In this day and age, skepticism always meets huge breakthroughs but if he ends up having a long career, that skepticism will fade. Tuka’s improvemet this year is less than that of Boris Berian, who started the year with a 1:48 pb.
Tuka afterwards admitted he was shocked, “I don’t know what happened. You need to ask my coach why such a big improvement. But I can tell you 20 months ago after European U23 in Tampere I moved from Bosnia to Italy, to train with coach Gianni Ghidini in Verona. I’m in very good group together with Kenyans. My goal for this season was 1:45. Today I felt very good, said to myself lets try in last 100 m but was not thinking I could win the race. You are telling me Im 4th best European ever, that is amazing, I do not have words for that. And best in the World this year? Oh, I need to calm down, go back to Italy for some hard training before Beijing. I started at age of 18 with athletics as 400 m runner in Zenica, Bosnia. In summary, amazing coach now, great training group, superb conditions.”
If you didn’t see the race, Tuka is basically a faster version of Nick Symmonds.
Unofficially, we timed him at 51.2 for the first lap and 51.3 for the second lap. His last lap was run with the last 200 being the fastest – 26.3, 25.0!!
Komentarz do artykułu REKORD ŚWIATA GENZEBE DIBABY NA 1500 metrów!
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Dobry komentarz na Lets Run.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Weź pod uwagę, że wyglądaja jak sztywniaki bo to jest już tak duży poziom zmęczenia, że mięśniami nie da się już normalnie "zarządzać", Twoje "luzowanie" nie ma wg mnie zastosowania na ostatnich 100-200 metrach bo tam funkcje organizmu są już upośledzone. Własnie to jest niezwykłe, że po tak mocnym biegu Tula był w stanie nadal w pełni "zarządzać" swoimi mięśniami.yacool pisze:Dobre ujęcia z ostatniej prostej dają możliwość porównania z naszymi, którzy też wyglądają przy Bośniaku na finiszu jak sztywniaki bez dynamiki.
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
Jakby okazał się czysty to naprawdę byłaby dobra wiadomość dla białych...
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13151
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
To nie chodzi o luzowanie czwórek, łydek czy czegoś tam jeszcze. Zarządzanie o którym mówisz, to nic innego jak koordynacja łańcuchów mięśniowych. Upośledzenie koordynacji polega na utracie timingu skurczu i w dalszym etapie na permanentnym skurczu i rekrutacji coraz większej liczby mięśni, nawet tych które przeciwdziałają wykonywanemu ruchowi.
To dlatego właśnie Amos ma zgon na mecie, a Rudisha nie, bo Amos angażuje znacznie więcej mięśni w ruchu, ale przestaje to już być ruchem lokomocyjnym.
Praca nad luzem w ruchu, to nie potrząsanie barkami, jak się wszystkim wydaje i relaksujące piwko na koniec dnia lecz świadomy trening nad budowaniem i wzmacnianiem szlaków nerwowych podczas ćwiczeń koordynacyjnych. Gdyby nie tragiczny poziom rytmiki w naszym społeczeństwie, to wszystkich zawodników wysyłałbym przed zawodami na dyskoteki. Tyle że jak widzę młodzież na parkiecie, to jest to dla mnie traumatyczny spektakl podrygujących kołków. Nasi powinni jeździć do Kenii, ale nie po hemoglobinę tylko po luz, bo to u nas towar egzotyczny.
------------------------
Lepszą wiadomością dla białych był niedawny występ Evana Jagera na 3000 z przeszkodami.
To dlatego właśnie Amos ma zgon na mecie, a Rudisha nie, bo Amos angażuje znacznie więcej mięśni w ruchu, ale przestaje to już być ruchem lokomocyjnym.
Praca nad luzem w ruchu, to nie potrząsanie barkami, jak się wszystkim wydaje i relaksujące piwko na koniec dnia lecz świadomy trening nad budowaniem i wzmacnianiem szlaków nerwowych podczas ćwiczeń koordynacyjnych. Gdyby nie tragiczny poziom rytmiki w naszym społeczeństwie, to wszystkich zawodników wysyłałbym przed zawodami na dyskoteki. Tyle że jak widzę młodzież na parkiecie, to jest to dla mnie traumatyczny spektakl podrygujących kołków. Nasi powinni jeździć do Kenii, ale nie po hemoglobinę tylko po luz, bo to u nas towar egzotyczny.
------------------------
Lepszą wiadomością dla białych był niedawny występ Evana Jagera na 3000 z przeszkodami.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Jacek, to nie ma nic do rzeczy na ostatnich 200 m. Tydzień temu to Rudisha miał zgon i żaden jego luz w przegranej z Amosem mu nie pomógł.
https://www.youtube.com/watch?v=2sw6eBG_QN4
https://www.youtube.com/watch?v=2sw6eBG_QN4
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13151
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Amos jest w dobrej formie. Rudisha nie, dlatego można wyciągać błędne wnioski o jego większej skuteczności w ruchu.
