ile?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
No na pewno nikt Ciê nie zlinczuje, co najwy¿ej bêd± przekonywaæ i namawiaæ, ¿eby¶ jednak spróbowa³a zim±
Je¿eli o mnie chodzi, to podczas naszych ostatnich "ekstremalnych" biegów w temperaturze -17 st. C dosz³am do zaskakuj±cego wniosku, ¿e biegaæ zim± jest fajniej ni¿ latem
Je¿eli o mnie chodzi, to podczas naszych ostatnich "ekstremalnych" biegów w temperaturze -17 st. C dosz³am do zaskakuj±cego wniosku, ¿e biegaæ zim± jest fajniej ni¿ latem
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No bez przesady. Zima jest OK, jest bardzo ładnie ale jednak zimno. Ja chyba wiosnę lubię najbardziej. Ciepły wiaterek wieje, ptaszki ćwierkają.
A własciwie to każda porę lubię poza cholerrrrnie upalnymi dniami.
A własciwie to każda porę lubię poza cholerrrrnie upalnymi dniami.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Jesli potrzebujecie motywacji do biegu w niskich temperaturach to zapytajcie sie Irki Hulanickiej w jakich temperaturach zwykla trenowac na Syberii . Od razu zrobi sie cieplej !
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- grubcio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1072
- Rejestracja: 21 mar 2002, 09:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wawa - bielany
ja tak jak joy wolałem jednak te biegi przy -15 niż w okolicach 0 stopni - jakoś szybko się przegrzewam..
.. a może to ten gwałtowny skok temperatury o 15 stopni w górę?
.. a może to ten gwałtowny skok temperatury o 15 stopni w górę?
Mój awatar ziewa.
Shi Long kuang
Shi Long kuang
- Marcos
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 655
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 11:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Maszewo, Stargard Szczeciński
- Kontakt:
Kaliu!!
Podpowiem ci że trening ogólnorozwojowy wcale nie jest zły na taką porę roku.
Twój ulubiony moderator (Wojtek) sam zaproponował mi taki właśnie rodzaj treningu na zim e aby poprawic własne tempo biegu.
Tylko że ja będe się "ogólnie rozwijał" przed, po i w trakcie biegania
A jak masz mało czasu żeby poganiać w tygodniu to próbuj chociaż biegać w weekendy. 2 dni po np. 45min wolniutkiego truchtu napewno wyjdą ci na zdrowie.
Podpowiem ci że trening ogólnorozwojowy wcale nie jest zły na taką porę roku.
Twój ulubiony moderator (Wojtek) sam zaproponował mi taki właśnie rodzaj treningu na zim e aby poprawic własne tempo biegu.
Tylko że ja będe się "ogólnie rozwijał" przed, po i w trakcie biegania
A jak masz mało czasu żeby poganiać w tygodniu to próbuj chociaż biegać w weekendy. 2 dni po np. 45min wolniutkiego truchtu napewno wyjdą ci na zdrowie.
www.kolarstwo.z.pl
- Kratylos
- Dyskutant
- Posty: 45
- Rejestracja: 30 lip 2002, 07:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lodz
- Kontakt:
Ja rozumiem zapal, animusz ale czasami przyda sie troche zdrowego rozsadku, jesl ina codzien biega sie w dodatnich lub lekko ujemnych temperaturach to nagly skok na -19 jak niedawno mialem rano na termometrze w kuchni na dobre nie wyjdze dlatego wtedy gdy zrobilo sie tak zimno dalem sobie luz od biegania - potem swieta znow i stol z kaloriami ale po nowy mroku znow sie wezme
ogolnie dla mnie zima jest najtrudniejszym okresme do biegnia - ktorkie dni i zimno, najlepiej wspominam letnie wczesne poranki tak okolo 6 gdy nie ma jeszcze upalu.
ogolnie dla mnie zima jest najtrudniejszym okresme do biegnia - ktorkie dni i zimno, najlepiej wspominam letnie wczesne poranki tak okolo 6 gdy nie ma jeszcze upalu.
pozdr.
