Komentarz do artykułu Dynamika biegu – część III

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13600
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Annka pisze: Przecież nie mozna mieć zakeasów na drugi dzień. :-) Jestem 3 dzień po tym ćwiczeniu. Robiłam je 1 raz. I kiedy normalnie mogę bez napięcia w staniu położyć dłonie na podłodze, tak teraz z dużym napięciem dotykam ziemi czubkami palców. Wciąż mnie łydki bolą i tylnia strona ud. Ale najgorsze jest to właśnie napięcie. Może po tym ćwiczeniu wskazane jest natychmiast się porozciągać?
Nie bardzo zrozumiałem...

Dlaczego nie można mieć zakwasów na drugi dzien?
Jak robiłaś to ćwiczenie 1 raz? 1x 3x10? Czy jak mam to zrozumieć?

Prawdopodobnie masz silne zakwasy, i ten ból nie pozwala ci zgiąć się niżej. Trochę przesadziłaś? Po 3-4 ćwiczeniach będzie dobrze.

Nie naciągaj się za bardzo po ćwiczeniach, tylko lekko żeby wspomóc regeneracje.
New Balance but biegowy
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

A jak te ćwiczenie dokładnie się wykonuje, w youtube wypluwa nie wiadomo co.

Ja po mocnych sprintach odczuwam na drugi dzień dwugłowe, jeśli nawet bezpośrednio się rozciągam po treningu, bądź na drugi dzień.
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13600
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Yahoo pisze:A jak te ćwiczenie dokładnie się wykonuje, w youtube wypluwa nie wiadomo co.

Ja po mocnych sprintach odczuwam na drugi dzień dwugłowe, jeśli nawet bezpośrednio się rozciągam po treningu, bądź na drugi dzień.
Które?
Ethrin
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 15 kwie 2015, 10:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

https://www.youtube.com/watch?v=FLMU-q3t9ZE


Cała zabawa polega na tym by jak najbardziej zwolnić ruch opadania (najlepiej zejść tak nisko by położyć klatę delikatnie na ziemi bez użycia rąk). I potem powrót do góry. Zabawa zaczyna się tak na prawdę podczas próby powrotu na górę. Najpierw trzeba się odbić ale z czasem coraz mniej sił powinno wkładać się w odbicie aż do momentu gdy nie będzie takiej potrzeby.
https://www.youtube.com/watch?v=70TLeRfK75o Docelowo powiedzmy że tak.


Inne super ćwiczenie na "2" https://www.youtube.com/watch?v=Vh5N-wsjxaY Pod koniec tego filmu z piłką.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13600
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Ethrin pisze:https://www.youtube.com/watch?v=FLMU-q3t9ZE


Cała zabawa polega na tym by jak najbardziej zwolnić ruch opadania (najlepiej zejść tak nisko by położyć klatę delikatnie na ziemi bez użycia rąk). I potem powrót do góry. Zabawa zaczyna się tak na prawdę podczas próby powrotu na górę. Najpierw trzeba się odbić ale z czasem coraz mniej sił powinno wkładać się w odbicie aż do momentu gdy nie będzie takiej potrzeby.
https://www.youtube.com/watch?v=70TLeRfK75o Docelowo powiedzmy że tak.


Inne super ćwiczenie na "2" https://www.youtube.com/watch?v=Vh5N-wsjxaY Pod koniec tego filmu z piłką.
Na początku tak jak to pierwsze video... Ten kolega bez używania rak... mocny, mocny!
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Nie wiem czemu to nazywa się Nordic Hamstring Curl,

W tym drugim filmie to lepiej jest nazwane.
Bym zrobił, ale nie mam za bardzo gdzie tych nóg wsadzić, aby nie wyrządzić niczemu i nikomu krzywdy.


A z tą piłką to dobre ćwiczenie i prościutkie jest, łatwo je się wykonuje, zabawa zaczyna się gdy robi się je na jednej nodze. Ale jest do opanowania.
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Annka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 23
Rejestracja: 02 lip 2015, 09:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

4 dzien po i nadal odczuwam powyższony tonus. Moze przesadziłam.
Awatar użytkownika
KrzysiekJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1571
Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Próbowałem zrobić to ćwiczenie (Nordic...).

Na szczęście nie przyszło mi do głowy zaplatanie rąk za plecami, bo niemal od razu "opadłem" z hukiem na ziemię.

