Easy Run a Long Run
Witam,
trenuję tym planem:
http://bieganie.pl/?cat=19&id=1512&show=1
i mam wątpliwości, dotyczące Easy i Long Runs. A mianowicie, jaka jest zasadnicza różnica między tymi środkami treningowymi? W opisie intensywności treningowych: http://bieganie.pl/?cat=19&id=1454&show=1 nie jest to jednoznacznie wyjaśnione. Korzystając z tego kalkulatora https://www.mcmillanrunning.com/index.p ... /calculate wynika, że Easy powinienem biegać w tempie 5:01 - 5:40, a Long Runs 5:04 - 5:52, więc różnica bardzo mała. W opisie intensywności jest wzmianka o 'prędkości maratonśkiej', jednak w kalkulatorze McMillan'a czegoś takiego nie ma.
Moje drugie pytanie dotyczy Easy Runs. O ile nie mam problemów z biegami tempowymi, np. 20min w tempie 4:20/km, to Easy Runs w tempie 5:01 - 5:40 / km w cale nie są dla mnie takie Easy. Żeby móc naprawdę swobodnie rozmawiać muszę biec 6:00 - 6:15. Kierować się samopoczuciem czy tempem za wszelką cenę? W 5:01 - 5:40 czuję się w porządku, ale nie jest to taki naprawdę spokojny bieg.
trenuję tym planem:
http://bieganie.pl/?cat=19&id=1512&show=1
i mam wątpliwości, dotyczące Easy i Long Runs. A mianowicie, jaka jest zasadnicza różnica między tymi środkami treningowymi? W opisie intensywności treningowych: http://bieganie.pl/?cat=19&id=1454&show=1 nie jest to jednoznacznie wyjaśnione. Korzystając z tego kalkulatora https://www.mcmillanrunning.com/index.p ... /calculate wynika, że Easy powinienem biegać w tempie 5:01 - 5:40, a Long Runs 5:04 - 5:52, więc różnica bardzo mała. W opisie intensywności jest wzmianka o 'prędkości maratonśkiej', jednak w kalkulatorze McMillan'a czegoś takiego nie ma.
Moje drugie pytanie dotyczy Easy Runs. O ile nie mam problemów z biegami tempowymi, np. 20min w tempie 4:20/km, to Easy Runs w tempie 5:01 - 5:40 / km w cale nie są dla mnie takie Easy. Żeby móc naprawdę swobodnie rozmawiać muszę biec 6:00 - 6:15. Kierować się samopoczuciem czy tempem za wszelką cenę? W 5:01 - 5:40 czuję się w porządku, ale nie jest to taki naprawdę spokojny bieg.
-
- Stary Wyga
- Posty: 213
- Rejestracja: 16 maja 2012, 10:35
- Życiówka na 10k: 39:41
- Życiówka w maratonie: 2:58:53
Ale to chyba w kontekście, że biegacze popełniają błąd biegając wybiegania prędkością maratońską?Michalku pisze:W opisie intensywności jest wzmianka o 'prędkości maratonśkiej', jednak w kalkulatorze McMillan'a czegoś takiego nie ma.
Prędkość maratońska to jest zdecydowanie dużo szybciej niż prędkość Easy czy Long.
I ja bym powiedział - zdecydowanie na samopoczucie. W biegu długim czy spokojnym ważny jest sam bieg, a nie prędkość. Jeśli nie czujesz, że tempo jest komfortowe i konwersacyjne, to znaczy, że jest za szybko.
Hm, może faktycznie z złym kontekście to odebrałem.
