Zgadzam się. Zrobił straszną rzecz, ale znowu - co by było, gdyby przywiązał świnię, czy byłaby taka sama reakcja? Świnia jak wiadomo nie czuje, a schabowe rosną na drzewach. Dlatego podejrzewam, że najbardziej hejtują ci, którzy sami mają za uszami, a w zimie to nawet im się nie chce ptakom resztek wyrzucić. Zresztą, cóż, moim zdaniem artykuł w tym wątku od którego się zaczęło jest napastliwy i niesprawiedliwy, mocno tendencyjny (nie ma nic wspólnego z psem, pisany przed aferą), po prostu niesmaczny. Sorry, ale biją z niego jakieś zupełnie małostkowe wnioski i nie jest to tylko moja opinia.Ryszard N. pisze:yacoll, zmień towarzystwo,...
"ale... dla dużej części (a może nawet dla większości) ludzi z którymi się na co dzień spotyka może być - nazwijmy to - całkiem akceptowalne."
Pan Kuryło nigdy nie był gościem z mojej bajki. Zbyt dużo kontrowersyjnych spraw ciągnie się za gościem od wielu lat.
Nie ma sensu dyskutować na temat tego co zrobił i jak potraktował psa. Sprawa jest oczywista.
Mało mnie interesują jego bogo-ojczyźniane wstawki, ot kolejny sfiksowany gość. Co więcej, po incydencie z psem zamiast skulić łeb próbował nadal grać na tej samej strunie. Wyliczać co zrobił dobrego i komu pomógł. To jednak przynosiło odwrotny skutek od zamierzonego.
Cóż, pan Kuryło jest wiejskim produktem starego formatu w którym stare grabie przedstawiały większą wartość niż pies lub kot. Prosty
Komentarz do artykułu Badwater 2015. Czy to upadek mitu Człowieka z Żelaza?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 297
- Rejestracja: 15 wrz 2003, 10:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Turecki
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 362
- Rejestracja: 08 maja 2007, 13:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Luboń k/Poznania
Nie bardzo rozumiem... obrony tego pana. Tyle się mówi o podrzucaniu psów do schronisk, o przepełnieniu tychże zwłaszcza w okresach przed-urlopowych. Apeluje się o niekupowaniu nieprzemyślanych prezentów dzieciom... które prędzej czy później się nudzą... Zawsze jednak ci podrzucający, przywiązujący do drzewa w lesie, porzucający czworonoga na autostradzie - są anonimowi. A tu w końcu trafił się ktoś, kogo można zidentyfikować... osoba publiczna, na własne życzenie (wpis o przygarnięciu psa). Takiej gratki ludzie sobie nie odpuszczą.
Póki co w schroniskach są koty i psy. Konia, krowy ... raczej nikt nie porzuca... więc trudno o tym dyskutować. jak jest informacja o głodzeniu zwierząt hodowlanych, znęcaniu się nad nimi... to odpowiednie służby, o ile wykonują właściwie swoje obowiązki, wchodzą. Gdyby rzecz dotyczyła gospodarstwa znanej osoby - pewnie też byłoby o tym głośno.
Póki co w schroniskach są koty i psy. Konia, krowy ... raczej nikt nie porzuca... więc trudno o tym dyskutować. jak jest informacja o głodzeniu zwierząt hodowlanych, znęcaniu się nad nimi... to odpowiednie służby, o ile wykonują właściwie swoje obowiązki, wchodzą. Gdyby rzecz dotyczyła gospodarstwa znanej osoby - pewnie też byłoby o tym głośno.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 297
- Rejestracja: 15 wrz 2003, 10:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Nikt go chyba nie broni tutaj. Ale czy PK jest na tyle "znaną" osobą, żeby był w czołówkach serwisów? Mało to debili porzuca zwierzaki codziennie i o nich cisza, choć ich na tym łapią?michu77 pisze:Nie bardzo rozumiem... obrony tego pana. Gdyby rzecz dotyczyła gospodarstwa znanej osoby - pewnie też byłoby o tym głośno.
