achillesy, rozścięgno.. mój sport i mój brak zdrowia :)

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
XchmieluX
Wyga
Wyga
Posty: 128
Rejestracja: 11 kwie 2006, 17:08

Nieprzeczytany post

Witam

jestem biegaczem biegającym w kratkę.. Pobiegam rok. potem pół roku przerwy (albo na odwrót) :) i tak trwa to już z 5 lat. Ostatnio pojawiło się (jak to często bywa u mnie) ból- tym razem ból pięty (tył pięty, sztywne pięty rano, ból przy mocnym ucisku w konkretnych miejscach na pięcie). Poszedłem do ortopedy- diagnoza na podstawie 1 minuty badania i 1 minuty wywiadu ze mną- bo tyle to trwało- przewlekłe zapalenie ahillesów). Lekarz zalecił rehabilitację, i najlepiej zaprzestać biegania do końca życia (poważnie :) ). Jako że kontuzja odnawia mi się po raz któryś tam, chciałem się doleczyć.

Jako że znam się dobrze z Wójkiem google oczytałem się, i znalazłem, że warto również zaopatrzyć się też w wkładki ortopedyczne. Działania:
-jestem po 3 z 10 przepisanych rehabilitacji ( masaż 15 min na każde ścięgno, krio, ultradźwięki, laser)- Masażysta powiedział, że tego typu kontuzje same nie przejdą, i sama przerwa od biegania nic nie da. Jak robią się zwapnienia, stany zapalne itd, to one tam są, dopóki manualnie się ich nie pozbędziemy.
-od ponad tygodnia chodzę w wkładkach. Lekarz robiągcy wkładki zrobił mi skanowanie stopy, i stwierdził jakąś tam koślawość.

Skutki:
pięta boli jak bolała. Ponadto Pani na rehabilitacji w czasie masażu wykryła, że mam też problem w prawej stopie z rozścięgnem (sprawdziła dotykiem... ale takie "masaże" bolą!!). Ponadto, w czasie masażu nie boli mnie tylko sam achilles, a też tak jakby głębiej w nodze, na wysokości kostki ("mięcho pod achillesem" :) )

Pytania:
-czy próbować to lekko rozbiegiwać i rozciągać? Po przerwie biegałem 6 tygodni- ok 20-30 km tygodniowo 3 razy w tygodniu, tempo wolne: 7 min/km, szybki 5:40 min/km, w 6 tygodniu zrobiłem zawody na 10 km w 56 min, teraz przez ostatnie 2 tygodnie mam znowu przerwę. Ortopeda zakazał przemieszczania się na nogach, ale osoby od masażu nie powiedziały ani tak, ani nie.
-czym może być ból tego czegoś głębiej, pod achillesem?
-czy same wkładki pomogą na rozściegno? czy warto poprosić o rozszerzenie rahabilitacji też na rozścięgno?
-czy wkładki mogą przez jakiś czas powiększać problem z achillesami i z rozścięgnem?
-czy ból i sztywność pięty jest wyznacznikiem czegokolwiek, jeżeli chodzi o rehabilitację/wkładki?? nie powinien już mijać??
-czy da się to wszystko raz a dobrze wyleczyć, żeby wrócić do zdrowego biegania?

pozdrawiam
Piotrek
PKO
Awatar użytkownika
janekowalski
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 442
Rejestracja: 26 kwie 2015, 07:35
Życiówka na 10k: 00:38:26
Życiówka w maratonie: 02:59:42
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zasadniczo wszystkie te pytania powinieneś zadać fizjoterapeucie lub lekarzowi. Wkładki mogą sprawiać dyskomfort przez pierwszy okres użytkowania, zmieniają napięcia mięśniowe i rozłożenie sił nacisku stóp na podłoże. Mnie przez pierwsze dwa tygodnie przeszkadzał m.in. ból pleców i głowy. Teraz biegam bez żadnego dyskomfortu we wkładkach i czuje się w nich ciut stabilniej niż bez. Nie wiem czy wkładki mogą powiększać problem z Achillesem i rozcięgnem - nie sądzę ale zapytaj tego kto robił badania stopy i wkładki. Jeżeli już masz problem z rozcięgnem to zgłoś to fizjoterapeucie.

Nie śpieszyłbym się zbytnio z bieganiem - wylecz kontuzję. Ćwiczenia rozciągające i wzmacniające weź od fizjoterapeuty. Nie zabiegałbym kontuzji ale nie jestem lekarzem. Chciałem kiedyś zabiegać zapalenia mięśni piszczelowych - kosztowało mnie to 10tyg. absolutnej przerwy od biegania, trochę pieniędzy, sporo frustracji i odpuszczony maraton. W zasadzie nie znam nikogo kto by "zabiegał" kontuzję. Zawsze kończyło się to większym problemem niż mogłoby gdy pomyśleć zawczasu.

