Na wstępie witam wszystkich.
proszę Was jako bardziej doświadczonych biegaczy o opinie i porady co do mojego biegania.
Mam 37 lat , 168 cm i obecnie wagę 85.5 kg, jako że strasznie się zapasłem postanowiłem coś z tym zrobić i w listopadzie 2014 powiedziałem sobie zaczynam biegać. Pierwszy mój bieg to 1.5 km w czasie około 9:30 przy wadze 90.5 kg (ogólne wrażenie fatalne i załamka nogi jak z ołowiu , płuca wyplute) kolejne 3- 4 treningi podobne odległości i czas. W zimie przesiadłem się na biegówki i stylem łyżwowym przy 17 treningach przebiegłem około 160 km. W końcem marca pobiegłem pierwszy raz chcąc sprawdzić czy zimowa aktywność poprawiła moją kondycje. Rozgrzewka lekki trucht około 1,5 km potem bieg i 5km w 27, 28 (czasy z Endomondo). Czułem dużą różnice w sile nóg i kondycji choć wiedziałem że dalej jest słabo . Do dzisiaj miałem tylko 10 treningów biegowych (praca zmianowa , opieka nad dziećmi) między czasie troche rower. Na każdym treningu wydłużam sobie odcinek o około 1 - 1,5 km.
Wczoraj pierwszy raz od chyba czasów szkolnych przebiegłem 10,5 km bez odpoczynku w terenie górzystym (dużo podbiegów).
Moje rekordy :
1 km 3m:31s
1 mile 6m:48s
3 km 13m:52s
3 miles 23m:20s
5 km 24m:24s
10 km 56m:16
Co myślicie o moich wynikach? Moim celem jest przebiegnięcie półmaratonu no i oczywiście dalsza utrata wagi i poprawa zdrowia. Czuje że moge przebiec jeszcze więcej ale boje się by nie przeciążyć stawów. Jak uważacie czy mam szanse na półmaraton? Jaka ewentualnie skuteczna suplementacja na wagę i ochronę stawów .
Z góry dziękuje za rady i cenne uwagi
Moje początki.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 15 cze 2015, 20:38
- Życiówka na 10k: 53
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kotlina kłodzka
Oczywiscie ze tak, nawet na maraton. Tylko kiedy zamierzasz pobiec i w jakim czasie?[/quote]
Kiedy ? Mysle że nie szybciej jak za 2-3 miesiące, czas nie jest aż tak ważny ważne by ukończyć i nie być oczywiście ostatnim, Maraton to dla mnie jeszcze bardzo odległa sprawa i nie wiem czy kiedyś się zdecyduje chyba że naprawde się wkręce w bieganie.
Kiedy ? Mysle że nie szybciej jak za 2-3 miesiące, czas nie jest aż tak ważny ważne by ukończyć i nie być oczywiście ostatnim, Maraton to dla mnie jeszcze bardzo odległa sprawa i nie wiem czy kiedyś się zdecyduje chyba że naprawde się wkręce w bieganie.
- Bacio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1229
- Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
- Życiówka na 10k: 55:09
- Życiówka w maratonie: 5:12:13
A bycie ostatnim jest dużo gorsze niż np. trzecim od końca?
1. Tu trochę o biegomarszowaniu... www.biegomarsz.pl
2. A to mój blog biegowy
->>> 3. Tu KLIK na komentarze do mojego bloga biegowego <<<-
Pozdrawiam, Bacio - Może ostatni, ale na mecie!
2. A to mój blog biegowy
->>> 3. Tu KLIK na komentarze do mojego bloga biegowego <<<-
Pozdrawiam, Bacio - Może ostatni, ale na mecie!
- Brando
- Stary Wyga
- Posty: 211
- Rejestracja: 28 gru 2014, 15:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja bym powiedział że masz całkiem niezłe czasy... Biegaj spokojnie co 2 dzień, dokładaj co tydzień sobie trochę dystansu, na przykład 1 km i myślę że za 2-3 miechy półmaraton pobiegniesz bez najmniejszego problemu...
Suplementacji nie potrzebujesz, napisz co jesz na codzien, jakiś twoj jadłospis z 3 dni na przykład to powiem Ci co poprawić/zmienić i tyle... reszta to systematyczność treningów i silna wola
Suplementacji nie potrzebujesz, napisz co jesz na codzien, jakiś twoj jadłospis z 3 dni na przykład to powiem Ci co poprawić/zmienić i tyle... reszta to systematyczność treningów i silna wola

