Bieganie boso
- biegowyninja
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 495
- Rejestracja: 09 lip 2014, 14:19
- Życiówka na 10k: 47:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Bieganie boso po błocie to super wrażenia. :D
- smoła
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 541
- Rejestracja: 13 lut 2014, 23:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lisciasty
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Nic na siłę, na bosaka łatwo przedobrzyć, raz się napaliłem bo dawno nie miałem okazji pobosakować,
upał był cholerny i po pół godzinie ledwo wróciłem do domu; na drugi dzień nie miałem od spodu
skóry wolnej od pęcherzy. Szkoda tak głupio psuć sobie frajdę, umiar przede wszystkim :>
upał był cholerny i po pół godzinie ledwo wróciłem do domu; na drugi dzień nie miałem od spodu
skóry wolnej od pęcherzy. Szkoda tak głupio psuć sobie frajdę, umiar przede wszystkim :>
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Pęcherze to jedno, a przygotowanie mięśniowe drugie.
Kilka dni temu zrobiłem HM w minimalach (Merrell Vapour Glove). Tempo było umiarkowane, a i tak po niemal tygodniu jeszcze trochę czuję ten bieg w łydkach. Na boso pewnie byłoby gorzej.
Kilka dni temu zrobiłem HM w minimalach (Merrell Vapour Glove). Tempo było umiarkowane, a i tak po niemal tygodniu jeszcze trochę czuję ten bieg w łydkach. Na boso pewnie byłoby gorzej.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1241
- Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Na boso byłoby tak samo, jeśli chodzi o łydki (może nawet lepiej - czasami mam wrażenie, że jak biegnie się na boso to jednak czołwiek ma więcej luzu, a to zawsze dobrze robi).KrzysiekJ pisze: Kilka dni temu zrobiłem HM w minimalach (Merrell Vapour Glove). Tempo było umiarkowane, a i tak po niemal tygodniu jeszcze trochę czuję ten bieg w łydkach. Na boso pewnie byłoby gorzej.
Na bank na boso byłoby gorzej jeśli chodzi o podeszwy stóp, na to trzeba czasu i km.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 928
- Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
- Życiówka na 10k: 34:29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Jak długo trzeba biegać boso, żeby całkowicie przystosować do tego łydki? Co prawda nie biegam boso, tylko w minimalistycznych, od roku na każdym treningu zmagam się z "zakwasami" na łydkach mimo, że łydka się już ładnie rozbudowała
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Od roku biegasz tylko w minimalach i odczuwasz bolesność łydek, czy od roku biegasz od czasu do czasu w minimalach i po tym masz bóle?
Jeśli to drugie, to może za rzadko, albo zbyt długo?
Mam wątłe doświadczenia na tym polu, ale w tamtym roku biegałem trochę w Vibram FF (na zmianę z klasycznymi butami) i po miesiącu/dwóch nogi "przyzwyczaiły" mi się.
Niestety przez zimę najwyraźniej zdążyły się "odzwyczaić".
Jeśli to drugie, to może za rzadko, albo zbyt długo?
Mam wątłe doświadczenia na tym polu, ale w tamtym roku biegałem trochę w Vibram FF (na zmianę z klasycznymi butami) i po miesiącu/dwóch nogi "przyzwyczaiły" mi się.
Niestety przez zimę najwyraźniej zdążyły się "odzwyczaić".
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Moim zdaniem robisz to coś za bardzo siłowo. Może lądujesz przed środkiem ciężkości? Może łydki kompensują jakiś zbyt słaby mięsień w łańcuchu kinematycznym? U siebie nie zauważyłem, żeby się łydki rozbudowały. Przestały boleć chyba w pierwszym miesiącu.
Jest jeszcze pytanie, co nazywasz minimalami; dla mnie to obuwie typu Merrell Vapor Glove. W porównaniu z nimi, boso będzie podobnie, może trochę lepiej.
Jest jeszcze pytanie, co nazywasz minimalami; dla mnie to obuwie typu Merrell Vapor Glove. W porównaniu z nimi, boso będzie podobnie, może trochę lepiej.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1241
- Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Spróbuj boso, i zobacz czy będzie różnica. Jeśli tak, to nagraj siebie biegnącego w butach i boso i zwróć uwagę na różnicę (ew. po prostu analizuj siebie podczas biegu).Runner11 pisze:Jak długo trzeba biegać boso, żeby całkowicie przystosować do tego łydki? Co prawda nie biegam boso, tylko w minimalistycznych, od roku na każdym treningu zmagam się z "zakwasami" na łydkach mimo, że łydka się już ładnie rozbudowała
- smoła
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 541
- Rejestracja: 13 lut 2014, 23:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jak pisałem wcześniej, u mnie problemem jest już bieganie w butach, a biegałem w mr00v2. Wczoraj miałem zamiar potruchtać w obuty, ale już pierwszy kilometr sprawiał problemy. Jakieś dziwne spięcia mięśni w lewej nodze. Drugi, to już była masakra, ból mięśni około piszczelowych powodował takie dziwne człapanie stopy. Po zdjęciu butów wszystko wróciło do normy. Wzrosło tempo biegu, spadło tętno, wrócił luz i poszło jeszcze 12 km boso.
Runner11, może Ty lądujesz na palcach zamiast na całej stopie?
Runner11, może Ty lądujesz na palcach zamiast na całej stopie?
- smoła
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 541
- Rejestracja: 13 lut 2014, 23:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wczoraj poszło 20.5 km na boso w 1h 55 min , więc o połówkę już się nie martwię . Teraz trzeba pracować nad tempem by przebiec ją przynajmniej w takim samym czasie jak w zeszłym roku.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 928
- Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
- Życiówka na 10k: 34:29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Najpierw przebiegłem ok. 2500km w nikach free 5, a potem przerzuciłem się na SKORA Phase kompletny minimalizm 0 drop 0 amortyzacji (w nich już też ponad 1000km) i w obydwu butach po 5-6km zaczynają mnie boleć obie łydki. Po dłuższym rozbieganiu(20+) ból utrzymuje się przez kilka dni. Przyzwyczaiłem się już do tego ale przyjemniej byłoby gdyby tego nie było. Dzisiaj pobiegam boso i pokaże film albo zdjeciaKrzysiekJ pisze:Od roku biegasz tylko w minimalach i odczuwasz bolesność łydek, czy od roku biegasz od czasu do czasu w minimalach i po tym masz bóle?
Jeśli to drugie, to może za rzadko, albo zbyt długo?
Mam wątłe doświadczenia na tym polu, ale w tamtym roku biegałem trochę w Vibram FF (na zmianę z klasycznymi butami) i po miesiącu/dwóch nogi "przyzwyczaiły" mi się.
Niestety przez zimę najwyraźniej zdążyły się "odzwyczaić".
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
Biegacie boso na stadionie interwały, jakieś szybsze wybiegania po ulicy np tempo run, bądź bieg w tempie na 20km bądź po śliskim/mokrym tartanie/trawie ?
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
- Tomaszrunning
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1121
- Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
- Życiówka na 10k: 42:48
- Życiówka w maratonie: 3:36:08
nikomu z was, bosobiegacze, nie pèka skòra pod palcami (3 i 4 szczegòlnie)?