Komentarz do artykułu Mój Turyn – droga do medalu MŚ Pawła Szynala
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Mój Turyn – droga do medalu MŚ Pawła Szynala
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Dzięki Paweł, bardzo ciekawy tekst.
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Brawo, Paweł! Świetnie to wszystko napisałeś. Dziękuję za ten tekst.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ale sobie myślę, że z górą ciała u Andrzeja Radzikowskiego jest coś "nie halo" - widać, że brakuje mu tam wszystkiego.
- Pedro
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 275
- Rejestracja: 27 lis 2003, 11:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Super czyta się rewelacyjnie, bo w tym tekście świetnie się splata taka biegowa merytoryka z luźniejszymi i z życiowymi sprawami...
Wykułeś Paweł dobrą formę i w bieganiu i w pisaniu , rozwijaj z sukcesami dalej obie te umiejętności.
Wykułeś Paweł dobrą formę i w bieganiu i w pisaniu , rozwijaj z sukcesami dalej obie te umiejętności.
Pedro
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 01 sie 2014, 21:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Adam Klein - wszystko jest nie tak, ale trzeba pracować nad tym czego się nie lubi, gdy chce się człowiek poprawiać. Paweł jest dowodem na to, że nabijanie kilometrów to nie wszystko, zaryzykuję nawet stwierdzenie, że to tylko 50% sukcesu, a reszta to ogólnorozwój, siła i gibkość, jeżeli chodzi o przygotowanie fizyczne do tego biegu i na takim poziomie. Ręce biegają, a nogi rzucają - stare powiedzenie lekkoatletyczne się sprawdziło w przypadku Pawła. Moim zdaniem na takim biegu trzeba mieć trochę mięśni, żeby mieć co zjadać, urywać i czym pracować przez te 24 godziny.