Początkująca / pytania
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 03 maja 2015, 14:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć!
Jestem na początku drogi do rozpoczęcia biegania, zanim zaczęłam marszobiegi przeczytałam dużo różnych artykułów i wątków na forach, i cały czas mam jakieś wątpliwości.
Do końca roku/przyszłej wiosny chciałabym zrzucić ok. 10 kg (teraz jest 67, było 75) więc wg znalezionych informacji powinnam truchtać długo i wolno. Czy moje wyniki zaliczają się do truchtu?
Sporo szukałam ćwiczeń na wzmocnienie kolan, jakieś rozciąganie przed i po treningu, no i nic konkretnego nie znalazłam. Polecacie coś sprawdzonego?
Jestem na początku drogi do rozpoczęcia biegania, zanim zaczęłam marszobiegi przeczytałam dużo różnych artykułów i wątków na forach, i cały czas mam jakieś wątpliwości.
Do końca roku/przyszłej wiosny chciałabym zrzucić ok. 10 kg (teraz jest 67, było 75) więc wg znalezionych informacji powinnam truchtać długo i wolno. Czy moje wyniki zaliczają się do truchtu?
Sporo szukałam ćwiczeń na wzmocnienie kolan, jakieś rozciąganie przed i po treningu, no i nic konkretnego nie znalazłam. Polecacie coś sprawdzonego?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
Prędkość truchtu wygląda na "odpowiednio wolną" ;-) Co do rozciągania, to rozciągaj się po, przed nie ma sensu. Przed rozgrzewka, po rozciąganie.
No i pamiętaj, że wiekszość kilogramów gubi się w kuchni, aktywność fizyczna to tylko dodatek :)
powodzenia
--
Axe
No i pamiętaj, że wiekszość kilogramów gubi się w kuchni, aktywność fizyczna to tylko dodatek :)
powodzenia
--
Axe
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
Czesc.Taki filmik na temat rozgrzewki przed bieganiem,chodzeniem https://www.youtube.com/watch?v=_7RtXGxe1-Q zreszta na YT masz tego mnóstwo i wiekszosc jest taka sama,co do wzmocnienia kolan to przysiady z obciazeniami (sztanga) wchodzenie po schodach gorkach.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 04 maja 2015, 10:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
witam,
chciałabym się wziąć za siebie i zrzucić pare zbędnych doprawdy kilogramów...
pomyslalam ze nigdy nie probowalam biegania a czytając tu naprawdę widze że można poprzez bieganie schudnąć...
nie wiem od czego zacząć wpis, powiem ze przy wzroście 176 waze 87kg, po zimie doszły 4 kg....
przykre ale tak jest...
prace wykonuje biurowa, 8 godzin przy kompie...
proszę o porady jak zacząć, co i jak, po ile min....może ktorys z planow? tylko który? kondycji nie mam...ogolnie zdora jestem jeszcze....
co poradzicie? proszę o info...dziekuje,
Magda
chciałabym się wziąć za siebie i zrzucić pare zbędnych doprawdy kilogramów...
pomyslalam ze nigdy nie probowalam biegania a czytając tu naprawdę widze że można poprzez bieganie schudnąć...
nie wiem od czego zacząć wpis, powiem ze przy wzroście 176 waze 87kg, po zimie doszły 4 kg....

przykre ale tak jest...
prace wykonuje biurowa, 8 godzin przy kompie...
proszę o porady jak zacząć, co i jak, po ile min....może ktorys z planow? tylko który? kondycji nie mam...ogolnie zdora jestem jeszcze....
co poradzicie? proszę o info...dziekuje,
Magda
- Brando
- Stary Wyga
- Posty: 211
- Rejestracja: 28 gru 2014, 15:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja na początku bieganie złapałem kontuzję kolana. USG wykazało płyn i jakieś inne cuda. Wynikło to z tego że wymyśliłem że już na początku dam rade biegać codzinnie (3 tyg po rozpoczęciu biegania). Wytrzymałem 4 dni i miałem miesiąc przerwy w poruszaniu...
Potem wróciłem, biegałem w opasce na kolanie (dalej w niej biegam, ale raczej ze strachu :P powoli ją odstawię chyba), na początku czułem kolano. Ból, biegałem po 5 km, potem dokładałem coraz więcej. Do 10km, biegałem co 2 dzień. W dni niebiegowe siłownia i rower.
Dzisiaj mnie już nic nie boli po biegu/treningu. Przebiegam 20km i jest ok, żadnego bólu kolana. Myślę że to właśnie siłownia, raz w tygodniu miałem "dzień nóg", do tego co 2 dzień rowerek stacjonarny (na siłowni) i albo mocne interwały, albo długie wyjeżdżenie.
Myślę że to był właśnie najlepszy pomysł na wzmocnienie kolan
Potem wróciłem, biegałem w opasce na kolanie (dalej w niej biegam, ale raczej ze strachu :P powoli ją odstawię chyba), na początku czułem kolano. Ból, biegałem po 5 km, potem dokładałem coraz więcej. Do 10km, biegałem co 2 dzień. W dni niebiegowe siłownia i rower.
Dzisiaj mnie już nic nie boli po biegu/treningu. Przebiegam 20km i jest ok, żadnego bólu kolana. Myślę że to właśnie siłownia, raz w tygodniu miałem "dzień nóg", do tego co 2 dzień rowerek stacjonarny (na siłowni) i albo mocne interwały, albo długie wyjeżdżenie.
Myślę że to był właśnie najlepszy pomysł na wzmocnienie kolan

