Witam,
najpierw opis kontuzji - pierwotnie w połowie marca. Podczas gry w piłkę, nie była to typowa kontuzja biegacza, gość wpadł na moją nogę którą akurat stałem na ziemi - nastąpiło skręcenie w kolanie. Po konsultacji z moim fizjoterapeutą udało się zdiagnozować problem, przerwa nie była nawet aż tak długa, uszkodzeniu i obrzęknięciu uległo wtedy więzadło poboczne, oprócz tego drobny obrzęk łąkotki przyśrodkowej, reszta elementów stawu ok. Ruchu biegowego to nie uniemożliwiało, jedynie zgięcie w pełni kolana nie było możliwe, ale się poprawiało. Zgodnie z info od specjalisty, miałem dość szybko zacząć biegać i stopniowo zwiększać obciążenia - te elementy same z siebie się regenerują, okazało się że to była prawda. Początki były trudne, ale tempo wybieganiowe osiągnąłem szybko i stopniowo coraz szybsze też. Minęło sporo czasu więc powróciłem już teraz do normalnych treningów, startowałem w paru biegach gdzie miałem nieco gorsze tylko wyniki sprzed życiówek(życiowa forma była przed kontuzją). Ale nadal przy gwałtownych ruchach albo zgięciach do końca w kolanie(skipy c i rozciąganie czwórgłowego) czułem ból więc do końca to wyleczone nie było.
Niestety wczoraj sobie znowu podczas treningu uszkodziłem to kolano, źle stanąłem na zboczu podczas ruchu, nie był to w sumie trening typowo biegowy... źle trafiłem nogą przy zmianie kierunku "na czuja"... pewnie powinienem sobie odpuścić ten trening, ale nie sądziłem że coś jeszcze może się stać. W każdym razie noga się wygięła , wróciła (nie pamiętam dokładnie ale nie wyglądało to tak groźnie jak wcześniej na meczu) Objawy mam tak naprawdę podobne jak wcześniej, chodzić się da ale kuleję boli noga z boku(wewnątrz) jak dotykam i przy ruchach bocznych/skrętnych. Nie mogę zgiąć kolana niewiele ponad 90stopni. Ale przy chodzeniu oprócz kulenia boli tylko sporadycznie(chodzi o stopień wygięcia stawu przy krokach). Mam nadzieję, że nic nowego sobie nie uszkodziłem.
Tutaj niestety pojawia się pytanie jak w temacie. Mamy długi weekend. Moja klinika jest zamknięta, zresztą do gościa który prowadził moją kontuzję nie zapiszę się w najbliższym tygodniu nawet. A chciałem skonsultować się jak najszybciej - jutro z fizjoterapeutą, który by zbadał moje kolano oraz było dostępne usg. Jutro chciałem od rana dzwonić do różnych placówek i pytać się, czy mogą mnie przyjąć... chodzi o lokalizacje w Warszawie....a patrząc po kontaktach to nie wiem, jak ktoś ma wpisane pon-piątek i godziny to czy jutro akurat nie będę mieli zamkniętej placówki.
Ale może ktoś z Was znałby jakieś sprawdzone miejsce, wiedząc że 5 czerwca będzie tam otwarte, albo może czyta to jakiś pracownik/właściciel takiej placówki i wie, że jutro ktoś mógłby mnie przyjąć? Będę wdzięczny, nie chcę czekać do przyszłego tygodnia i próbować losowo w niesprawdzonych miejscach. Oczywiście chodzi o płatne wizyty bo nfz i jakiś luxmed gdzie mam abonament to jeszcze dłuższe oczekiwanie...
Dzięki z góry!!!
czy da się jutro zrobić w warszawie usg kolana + konsultację
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 04 cze 2015, 17:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Udalo mi się zapisać do rexmedica, ale dopiero na poniedziałek. Gdyby ktoś jeszcze przypadkiem był pracownikiem jakiejś kliniki, to prośba o kontakt. Ale nie liczę na to, bo nikt mi nie zaproponował dzisiaj nic więcej niż samego ortopedę(a i to w 1 czy 2 miejscach) a dzwoniłem do kilkunastu. Wniosek jest taki, że poleżę sobie i poczekam przez weekend, ale jakbym np złamał sobie nogę to w sumie miałbym niewielkie pole manewru w długi weekend poza ostrymi dyżurami 
