Magda Łączak i Paweł Dybek zwycięzcami XII Biegu Rzeźnika
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
z tego co obserwuję od kilku lat, to Bieg Rzeźnika nigdy nie miał specjalnych ambicji, żeby zostać najmocniej obsadzonym ultra w Polsce. Za to trzyma się mocno i wbrew krytyce części publiczności "swoich" zasad: biegania w parach, dużego marginesu organizacyjnej swobody, braku nagród, promowania osób związanych z Biegiem. Ja to szanuję, to jest konkretny pomysł, konsekwentnie realizowany i spoko.
dla mnie osobiście tegoroczny Rzeźnik był najsmutniejszym biegiem w "karierze" - pierwszy DNF z powodu kontuzji
dla mnie osobiście tegoroczny Rzeźnik był najsmutniejszym biegiem w "karierze" - pierwszy DNF z powodu kontuzji
-
- Dyskutant
- Posty: 34
- Rejestracja: 25 sie 2014, 11:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja miałem podobnie rok temu - DNF z powodu gorączki partnera (choroba się powoli rozwijała, ale jej przebieg gwałtownie przyspieszył po starcie) - musieliśmy zejść juz w Cisnej:(Qba Krause pisze:
dla mnie osobiście tegoroczny Rzeźnik był najsmutniejszym biegiem w "karierze" - pierwszy DNF z powodu kontuzji
Obiecałem sobie zemstę za rok - i udało się to zrobić z nawiązka w Rzeźniku Ultra
==> za rok widzimy się na Rzeźniku Ultra
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Grzegorz, mam dług wobec partnera i przyjaciela, z którym biegłem i chciałbym go spłacić, ale Twoje słowa przyjmuję mocno do siebie i bardzo za nie dziękuję
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
to trzeba mieć pecha :P
- kamilv
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 259
- Rejestracja: 15 paź 2013, 19:31
- Życiówka na 10k: 43:53
- Życiówka w maratonie: 3:40:00
Zaopatrzenie punktów było znakomite.grzes_u pisze:"W tym roku po raz pierwszy organizowany był także Rzeźnik Ultra. I tutaj zawodnicy z którymi rozmawialiśmy nie zostawiali na organizatorach suchej nitki: bałagan organizacyjny, brak wody na wodopojach. Wystarczy tylko powiedziec, że na 248 które wystartowały, bieg ukończyło tylko 17 zawodników."
A może jednak warto sprawdzić dlaczego NAPRAWDĘ bieg ukończyło w limicie tylko 16 zawodników???
A akurat punkty były rewelacyjnie zaopatrzone we wszystko co trzeba (także w wodę)....
Eh ta dziennikarska (nie)solidność...
Duży odsiew na pewno nie przez bałagan ani brak wody - tej było do oporu...
Może komuś chodziło o brak wody na 13k na Drodze Mirka przed wejściem na czerwony szlak? Długi nocny pierwszy etap na własnym zaopatrzeniu był elementem trudności trasy, to jest ultra i nie ma mientkiej gry
Pełny dystans w limicie tylko 16/248 nie przez zabijającą trasę (choć była trudna), tylko przez "sportowo" czy też "elitarnie" ustawiony limit. Nic do tego nie mam, było tak samo dla wszystkich, chociaż nawet Mirek się spodziewał że zmieści się w limicie 60-70% startujących. Dotarłem do 104k w dobrym stanie i spoko mógłbym dalej napierać, oceniam że bym skończył całość w ok. 29-30h. Jest wyzwanie, się potrenuje to się kiedyś zrobi w 24h.
Jakby np. na B7D ustawić limit 13h to też by się zmieściło poniżej 10% i w pewien sposób podniosłoby to trudność biegu, więc wszystko jest względne.
Przykład mega trudnego biegu przy pozornie łagodnym limicie to był zeszłoroczny ŁUT150, gdzie sama trasa odsiała połowę uczestników, schodzących mimo zapasu czasu.
- szmajchel
- Dyskutant
- Posty: 28
- Rejestracja: 22 sty 2009, 16:41
Zgadzam się, że poziom sportowy nie był wysoki... ale jeśli jako portal zaczynacie pisać o biegach ultra to wypadałoby porównać poziom do innych tego typu biegów. Niestety na zdecydowanej większości biegów w Polsce poziom nie jest wyższy. Poszedłbym z tym stwierdzeniem dalej i ocenił, że to nie tylko w Polsce. Wszędzie można znaleźć biegi ultra, w których w czołówce mogą znaleźć się przypadkowi zawodnicy. To trochę tak jak w skokach narciarskich - które na poważnie trenuje bardzo wąska grupa zawodników, z tą różnicą że nie ma zawodów w skokach dla amatorówAdam Klein pisze:No oczywiście, że ma, dlatego dyskutujemy na temat jak by nie było rozdżwięku pomiędzy jego renomą a poziomem sportowym, rozumianym jako bezwględny poziom czołówki.