Ostatnie 200, czy nawet 50 metrów jak to jest w przypadku Kszczota, bo on z kolei sztywnieje niemalże na kratach, to specyfika tej konkurencji. Obserwacja tego sztywnienia i akceptacja na zasadzie, że tak to już jest i nic nie da się z tym zrobić, to kapitulacja. Nad każdym elementem tej konkurencji należy pracować, a sztywnienie jest niewątpliwie najtrudniejszym do zdiagnozowania.
Ostatnie 200, czy nawet 50 metrów jak to jest w przypadku Kszczota, bo on z kolei sztywnieje niemalże na kratach, to specyfika tej konkurencji. Obserwacja tego sztywnienia i akceptacja na zasadzie, że tak to już jest i nic nie da się z tym zrobić, to kapitulacja. Nad każdym elementem tej konkurencji należy pracować, a sztywnienie jest niewątpliwie najtrudniejszym do zdiagnozowania.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13681
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Yacool, biegłeś już 800m na maxa? Nie szybki trening, nie szybki akcent... Na maxa na zawodach, gdzie dostaniesz ścianę na 750m. Ścianę która ci nie pozwoli podnosić nóg?
To nie jest blokada mięśniowa. To receptory pH i mleczanów odcinają ci prąd. (i prąd wcale nie jest taka przenośnia, bo jest blokowany wydalanie calcium na na połączeniach synaptycznym)
To ze nawet Rudisha nie umie tego przeskoczyć, można było zobaczyć... luźny czy nie luźny.
To nie jest blokada mięśniowa. To receptory pH i mleczanów odcinają ci prąd. (i prąd wcale nie jest taka przenośnia, bo jest blokowany wydalanie calcium na na połączeniach synaptycznym)
To ze nawet Rudisha nie umie tego przeskoczyć, można było zobaczyć... luźny czy nie luźny.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13681
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
A czy Dibaba biegnie Front czy Back-Mechanics to możesz tu porównać... Front.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13151
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Czy uda się komukolwiek konwencjonalnym podejściem złamać 2h w maratonie? Czy uda się Dibabie złamać 14 minut na 5k i 4 minuty na milę? Wreszcie czy uda się komuś zejść poniżej 1:40 na 800? To są zagadnienia wykraczające poza naszą wiedzę. Tymczasem odnoszę wrażenie, że wszystko już wiesz i nic cię nie zaskoczy. Front mechanics, czy back mechanics to tylko hasła, które rzucasz na forum, albo każesz wyciągać jakieś wnioski ze stopklatki. Może ty napiszesz co tam widzisz, bo dla mnie w fazie lotu nie ma nic odkrywczego. Geometria i tyle. Natomiast chętnie dowiedziałbym się od ciebie co powoduje tę geometrię.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13681
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Nie rozumie...yacool pisze:Czy uda się komukolwiek konwencjonalnym podejściem złamać 2h w maratonie? Czy uda się Dibabie złamać 14 minut na 5k i 4 minuty na milę? Wreszcie czy uda się komuś zejść poniżej 1:40 na 800? To są zagadnienia wykraczające poza naszą wiedzę. Tymczasem odnoszę wrażenie, że wszystko już wiesz i nic cię nie zaskoczy. Front mechanics, czy back mechanics to tylko hasła, które rzucasz na forum, albo każesz wyciągać jakieś wnioski ze stopklatki. Może ty napiszesz co tam widzisz, bo dla mnie w fazie lotu nie ma nic odkrywczego. Geometria i tyle. Natomiast chętnie dowiedziałbym się od ciebie co powoduje tę geometrię.

Napisałem ze wszystko wiem? Cos o 2h czy 1:40? Nie! Nic nie wiem... Tylko wiem, ze nie każdy kto biegnie rekord świata pasuje w twój temat "najlepszy przykład luzu". To jest już więcej jak dziwne, ze oni zawsze u ciebie pasuje, obojętnie jaka biegną technika. I Dibaba na pewno tak nie pobiegnie maratonu, jak pobiegła 1500m.

A frontmechanics to gdy biegniesz z większym odziałem zginacza biodrowego a backmechanics z udziałem tylnych mięśni uda i lędźwi, i się nie odbijasz tylko ciągniesz stopy w punkcie podparcia do tylu. Czyli albo kolana wyżej i noga tylna mniej wyprostowana albo piety wyżej i noga bardziej wyprostowana.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13151
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Roli, sądząc po tym co napisałeś o back mechanics, to zawiodłeś mnie. Back mechanics to porażka w takim tłumaczeniu jakie podałeś na wyjaśnienie tego zjawiska. No szkoda, ale chyba już wiem dlaczego mnie nie rozumiesz.
Odpuszczę sobie tę definicje, bo jeśli obowiązuje ona w szerszym gremium naukowców, to jest błędna albo opisuje zjawiska nie te, o których piszę.
