W ogóle bardzo dziękuje za wsparcie i gratulacje! Sorki ale mam strasznie mało czasu na "neta"!
Wcześniej jeszcze w pracy mogłem jakąś relacje napisać czy skomentować u kogoś ale od jakiegoś czasu mamy po blokowany sport więc straszna dupa
Na ostatnim kilometrze a szczególnie na tych 400 ostatnich metrach mijałem biegnące osoby jak by stały w miejscu, heh

Ale też leciałem w trupa

Co do rezerw na całości biegu, to nogi może były by spoko ale ta moja wydolność przy tej pogodzie to była tragiczna! Zastanawiam się natomiast co by było jak by wodopoje były co 2,5km

? Czy polewanie głowy, karku i napicie się zimnej wody dały by cokolwiek?
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015