Cele na 2016:
5km < 20min
10km < 40 min
21km < 1h 40min
Half Iron Man
Handstand PushUP
FrontLever
BF <10%
:D
5km < 20min
10km < 40 min
21km < 1h 40min
Half Iron Man
Handstand PushUP
FrontLever
BF <10%
:D
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 03 maja 2015, 14:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Problemy z kolanem podczas biegania pojawiły mi się jeszcze w gimnazjum, rok temu postanowiłam zrzucić kg i ćwiczyłam z trenerkami z YT, ból kolana się pojawiał w różnych miejscach. Czasem bolało bardziej, czasem mniej. Od bardzo dawna coś mnie tam zaboli przy kucaniu czy bardzo długim chodzeniu bez przerwy.
Teraz jak ''biegam'' boli mnie chyba gęsia stopka (sama się zdiagnozowałam) ale ten ból się jakoś przemieszcza. Robię okłady z zimnym żelem, kilka razy dziennie smaruję voltarenem albo dicloziają, a od kilku dni trochę rozciągam te nogi, no i jakby bolało trochę mniej. Szykuje mi się wycieczka do ortopedy :/
Buty i asfalt na pewno mają swój wkład w moje kolano
Teraz jak ''biegam'' boli mnie chyba gęsia stopka (sama się zdiagnozowałam) ale ten ból się jakoś przemieszcza. Robię okłady z zimnym żelem, kilka razy dziennie smaruję voltarenem albo dicloziają, a od kilku dni trochę rozciągam te nogi, no i jakby bolało trochę mniej. Szykuje mi się wycieczka do ortopedy :/
Buty i asfalt na pewno mają swój wkład w moje kolano
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
wybacz proszę bezpośredniość ale wpływ na ból kolana mają nadmiarowe kilogramy oraz lata zaniedbań.
jeżeli np. masz 1h wolnego czasu na ćwiczenia x 4 dni w tygodniu, to niech to będzie 1 x bieganie, 1 x rower, 1 x basen i 1 x siłownia.
do tego koniecznie rozciąganie - na naszym portalu jest kompendium rozciągania ze Sławkiem Marszałkiem - ze 3 x tydzień.
do tego oczywiście należy poprawić dietę, bo sama siedząca praca nie tłumaczy nadwagi.
jeżeli masz jakiekolwiek pytania, wal śmiało. zrobiłaś pierwszy i najważniejszy krok - zaczęłaś coś robić. zrobiłaś też drugi - poprosiłaś o pomoc. teraz będzie już tylko łatwiej
jeżeli np. masz 1h wolnego czasu na ćwiczenia x 4 dni w tygodniu, to niech to będzie 1 x bieganie, 1 x rower, 1 x basen i 1 x siłownia.
do tego koniecznie rozciąganie - na naszym portalu jest kompendium rozciągania ze Sławkiem Marszałkiem - ze 3 x tydzień.
do tego oczywiście należy poprawić dietę, bo sama siedząca praca nie tłumaczy nadwagi.
jeżeli masz jakiekolwiek pytania, wal śmiało. zrobiłaś pierwszy i najważniejszy krok - zaczęłaś coś robić. zrobiłaś też drugi - poprosiłaś o pomoc. teraz będzie już tylko łatwiej

