Komentarz do artykułu Dynamika biegu - część I i II
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Masz rację. Nic tak nie przypomina treningu biegowego jak bieganie. Z tym trzeba się pogodzić i szukać takich metod, które jak najlepiej przybliżają do ruchu biegowego. W Pose na przykład znaleźć można wiele propozycji składających się na specyficzny trening funkcjonalny, polegających na wzmacnianiu ruchu podciągania pięty pod pośladek. Tok rozumowania Romanova i w konsekwencji dobór ćwiczeń na wzmacnianie tego ruchu jest jak najbardziej poprawny. Problem polega jednak na tym, że Romanov przyjął złe założenia. Jego trening funkcjonalny prowadzi do skutecznego podciągania pięty pod pośladek. Nie prowadzi jednak do tego co mnie interesuje. Nie da się dzięki niemu szybciej biegać.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 405
- Rejestracja: 04 sie 2009, 12:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Chyba trochę upraszczasz. Przecież każdy trening niebiegowy można skrytykować, że: skipy A prowadzą do skutecznego unoszenia kolan, wieloskok do skutecznego skakania, a interwały do szybkiego biegania 1km(po co mi to jak chcę biec maraton??).yacool pisze: Problem polega jednak na tym, że Romanov przyjął złe założenia. Jego trening funkcjonalny prowadzi do skutecznego podciągania pięty pod pośladek. Nie prowadzi jednak do tego co mnie interesuje. Nie da się dzięki niemu szybciej biegać.
Są tacy którzy nie robią żadnych treningów specjalistycznych, np Krupicka żeby biegać dobrze w górach biega tylko w górach:)
Ostatnio gdzieś czytałem o debiutancie w maratonie, który chcąc przebiec maraton w tempie 4:00 przez dwa tygodnie przed startem biegał codziennie w tempie 4:00 po 20km
Oczywiście to też lekka ekstrema, bo oba powyższe przykłady to mocni zawodnicy.
Każde z ćwiczeń okołobiegowch trzeba przecież robić z umiarem i odpowiednio do własnego poziomu i potrzeb, a jakie te potrzeby są w żadnej książce nie napiszą.
No i oczywiście zasadnicze pytanie, czy jak będę ładnie biegał to jednocześnie szybko? Jest masa przykładów(ze światka pro), że tak nie jest.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
tylko, że skip, interwały, wieloskok mają potem przełożenie na czas na mecie, a podciąganie pięty nie.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Skipy to ćwiczenia wyciągnięte z treningu sprinterskiego.
Tempo 4:00 utrzymywane nawet przez 20 kilometrów, jest niewątpliwie imponującym osiągnięciem, nieosiągalnym dla większości obecnie tworzących boom biegowy amatorów. Nie chcę licytować, bo nie o to chodzi, żeby przebijać się tempami, ale wspomniane 4:00 traktuję jako minimum, od którego rozpoczynam swoje rozważania dotyczące techniki biegu. Niewątpliwie faktem jest, że różne style biegowe prowadzą do bardzo wartościowych wyników (przypadek berlińskiego tłumika) lecz nie oznacza, to że wszystkie są równie skuteczne. Ta różnorodność wskazuje za to na pomijaną, lekceważoną lub nie dopuszczaną do świadomości refleksję, że bieganie jako umiejętność ma dopiero nieco ponad 100 lat i wiedza o nim wciąż rozwija się.
Tempo 4:00 utrzymywane nawet przez 20 kilometrów, jest niewątpliwie imponującym osiągnięciem, nieosiągalnym dla większości obecnie tworzących boom biegowy amatorów. Nie chcę licytować, bo nie o to chodzi, żeby przebijać się tempami, ale wspomniane 4:00 traktuję jako minimum, od którego rozpoczynam swoje rozważania dotyczące techniki biegu. Niewątpliwie faktem jest, że różne style biegowe prowadzą do bardzo wartościowych wyników (przypadek berlińskiego tłumika) lecz nie oznacza, to że wszystkie są równie skuteczne. Ta różnorodność wskazuje za to na pomijaną, lekceważoną lub nie dopuszczaną do świadomości refleksję, że bieganie jako umiejętność ma dopiero nieco ponad 100 lat i wiedza o nim wciąż rozwija się.
Jeszcze kilka lat temu miałem problem z uzasadnieniem tej korelacji. Teraz problem ten wydaje się dużo mniejszy. Poprawienie ruchu biegowego, oprócz wzrostu jego waloru estetycznego, prowadzi do bardzo wyraźnego wzrostu tempa biegu.No i oczywiście zasadnicze pytanie, czy jak będę ładnie biegał to jednocześnie szybko?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Admin
Hmm co do Romanova to interesujące wydaje się to odciążanie nogi postawnej.
