Komentarz do artykułu Badwater 2015. Czy to upadek mitu Człowieka z Żelaza?
- yacoll
- Stary Wyga
- Posty: 154
- Rejestracja: 17 sie 2011, 11:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 03:43
Aha, więc w imię jakiejś idei możemy jednak zaszczuć człowieka, tak? Bo "jest to potrzebne w ważnej sprawie"...?ronja pisze: Nie lubię hejtu i zaszczuwania, ale coś w sprawie zwierząt musi się zmienić. I w tej ważnej sprawie potrzebne są takie idiotyczne nagonki, bo w ten sposób zmienia się sposób w jaki ludzie patrzą na zwierzęta.
ronja, a jakby trafiło na Ciebie? Jakby jakaś grupa wpływu czy lobby wspierające jakąś "ważną sprawę" postanowiła Ciebie zaszczuć bo "tak będzie lepiej dla sprawy"...?
Ja się z takim podejściem nie godzę, cel nie uświęca środków. Rozumiem mechanizmy działające tutaj i nie dziwię się, że lobby animalsów postanowiło wykorzystać okazję i pojechać po Kuryle, żeby nagłośnić swoją sprawę. Rozumiem media, które w sezonie ogórkowym postanowiło skorzystać z okazji, tamat wspaniały na newsa. No ale sposób w jaki to zrobiono, rozmach, nagromadzenie hejtu - to było nieadekwatne moim zdaniem.
Ech... Moim zdaniem Kuryło od początku nie ogarniał tematu i nadal nie ogarnia Przychodzi mi do głowy takie porównanie (ech, yacoll - miszcz porównań )harlan pisze:Jak podaje TVP Białystok Kuryło jednak będzie kontynuował swoją podróż do Grecji. Tym razem będzie biegł w intencji... wszystkich ludzi którzy porzucają psy
Kuryło to taki szaman pierwotnego plemienia żyjącego sobie gdzieś w puszczy. I nagle, pewnego dnia, plemię zostaje zaatakowane przez jakiejś nieznane bóstwo. Z całą zaciekłością i niespodziewanie. Ba, właściwie bez powodu (bo trudno za powód uznać tak błahą - w mniemaniu szamana - rzecz, jak przywiązanie psa do płotu na upale). Straty w plemieniu są znaczne, wróg atakuje, zabudowania wioski płoną... Co robić? Szaman nie rozumie natury wrogiego bóstwa, nie wie jakie mechanizmy nim rządzą... Jak w tych warunkach opracować plan obrony? A może by tak... tak na początek, profilaktycznie, oddać hołd nowemu bóstwu? Może się zlituje i odpuści? Pójdzie sobie i wróci stary ład. Pomysł dobry jak każdy inny, nie zaszkodzi a może pomoże?
No i Kuryło właśnie oddaje hołd bóstwu. Ale kim jest bóstwo, dlaczego zaatakowało, etc - tego nadal w moim przekonaniu nie wie Działa - jak to się mówi - na czuja.
Pozdrawiam!
yacoll
happy running
-
- Wyga
- Posty: 132
- Rejestracja: 13 cze 2011, 14:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cel nie uświęca środków w każdym wypadku. Ale aktywnie nie toleruję przemocy wobec słabszych (hejt to nie moja para buciorków). Wybieram mniejsze zło.yacoll pisze:ronja pisze: Nie lubię hejtu i zaszczuwania, ale coś w sprawie zwierząt musi się zmienić. I w tej ważnej sprawie potrzebne są takie idiotyczne nagonki, bo w ten sposób zmienia się sposób w jaki ludzie patrzą na zwierzęta.
Aha, więc w imię jakiejś idei możemy jednak zaszczuć człowieka, tak? Bo "jest to potrzebne w ważnej sprawie"...?
ronja, a jakby trafiło na Ciebie? Jakby jakaś grupa wpływu czy lobby wspierające jakąś "ważną sprawę" postanowiła Ciebie zaszczuć bo "tak będzie lepiej dla sprawy"...?