Tutaj mamy modyfikację szkoły amerykańskiej:
http://bieganie.pl/?cat=2&id=1397&show=1
i jest napisane: '(LR) - Long Run. Tempo biegu jest niższe od prędkości maratońskiej. Najlepiej jest rozpoczynać bieg prędkością o 1 min/km wolniejszą od prędkości maratońskiej, w miarę upływającego dystansu spokojnie przyspieszać i kończyć z maksymalną prędkością pokazaną dla tego zakresu, doświadczeni zawodnicy mogą nawet szybciej. Taki bieg przynosi najlepsze efekty, jeśli jednak takie prędkości są dla ciebie problemem możesz biec wolniej. '
Stąd moje wątpliwości. Trzymać się wartości z kalkulatora, nawet jeśli nie są aż tak komfortowe, żeby zaliczyć progres, czy może biegać na samopoczucie, a z czasem prędkość długich wybiegań się polepszy, a przy okazji nie będę aż tak ryzykował, że się przetrenuję lub wzrośnie ryzyko kontuzji. Drugie rozwiązanie wydaje się bardziej racjonalne. Wątpliwości dotyczą tylko i wyłącznie Easy i Long Runs, bo Tempówki czy Interwały biegam zgodnie z kalkulatorem.
Tutaj mamy modyfikację szkoły amerykańskiej:
http://bieganie.pl/?cat=2&id=1397&show=1
i jest napisane: '(LR) - Long Run. Tempo biegu jest niższe od prędkości maratońskiej. Najlepiej jest rozpoczynać bieg prędkością o 1 min/km wolniejszą od prędkości maratońskiej, w miarę upływającego dystansu spokojnie przyspieszać i kończyć z maksymalną prędkością pokazaną dla tego zakresu, doświadczeni zawodnicy mogą nawet szybciej. Taki bieg przynosi najlepsze efekty, jeśli jednak takie prędkości są dla ciebie problemem możesz biec wolniej. '
Stąd moje wątpliwości. Trzymać się wartości z kalkulatora, nawet jeśli nie są aż tak komfortowe, żeby zaliczyć progres, czy może biegać na samopoczucie, a z czasem prędkość długich wybiegań się polepszy, a przy okazji nie będę aż tak ryzykował, że się przetrenuję lub wzrośnie ryzyko kontuzji. Drugie rozwiązanie wydaje się bardziej racjonalne. Wątpliwości dotyczą tylko i wyłącznie Easy i Long Runs, bo Tempówki czy Interwały biegam zgodnie z kalkulatorem.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
A co wpisałeś do kalkulatora McMillana? Na podstawie jakiego dystansu otrzymałeś wyliczenia?Michalku pisze: Moje drugie pytanie dotyczy Easy Runs. O ile nie mam problemów z biegami tempowymi, np. 20min w tempie 4:20/km, to Easy Runs w tempie 5:01 - 5:40 / km w cale nie są dla mnie takie Easy. Żeby móc naprawdę swobodnie rozmawiać muszę biec 6:00 - 6:15. Kierować się samopoczuciem czy tempem za wszelką cenę? W 5:01 - 5:40 czuję się w porządku, ale nie jest to taki naprawdę spokojny bieg.
- adam1adam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1754
- Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
- Życiówka na 10k: 33:10
- Życiówka w maratonie: 2:32:24
Trzymaj się zdrowego rozsądku,easy znaczy spokojny itp. nic więcej nic mniej!
Long to dłuższy easy.
Oczywiście, można w okresie przygotowawczym do jakis zawodów Longa
urozmaicać i takim rozszerzeniem jest BNP /bieg z narastającą prędkością.
W zależności od potrzeb podczas tego biegu można dodatkowo (coś) robić.
Ale nie sugerujcie się , że long to zwykły bieg nawet jeśli on wynosi 20km
to jest aż np, 20ścia km szczególnie latem!
W rytmie tygodniowym planu long w zasadzie kwalifikowany jest jako
trening mocny!
Rytm treningu> lekko, lekko, mocno, lekko,mocno, mocno itp.
Dlatego jeśli mówimy o easy, czy o lang/rozpatruj oba biegi w kontekście
rytmu tygodniowego , czy miesięcznego!
Long to dłuższy easy.
Oczywiście, można w okresie przygotowawczym do jakis zawodów Longa
urozmaicać i takim rozszerzeniem jest BNP /bieg z narastającą prędkością.
W zależności od potrzeb podczas tego biegu można dodatkowo (coś) robić.
Ale nie sugerujcie się , że long to zwykły bieg nawet jeśli on wynosi 20km
to jest aż np, 20ścia km szczególnie latem!