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 04 maja 2015, 10:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
a czy mogłby mi ktoś podpowiedzieć który z treningow mogłabym zacząć wykonywać?
jak u Was wyglądały początki z bieganiem?
powinnam najpierw pomaszerować a potem dopiero ktorys z treningow wybrać?
proszę podpowiedzcie mi
Magda
jak u Was wyglądały początki z bieganiem?
powinnam najpierw pomaszerować a potem dopiero ktorys z treningow wybrać?
proszę podpowiedzcie mi
Magda
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 03 maja 2015, 14:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jako dziecko zawsze miałam kilka kg więcej (alergia, dużo leków, słodycze, duże porcje jedzenia). Miałam już dość użalania się nad swoim wyglądem prosiaka i schudłam w zeszłym roku 9 kg (trochę ćwiczeń, dużo wody, mniejsze porcje a częściej, odstawienie słodyczy i chrupków).Qba Krause pisze:wybacz proszę bezpośredniość ale wpływ na ból kolana mają nadmiarowe kilogramy oraz lata zaniedbań.
jeżeli np. masz 1h wolnego czasu na ćwiczenia x 4 dni w tygodniu, to niech to będzie 1 x bieganie, 1 x rower, 1 x basen i 1 x siłownia.
do tego koniecznie rozciąganie - na naszym portalu jest kompendium rozciągania ze Sławkiem Marszałkiem - ze 3 x tydzień.
do tego oczywiście należy poprawić dietę, bo sama siedząca praca nie tłumaczy nadwagi.
jeżeli masz jakiekolwiek pytania, wal śmiało. zrobiłaś pierwszy i najważniejszy krok - zaczęłaś coś robić. zrobiłaś też drugi - poprosiłaś o pomoc. teraz będzie już tylko łatwiej
Przez miesiąc ćwiczyłam w domu interwały na poprawę kondycji żeby się nie zniechęcić zadyszką przy truchtaniu. Teraz już tylko truchtam co drugi dzień od 3 tygodni i czuję niedosyt, więc wrócę do 2-3 dywanówek w tygodniu.
Cieszę się, że trafiłam na to forum. Nikt nikogo nie wyśmiewa i można otrzymać dobrą radę

-
- Stary Wyga
- Posty: 211
- Rejestracja: 15 lip 2013, 08:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Magda na górze w tym dziale masz przyklejone 3 plany dla początkujących. Ja ostatnio zacząłem od planu Pumy 6 - tygodniowego a potem przeszedłem na plan interwałowy 2 minutowy. Wybierz ten który Ci najbardziej pasuje. Na początek plan Pumy wydaje się dobry ale potem przerwy na marsz robią się coraz krótsze aż do 30 sekund a w planie interwałowym 2 minutowym masz stałe 2 minutowe przerwy a czas biegu coraz bardziej wydłużasz. Po ilości postów widać chyba że plan 6 - tygodniowy jest najbardziej popularny choć mi potem bardziej pasował plan 2 minutowy interwałowy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
Jak masz zero doświadczeń z aktywnością fizyczną, to najlepiej rozpocząć od samego marszu lub marszobiegów, ale z bardzo krótkimi etapami truchtania (czyli wiekszość z tego będzie szybkim marszem). To jest potrzebne głównie po to, by Twoje stawy miały czas przywyknąć do "nowego rodzaju" wysiłku, żeby miały się czas wzmocnić oraz żebyś nie zasapala się na śmierć biegnąc pierwsze 200m ;-)Magda36 pisze:a czy mogłby mi ktoś podpowiedzieć który z treningow mogłabym zacząć wykonywać?
jak u Was wyglądały początki z bieganiem?
powinnam najpierw pomaszerować a potem dopiero ktorys z treningow wybrać?
proszę podpowiedzcie mi
Magda
Nie szarp się na początek, absolutnie nie "biegaj/chodź" codziennie, max co drugi dzień...moim zdaniem 3x w tyg. to optimum. W dni "niebiegowe" możesz wykonywać jakieś ćwiczenia ogóle...możesz chodzić na pilates, albo wykonywać ćwiczenia na korpus w domu (pogooglaj "ćwiczenia na core stability").
No i pamiętaj, że to nie jest tak, że zaczniesz biegać i waga magicznie spadnie...owszem, na początku zapewne tak, ale tylko do pewnego momentu...kilogramy niestety w wiekszości gubi się w kuchni, więc należy zrobic przegląd tego co, ile i jak się je.
Nawiasem mówiąc wzrost mam ten sam, pracę też biurową i sam "dobilem" do 85kg...więc wielkiej tragedii u Ciebie jeszcze nie ma, naprawdę są tu osoby startowały z dużo wyższego pułapu i dają radę, więc spokojne. Nie bój się pytać, ale poczytaj trochę forum (ten dział w którym piszesz), bo jest tu wiele uzytecznych informacji, tudzież wątków, w których padły już odpowiedzi na pytania, ktore Cię nurtują.
powodzenia!
--
Axe
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 04 maja 2015, 10:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
dziekuje wszystkim za podpowiedzi...
sprobowalam cos rzebiec i u mnie to wyglada ze daje rady tylko jakies 1,5min biec...porazka??