Wydaje mi się, że na początek warto skoncentrować się na innych, mniej wymagających ćwiczeniach. Nie będzie tyle frustracji.
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Fajnym ćwiczeniem są pompki scyzorykowe [polskie tłumaczenie?] a inna nazwa to użycie kółka AB Wheel, na prostych nogach to jest wyzwanie, Ross Enamait robi to jedną ręką ;p
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Widzę, że eskalacja trudności ćwiczeń nieuchronnie zmierza w kierunku long (distane runners).
Obrazek
Ciekawe ile ma na piątkę...
Ethrin
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 15 kwie 2015, 10:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Yacool:
Wbrew pozorom uświadomienie zwykłemu biegaczowi (nie zawodnikowi) że sprawność ogólna potrafi dać większy progres niż klepanie kilometrów jest strasznie trudne. Znam osobiście i sam należę do grupy osób robiących "mało" kilometrów treningowo w porównaniu do znajomych stricte biegaczy a wyniki bywają często na zbliżonym/wyższym poziomie. Co nie oznacza że nie trzeba biegać by szybko biegać ale warto też ludziom uświadamiać jakie znaczenie ma sprawność ogólna, choćby ćwiczenia nie były "imitacją" ruchu najbardziej zbliżonego do biegu. Moim zdaniem ogromną role spełnia czucie ciała i umiejętność świadomego nim poruszania, a wiele osób klepie kilometry bezwiednie co w efekcie daje znikome efekty.

Yahoo:
Polecam 2 osobę która trzyma cię za nogi zamiast je gdzieś wsadzać, mniej boli i lepiej trzyma.
Jestem pełen podziwu jeśli dla Ciebie ćwiczenie z 2 nogami na piłce jest prościutkie. Może nie należy do super trudnych technicznie ale 20+ powtórzeń dla mnie jest mocno męczące i nie nazwałbym ich prościutkimi. Uważam że idealnie można na nim poczuć "2" i doprowadzić do ich zmęczenia. A na jednej nodze to już zaczyna się zabawa. :)

Ja największy progres biegowy zaliczyłem gdy robiłem 4 razy w tygodniu przysiady ze sztangą i martwy ciąg i to na obciążeniu ponad 100% masy włassnego ciała. ;) Ale to może tylko moja fanaberia. ;)
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Sprawność ogólna to takie słowo wytrych. Niewiele z niego wynika, dlatego potrzeba konkretnych przykładów. Ja na przykład bardzo sceptycznie podchodzę do modnego teraz crossfitu jako ogólnorozwojowej formy aktywności. Patrząc jak biegają jego adepci, to mam bardzo mieszane odczucia. Taka sprawność kompletnie nie przekłada się na ruch biegowy, na czucie ciała i jak to określiłeś - świadome nim poruszanie.
Ethrin
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 15 kwie 2015, 10:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jeśli chodzi o modny crossfit też jestem sceptyczny ale pod względem nauczania, byłem na kilku treningach prowadzonych przez "trenerów z papierkami" i się mocno zdziwiłem tym co pokazują i nie chodzi tutaj o same ćwiczenia tylko o podejście "nieważne jak (w sensie technicznym) byle jak najwięcej w jak najkrótszym czasie".


To ja odwrócę kota ogonem patrząc jak biegają "adepci" biegania, to sam mam bardzo mieszane uczucia i większości poleciłbym najpierw pójść sobie na jakąś wolną przestrzeń i nauczyć się robić np. pajacyki, pompki itp. ćwiczenia ogólne. Dla mnie sprawność ogólna to zbiór podstawowych umiejętności, powiedzmy zakres gimnastyki ze szkoły podstawowej. Większość osób nie potrafi wykonać poprawnie skoku obunóż w przód z lądowaniem w danym punkcie i zatrzymaniem. Bo poziom koordynacji jest tak kulejący.

Świadome poruszanie - to taki sposób panowania nad ciałem że jak przechyla się człowiek w prawo to wyciąga lewą rękę dla równowagi i zdaje sobie świetnie z tego sprawę że tak należy zrobić a nie dzieje się to poza nim. A ćwiczenia "trudne" technicznie pomagają w lepszym ogarnięciu swojego ciała pod tym względem.

Możliwe że dla Ciebie tego typu zagadnienia są tak oczywiste że nie musisz nawet o nich wspominać ale z moich doświadczeń z amatorami (i nie tylko co jest przerażające) wynika że niewiele wiedzą o swoim ciele, w sensie świadomego go użytkowania. Dopiero jak im się wyjaśni cały proces punkt po punkcie (tzw. jak krowie na rowie) to robią wielkie oczy. Dla większości bieganie to stawianie nogi przed nogą.

