Jakiś temu rozpocząłem przygodę z bieganiem, przeczytałem wiele artykułów z tego portalu jak i forum, aby nie męczyć ludzi pytaniami, na które można znaleźć łatwo odpowiedź, jednak moja sytuacja jest dość nietypowa i chciałbym prosić Was o pomoc.
Krótka Historia
Jako dzieciak i nastolatek byłem bardzo aktywny, trenowałem w klubie piłkarskim oraz lekkoatletycznym (średnie dystanse 1-5 km), nigdy nie miałem problemów ze swoją wagą oraz sylwetką, mogę wręcz powiedzieć, że byłem ładnie, harmonijnie i atletycznie zbudowany. W wieku około 16 lat niestety odniosłem kontuzję, nie była ona groźna, jednak nie wróciłem po tym czasie do sportu z różnych powodów, m.in była to nauka, później biurowa praca, a jeszcze później własna firma.
Okazało się, że przez te 10 lat przytyłem 40 kg... mimo to zachowywałem dobry stan zdrowia i kondycje m.in przebiegłem w ostatnim roku dwa biegi uliczne po 10 km nie będąc ostatni z wagą niemalże 115 kg przy 180 cm wzrostu. Miałem jednak świadomość, że z czasem organizm z taką wagą odmówi mi posłuszeństwa, potrzebowałem impulsu i go znalazłem. Z żoną udało się zajść w ciążę (haha oczywiście jej, a nie mi

Nigdy nie piłem alkoholu, nigdy nie paliłem papierosów, a całe życie jadłem tylko produkty pierwsze prosto ze wsi.
Dieta
Półtorej miesiąca temu postanowiłem zacząć zdrowo się żywić. Jeśli chodzi o dietę to liczę kalorie, białka, węglowodany, tłuszcze tak, aby wszystko było ze mną w porządku i sobie nie zaszkodził, skonsultowałem się ze znajomy, który jest na ostatnim roku dietetyki i raczej w tym aspekcie sobie krzywdy nie zrobię. Udało mi się schudnąć już 10 kg i czuję się świetnie - niedługo wrócę poniżej 100 kg.
Trening
Oczywiście oprócz zdrowego żywienia należy ruszyć dupsko. Problem w tym, że moja sytuacja jest dość specyficzna. Nawet przed rozpoczęciem mojego powrotu do zdrowia nie miałbym większych problemów z pociągnięciem 15-20 km w tempie 8-9 km/h. I dlatego z poradników wyczytanych w internecie, ani nie pasują mi poradniki dla początkujących, ani dla tych którzy już jakoś się wzmocnili kondycyjnie. Nie chcę jednak przeszarżować, ponieważ najbardziej na tym ucierpiałyby moje stawy i ogólnie szkielet z racji tego, że obecnie posiadam zbyt dużą wagę na to co robię. Obecnie mój trening wygląda następująco:
- 1 Dzień: Bieg na 5 km - dość wolno około 8 km/h, później bieganie po schodach kilka minut, 15-20 minut ćwiczeń ogólnorozwojowych (przysiady, hantle, pompki, brzuszki i tak dalej)
2 Dzień: Szybki spacer 5-10 km, 15-20 minut ćwiczeń ogólnorozwojowych (przysiady, hantle, pompki brzuszki i tak dalej)
Cel
Moim celem jest pobiegniecie półmaratonu 6 grudnia i i próba zrobienia go poniżej 2 godzin
Pytania
I oto po tej ścianie tekstu i nudnym wywodzie nadszedł czas na moje pytania i prośbę o pomoc:
- Czy tym co obecnie robię sobie nie szkodzę? Czy to nie za dużo? (Nic mnie nie boli, obecny trening nie zwala mnie z nóg, dobrze się czuję). Czy może w mojej sytuacji powinienem coś zmienić w treningu lub diecie?
Czy dobrym pomysłem byłoby co miesiąc dodawać sobie po prostu 1,5-2 km dodatkowo i 5 minut więcej ćwiczeń ogólnorozwojowych?
Chciałbym, aby moja sylwetka była atletyczna i harmonijna. W tym celu będzie dobry ten trening? Może czegoś unikać? Coś robić więcej?
Z miesiąca na miesiąc spadają/będą spadać mi kilogramy. Ma to jakiś wpływ na to jak powinienem trenować lub zmienić dietę?
Prosiłbym o ogólne uwagi, jestem pokorny, wiem, że nie pozjadałem wszystkich rozumów. Jestem laikiem, a sport, który trenowałem w młodości i metody treningu i diety były czysto chałupnicze w porównaniu do obecnych czasów
Pozdrawiam
Adam