Wśród mężczyzn mamy w kraju kilku dobrych zawodników i jednego topowego, więc ciężko aby poziom był "wysoki" na wszystkich biegach. Do czego zmierzam? Może warto jednak zmienić skalę zamiast deprecjonować osiągnięcia zwycięzców... Takie zachowanie z pewnością nie przysporzy bowiem popularności tej dyscyplinie.
Ponieważ pewnie większość osób stwierdzi, że jestem nieobiektywny to kilka zdań na temat zawodników z miejsc 2 i 3 tegorocznego Rzeźnika:
Piotr Bętkowski - zwycięzca Chudego Wawrzyńca na długim dystansie (2014), PB w maratonie ~ 02:35 (2015, podejrzewam, że to wynik ok. pierwszej 30-40 w Polsce w tym roku)
Tomasz Klisz - w latach 2002-2011 czołowy zawodnik PŚ w biegach po schodach, SB 2015 w maratonie ~ 02:35 (tak jak wyżej daje to ok. pierwszej 30-40 w Polsce w tym roku)
Jacek Michulec - dwukrotny zwycięzca Chudego Wawrzyńca na długim dystansie (2012, 2013)
www.szmajchel.naszebieganie.pl
- Łukasz Panfil
- Wyga
- Posty: 63
- Rejestracja: 26 lis 2009, 15:57
Dyskredytuje się nie tylko ultra. HME również.
-
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 26 sty 2010, 17:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: toruń
Rzeźnik powinien być darmowy. Popieram Łukasza Panfila i dodam, że na HME powinny też być darmowe i dostępne także dla amatorów.
Po za tym wiem jak to boli jak wkładasz całe serce w bieg i dostajesz taki cios. Chwila nieuwagi, mały błąd i pozamiatane. Przypomina mi się Transjura (ok.164km) gdzie zostałem dyskwalifikowany. Kit, że pobiegłem dłuższą trasą. Kit, że nie uznali wyniku. Najgorsze były dyskusje gdzie słyszałem, że jestem oszustem. Strasznie to krzywdzące. Więc, trzeba tych oszustów za jaja powiesić, a nie tam kary 30min! :P
Po za tym wiem jak to boli jak wkładasz całe serce w bieg i dostajesz taki cios. Chwila nieuwagi, mały błąd i pozamiatane. Przypomina mi się Transjura (ok.164km) gdzie zostałem dyskwalifikowany. Kit, że pobiegłem dłuższą trasą. Kit, że nie uznali wyniku. Najgorsze były dyskusje gdzie słyszałem, że jestem oszustem. Strasznie to krzywdzące. Więc, trzeba tych oszustów za jaja powiesić, a nie tam kary 30min! :P
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Piotrek, jakich bys osiągnięć tych zawodników nie wymienił, to naprawdę nie masz argumentu na to, że wygrała z wami kobieta.szmajchel pisze:Ponieważ pewnie większość osób stwierdzi, że jestem nieobiektywny to kilka zdań na temat zawodników z miejsc 2 i 3 tegorocznego Rzeźnika
Ona na pewno jest w pierwszej lidze wśród kobiet.
Ale skoro z wami wygrała, to znaczy, że wy nie jesteście wśród mężczyzn.
Nie gniewaj się, ja Ciebie nie dyskredytuję, ale bądź szczerzy z samym sobą, przecież to są twarde fakty.
Magda Łączak (i oczywiście Paweł Dybek) obnażyli poziom męskich zespołów jaki był na tegorocznym Rzeźniku.
Naprawdę - żadne tłumaczenia nic tutaj nie pomogą.
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Czytam, czytam i wciąż nie mogę uwierzyć, że zupełnie nie wiecie, o co w tej zabawie chodzi. Od lat jest to samo. Nie czytacie Regulaminu, a ten niezmiennie mówi (pkt X): Jest to bieg towarzyski więc zwycięzcami są wszyscy ci, którzy go ukończą. Jednakowoż, dla większego zmotywowania zawodników, wprowadzona została nagroda dla zwycięskiej drużyny w postaci Pucharu Rzeźnika – oddzielnie w klasyfikacji kobiet, mieszanej oraz mężczyzn, oraz specjalne wyróżnienia dla zawodników kończących Bieg w wersji Hardcore.