A i może głupie pytanie, czy umiejętność zrobienia szpagatu mogłaby jakoś poprawić motorykę ruchu a przy okazji czasy?
I jeszcze jedna kwestia, wydaje mi się że mógłbym wydłużyć krok, tylko brak siły i brak pary w płucach. Nic, jadę z treningiem zobaczę jak się to będzie kształtować.
A i może głupie pytanie, czy umiejętność zrobienia szpagatu mogłaby jakoś poprawić motorykę ruchu a przy okazji czasy?
I jeszcze jedna kwestia, wydaje mi się że mógłbym wydłużyć krok, tylko brak siły i brak pary w płucach. Nic, jadę z treningiem zobaczę jak się to będzie kształtować.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Już dziś rozpocznie się miting w gnieździe Salazara ze sztandarową konkurencją 10000 metrów. Niestety i jak zwykle nie wchodzi to do programu antenowego na polsacie. Warto jednak wyjść poza ofertę telewizji, bo ubiegłoroczny bieg dostarczył poza świetnymi wynikami również materiał porównawczy w aspekcie długości kroku. Link
Gdyby Galen Rupp potrafił tak miękko i nisko schodzić na nodze podporowej jak Paul Tanui, to zyskałby wiele cennych centymetrów na każdym kroku. Jego największym problemem jest sztywność ciała i niedostateczna praca ekscentryczna mięśni pośladkowych. To jest główna przyczyna nienaturalnie krótkiego kroku w porównaniu do wzrostu. W moim przekonaniu ten zawodnik ma potencjał na rekord świata, ale nie z tak krótkim krokiem. Tego kadencją się nie nadrobi.
Wszystkie proponowane ostatnio szkoły techniki biegu nie uwzględniają problematyki pracy nad wydłużeniem kroku, a wręcz przeciwnie sugerują skracanie kroku. To właśnie z tego powodu szkoły te nie mają racji bytu w sporcie wyczynowym.
Gdyby Galen Rupp potrafił tak miękko i nisko schodzić na nodze podporowej jak Paul Tanui, to zyskałby wiele cennych centymetrów na każdym kroku. Jego największym problemem jest sztywność ciała i niedostateczna praca ekscentryczna mięśni pośladkowych. To jest główna przyczyna nienaturalnie krótkiego kroku w porównaniu do wzrostu. W moim przekonaniu ten zawodnik ma potencjał na rekord świata, ale nie z tak krótkim krokiem. Tego kadencją się nie nadrobi.
Wszystkie proponowane ostatnio szkoły techniki biegu nie uwzględniają problematyki pracy nad wydłużeniem kroku, a wręcz przeciwnie sugerują skracanie kroku. To właśnie z tego powodu szkoły te nie mają racji bytu w sporcie wyczynowym.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Nie chciałem się już wypowiadać na twój ulubiony temat, bo się bardzo ciężko z tobą na ten temat dyskutuje, ale:
Jestem 100% przekonany, ze jeżeli Rupp zmieni swoja technikę, straci szybkość biegu i czołówka ucieknie. On jest najszybszym białym ever z wynikiem 26:44. Wicemistrz olimpijski przed wszystkimi biegaczami wschodniej Afryki... Czyli najlepszy styl białego człowieka!!!
To nie jest prawda, ze w treningu wyczynowym nie zwraca się uwagę na wydłużenie kroku. To jest bardzo ważny element w przygotowaniu lekkoatletycznym. Skracanie kroku jest tylko droga na podwyższenie frekwencji kroku.
Jakie masz uzasadnienie, ze przy poprawie gibkości w mięśniu pośladkowym i innych, będzie można biec szybciej, poza twoim przekonaniem, ze masz racje.
Jeszcze raz: Yacool, ty masz ładne idee ale często zapominasz, ze styl jest dla każdego czynnikiem indywidualnym.
Jestem 100% przekonany, ze jeżeli Rupp zmieni swoja technikę, straci szybkość biegu i czołówka ucieknie. On jest najszybszym białym ever z wynikiem 26:44. Wicemistrz olimpijski przed wszystkimi biegaczami wschodniej Afryki... Czyli najlepszy styl białego człowieka!!!
To nie jest prawda, ze w treningu wyczynowym nie zwraca się uwagę na wydłużenie kroku. To jest bardzo ważny element w przygotowaniu lekkoatletycznym. Skracanie kroku jest tylko droga na podwyższenie frekwencji kroku.
Jakie masz uzasadnienie, ze przy poprawie gibkości w mięśniu pośladkowym i innych, będzie można biec szybciej, poza twoim przekonaniem, ze masz racje.