Kratylos
Kratylos
- Jarro
- Stary Wyga
- Posty: 233
- Rejestracja: 07 maja 2002, 23:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Moim zdaniem łatwiej rozpocząć bieganie właśnie zimą. Dla dziewczyn, które zaczynają z powodu urody i zdrowia wymarzony czas. Z racji nawierzchni i temperatur trzeba raczej truchtać. Spróbujcie lekkiego, ale ciepłego ubioru i biegajcie raczej " na czas" i na oddech, niż na kilometry. Ja przekonuje do 3-4 razy w tygodniu po godzinie na spokojnym, równym oddechu plus dobre rozciaganie po biegu /10-15 min./. W tym wieku nie powinno byc trudności. Zobaczycie jak prędko trzeba będzie wydłużać trasę w ciągu tej godzinki. I poszukajcie kontaktu z biegaczami amatorami z okolicy. To pomaga. Jeśli wytrzymacie do wiosny to w nagrodę w miejsce oszronionych drzew i dywanów śnieżnych dostaniecie rano śpiew ptaków, pąki i listki drzew i krzewów, smak powietrza pachnącego oddychającą po zimie ziemią, a z czysto biegowych doznań n.p. odbicie jakiego wcześniej nie miałyście, albo jeśli to ważne jędrne mięśnie ud i pośladków. O wadze, samopoczuciu, uśmiechu czyli o urodzie nie wspominam, bo to oczywiste. Wtedy poszukacie moze w kalendarzu biegowym zawodów w okolicy i tak po nitce do kłebka złapiecie bakcyla. Do spotkania na biegowych trasach.
Jarro
- Janek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 775
- Rejestracja: 19 cze 2001, 20:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Dla mnie mróz i śnieg to jakby coś, co wręcz wyciąga z domu na leśny trening. Świat jest taki czysty, niezabłocony. A wiosną to rzeczywiście po zimowym wstępie następuje eksplozja, nie można usiedzieć, trzeba do lasu. Ja rozgrzewkę z rozciąganiem robię po 1-kilometrowym truchtaniu, a potem zasadnicza częśc treningu. Po biegu szczególnie zimą rozciągania nie praktykuję, żeby przepoconego i stygnącego ciała nie przewiało mrozem i czym prędzej chowam się w domu lub samochodzie. Może jak się ociepli to zmienię zwyczaje.
(Edited by Janek at 11:59 am on Jan. 2, 2003)
(Edited by Janek at 11:59 am on Jan. 2, 2003)
- kalia18
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 18 gru 2002, 23:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: lubuskie->Żary
no dobra musze przyznac, ze mnie zacheciliscie do biegania zimowa pora - wyszlam z domku, pobiegalam, wrocilam... i musze przyznac ze nie bylo tak zle tylkoo ze ja naprawde sie boje sama po ciemku......
hmmmmm ja jednak zostane przy swoim ogolnym treningu w domciu - juz sie przyzwyczailam do kasety i codziennych cwiczen
pozdrawiam wszystkich!!
hmmmmm ja jednak zostane przy swoim ogolnym treningu w domciu - juz sie przyzwyczailam do kasety i codziennych cwiczen
pozdrawiam wszystkich!!
- kalia18
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 18 gru 2002, 23:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: lubuskie->Żary
ooo zostaja mi jeszcze weekendy no i nadchodzace dwutygodniowe ferie bo chlopaka na wieczone bieganie namowic nie moge
ciekawa tylko jestem dlaczego ludzie sie na mnie patrzyli jak na idiotke, jak dobie wczoraj bieglam przez osiedle? etam pewnie zazdrosni
buziaki!!!
ps.wojtek jestes zonaty?
ciekawa tylko jestem dlaczego ludzie sie na mnie patrzyli jak na idiotke, jak dobie wczoraj bieglam przez osiedle? etam pewnie zazdrosni
buziaki!!!
ps.wojtek jestes zonaty?
- Jarro
- Stary Wyga
- Posty: 233
- Rejestracja: 07 maja 2002, 23:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Jeśli w trakcie biegu złapie mnie deszcz to nie ma problemu. Zaczynać mogę w czasie kapuśniaczka, ale wybiegać na trening w trakcie ulewy to chyba pachnie masochizmem.
Rozumiem, że Kalia18 boi się biegać wieczorami sama. Dużo bezpieczniej jest rano, choć też po ciemku. Wiem to od biegających koleżanek. No, tylko trzeba trochę wcześniej iść spać, a tego ja również nie lubię.
Rozumiem, że Kalia18 boi się biegać wieczorami sama. Dużo bezpieczniej jest rano, choć też po ciemku. Wiem to od biegających koleżanek. No, tylko trzeba trochę wcześniej iść spać, a tego ja również nie lubię.
Jarro