Skoro zwycięzcami są wszyscy, którzy ukończą go w regulaminowym czasie, w regulaminowym składzie 2-osobowej drużyny, to dlaczego piszecie o poziomie sportowym? Poziom sportowy w zawodach dla amatorów??? Tu przecież tak naprawdę wcale nie trzeba być biegaczem, wystarczy dobry górski piechur, aby trasę pokonać w 16 godzin. I zwyciężyć!
Gratuluję wszystkim 1268 zwycięzcom XII Biegu Rzeźnika, a drużynom pierwszym w swoich kategoriach zdobycia Pucharu Rzeźnika!
Swoją drogą mam nadzieję, że Magda utrze nosa organizatorom Biegu 7 Dolin i może dzięki niej i jeszcze kilku mocnym dziewczynom zmieni się w końcu tamten niesprawiedliwy regulamin przyznawania nagród. Magda, jesteś fantastyczna!
Skoro zwycięzcami są wszyscy, którzy ukończą go w regulaminowym czasie, w regulaminowym składzie 2-osobowej drużyny, to dlaczego piszecie o poziomie sportowym? Poziom sportowy w zawodach dla amatorów??? Tu przecież tak naprawdę wcale nie trzeba być biegaczem, wystarczy dobry górski piechur, aby trasę pokonać w 16 godzin. I zwyciężyć!
Gratuluję wszystkim 1268 zwycięzcom XII Biegu Rzeźnika, a drużynom pierwszym w swoich kategoriach zdobycia Pucharu Rzeźnika!
Swoją drogą mam nadzieję, że Magda utrze nosa organizatorom Biegu 7 Dolin i może dzięki niej i jeszcze kilku mocnym dziewczynom zmieni się w końcu tamten niesprawiedliwy regulamin przyznawania nagród. Magda, jesteś fantastyczna!
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
MEL, Regulamin swoje a my swoje. Każdy z nas stosuje pewne przedmioty wg własnego uznania często wcale nie zgodnie z instrukcją użycia. I tak samo jest w Biegu Rzeźnika.
- Pedro
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 275
- Rejestracja: 27 lis 2003, 11:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ja też nie widzę większego sensu pisania w przypadku takich imprez o poziomie sportowym - oczywiście w poszczególnych edycjach padają lepsze lub gorsze wyniki. Można to odnotować, pogratulować.
Trzeba zdać sobie sprawę , kto w większości w Polsce startuje w biegach górskie i ultra - Ci ludzie nie utrzymują się z biegania i w tym sensie są amatorami, mają pracę zawodową, na utrzymaniu rodziny i inne sprawy na głowie. Poza tym topowych biegaczy jest dość mało i trudno wymagać, by startowali we wszystkim, co tydzień.
Co do poziomu sportowego to najlepiej (zresztą jak we wszystkim) zacząć od siebie . Także redakcja portalu mogłaby więcej o takich imprezach pisać, promować, budować klimat. Nie przeczytałem ani słowa np. o właśnie zakończonym Weekendzie Biegowym Sokoła w Zakopanem (z głównym Biegiem im. Druha Marduły, który był Mistrzostwami Polski w Skyrunningu). To świetnie zorganizowana impreza, ciepli , życzliwi ludzie, piękne, wymagające trasy, niezłe nagrody, rywalizacja na najwyższym poziomie (startuje śmietanka polskich górali). Warto tam wracać...
Niestety według mnie portal zbyt skręcił w takie różne "parówkowe" tematy.
Trzeba zdać sobie sprawę , kto w większości w Polsce startuje w biegach górskie i ultra - Ci ludzie nie utrzymują się z biegania i w tym sensie są amatorami, mają pracę zawodową, na utrzymaniu rodziny i inne sprawy na głowie. Poza tym topowych biegaczy jest dość mało i trudno wymagać, by startowali we wszystkim, co tydzień.
Co do poziomu sportowego to najlepiej (zresztą jak we wszystkim) zacząć od siebie . Także redakcja portalu mogłaby więcej o takich imprezach pisać, promować, budować klimat. Nie przeczytałem ani słowa np. o właśnie zakończonym Weekendzie Biegowym Sokoła w Zakopanem (z głównym Biegiem im. Druha Marduły, który był Mistrzostwami Polski w Skyrunningu). To świetnie zorganizowana impreza, ciepli , życzliwi ludzie, piękne, wymagające trasy, niezłe nagrody, rywalizacja na najwyższym poziomie (startuje śmietanka polskich górali). Warto tam wracać...
Niestety według mnie portal zbyt skręcił w takie różne "parówkowe" tematy.
Pedro