Turecki
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 362
- Rejestracja: 08 maja 2007, 13:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Luboń k/Poznania
O... jest wystarczająco znana osobą... zwłaszcza by nagłośnić i przestrzec innych. Nie tak dawno podczas Wings for Life - bardzo długo był pokazywany w dobrym czasie antenowym na TVN24 ... na jego nieszczęscie, nikt bardziej znany nie porzucił psa... przynajmniej przed kamerami.Turecki44 pisze:Nikt go chyba nie broni tutaj. Ale czy PK jest na tyle "znaną" osobą, żeby był w czołówkach serwisów? Mało to debili porzuca zwierzaki codziennie i o nich cisza, choć ich na tym łapią?michu77 pisze:Nie bardzo rozumiem... obrony tego pana. Gdyby rzecz dotyczyła gospodarstwa znanej osoby - pewnie też byłoby o tym głośno.
-
- Wyga
- Posty: 132
- Rejestracja: 13 cze 2011, 14:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Otóż to Svolken.Svolken pisze:To nie są większe skandale. Wszystkie są złe. Tylko ciągle wobec zwierząt ludzie usprawiedliwiają podłe czyny.
Adam - uważam, że się mylisz. To, że sąsiad bije swoją żonę dotyczy mnie zupełnie tak samo jak to, że trzyma psa na łańcuchu. W obu przypadkach jego działanie jest złe po prostu, obie istoty cierpią, wartościowanie to błędna droga.
Tak, ludzie robią także zwierzętom rzeczy jeszcze gorsze (dziś właśnie z mężem przez godzinę łowiliśmy wywalonego przy kanale maleńkiego kociaka - co się zresztą udało) - nie trzeba nawet patrzeć w stronę Chin i na festiwal jedzenia mięsa psiego, bo w polskich i europejskich hodowlach masowych dzieją się rzeczy nie do opisania. Choć tak naprawdę trzeba je opisywać - http://www.krytykapolityczna.pl/wydawni ... e-zwierzat ...
Nie zmienia to faktu, że pan Kuryło potraktował psa jak przedmiot będący mu na drodze do Spartathlonu, nie szukał rozwiązania tylko przywiązał starszego szczennego psiaka do klamki na słońcu (a jak wygląda w tej chwili przebywanie na słońcu wszyscy chyba wiemy). Nie, nie zakatował go - ale i tak zrobił coś obrzydliwego i okrutnego.
Nie lubię hejtu i zaszczuwania, ale coś w sprawie zwierząt musi się zmienić. I w tej ważnej sprawie potrzebne są takie idiotyczne nagonki, bo w ten sposób zmienia się sposób w jaki ludzie patrzą na zwierzęta.
Wychowałam się w Niemczech, gdzie jeśli chodzi o psy i koty sytuacja jest nieporównywalnie lepsza, za taką akcję każdego znanego sportowca by zlinczowano.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Miało być ironicznie a wyszło w samo sedno? No oczywiście, że psy i koty istniejące tylko po to, żeby zaspokajać potrzeby emocjonalne swoich właścicieli, są o wiele ważniejsze, wrażliwsze i bardziej cierpiące od jakiegoś tam żywca. Jeśli dopuszczasz do siebie inną myśl, to jesteś najgorszym zwyrodnialcem.Gwynbleidd pisze:Kangoor pozwolę sobie jeszcze bardziej poszerzyć Ci kontekst, sorry że muszę do tego użyć brzytwy ale tylko taka metoda jest skuteczna przy poszerzaniu horyzontów kierujących się swoistą "logiką" animalsów i wegan.Kangoor5 pisze:Spojrzałem właśnie na sprawę w szerszym kontekście i naszła mnie taka refleksja: ciekawe ilu anonimowych moralistów, trepujących po różnych forach największy czarny charakter RP, jadło w ostatnim tygodniu schabowego, opłacając w ten sposób zabójców (lub, trzymając się analogi - masowych morderców) innych ssaków? No, ale świnie nie mają miękkiego futerka jak pieski czy kotki więc nie jest przecież możliwe, żeby tak samo cierpiały. Psy i koty cierpią przecież na równi z człowiekiem (bo mają miękkie futerko i przytulają się do ludzi), a świnie mniej więcej jak pierwotniaki (bo śmierdzą gdy są hodowane w tuczarni), prawda? (...)