tylko tyle....ojjj
i co teraz??
truchtac dalej pewnie powiecie...
mam nadzieje ze jakos mnie tu zmotywujecie....
ja chcialabym zeby moja waga lekko ale spadla...
bede sie lepiej czula
pozdrawiam Was!
Magda
sprobowalam cos rzebiec i u mnie to wyglada ze daje rady tylko jakies 1,5min biec...porazka??

tylko tyle....ojjj
i co teraz??
truchtac dalej pewnie powiecie...
mam nadzieje ze jakos mnie tu zmotywujecie....
ja chcialabym zeby moja waga lekko ale spadla...
bede sie lepiej czula

pozdrawiam Was!
Magda
-
- Wyga
- Posty: 119
- Rejestracja: 09 sty 2015, 11:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
Jak dajesz rady tylko 1,5 minuty to znaczy, że biegniesz za szybko.Wiem że prawdopodobnie wolniej jest ciężko biegać ale trzeba spróbować.
Ja zaczynałem w styczniu od planu 10 tygodniowego z nadwagą ponad 22 kg i na początku było bardzo ciężko.
Po 4 miesiącach waga spadła o 15 kg (więc jeszcze dużo do zrobienia zostało hehe) a truchtanie bez przerwy ponad 60 minut nie stanowi jakiegoś wielkiego problemu.
Waga to jednak spadła raczej głównie w wyniku zmian w kuchni (diecie). Ale bieganie bardzo te zmiany dopinguje.
Podsumowując: polecam plan 10 tygodniowy, bo metodą małych kroczków pozwala na stopniowy rozwój, jednak chcąc zrzucić parę kilogramów trzeba zastanowić się nad sposobem odżywiania.
Ja zaczynałem w styczniu od planu 10 tygodniowego z nadwagą ponad 22 kg i na początku było bardzo ciężko.
Po 4 miesiącach waga spadła o 15 kg (więc jeszcze dużo do zrobienia zostało hehe) a truchtanie bez przerwy ponad 60 minut nie stanowi jakiegoś wielkiego problemu.
Waga to jednak spadła raczej głównie w wyniku zmian w kuchni (diecie). Ale bieganie bardzo te zmiany dopinguje.
Podsumowując: polecam plan 10 tygodniowy, bo metodą małych kroczków pozwala na stopniowy rozwój, jednak chcąc zrzucić parę kilogramów trzeba zastanowić się nad sposobem odżywiania.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
Zacznij od żwawego marszu...poczytaj to http://bieganie.pl/index.php?cat=6&show=1&id=81Magda36 pisze:dziekuje wszystkim za podpowiedzi...
sprobowalam cos rzebiec i u mnie to wyglada ze daje rady tylko jakies 1,5min biec...porazka??
:(
tylko tyle....ojjj
i co teraz??
truchtac dalej pewnie powiecie...
mam nadzieje ze jakos mnie tu zmotywujecie....
ja chcialabym zeby moja waga lekko ale spadla...
bede sie lepiej czula ;)
pozdrawiam Was!
Magda
To też możesz poczytać, tak ogólnie http://www.pannaannabiega.pl/trening/ma ... ac-biegac/
--
Axe
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 04 maja 2015, 10:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
wielkie dzięki
u mnie to jest tak, że należe do łasuchów..niestety...i wiem już ze nie wszamając słodyczy waga leci pare kg w dół.
Pomyslałam że może jak zaczne biegac to może cos spadnie, anie będę musiała się meczyc z walka ze słodkościami...no nic...
próbuje....zmieniłam diete i zaczne od powolnego truchtania.
Jeszcze jedno pytanie: czy bieganie na bieżni jest trudniejsze niż po terenie?
jakie macie spostrzeżenia?
spokojnego dnia wszystkim życze
Magda
u mnie to jest tak, że należe do łasuchów..niestety...i wiem już ze nie wszamając słodyczy waga leci pare kg w dół.
Pomyslałam że może jak zaczne biegac to może cos spadnie, anie będę musiała się meczyc z walka ze słodkościami...no nic...
próbuje....zmieniłam diete i zaczne od powolnego truchtania.
Jeszcze jedno pytanie: czy bieganie na bieżni jest trudniejsze niż po terenie?
jakie macie spostrzeżenia?
spokojnego dnia wszystkim życze
Magda