Cele na 2016:
5km < 20min
10km < 40 min
21km < 1h 40min
Half Iron Man
Handstand PushUP
FrontLever
BF <10%
:D
5km < 20min
10km < 40 min
21km < 1h 40min
Half Iron Man
Handstand PushUP
FrontLever
BF <10%
:D
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 15 cze 2015, 20:38
- Życiówka na 10k: 53
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kotlina kłodzka
Moja codzienna dieta jest raczej normalna rano śniadanie głównie chleb/bułka pieczywo raczej jasne z wędliną i warzywami, jajecznica z kilku jajek , obiad to często ryż czasem ziemniaki do tego dużo miesa np. pierś kurczaka lub schab i jakaś surówka ,kolacja zależnie od nastroju czasami 2-3 kromeczki lub biały serek czasami co wpadnie w ręce (i tu głównie widze problem). Moje żywienie ciężko mi ustawić ze względu na tryb pracy 3 zmiany. Głównie mam problem z jedzeniem po pracy gdy wracam o 23 do domu i wtedy mam wilczy apetyt. Zawsze jadłem bardzo dużo i bardzo szybko teraz staram się to ograniczać, bieganie troche mi w tym pomaga bo po wysiłku chce mi się głównie pić. Co do częstszych treningów staram się ale kiepsko naprawdę jest się przemóc do biegania o 8 rano po przepracowanej nocy do tego opieka nad dziećmi(trenuje gdy jest żona w domu). czuje że stać mnie na lepsze wyniki i to mnie motywuje, za szkolnych lat dużo biegałem głównie przełaje i trenowałem narciarstwo biegowe więc duch sportu i rywalizacji we mnie zawsze drzemał.
- Brando
- Stary Wyga
- Posty: 211
- Rejestracja: 28 gru 2014, 15:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wyeliminuj chleb gdzie się da
Na śniadanie jedz płatki owsiane (zwykłe lub górskie, nie błyskawiczne) z mlekiem/jogurtem naturalnym/kefirem/serkiem wiejskim. Możesz i 150gram zjeść, najesz się. Zapewniam. Do płatków dodajesz owoce, warzywa, przyprawy, na słodko, na słono... masa kombinacji. Już masz bardzo zdrowe śniadanie.
Możesz też zrobić omlet z płatkami, pomysłów na jedzenie płatków jest tysiące. Wprowadź do diety koniecznie
Ja jem zawsze na śniadanie, czasem na śniadanie w pracy i jako awaryjny posiłek gdy nie mam nic innego do wyboru a jeść coś trzeba.
Do pracy możesz brać płatki w pojemniku i jeść je na 1000 sposobów znów. Lub żeby z płatkami nie przesadzać możesz brać w pojemniku kaszę jaglaną/gryczaną lub mix jaglanej/gryczanej/soczewicy czerwonej. Ja tak jem, te 2 kasze+soczewica to dla mnie przeważnie główny posiłek dnia + dodaj do tego mięso lub jajka i już masz zajebisty posiłek w pracy/obiad.
Na obiad jesz ryż (dobrze), lub ziemniaki (też bardzo dobrze). Do obiadu się raczej nie przyczepię
Kolacja... tu jest problem... sam jem najczęściej płatki lub kaszę, ale to dlatego że mam prace w 4 brygadówce. Tu staraj się ograniczać. Twaróg z warzywami bardzo dobra opcja.
Ja jużchleba nie jem od stycznia, tylko w wyjątkowych okazjach, lub jak mam cheatmeal to bułka sie trafi jakaś. A tak to żyję bez pieczywa w tym 2015 roku
A kiedyś sobie nie wyobrażałem jak można nie jeść pieczywa... Bochenek dziennie minimum :D

Możesz też zrobić omlet z płatkami, pomysłów na jedzenie płatków jest tysiące. Wprowadź do diety koniecznie

Ja jem zawsze na śniadanie, czasem na śniadanie w pracy i jako awaryjny posiłek gdy nie mam nic innego do wyboru a jeść coś trzeba.
Do pracy możesz brać płatki w pojemniku i jeść je na 1000 sposobów znów. Lub żeby z płatkami nie przesadzać możesz brać w pojemniku kaszę jaglaną/gryczaną lub mix jaglanej/gryczanej/soczewicy czerwonej. Ja tak jem, te 2 kasze+soczewica to dla mnie przeważnie główny posiłek dnia + dodaj do tego mięso lub jajka i już masz zajebisty posiłek w pracy/obiad.
Na obiad jesz ryż (dobrze), lub ziemniaki (też bardzo dobrze). Do obiadu się raczej nie przyczepię

Kolacja... tu jest problem... sam jem najczęściej płatki lub kaszę, ale to dlatego że mam prace w 4 brygadówce. Tu staraj się ograniczać. Twaróg z warzywami bardzo dobra opcja.
Ja jużchleba nie jem od stycznia, tylko w wyjątkowych okazjach, lub jak mam cheatmeal to bułka sie trafi jakaś. A tak to żyję bez pieczywa w tym 2015 roku

Cele na 2016:
5km < 20min
10km < 40 min
21km < 1h 40min
Half Iron Man
Handstand PushUP
FrontLever
BF <10%
:D
5km < 20min
10km < 40 min
21km < 1h 40min
Half Iron Man
Handstand PushUP
FrontLever
BF <10%
:D