Zapraszam do owocnych przemyśleń przy porannej kawie
Otóż ten pies Kuryły, czy też ta jego ona - to nie dość że w ciąży to jeszcze mięsożerna! I ciekawe ilu anonimowych moralistów, trepujących po różnych forach największy czarny charakter RP, dawało swemu psu mięso lub karmę, opłacając w ten sposób zabójców (lub, trzymając się analogii - masowych morderców) innych ssaków? No, ale świnie nie mają miękkiego futerka jak pieski czy kotki więc nie jest przecież możliwe, żeby tak samo cierpiały. Psy i koty cierpią przecież na równi z człowiekiem (bo mają miękkie futerko i przytulają się do ludzi), a świnie mniej więcej jak pierwotniaki (bo śmierdzą gdy są hodowane w tuczarni), prawda?
Patrząc na to w ten sposób, być może Kuryło lepiej przysłużyłby się ssakom gdyby ubił sukę siekierą![]()
Zapraszam do owocnych przemyśleń przy porannej kawie
Dla mnie nie. Pod warunkiem, że zabicie zwierzęcia, lub trzymanie zwierzęcia przez całe życie w ciasnym pomieszczeniu bez dostępu światła dziennego tylko po to, by w odpowiednim momencie je zabić, nie czyni człowieka zwyrolem. Bo wymienione zachowania sponsorujesz, a właściwie to Twoje upodobania kulinarne są podstawową przyczyną, dla której wiele zwierząt zostało w ten sposób potraktowanych. Nie wyżywaj się więc na człowieku za coś, co ma o wiele mniejszy ciężar gatunkowy od wymienionych wyżej działań. Nie umniejszaj komuś z tego powodu, że nie bierze przykładu z pięknego życia jednego ze świętych kościoła katolickiego, gdy sam bardzo wybiórczo stosujesz się do nauki przekazywanej w Ewangeliach.piciek pisze:Kangoor5, czy to, że jem schabowe czyni ze mnie zwyrola znęcającego się nad zwierzętami? Chyba nad interpretujesz moje słowa.
Właściwie to tylko szukałem wiernego cytatu, ale znalazłem coś, co mogę wrzucić całe: http://www.katolik.pl/medytacje-biblijn ... ?idr=10210
(do Gwynbleidd'a i innych uczulonych na wszystko, co związane z dominującą u nas wiarą, apeluję o nie czytanie zlinkowanej strony

Gdyby jedzenie mięsa psów i kotów nie było Polakom obce kulturowo, to i tych zwierząt nikt by nigdzie nie podrzucał. Nawet ich ubój nie kojarzyłby się z niczym niestosownymmichu77 pisze:Póki co w schroniskach są koty i psy. Konia, krowy ... raczej nikt nie porzuca... więc trudno o tym dyskutować...