Odpuszczę sobie tę definicje, bo jeśli obowiązuje ona w szerszym gremium naukowców, to jest błędna albo opisuje zjawiska nie te, o których piszę.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Jacek, definicje definicjami, ale Rolli dobrze napisał co sie dzieje na końcówce 800m. Myślę, że nie ma sensu, żebyście dalej przysrywali sobie który z was jest mądrzejszy.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13151
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Źle to odebrałeś. Wyluzuj.
Natomiast zgadzam się z chemicznym opisem zjawiska jakie przytoczył Rolli. Nie tłumaczy to jednak choćby takiego faktu, że Bośnaiak nie spiął się na końcówce i wygrał. Czyżby jego chemia obowiązywała, ale dopiero poza 800 metrem?
Natomiast zgadzam się z chemicznym opisem zjawiska jakie przytoczył Rolli. Nie tłumaczy to jednak choćby takiego faktu, że Bośnaiak nie spiął się na końcówce i wygrał. Czyżby jego chemia obowiązywała, ale dopiero poza 800 metrem?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13151
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Pozbierałem sobie wszystko teraz i cieszę się, bo to mój błąd że nie doczytałem czym jest back mechanics przyjmując, że jest to zjawisko, którym się zajmuję.
Praca ekscentryczna prostowników nogi podporowej i wynikająca z tego dynamika bezwładności wahadła tylnego to nie jest żaden back mechanics, który opiera się na pracy koncentrycznej zginaczy. Wracając teraz do tych stopklatek, to w biegu Gebrselassie i Dibaby w ogóle nie istnieje back mechanics. Natomiast to co mnie najbardziej interesuje to moment, gdy trzeba do pracy ekscentrycznej prostowników włączyć zginacz biodra, czyli zintensyfikować front mechanics. Gebrselassie nie potrzebuje angażować zginacza biodra, bo przy tempie nieco poniżej 3:00 noga, mówiąc kolokwialnie kręci się sama wykorzystując bezwładność. Dibaba zapuszczając się w specyfikę biegu średniego musi włączyć do pracy ekscentrycznej prostowników dodatkowo koncentryczny skurcz zginacza biodra, żeby przyspieszyć przejście od wahadła tylnego do przedniego. Tutaj sama praca ekscentryczna nie wystarczy, a jej intensyfikacja wydłuża nawet czas trwania tego procesu, zwiększając co prawda długość kroku, ale zmniejszając kadencję. No i właśnie teraz dochodzimy do tego, co pochłania moją uwagę. Do jakiego momentu w konkurencji 1500m da się zachować prędkość biegu intensyfikując pracę ekscentryczną, jeszcze bez włączania zginacza biodra? Na to pytanie szukam odpowiedzi, a nie czy ktoś biega front czy back mechanics, bo to ostatnie to jest porażka pojęciowa a' la Romanov z jego poronionymi pomysłami.
Praca ekscentryczna prostowników nogi podporowej i wynikająca z tego dynamika bezwładności wahadła tylnego to nie jest żaden back mechanics, który opiera się na pracy koncentrycznej zginaczy. Wracając teraz do tych stopklatek, to w biegu Gebrselassie i Dibaby w ogóle nie istnieje back mechanics. Natomiast to co mnie najbardziej interesuje to moment, gdy trzeba do pracy ekscentrycznej prostowników włączyć zginacz biodra, czyli zintensyfikować front mechanics. Gebrselassie nie potrzebuje angażować zginacza biodra, bo przy tempie nieco poniżej 3:00 noga, mówiąc kolokwialnie kręci się sama wykorzystując bezwładność. Dibaba zapuszczając się w specyfikę biegu średniego musi włączyć do pracy ekscentrycznej prostowników dodatkowo koncentryczny skurcz zginacza biodra, żeby przyspieszyć przejście od wahadła tylnego do przedniego. Tutaj sama praca ekscentryczna nie wystarczy, a jej intensyfikacja wydłuża nawet czas trwania tego procesu, zwiększając co prawda długość kroku, ale zmniejszając kadencję. No i właśnie teraz dochodzimy do tego, co pochłania moją uwagę. Do jakiego momentu w konkurencji 1500m da się zachować prędkość biegu intensyfikując pracę ekscentryczną, jeszcze bez włączania zginacza biodra? Na to pytanie szukam odpowiedzi, a nie czy ktoś biega front czy back mechanics, bo to ostatnie to jest porażka pojęciowa a' la Romanov z jego poronionymi pomysłami.
No i co w ostatecznym efekcie następuje po odcięciu prądu? Kac?Rolli pisze:To nie jest blokada mięśniowa. To receptory pH i mleczanów odcinają ci prąd.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13681
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Widać, ze nie znasz tego uczucia. Jeżeli jest zablokowana sterowanie mięśni, nie ma skurczów koncentrycznych mięśnia... wiesz jak to się czuje? Betonowe nogi... 30m do lini... głowa chce... ale ten sygnał nie umie napędzić nogi... i szurasz nogami do mety.yacool pisze:No i co w ostatecznym efekcie następuje po odcięciu prądu? Kac?Rolli pisze:To nie jest blokada mięśniowa. To receptory pH i mleczanów odcinają ci prąd.