W rytmie tygodniowym planu long w zasadzie kwalifikowany jest jako
trening mocny!
Rytm treningu> lekko, lekko, mocno, lekko,mocno, mocno itp.
Dlatego jeśli mówimy o easy, czy o lang/rozpatruj oba biegi w kontekście
rytmu tygodniowego , czy miesięcznego!
W tym kalkulatorze:Adam Klein pisze:A co wpisałeś do kalkulatora McMillana? Na podstawie jakiego dystansu otrzymałeś wyliczenia?Michalku pisze: Moje drugie pytanie dotyczy Easy Runs. O ile nie mam problemów z biegami tempowymi, np. 20min w tempie 4:20/km, to Easy Runs w tempie 5:01 - 5:40 / km w cale nie są dla mnie takie Easy. Żeby móc naprawdę swobodnie rozmawiać muszę biec 6:00 - 6:15. Kierować się samopoczuciem czy tempem za wszelką cenę? W 5:01 - 5:40 czuję się w porządku, ale nie jest to taki naprawdę spokojny bieg.
https://www.mcmillanrunning.com/index.p ... /calculate
Wpisałem 00:45:21, jako, że jest to mój ostatni wynik z zawodów (Wielkanocnych) na 10km, przed którymi nie biegałem jakiś rok czasu. Generalnie pobiegłem, żeby zobaczyć w jakim miejscu jestem, aby w końcu zacząć mądrze i przede wszystkim regularnie trenować z planem. Do kalkulatora wpisałem również czas ostatniego biegu na 5km, jaki sam sobie urządziłem na treningu (5km w 20:41), jednak wartości, które w tym przypadku otrzymałem, np.: Easy Runs 4:48 - 5:26 / km, to dla mnie kuriozum, bo na pewno nie byłby to dla mnie spokojny bieg - dlatego sugeruję się ostatnim startem na 10km.
Dzięki za ciekawą wypowiedź. Wnioskuję z niej, że Easy można biegać na tych samych prędkościach co Longa, jednak ten drugi można urozmaicać w miarę potrzeb. Zatem wydaje się, że Easy / Long Runs powinienem biegać przede wszystkim kierując się samopoczuciem, a nie wartościami z kalkulatora, nawet, jeśli będę biec nieco wolniej. Wszystkie moje wątpliwości biorą się z faktu, że po prostu nie jestem wybiegany. Początkowo miałem zamiar trzymać się kurczowo wytycznych z kalkulatora, licząc na to, że w końcu takie czasy dla Easy staną się dla mnie całkowicie normalne, jednak czytałem nieco na temat zalet wolnego biegania i dlatego zaczęło mnie to wszystko zastanawiać. Ciężko mi wyczuć, czy mój bieg to jeszcze Easy. Próbuję mówić do siebie i jeśli co 3 słowa muszę robić wdech, to wydaje mi się, że biegnę za szybko i muszę zwolnićadam1adam pisze:Trzymaj się zdrowego rozsądku,easy znaczy spokojny itp. nic więcej nic mniej!
Long to dłuższy easy.
Oczywiście, można w okresie przygotowawczym do jakis zawodów Longa
urozmaicać i takim rozszerzeniem jest BNP /bieg z narastającą prędkością.
W zależności od potrzeb podczas tego biegu można dodatkowo (coś) robić.
Ale nie sugerujcie się , że long to zwykły bieg nawet jeśli on wynosi 20km
to jest aż np, 20ścia km szczególnie latem!
W rytmie tygodniowym planu long w zasadzie kwalifikowany jest jako
trening mocny!
Rytm treningu> lekko, lekko, mocno, lekko,mocno, mocno itp.
Dlatego jeśli mówimy o easy, czy o lang/rozpatruj oba biegi w kontekście
rytmu tygodniowego , czy miesięcznego!