"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
-
- Stary Wyga
- Posty: 182
- Rejestracja: 24 wrz 2013, 16:36
- Życiówka na 10k: 43:29
- Życiówka w maratonie: brak
Pewnie nie. A przyczyna tego jest prosta, ludzie dużo bardziej emocjonalnie związani są z psami (w końcu mówi się, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka) niż z trzodą chlewną. W związku z tym, nie jest zaskakujące, że prawdopodobnie gdyby Pan Kuryło przywiązał świnię, nie byłoby aż takiej reakcji. Nie twierdzę, że przywiązanie świni byłoby czymś "lepszym" - każde znęcanie się nad zwierzętami jest złe, zasługuje na potępienie i napiętnowanie. Ale to jest po prostu naturalne. Jak ktoś dalej się bulwersuje, że pies budzi emocje a świnia nie, zastanówcie się co czujecie gdy oglądanie w TV relację bądź osobiście słyszycie o śmierci (bądź jakiejkolwiek innej niezawinionej krzywdzie) nieznanej wam osoby. Przykro zapewne, ale po paru minutach czy godzinach o tym zapominacie o sprawie. Co byście poczuli gdybyście słyszeli te same wiadomości o bliskiej wam osobie? Tu już przykro będzie dużo bardziej, a i tak prędko też o tym nie zapomnicie. W omawianym przypadku działa ta sama zasada.Turecki44 pisze:Zgadzam się. Zrobił straszną rzecz, ale znowu - co by było, gdyby przywiązał świnię, czy byłaby taka sama reakcja?
Dlatego wybaczcie, ale mieszanie do przypadku Piotra Kuryło (i nie tylko, ale akurat ten jest tutaj na tapecie) "ideologii wege" jest delikatnie mówiąc niepoważne. A porównywania kogoś do mordercy, nazywania "orwellowskimi baranami" czy "średniowiecznymi troglodytami" dlatego, że druga osoba ma inne nawyki żywieniowe... nie będę tego nazywał dosadnie i po imieniu, bo co poniektóre osoby mogłyby się poczuć urażone (a i prawdopodobnie stałoby to w sprzeczności z regulaminem tego forum). Nakłaniacie do refleksji i przemyśleń, przemyślcie co poniektóre rzeczy (i niektóre oklepane, bezsensowne hasła) i Wy.
Pozdrawiam
Ps. Oczywiście nie mam nic do wegetarian i wegan. Ale na wojujących krzyżowców wege mam lekką alergię

Blog: viewtopic.php?f=27&t=59926
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=59927
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=59927
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ciekawa ta Wasza wojenka... PIWA KARCZMARZU!
A tak swoja droga to do niedawna nie wiedzialem kim jest ten caly Kurylo. Dzieki temu, ze zszedl z trasy i przywiazal psa pod schroniskiem wiem juz o nim prawie wszystko, maszyna marketingowa widac dziala, nie wazne jak mowia byle mowili
O dziwo dalej nie interesuje mnie jego "karierka".
A tak swoja droga to do niedawna nie wiedzialem kim jest ten caly Kurylo. Dzieki temu, ze zszedl z trasy i przywiazal psa pod schroniskiem wiem juz o nim prawie wszystko, maszyna marketingowa widac dziala, nie wazne jak mowia byle mowili

O dziwo dalej nie interesuje mnie jego "karierka".
- krunner
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
- Życiówka na 10k: 42:53
- Lokalizacja: Warszawa
Odpowiedź jest bardzo prosta: jest to morderca nienarodzonych szczeniątSkoor pisze:A tak swoja droga to do niedawna nie wiedzialem kim jest ten caly Kurylo.

p. krunner
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Musze więc kilka rzeczy wyjaśnić:
1. Nie jestem wegetarianinem ani weganinem, tym bardziej wojującym krzyżowcem.
2. Wiem, że ludzie są bardziej emocjonalnie związani z futrzakami, tym bardziej że większość pewnie świni w życiu nie widziała. Nie bulwersuje mnie to, tak po prostu jest.
3. Skoro ludzie przedkładają dobrostan psa nad dobrostan świni czy krowy (co jest irracjonalne i warunkowane tylko kulturowo, bo wszystkie te zwierzęta stoją na podobnym poziomie ewolucyjnym), to najwyżej powinni stawiać godność człowieka. Szczególnie w naszym, europejskim kręgu cywilizacyjnym, zakorzenionym w humanizmie i chrześcijaństwie, gdzie nie ma powszechnej wiary w reinkarnację i tym podobne.