Coś tam wiem o nagonkach na złe kobiety
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To prawdaronja pisze:Nie zmienia to faktu, że pan Kuryło potraktował psa jak przedmiot będący mu na drodze do Spartathlonu, nie szukał rozwiązania tylko przywiązał starszego szczennego psiaka do klamki na słońcu (a jak wygląda w tej chwili przebywanie na słońcu wszyscy chyba wiemy). Nie, nie zakatował go - ale i tak zrobił coś obrzydliwego i okrutnego.
Nie, w ten sposób nie zmienia się patrzenia na zwierzęta. Patrzenie na zwierzęta zmienia się poprzez tłumaczenie i edukację. Jeśli zaś ktoś ma styczność ze zwierzętami hodowanymi na mięso, to jego wrażliwość jest zasadniczo różna od Twojej, a nawet mojej. Gdybyś miała możliwość poruszenia takich tematów z dziećmi wychowującymi się na gospodarstwie "produkującym żywiec", to w kwestii ich patrzenia na zwierzęta doznałabyś niemałego szoku.ronja pisze:Nie lubię hejtu i zaszczuwania, ale coś w sprawie zwierząt musi się zmienić. I w tej ważnej sprawie potrzebne są takie idiotyczne nagonki, bo w ten sposób zmienia się sposób w jaki ludzie patrzą na zwierzęta.
Nigdzie nie jest idealnieronja pisze:Wychowałam się w Niemczech, gdzie jeśli chodzi o psy i koty sytuacja jest nieporównywalnie lepsza, za taką akcję każdego znanego sportowca by zlinczowano.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 297
- Rejestracja: 15 wrz 2003, 10:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Dżisas... a dziecko powinien zostawić przywiązane do drzwi żłobka, bo po to jest żłobek???Aelion pisze:A gdzie do cholery mial tego kundla zostawic? W lesie?? Taka rola schroniska, zeby sie niechcianym psem zajelo
Turecki
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 723
- Rejestracja: 23 mar 2013, 22:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Turecki nie biadol już. Schronisko powinno być otwarte w godzinach jego przyjazdu. Wcale bym się nie zdziwił jeśli "właściciel" cały dzień spędził nad jeziorkiem i wieczorem chciał sprawdzić czy wszystko ok. Szum zrobiono , bo fajna reklama. Nie wiem czy bywacie na prawdziwej wsi gdzie ludzie pracują - tam wszystkie psy siedzą cały dzień w budzie na łańcuchu (o ile mają budy) , przywiązuje się je również do pilnowania upraw na polach przed dziką zwierzyną-na wsi pies nie jest do strzyżenia i spania z nim w łóżku. Jedźcie do wsi Kuryły i zobaczcie jak wygląda codzienność. Media naciągają wszystko żeby była sensacja ,a głupi tłum łapie newsy jak pelikan. Wszędzie piszą o tym zdarzeniu jak by nie było ważniejszych spraw. Kuryło wygadany nie jest więc wyszło jak wyszło. Na pewno miał złe intencje przywiązując psa przy tabliczce "obiekt monitorowany" -znając miejsce i dostarczając wodę.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 297
- Rejestracja: 15 wrz 2003, 10:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
To jest racja, wiem jak wyglądają warunki dla psów czy kotów na wsi, ale to co zrobił Kuryło nie jest przecież dobre, zwłaszcza, że wziął tego psa ze schroniska, a teraz znowu oddał. Znam paniusię (z miasta), która psa ze schroniska kazała uśpić jak zaszła w ciążę, żeby nie przeszkadzał. Szum medialny to inna sprawa, od początku jest na wyrost, teraz znowu Kuryło na pierwszych stronach.rudnickir pisze:Turecki nie biadol już. Schronisko powinno być otwarte w godzinach jego przyjazdu. Wcale bym się nie zdziwił jeśli "właściciel" cały dzień spędził nad jeziorkiem i wieczorem chciał sprawdzić czy wszystko ok. Szum zrobiono , bo fajna reklama. Nie wiem czy bywacie na prawdziwej wsi gdzie ludzie pracują - tam wszystkie psy siedzą cały dzień w budzie na łańcuchu (o ile mają budy) , przywiązuje się je również do pilnowania upraw na polach przed dziką zwierzyną-na wsi pies nie jest do strzyżenia i spania z nim w łóżku. Jedźcie do wsi Kuryły i zobaczcie jak wygląda codzienność. Media naciągają wszystko żeby była sensacja ,a głupi tłum łapie newsy jak pelikan. Wszędzie piszą o tym zdarzeniu jak by nie było ważniejszych spraw. Kuryło wygadany nie jest więc wyszło jak wyszło. Na pewno miał złe intencje przywiązując psa przy tabliczce "obiekt monitorowany" -znając miejsce i dostarczając wodę.