-
- Stary Wyga
- Posty: 213
- Rejestracja: 16 maja 2012, 10:35
- Życiówka na 10k: 39:41
- Życiówka w maratonie: 2:58:53
Naprawdę biegasz 5 km poniżej 21 minut, a tempo 5'26/km to nie jest dla Ciebie spokojny bieg? A na dychę się nie mieścisz w 45 minutach? Podejrzewam, że to nie było 5 km, nie sugerowałbym się w zwiazku z tym tempem z takiego biegu.Michalku pisze:czas ostatniego biegu na 5km, jaki sam sobie urządziłem na treningu (5km w 20:41), jednak wartości, które w tym przypadku otrzymałem, np.: Easy Runs 4:48 - 5:26 / km, to dla mnie kuriozum, bo na pewno nie byłby to dla mnie spokojny bieg - dlatego sugeruję się ostatnim startem na 10km.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 751
- Rejestracja: 29 cze 2013, 19:49
- Życiówka na 10k: 33'
- Życiówka w maratonie: 3h10
MOże to było 4,7km? Różnica 300m na 5km może być spora.Michalku pisze:czas ostatniego biegu na 5km, jaki sam sobie urządziłem na treningu (5km w 20:41), jednak wartości, które w tym przypadku otrzymałem, np.: Easy Runs 4:48 - 5:26 / km, to dla mnie kuriozum, bo na pewno nie byłby to dla mnie spokojny bieg - dlatego sugeruję się ostatnim startem na 10km.
Na bieżni 400m jakbyś pobiegł to by było dokładnie, a sugerując się pętlą w parku odmierzoną na google maps czy gps to to nie będzie 5km.
Faktycznie moje 5km było odmierzone w Google Earth. Biegłem na tej trasie z Endomondo i wyszło tyle samo. Zatem prawdopodobnie dystans był krótszy niż 5km i przez to wynik wyszedł zbyt optymistyczny. Dyszkę biegłem na zawodach, więc ona raczej była rzetelnie odmierzona.
Zatem wracając do tematu - Long Runs będę traktował jako takie dłuższe Easy Runs, a biegać je będę na podobnych prędkościach. Ważę 84kg przy 187cm wzrostu, ale mam zamiar zrzucić do jakichś 77kg. Mam nadzieje, że spokojna utrata wagi, połączona z pokonywaniem kolejnych kilometrów sprawi, że będę szybciej biegał Easy Runs bez sapania. Zamierzam biegać na samopoczucie, a nie na czas z kalkulatora, żeby były faktycznie Easy i umożliwiały w miarę 'spokojną rozmowę', o której tak często się słyszy w odniesieniu do biegania z niską intensywnością.
Zatem wracając do tematu - Long Runs będę traktował jako takie dłuższe Easy Runs, a biegać je będę na podobnych prędkościach. Ważę 84kg przy 187cm wzrostu, ale mam zamiar zrzucić do jakichś 77kg. Mam nadzieje, że spokojna utrata wagi, połączona z pokonywaniem kolejnych kilometrów sprawi, że będę szybciej biegał Easy Runs bez sapania. Zamierzam biegać na samopoczucie, a nie na czas z kalkulatora, żeby były faktycznie Easy i umożliwiały w miarę 'spokojną rozmowę', o której tak często się słyszy w odniesieniu do biegania z niską intensywnością.
- adam1adam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1754
- Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
- Życiówka na 10k: 33:10
- Życiówka w maratonie: 2:32:24
Dziwne są twoje założenia???
Easy przed albo po mocnym to moja filozofia!
Wynika to z rytmu treningu ( a prawda często przy trzech treningach
w tyg. tródno mówić o jakimś rytmie)!
Easy przed albo po mocnym to moja filozofia!
Wynika to z rytmu treningu ( a prawda często przy trzech treningach
w tyg. tródno mówić o jakimś rytmie)!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 360
- Rejestracja: 11 maja 2013, 15:59
- Życiówka na 10k: 00:39:21
- Życiówka w maratonie: 03:01:54
Ile biegaczy, tyle podejść. Dla mnie long jest zdecydowanie szybszym tempem niż typowe easy, które biegam po interwalach albo po ciężkim długim tempie M. U mnie long jest wolniejszy od zakładanego M o jakieś 25-30 sek na km. Jednak biegnę zawsze w sposób narastający, dlatego jest to dość ciężka jednostka, bo ostatnie km pokonuję praktycznie tyle i TM.