4. Skoro za prawdziwy uznamy pkt 3., to omawiana nagonka na człowieka powinna zasługiwać na nie mniejsze potępienie , niż porzucenie psa pod schroniskiem.
5. Żadnej "ideologii wege" do tego nie mieszam bo nie wiem nawet, co to za ideologia. Pokazuję tylko obłudę każdego, kto sam będąc przyczyną cierpień wielu zwierząt, tak chętnie pomstuje na kogoś innego, kto przysporzył dużo mniejszego cierpienia (tyle przynajmniej wiemy) jednemu zwierzęciu.
6.
Jeśli zaś można nazwać kogoś "ścierwem" (pierwszy z brzegu epitet z jakiegoś innego forum) i podobnymi obelgami za to, że zostawił zwierzę pod schroniskiem, to porównanie do "mordercy" kogoś, kto sponsoruje przemysł tuczenia i zarzynania zwierząt jest nie mniejszą przesadą. To było tak dla zobrazowania proporcji
Ps.: Krótko mówiąc, starałem się przedstawić, do jakich wniosków musiałby dojść każdy demonstrujący swoje święte oburzenie na PK mięsożerca, gdyby tylko do swoich zachowań uczciwie przyłożył tą samą miarę.
1. Nie jestem wegetarianinem ani weganinem, tym bardziej wojującym krzyżowcem.
2. Wiem, że ludzie są bardziej emocjonalnie związani z futrzakami, tym bardziej że większość pewnie świni w życiu nie widziała. Nie bulwersuje mnie to, tak po prostu jest.
3. Skoro ludzie przedkładają dobrostan psa nad dobrostan świni czy krowy (co jest irracjonalne i warunkowane tylko kulturowo, bo wszystkie te zwierzęta stoją na podobnym poziomie ewolucyjnym), to najwyżej powinni stawiać godność człowieka. Szczególnie w naszym, europejskim kręgu cywilizacyjnym, zakorzenionym w humanizmie i chrześcijaństwie, gdzie nie ma powszechnej wiary w reinkarnację i tym podobne.
4. Skoro za prawdziwy uznamy pkt 3., to omawiana nagonka na człowieka powinna zasługiwać na nie mniejsze potępienie , niż porzucenie psa pod schroniskiem.
5. Żadnej "ideologii wege" do tego nie mieszam bo nie wiem nawet, co to za ideologia. Pokazuję tylko obłudę każdego, kto sam będąc przyczyną cierpień wielu zwierząt, tak chętnie pomstuje na kogoś innego, kto przysporzył dużo mniejszego cierpienia (tyle przynajmniej wiemy) jednemu zwierzęciu.
6.