Jeszcze raz: Yacool, ty masz ładne idee ale często zapominasz, ze styl jest dla każdego czynnikiem indywidualnym.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Admin
A dokładnie. Biegacze są troszkę tacy jakby z klapkami na oczach. Uff dobrze żem triatlonista i otwarty umysł mam.Rolli pisze:
Jeszcze raz: Yacool, ty masz ładne idee ale często zapominasz, ze styl jest dla każdego czynnikiem indywidualnym.
Nie ma jednego uniwersalnego schematu ruchu dobrego dla wszystkich. Różnica tkwi w szczegółach, a im większa prędkość poruszania się, tym bardziej te szczegóły zaczynają odgrywać rolę.
Ciekawostka: zauważyliście że czarni w ogóle nie istnieją w pływaniu? Ciekawe czemu
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Otwarty umysł jest otwarty nawet na najcięższe dyskusje.
Jakiś czas temu zapytałem Kipsanga, czy umie pływać. Coś tam bąknął, że w jeziorach mają hipopotamy, a w rzekach krokodyle. Drążąc temat próbowałem zrozumieć, dlaczego nikt w Iten nie chodzi w takim razie na pływalnię skoro w naturalnych akwenach wszystkie tory są zajęte. Teraz przecież jest moda na triatlon. Wystarczy zainwestować w markowy rower i karnet na basen.
Jakiś czas temu zapytałem Kipsanga, czy umie pływać. Coś tam bąknął, że w jeziorach mają hipopotamy, a w rzekach krokodyle. Drążąc temat próbowałem zrozumieć, dlaczego nikt w Iten nie chodzi w takim razie na pływalnię skoro w naturalnych akwenach wszystkie tory są zajęte. Teraz przecież jest moda na triatlon. Wystarczy zainwestować w markowy rower i karnet na basen.
Zacznij czytać ze zrozumieniem.Rolli pisze:To nie jest prawda, ze w treningu wyczynowym nie zwraca się uwagę na wydłużenie kroku.
- Gwynbleidd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 830
- Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
- Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
- Życiówka w maratonie: powyżej trzech
Pewnie wejdzie za tydzień. Pewnie nawet na żywoyacool pisze:Już dziś rozpocznie się miting w gnieździe Salazara ze sztandarową konkurencją 10000 metrów. Niestety i jak zwykle nie wchodzi to do programu antenowego na polsacie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Dziwne, innej odpowiedzi nie oczekiwałem:yacool pisze:Zacznij czytać ze zrozumieniem.Rolli pisze:To nie jest prawda, ze w treningu wyczynowym nie zwraca się uwagę na wydłużenie kroku.
Wszystkie proponowane ostatnio szkoły techniki biegu nie uwzględniają problematyki pracy nad wydłużeniem kroku, a wręcz przeciwnie sugerują skracanie kroku. To właśnie z tego powodu szkoły te nie mają racji bytu w sporcie wyczynowym.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Jeżeli znasz jakąś nową szkołę techniki biegu dedykowaną wyczynowcom, to podziel się wiedzą.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Admin
A czy Henryk Szost nie powinien biegać w szybciej niż te ziomki z Afryki? Ma lepsze warunki fizyczne. Tzn wzrost.
Większy wzrost = dłuższy naturalny krok = mniej oscylacji pionowych = mniejsze zużycie energii.
Większy wzrost = dłuższy naturalny krok = mniej oscylacji pionowych = mniejsze zużycie energii.
- Gwynbleidd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 830
- Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
- Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
- Życiówka w maratonie: powyżej trzech
Marcin Gortat ma jeszcze lepsze.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Poza jednym elementem, Henryk Szost to kompletny zawodnik.
Brak umiejętności rozluźnienia się w trakcie biegu wpływa na pracę mięśni i długość kroku. Cechuje to wszystkich naszych zawodników. Nie jest to jednak problem jedynie występujący w trakcie biegu. Permanentnie podwyższony tonus mięśniowy jest bardzo wyraźnie widoczny. Kiedy w zeszłym roku rozmawiałem z Marcinem Chabowskim właśnie o tym aspekcie, to przyznał mi rację i doszliśmy do wniosku, że to jest najtrudniejszy do poprawy element. Jego zdaniem wręcz niemożliwy do poprawy.
Brak umiejętności rozluźnienia się w trakcie biegu wpływa na pracę mięśni i długość kroku. Cechuje to wszystkich naszych zawodników. Nie jest to jednak problem jedynie występujący w trakcie biegu. Permanentnie podwyższony tonus mięśniowy jest bardzo wyraźnie widoczny. Kiedy w zeszłym roku rozmawiałem z Marcinem Chabowskim właśnie o tym aspekcie, to przyznał mi rację i doszliśmy do wniosku, że to jest najtrudniejszy do poprawy element. Jego zdaniem wręcz niemożliwy do poprawy.