I dlatego nie mogę się z Tobą zgodzić że się to nie przekłada na bieganie. Przykład ze szkół podstawowych w każdej klasie zawsze był ktoś kto był sprawny i szło mu dobrze w nogę, w kosza, w siatkę i w biegach jednym słowem za co się ze sportów nie brał szło mu nie najgorzej a wynikało to z tego że miał sprawność ogólną. Dlatego też jak sportowiec zmienia dyscyplinę to też mu jest "łatwiej" niż amatorowi. Na pewno nie będzie od razu mistrzem ale znajomość ciała pozwoli mu o wiele szybciej się zaadoptować do nowych warunków.
A jeśli ktoś zaczyna jakąkolwiek dyscyplinę (w tym wypadku bieganie) nie mając podstawowych umiejętności to niestety to kuleje i samym bieganiem tego nie nadrobi choćby robił i po 100km tygodniowo.


Dodano później:
https://www.youtube.com/watch?v=x3SXEwWZh7E

Obejrzyj proszę ten filmik, nie analizuj proszę techniki poszczególnych osób bo to są losowe osoby które chciały się czegoś nauczyć. Ale uwierz mi że tego typu ćwiczenia przekładają się na bieganie i to nie ze względu na zwiększenie siły nóg tylko właśnie z powodu zwiększenia świadomości ciała. Chętnie bym przeprowadził taki eksperyment żeby wziąć grupę biegaczy i zrobić z nimi powiedzmy kilka treningów sprawnościowych i zobaczyć jak sobie poradzą z ogarnięciem ciała i jaki by to miało potem wpływ na ich bieganie. Bo ja po sobie widzę że tego typu ćwiczenia dają mi progres.
Ostatnio zmieniony 10 sie 2015, 23:21 przez Ethrin, łącznie zmieniany 1 raz.
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Ethrin, ja mocny nacisk kładę przede wszystkim na biodra, pośladki oraz ścięgna nóg, tam gdzie jest zginanie w kolanie. Właśnie świetnym ćwiczeniem są batmany, tzn podpór tyłem na łokciach, nogi w kolanach wyprostowane, podpieramy się jedynie na piętach i łokciach, można dla urozmaicenia unieść jedną nogę, bądź wykonać to ćwiczenia na jednym łokciu,
Oraz podobne ćwiczenie, tylko podpór na rękach, też tyłem.
yacool pisze:Sprawność ogólna to takie słowo wytrych. Niewiele z niego wynika, dlatego potrzeba konkretnych przykładów. Ja na przykład bardzo sceptycznie podchodzę do modnego teraz crossfitu jako ogólnorozwojowej formy aktywności. Patrząc jak biegają jego adepci, to mam bardzo mieszane odczucia. Taka sprawność kompletnie nie przekłada się na ruch biegowy, na czucie ciała i jak to określiłeś - świadome nim poruszanie.
Cross fitem również można nazwać taki schemat:
• 10 Burpees
• 10 Chin ups
• 10 Squats
• 10 Pushups
Na czas w 20minut, jak najszybciej bez przerw jak się da i jak najwięcej obwodów.

Bądź coś takiego:
Cały trening trwa jedynie 10minut, mało, ale spróbujcie to wykonać
1. pierwsza runda
* Burpees x 60s
* podciągania nachwytem x 60s
* przysiady x 60s
* pompki x 60s

2. druga runda
* Burpees x 45s
* podciągania nachwytem x 45s
* przysiady x 45s
* pompki x 45s

3. trzecia runda
* Burpees x 30s
* podciągania nachwytem x 30s
* przysiady x 30s
* pompki x 30s

4. czwarta runda
* Burpees x 15s
* podciągania nachwytem x 15s
* przysiady x 15s
* pompki x 15s

Good luck. tylko powyższego treningu i ćwiczeń nie wykonuje się na odwal i byle jak.

Poniżej zdjęcie Rossa' wykonujące te ćwiczenie, na youtubue można zobaczyć filmy z nim

Ja teraz zacząłem ćwiczyć z gumami zakładanymi na kostki stóp, zobaczymy co to da ;p
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Ethrin
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 15 kwie 2015, 10:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dodałem coś do postu wyżej.


Yahoo:
Ja za to staram się obecnie patrzeć bardziej kompleksowo. Czyli nie ćwiczyć z perspektywy grup mięśniowych, a z perspektywy zwiększania swoich umiejętności, zakresów itp. Np. jak pokonać 12 schodów w 2 skokach? Siła jest tutaj wymagana ale nie to jest najważniejsze. Staram się dobierać ćwiczenia z którymi mam największy problem koordynacyjny i katować je do skutku. Daje to potem w biegu o wiele więcej luzu o którym się tak dużo mówi oraz większą swobodę.
ODPOWIEDZ