 2017)
- biegowyninja
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 495
- Rejestracja: 09 lip 2014, 14:19
- Życiówka na 10k: 47:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Czyli słusznie jem jajka od własnych kur.
- Ewa26
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 28 gru 2014, 20:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
z tego co wiem jedyną sensowną suplementacją wit B12 są właśnie zastrzyki, moja siostra jest od lat wegetarianką, która ponad to po prostu nie lubi produktów mlecznych, więc też miała niedobory i wiem, że lekarz mówił jej, że tylko zastrzyki są w stanie to jakoś pokryć. Chyba też kiedyś kupowała jakieś algi, które miały na to pomóc, ale nie jestem pewna czy to cokolwiek dało.MEL. pisze:Po prawie 2 latach okazało się, że pomimo brania tabletek z B12 zawartość spadła mi grubo poniżej normy. W tej chwili dostaję zastrzyki z B12. Czuję się ciut lepiej, niedługo robię badanie kontrolne.
Jak widać tabletki niekoniecznie dobrze się wchłaniają, nad czym boleję.
Pozdrawiam.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1241
- Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wczoraj na własnej skórze obaliłem mit, że jak się je wysokowęglowodanowo, to w pakiecie ma się niejako zagwarantowaną "ścianę" po kilkunastu-dziesięciu kilometrach.
Nieco spontanicznie przebiegłem 50km trasę po dość ostro pagórkowatym terenie - 90-95% trail, 5-10% asfalt. Ponieważ nie przewidywałem, że tyle mi wyjdzie (nie ważne czemu zmieniłem trasę), w zasadzie nie miałem ze sobą nic do jedzenia i picia.
45 km przebiegłem bez łyka wody, i jedzenia. Rano zjadłem tylko wielką (1.5l) miskę owoców - 1,5 dużego jabłka plus 4 małe banany i ze 100g granoli z owocami suszonymi (plus kubek kawy). Na 45km był sklep więc tam kupiłem 2 banany, które zjadłem, no i wodę.
Gdyby sklepu nie było bez większych problemów dobiegłbym do domu bez jedzenia.
Czyli jedząc niemal wyłącznie węgle (dodatkowo wegańsko), da się dość skutecznie jednak biegać długie dystanse
Przy okazji, regeneracja po biegu jak zwykle powala mnie skutecznością. Dziś, czuję się super, jak po normalnym (+/- 20km) bieganiu czy rowerowaniu w weekend.
Go Vegan hehe
Nieco spontanicznie przebiegłem 50km trasę po dość ostro pagórkowatym terenie - 90-95% trail, 5-10% asfalt. Ponieważ nie przewidywałem, że tyle mi wyjdzie (nie ważne czemu zmieniłem trasę), w zasadzie nie miałem ze sobą nic do jedzenia i picia.
45 km przebiegłem bez łyka wody, i jedzenia. Rano zjadłem tylko wielką (1.5l) miskę owoców - 1,5 dużego jabłka plus 4 małe banany i ze 100g granoli z owocami suszonymi (plus kubek kawy). Na 45km był sklep więc tam kupiłem 2 banany, które zjadłem, no i wodę.
Gdyby sklepu nie było bez większych problemów dobiegłbym do domu bez jedzenia.
Czyli jedząc niemal wyłącznie węgle (dodatkowo wegańsko), da się dość skutecznie jednak biegać długie dystanse
Przy okazji, regeneracja po biegu jak zwykle powala mnie skutecznością. Dziś, czuję się super, jak po normalnym (+/- 20km) bieganiu czy rowerowaniu w weekend.
Go Vegan hehe
- Lisciasty
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Wydaje mi się, że przy Twojej kondycji nawet jakbyś się żywił
papą i deskami to też nie miałbyś problemów z regeneracją :>
papą i deskami to też nie miałbyś problemów z regeneracją :>
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
-
- Wyga
- Posty: 112
- Rejestracja: 29 sty 2018, 04:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ząbkowice Śląskie
Byłbym wdzięczny za info nt. suplementacji B12. Mięsa i kiełbasy nie jem prawie 30 lat. Spożywam owoce, warzywa, produkty mleczne, jajka, czasami ryby.MEL. pisze:W tej chwili dostaję zastrzyki z B12. Czuję się ciut lepiej, niedługo robię badanie kontrolne.
Jak widać tabletki niekoniecznie dobrze się wchłaniają, nad czym boleję.
Nt. B12 czytałem m.in. tutaj - B12. Ogólnie sporo wypowiedzi wegetarian trąci może nie fanatyzmem, ale brakiem obiektywizmu. Wszystko da się udowodnić, również, że dieta wege ma wyłącznie +, dlatego ciężko o konkrety na stronach/blogach wegetarian.
Żeby nie było, że nic nie wnoszę do tematu - o urozmaiconej diecie
-
- Wyga
- Posty: 112
- Rejestracja: 29 sty 2018, 04:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ząbkowice Śląskie
Zainwestowałem w Vegevit Witamina B12. 1 tabletka zawiera 5 mikro gram czyli podwójną dzienną minimalną ilość. W składzie są sproszkowane drożdże piwne, dekstryna, cyjanokobolomina.
- Julita1919
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 26 lut 2018, 14:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W jaki sposób można sobie zmierzyć tą zawartość wit. B12 w organizmie? : )
depilacja laserowa w Gdańsku jest najskuteczniejszą formą depilacji
-
- Wyga
- Posty: 112
- Rejestracja: 29 sty 2018, 04:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ząbkowice Śląskie
Dziękuję za pomoc. Pamiętasz może skąd zaczerpnęłaś informacje na temat tych danych? Ktoś wcześniej w wątku pisał o zastrzykach z B12.rubin pisze:Od 2 lat używam wit b12 Solgar 100μg (10000% RWS)
Badanie ilości B12.Julita1919 pisze:W jaki sposób można sobie zmierzyć tą zawartość wit. B12 w organizmie? : )