Turecki
-
- Wyga
- Posty: 132
- Rejestracja: 13 cze 2011, 14:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tłumaczenie i edukacja to jedno. Ale zmiana filtrów postrzegania potrzebuje bodźców. I discussion - clouds, które nie powstają same z siebie. Polecam lekturę "Guerllii Komunikacyjnej", po angielsku jest tego sporoKangoor5 pisze:Nie, w ten sposób nie zmienia się patrzenia na zwierzęta. Patrzenie na zwierzęta zmienia się poprzez tłumaczenie i edukację. Jeśli zaś ktoś ma styczność ze zwierzętami hodowanymi na mięso, to jego wrażliwość jest zasadniczo różna od Twojej, a nawet mojej. Gdybyś miała możliwość poruszenia takich tematów z dziećmi wychowującymi się na gospodarstwie "produkującym żywiec", to w kwestii ich patrzenia na zwierzęta doznałabyś niemałego szoku.ronja pisze:Nie lubię hejtu i zaszczuwania, ale coś w sprawie zwierząt musi się zmienić. I w tej ważnej sprawie potrzebne są takie idiotyczne nagonki, bo w ten sposób zmienia się sposób w jaki ludzie patrzą na zwierzęta.
- WojtekM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1991
- Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radzionków
to ostatecznie tłumaczy Kuryłę. santo.rudnickir pisze:Nie wiem czy bywacie na prawdziwej wsi gdzie ludzie pracują - tam wszystkie psy siedzą cały dzień w budzie na łańcuchu (o ile mają budy) , przywiązuje się je również do pilnowania upraw na polach przed dziką zwierzyną-na wsi pies nie jest do strzyżenia i spania z nim w łóżku. Jedźcie do wsi Kuryły i zobaczcie jak wygląda codzienność.
Go Hard Or Go Home
- Gwynbleidd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 830
- Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
- Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
- Życiówka w maratonie: powyżej trzech
Kariera medialna pana Piotra nabiera takiego pędu że trafił już nawet do Faktoidu. Nie powiem, "Biegnie do Grecji, by zostawić tam psa" do mnie jakoś nie trafiło. Słabe, zwykle autorów stać na więcej, jakieś drugie dno te żarty zwykle mają albo poziomem abstrakcji sięgają na tyle wysoko że bawią... Natomiast tu wybitnie nie potrafili rozwinąć skrzydeł pochylając się nad przypadkiem Kuryły
I właśnie dopiero ten jak mówicie prosty chłop ze wsi pokazał jak to powinno być przedstawione. Bieg w intencji wszystkich ludzi, którzy porzucają psy przebił wszystko! Szacun Panie Piotrze, rok bym nad tym siedział i takiego zgrywu nie wymyślił!
I właśnie dopiero ten jak mówicie prosty chłop ze wsi pokazał jak to powinno być przedstawione. Bieg w intencji wszystkich ludzi, którzy porzucają psy przebił wszystko! Szacun Panie Piotrze, rok bym nad tym siedział i takiego zgrywu nie wymyślił!
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
A zastanawialiście się może kiedyś, co się stało w trakcie Powstania Warszawskiego z tysiącami psów i kotów, które żyły w Warszawie przed Powstaniem?WojtekM pisze:no, jeżeli w Chinach psy jedzą, to nasz Kuryło rzeczywiście bez winy jest. święty człowiek. mógł zjeść, ale nie!
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.