Regeneracja łąkotki przyśrodkowej.

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
ir65
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 11 sie 2015, 21:26
Życiówka na 10k: 44'30''
Życiówka w maratonie: 3.59

Nieprzeczytany post

Witam.
Może ktoś ma doświadczenia z regeneracją łąkotki przyśrodkowej ?

Po 7 latach szczęśliwego biegania zaczęło stopniowo dokuczać kolano lewe, w styczniu tego roku. Nie było urazu, kontuzji ani potem operacji. Dalsze bieganie spowodowało spuchnięcie kolana. Nie wiedziałem, co się dzieje. Przerwałem biegi i zacząłem się uczyć jak pomóc kolanu. Potem USG wskazało na zużycie łąkotki przyśrodkowej. Moje starania przyniosły poprawę, ale próbne biegi na 2,5 km powodowały pogorszenie i puchnięcie. Chyba za wczesne próby były. Nadal stan kolana się poprawia i podejmę niedługo kolejną próbę biegu do 3 km. Jak na razie udaje mi się osiągać poprawę , ale bieganie jest pod znakiem zapytania. Może ktoś ma doświadczenia w tej kwestii a może i sukcesy ?
Zapraszam do wymiany informacji o tym problemie :)
PKO
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Uszkodzona łąkotka sama się nie zregeneruje, bo niby jak? Kolano spuchło, bo może zebrał się płyn, a może był chwilowy stan zapalny.
Wzmacniając regularnie okolice kolana możesz niejako chory staw zabezpieczyć, wtedy silne mięśnie nóg będą chroniły samo kolano i pomimo uszkodzonych struktur będziesz mógł biegać. Ja biegam z uszkodzonymi łąkotkami w obu kolanach i jakoś specjalnie mi to nie dokucza.
Poszukaj ćwiczeń wzmacniających nogi, dobry jest też rower. I rób te ćwiczenia regularnie.
ir65
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 11 sie 2015, 21:26
Życiówka na 10k: 44'30''
Życiówka w maratonie: 3.59

Nieprzeczytany post

Dziękuję za odpowiedź. Pocieszyłaś mnie, że w takiej sytuacji jest możliwe bieganie. Nadal upieram się, że łąkotka przyśrodkowa może się regenerować ale jest to trudne. Jest częściowo ukrwiona.
Rower świetnie pomaga odżywiać kolano. Nastawienie psychiczne podświadomości może zdziałać cuda (jak wiara). Ćwiczenia mogą dużo pomóc - ruch jest lekiem. Stosuję też wiele naturalnych suplementów - ziarna kakaowca, czarny sezam, natto, itd. Z zewnątrz używam tylko kolagenu naturalnego. I tak wszystko po trochu pomaga. W najbliższych dniach pobiegnę na próbę 3 km, chociaż całkiem dobrze to nie jest z moim kolanem.
Pozdrawiam.
:jatylko:
pogrodnik
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 23 lis 2014, 19:40
Życiówka na 10k: 40:40
Życiówka w maratonie: 3:28:08

Nieprzeczytany post

Uszkodzenie, uszkodzeniu nie równe - ja z uszkodzoną łąkątką nie mogłem chodzić. Kolano cały czas miałem spuchnięte.

Polecam operację i artroskopowe wycięcie problematycznych kawałków łąkotki.
Ja ze szpitala wyszedłem w piątek, a w poniedziałek już mogłem odstawić kule.
Potem bardzo krótka rehabilitacja i powrót do normalnego życia. Nie warto się męczyć.
ir65
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 11 sie 2015, 21:26
Życiówka na 10k: 44'30''
Życiówka w maratonie: 3.59

Nieprzeczytany post

Witam.
Gratuluję udanej operacji. Moje uszkodzenie a może raczej zużycie nie jest aż tak dokuczliwe. Moja łąkotka ma chęci do naprawy i chcę się nauczyć jak jej pomóc. Ryzyko zabiegów i operacji ponosi tylko pacjent, więc ostrożnie z tym krajaniem. Po zabiegu na łąkotce, gojeniu się jej, czyli regeneracji może warto jakoś pomóc.
:)
Jaraja
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 17 sty 2014, 14:44
Życiówka na 10k: 37:56
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Witam!
Ja biegałem z uszkodzoną łąkotką przyśrodkową 2 lata. Początkowo nawet ustąpiły zupełnie dolegliwości bólowe, ale z czasem wraz ze zwiększającym się kilometrażem i ilością startów w zawodach zaczęły się pogłębiać ( ale kolano nigdy mi nie puchło). Zimą tego roku w desperacji zapisałem się na artroskopię, którą miałem wykonaną w połowie marca ( wycięto mi 1/3 łąkotki przyśrodkowej). Od dwóch miesięcy powoli wracam do biegania. Nie jest łatwo. Co jakiś czas czuję to kolano. Wspomagam się zastrzykami z kwasu hialuronowego i suplementami. Zmieniłem technikę biegania na bieganie ze śródstopia. Aktualnie udaje mi się przebiec ok 30 km tygodniowo , w każdym biegu powyżej 10 km lekko odczuwam kolano. Na dzień dzisiejszy powiedziałbym, że cudów po artroskopii nie ma - wiadomo łąkotka nie odrośnie, trzeba próbować wzmacniać kolano ćwiczeniami, suplementacją itp. oraz biegać z rozwagą. Tak na prawdę mam poważne wątpliwości czy uda mi się wrócić do biegania na poważnie i startu w zawodach. Pozdrawiam i życzę zdrowia.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