Alkohol a bieganie
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Rewelacyjny, taki masz pozniej ogien, ze hoho!
Polecam szczegolnie 0,7 na dzien przed zawodami w celu zbicia wagi startowej i polepszenia samopoczucia.
Polecam szczegolnie 0,7 na dzien przed zawodami w celu zbicia wagi startowej i polepszenia samopoczucia.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
ja tam nie wiem, ale ja po imieninach źle się czułam po 3 piwach, niemniej na drugi dzien zaczęłam biegać
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 15 lis 2014, 13:24
- Życiówka na 10k: 36:27
- Życiówka w maratonie: 2:49:35
Wszystko jest dla ludzi. Przy treningu amatorskim nie ma najmniejszego znaczenia jeśli raz na jakiś czas sobie przeplukasz migdałki ale po dużej ilości alko nie proponowałbym startu w zawodach albo jakiegoś treningu szybkosciowego z rana bo możesz być zbyt rozrzutny
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 980
- Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
- Życiówka na 10k: 52 min
- Życiówka w maratonie: 4:15:12
- Lokalizacja: Shanghai
ale jest motywacja, biegniesz bardzo szybko od jednego wodopoju do nastepnegoharlan pisze: ale po dużej ilości alko nie proponowałbym startu w zawodach
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 980
- Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
- Życiówka na 10k: 52 min
- Życiówka w maratonie: 4:15:12
- Lokalizacja: Shanghai
Co do biegania na kacu, to sa dwa przypadki.
1. Kiedy jeszcze alkohol "trzyma" i kac sie jeszcze nie zaczal - wtedy biega sie wiecej i szybciej, bo czlowiek nie kontroluje "bolu".
2. Kiedy kac juz dopadl, to wtedy biega sie jak w smole, kazdy krok i oddech jest ciezki, nie mowiac juz o odwodnieniu
Jest za to tez dobra strona, po bieganiu kac mija szybciej
1. Kiedy jeszcze alkohol "trzyma" i kac sie jeszcze nie zaczal - wtedy biega sie wiecej i szybciej, bo czlowiek nie kontroluje "bolu".
2. Kiedy kac juz dopadl, to wtedy biega sie jak w smole, kazdy krok i oddech jest ciezki, nie mowiac juz o odwodnieniu
Jest za to tez dobra strona, po bieganiu kac mija szybciej
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 23 cze 2015, 15:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ja tam odradzam bieganie po alkoholu. człowiek ma wypłukane wszystkie minerały z organizmu a ty jeszcze ma biegać, to niemoże skończyć sie dobrze.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 06 lut 2014, 15:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To jest fakt autentyczny, że alkohol wszystkie dobre minerały wypłukuję..Chociaż tak dla zdrowia można i tak sobie wypić jakieś jedno piwka tak raz na miesiąc lub raz na dwa tygodnie..Lecz koledzy z abstra i tak zawsze mówili, że jedno piwko to jest jeden dzień treningu w plecy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 513
- Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Nie specjalnie rozumiem co to jest "fakt autentyczny" ani na jakiej zasadzie alkohol miałby wypłukiwać "wszystkie dobre minerały" - ale sam jestem ciekawy jaki jest na prawdę wpływ alkoholu na wyniki sportowe ale powtarzanie jakiś banałów bez chwili refleksji jest bez sensu.procletus1902 pisze:To jest fakt autentyczny, że alkohol wszystkie dobre minerały wypłukuję..Chociaż tak dla zdrowia można i tak sobie wypić jakieś jedno piwka tak raz na miesiąc lub raz na dwa tygodnie..Lecz koledzy z abstra i tak zawsze mówili, że jedno piwko to jest jeden dzień treningu w plecy.
Jakiś czas temu szukałem wiarygodnych opracowań ale coś ciężko mi szło. Teraz na szybko znalazłem kilka punktów - z czego tak na prawdę wychodzi mi, że niewielkie ilości (np lampka wina czy piwo/na tydzień - dla amatorów to nie ma żadnego znaczenia).
1) odwodnienie (i oczywiście wszystkie z tym powiązane konsekwencje)
2) zaburza metabolizm - problemy z uzyskiwaniem energii z tłuszczów (glukozy? - niektóre źródła podają)
3) wydłużony czas regeneracji po treningu
4) problemy z uzyskaniem maksymalnej intensywności (nie wiem czy nie związane z 1) -
5) zaburzenia koncentracji (możliwości potknięć itp w przypadku biegania)
6) spadek produkcji testosteronu
7) problemy ze snem
Dysponuje ktoś jakimiś wynikami badań naukowych w tej materii?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 20 cze 2015, 13:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ale temat się rozwinął. W końcu sam się wypowiem. Biegam amatorsko. Czasami ze znajomymi spotykam się np w okresie letnim przy grillu to albo sobie piwko łykniemy albo jakiegoś smakowego alkoholu troszkę mocniejszego (ostatnio absolwent cytrynowy) ale tak w granicach rozsądku. I na drugi dzień z bieganiem nie ma problemu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 936
- Rejestracja: 16 cze 2015, 15:59
- Życiówka na 10k: 34'08
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
- Kontakt:
40% gówno dla biegania ... od czasu do czasu piwko ? na zdrowie hej !
1000 2;42'83
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 04 mar 2014, 05:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Spożyty bezpośrednio po wysiłku alkohol utrzymuje produkcję kortyzolu na wysokim poziomie, co ze względu na działanie kataboliczne spowalnia regenerację mięśni (powoduje degenerację białka w mięśniach). Bardzo częstym błędem biegaczy jest picie alkoholu po wysiłku. Niektórzy wierzą, że wypicie piwa uzupełni straty węglowodanów, ale piwo wbrew powszechnej opinii nie zawiera aż takiej dawki węgli, a ponadto przeszkadza w odbudowie glikogenu, co ponownie opóźnia odnowę po wysiłku.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 04 mar 2014, 05:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nawet mała ilość alkoholu we krwi obniża nasze możliwości psychomotorycznych, koncentrację, czas reakcji i równowagę. Z mojego punktu widzenia nie widzę żądnych korzyści z picia alkoholu. Wiem, że wiele osób świadomie z niego korzysta tłumacząc to poczuciem błogiego relaksu i wyluzowania...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 936
- Rejestracja: 16 cze 2015, 15:59
- Życiówka na 10k: 34'08
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
- Kontakt:
wyczytałem że piwo zakwasza.UltraIvory79 pisze:Spożyty bezpośrednio po wysiłku alkohol utrzymuje produkcję kortyzolu na wysokim poziomie, co ze względu na działanie kataboliczne spowalnia regenerację mięśni (powoduje degenerację białka w mięśniach). Bardzo częstym błędem biegaczy jest picie alkoholu po wysiłku. Niektórzy wierzą, że wypicie piwa uzupełni straty węglowodanów, ale piwo wbrew powszechnej opinii nie zawiera aż takiej dawki węgli, a ponadto przeszkadza w odbudowie glikogenu, co ponownie opóźnia odnowę po wysiłku.
1000 2;42'83
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
- Grzes_PL
- Wyga
- Posty: 61
- Rejestracja: 24 lip 2015, 18:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wpływ jest jak najbardziej negatywny. Przede wszystkim obniża się sprawność motoryczna - mniejsze napięcie mięśni, wolniejszy czas reakcji, gorsza koordynacja ruchowa, co m.in. powoduje większe narażenie na różnego rodzaju urazy. Po drugie alkohol odwadnia - odwodnienie 2%, to spadek wydolności o około 20%, a alkohol jest wstanie wywołać nawet 3% odwodnienie w ciągu kilku godzin.