Nikogo nie nazywam w żaden sposób ze względu na jego nawyki żywieniowe. "Orwellowskie barany" i "średniowieczni troglodyci krzyczący "spalić wiedźmę"" odnoszą się do uczestników seansów nienawiści pod adresem kolejnych czarnych charakterów, co i rusz podsuwanych im przez media. Fakt, że ludzie ci swoim zachowaniem wyrządzili mniejsze, większe lub ogromne zło nie jest żadnym usprawiedliwieniem dla zła wyrządzanego przez uczestników takich publicznych linczów.A porównywania kogoś do mordercy, nazywania "orwellowskimi baranami" czy "średniowiecznymi troglodytami" dlatego, że druga osoba ma inne nawyki żywieniowe
Jeśli zaś można nazwać kogoś "ścierwem" (pierwszy z brzegu epitet z jakiegoś innego forum) i podobnymi obelgami za to, że zostawił zwierzę pod schroniskiem, to porównanie do "mordercy" kogoś, kto sponsoruje przemysł tuczenia i zarzynania zwierząt jest nie mniejszą przesadą. To było tak dla zobrazowania proporcji

Ja chyba też, tylko że jeszcze nigdy żadnego nie spotkałem.Furman pisze:Ps. Oczywiście nie mam nic do wegetarian i wegan. Ale na wojujących krzyżowców wege mam lekką alergię
Ps.: Krótko mówiąc, starałem się przedstawić, do jakich wniosków musiałby dojść każdy demonstrujący swoje święte oburzenie na PK mięsożerca, gdyby tylko do swoich zachowań uczciwie przyłożył tą samą miarę.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
- biegowyninja
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 495
- Rejestracja: 09 lip 2014, 14:19
- Życiówka na 10k: 47:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Odpowiedzi "z przymróżeniem oka" na ironiczny post bez stosownej emotikony nie rozpoznałbyś pewnie, nawet gdyby, jak Kuryło obiegła Ziemię i kopnęła Cię w zadek. Cóż mam Ci więc tłumaczyć? Może wystarczy, że nie pisałem do Ciebie i niepotrzebnie poczułeś się zobowiązany do odpowiedzi.Furman pisze: Czytałem całą dyskusję. Domyślam się, że odnosisz się do kwestii poruszonej w poście Kangoora5. I dalej powtórzę to co napisałem wcześniej.
No chyba, że piłeś do czegoś innego, wtedy poproszę o wyjaśnienie. Najlepiej łopatologicznie, jak tłumokowi - w końcu wege nie jestem i mięso jadam
Z jego publicznych wypowiedzi wywnioskowałem, udzielanych na przestrzeni lat. Nałożyłem na to filtr mojego bogatego doświadczenia z kontaktów z uzależnionymi i wyciągnąłem wnioski, które przedstawiłem. Z jednym się nie zgodzę. Nie oczerniłem rodziny Kuryły.radslo1 pisze:Ciekaw jestem z czego Ty wydedukowałeś, że dla mnie może być. To, że się pchasz komuś z buciorami w życie prywatne to z Twojego posta wynika. Wszyscy oczywiście na tym Forum wyrażamy swoje opinie ale za każdym razem gdy krzywdzisz kogokolwiek, kto na to nie zasłużył, będzie to wzbudzać mój sprzeciw. Oczernianie rodziny i relacji Pana Piotra z najbliższymi jest krzywdzeniem najbliższych, którzy w temat nie są zaangażowani. Niczego to do dyskusji nie wnosi.
Zawsze szukam przyczyn postępowania ludzi, wyjaśnienia zachowań, motywacji. Zboczenie zawodowe. Tak własnie odczytuję Kuryłę, w wielkim skrócie, jak napisałem. I tyle. Do jego rodziny nic nie mam. Jego, jako człowieka wyłaniającego się zza swoich twierdzeń i czynów oceniam krytycznie, bardzo krytycznie. I było tak długo przed tym incydentem. Kiedy szukam odpowiedzi, dlaczego on taki jest, jak uważam, odpowiadam tak, jak odpowiedziałem. Tyle.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 lis 2014, 13:24
- Życiówka na 10k: 36:27
- Życiówka w maratonie: 2:49:35
Sprawa troszkę przycichła na forum, ale mamy nowy wątek w sprawie. Jak podaje TVP Białystok Kuryło jednak będzie kontynuował swoją podróż do Grecji. Tym razem będzie biegł w intencji... wszystkich ludzi którzy porzucają psy
http://bialystok.tvp.pl/21179808/piotr- ... a-na-trase

http://bialystok.tvp.pl/21179808/piotr- ... a-na-trase
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1469
- Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
- Życiówka na 10k: 00:37:35
- Życiówka w maratonie: 02:58:32
No aż mi go szkoda... Chłop jest tak zapatrzony w siebie... Jak jest taki dobry i wspaniały to niech nie biegnie i przeznaczy pieniądze które miał zgromadzone na jakieś schronisko a intencje to sobie niech w dupe włoży... No pajac jakich mało...