Jeżeli biegasz w kratkę z dużymi przerwami to być może stąd te dolegliwości. Po długiej przerwie głowa chce biec jak kiedyś a nogi nie poniosą. Być może tu bym szukał źródła problemu i zmniejszył obciążenia - w pewnym sensie tak jakbyś zaczynał bieganie od nowa. Powoli zwiększał obciążenia, zadbał o ćwiczenia rozciągajace i wzmacniające. Piszesz:

"Po przerwie biegałem 6 tygodni- ok 20-30 km tygodniowo 3 razy w tygodniu, tempo wolne: 7 min/km, szybki 5:40 min/km, w 6 tygodniu zrobiłem zawody na 10 km w 56 min"

W mojej ocenie to wystarczy żeby się przeciążyć po roku czy pół roku nie biegania. W moim przypadku by wystarczyło, zakładając że po rocznej przerwie od razu robiłbym 30km/tyg.

I jeszcze raz - zadaj te wszystkie pytania fizjoterapeucie który się zajmuję Twoją kontuzją.
www.sznrunner.blogspot.com - mój biegowy blog
XchmieluX
Wyga
Wyga
Posty: 128
Rejestracja: 11 kwie 2006, 17:08

Nieprzeczytany post

ok, wszystko fajnie pięknie.. ale rozciągać (czyli coś, co sugeruje fizjoterapełta) trzeba robić na rozgrzanych ścięgnach.. Jedna Pani sugerowała rozgrzanie robić poprzez masaż... Ale jak nie potrafię ocenić, kiedy ścięgno jest już rozgrzane a kiedy nie. :) jak pobiegnę 2 - 4 km, ścięgno na pewno się rozgrzało.. :)

są więc może jakieś mądre sposoby na rozgrzanie achillesów i rozścięgien bez obciążania ich?

Speców od fizjoterapii też podpytam.. ale czasem mądrości ludowe są bardziej realne i łatwe do wykonania niż rady speców :)
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1469
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

Miałem praktycznie identyczny problem. Przerwa w bieganiu w ogóle nie pomogła.
-biegać a po bieganiu solidnie się rozciągać, tylko nie dwie czy trzy minuty, mi na początku wychodzenia z kontuzji schodziło około 30 minut
-nie wiem czy może to być ból głębiej pod achillesem ale wątpię
-mi wkładki nie pomogły a wręcz fizjo kazał się ich jak najszybciej pozbyć
-oczywiście, że się da to wylezyć
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1469
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

Napiszę Ci co ja robiłem:
-codziennie rozciąganie achillesów, łydek, dwógłowych , pleców bez względu czy biegałem czy nie
-wałkowanie zwykłym wałkiem kuchennym achillesów
-protokół alfredsona
-turlanie stopą piłki golfowej
I pewnie coś jeszcze co nie pamiętam do tego nieskończona ilość wizyt u różnego rodzaju specjalistów dopóki nie trafiłem na odpowiedniego znającego się rzeczy fizjoterapeute.
Ostatnio zmieniony 07 lip 2015, 12:40 przez krzys1001, łącznie zmieniany 1 raz.
XchmieluX
Wyga
Wyga
Posty: 128
Rejestracja: 11 kwie 2006, 17:08

Nieprzeczytany post

ok.. ale przed rozciąganiem (jak nie biegłeś) rozgrzewałeś jakoś achillesy czy "na sucho"?

Jeżeli rozgrzewałeś, to jak?
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1469
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

XchmieluX pisze:ok.. ale przed rozciąganiem (jak nie biegłeś) rozgrzewałeś jakoś achillesy czy "na sucho"?

Jeżeli rozgrzewałeś, to jak?
Tak ja robiłem to na sucho i do teraz tak to robię.

Fizjoterapeuta który powiedzmy, że pomógł kazał głównie skupić się na rozciąganiu łydek i dwógłowego a nie samego achillesa. Rozciąganie jednej łydki trwało u mnie 7 minut i na początku ostatnie minuty były dla mnie katorgą teraz jest luzik.
XchmieluX
Wyga
Wyga
Posty: 128
Rejestracja: 11 kwie 2006, 17:08

Nieprzeczytany post

Ok, dzięki za rady, postaram się regularnie rozciągać... :)

Pozdrawiam
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