Jak bardzo ze mną źle?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

juna pisze:Wiem, że nie mam kondycji, ale powiedzcie, czy to jest w ogóle sens próbować dalej? Dodam, że mam nadzieję schudnąć, ale chyba za wiele kalorii w ten sposób nie spalę...
Jak na pierwsze biegi, to całkiem przyzwoicie, to jest tempo w granicach 6:30/km - bardzo dobrze.
Powinnaś wydłużać trening, bo 16 minut to za mało - w rzeczywistości niewiele się zadzieje w organizmie przez 16 minut wysiłku. Dodawaj co tydzień 2-3 minuty, wydłużaj odcinek biegowy, żeby dojść do 45-60 minut biegu, tempo nie ma zbyt wielkiego znaczenia. Powinnaś biegać docelowo 3x w tygodniu łącznie ok. 120-180 minut tygodniowo. No i jako początkująca powinnaś zabierać ze sobą jakąś wodę na trening.
Bieganie jest najlepszym sposobem na spalenie kalorii, jaki znam.
powodzenia
PKO
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

juna, może spróbuj tak, powinno być łatwiej: http://bieganie.pl/?cat=19&id=547&show=1
go get 'em tiger
Awatar użytkownika
Arasso
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 570
Rejestracja: 22 maja 2014, 17:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Nic na siłę. Najpierw dojdź do momentu gdy bieganie zacznie Ci sprawiać przyjemność, a później już będzie "z górki" (kilometry i kilogramy polecą).
"Life can pull you down but running will always lift you up."
Twonk
Wyga
Wyga
Posty: 119
Rejestracja: 09 sty 2015, 11:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Spróbuj tego planu z poprzedniego postu. Poza tym wydaje mi się, że lepiej biegać wolniej a dłużej, gdybym pobiegł w czasie swojego trzeciego razu twoim tempem to już bym nie żył :bum: Nawet teraz (po 5 miesiącach) tempem 6:30/km mogę biec maksymalnie przez godzinę i nie jest to dla mnie łatwe.

ps. żeby schudnąć to trzeba też pokombinować trochę w kuchni.
Awatar użytkownika
embe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 659
Rejestracja: 26 mar 2015, 23:18
Życiówka na 10k: 42:52
Życiówka w maratonie: 3:23:30
Lokalizacja: Kielce

Nieprzeczytany post

Krokomierz wyrzuć. Zupełnie niepotrzebnie zawracasz sobie głowę przeliczaniem kilometrów na kilogramy i na odwrót. Biegaj i maszeruj tylko z zegarkiem, przynajmniej do czasu, kiedy będziesz mogła zrobić 30-40 minut ciągłego biegu. Dopiero wtedy zacznij mierzyć dystans.
Ten plan 6-tygodniowy jest naprawdę super.
Obrazek
Awatar użytkownika
eXf
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 25 maja 2012, 08:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Najważniejsze to nie złapać kontuzji. Na początku nie ciśnij na siłę, organizm musi mieć czas, żeby się zaadoptować do nowej sytuacji. Za dwa miesiące - jeśli się nie przeforsujesz i niczego nie uszkodzisz - powolutku wydłużając bieg będziesz spokojnie biegała po 6 kilometrów.
slapcio
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 240
Rejestracja: 17 paź 2014, 15:08
Życiówka na 10k: 45:36
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Białowieża

Nieprzeczytany post

Też polecam ten plan - zaczynałam od niego trochę ponad rok temu :taktak: Pamiętam, jak się cieszyłam z pierwszych 30 minut ciagłego truchtu :usmiech:
lukb
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 12 cze 2015, 10:08
Życiówka na 10k: 50:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pewnie ze jest sens, świetnie Ci idzie!
Biegaj dużo wolniej(jak Ci sie wydaje, że jest za wolno to jeszcze troche wolniej i wtedy dopiero jest ok) to nie 100m na ocene ;) nie krepuj sie robic przerwy na chodzenie. No a jak chcesz schudnac to przede wszystkim dieta, bo ona Ci da najwiecej( polecam ŻM albo ŻP ;) )
rufuz

Nieprzeczytany post

z reguły nie zaglądam w ogóle na takie wpisy ale zawsze kiedy czytam takie i podobne posty mam niezły ubaw. Ktos zaczyna trening i po paru tygodniach oczekuje zauważalnych wyników na poziomie wyczynowca :hahaha:
Jak bardzo ze mną źle? Moim zdaniem zle pod tym względem, ze oczekując tak szybkich wyników bardzo szybko sie zniechęcisz. To nie szybkie frytki w fastfoodzie :ble: Tu potrzeba czasu.
J_Cop
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 21 cze 2013, 22:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

rufuz pisze:Moim zdaniem zle pod tym względem, ze oczekując tak szybkich wyników bardzo szybko sie zniechęcisz.
Albo kontuzje jak bedziesz chciec za duzo za szybko.



rufuz pisze:z reguły nie zaglądam w ogóle na takie wpisy ale zawsze kiedy czytam takie i podobne posty mam niezły ubaw.
Mam podobnie. Nie trenuje na jakims wysokim poziomie, ale juz przez pare lat nabralem pokory i wiem, ze nie da sie w miesiac zrzucic 30kg (nie zebym chcial), czy pobiec maratonu po miesiacu treningow.



lukb pisze:No a jak chcesz schudnac to przede wszystkim dieta, bo ona Ci da najwiecej( polecam ŻM albo ŻP ;) )
Rozumiem, ze ŻM to żryj mniej, a z ciekawości ŻP to co to?
Awatar użytkownika
Bacio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
Życiówka na 10k: 55:09
Życiówka w maratonie: 5:12:13

Nieprzeczytany post

Połowę
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

czy pobiec maratonu po miesiacu treningow.
Zaraz Ci tu ktoś napisze, że on pobiegł i to ze świetnym wynikiem :ble:
danon1973
Wyga
Wyga
Posty: 89
Rejestracja: 05 mar 2015, 21:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

lukb pisze:Pewnie ze jest sens, świetnie Ci idzie!
Biegaj dużo wolniej(jak Ci sie wydaje, że jest za wolno to jeszcze troche wolniej i wtedy dopiero jest ok) to nie 100m na ocene ;) nie krepuj sie robic przerwy na chodzenie. No a jak chcesz schudnac to przede wszystkim dieta, bo ona Ci da najwiecej( polecam ŻM albo ŻP ;) )

Co do ŻP, przypomniał mi się skecz kabaretu Ani Mru Mru... dieta ;)

... kupiłem, pół świniaka, pół chleba, pół kilo ziemniaków i pół litra...
super dieta, nawet tych ziemniaków nie dojadałem... ale w ogóle na tej diecie nie chudłem ;)

Zamiast ŻM lub ŻP, polecam
- określić swój bilans kaloryczny a następnie jeść tak, żeby dostarczać trochę mniej kalorii niż organizm potrzebuje (około. 400-500 kcal),
- unikać produktów przetworzonych,
- jeść 5-6 małych posiłków dziennie zamiast 3 obfitych,
- do każdego posiłku dołączać warzywa.
- unikać cukrów prostych
- unikać węglowodanów w ostatnim posiłku przed snem

To tak z grubsza :)

Pozdrawiam
Daniel
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