Witam,
Wybiera się ktoś do Barcelony na UTBCN w kwietniu?
A może ktoś w poprzednich latach był - chętnie wymienię opinie:)
Ultra Trail Barcelona 2015
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 04 lis 2014, 07:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:26:17
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 04 lis 2014, 07:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:26:17
Relacja cześć 1….
No to pobiegłem LTBCN 69km … Rzeczywiście byłbym jedynym Polakiem gdyby nie mieszkający w Hiszpanii zapoznany kolega:) Kilka słów dla potencjalnych zainteresowanych w przyszłości.
Pierwsze - fantastyczna trasa , świetne widoki, dobre oznaczenia
Po drugie- trasa trudna bo mega kamienista i w moim przypadku uszkodziłem dosć szybko bo na pierwszych 10 km palce u stóp od uderzeń o kamienie palcami, co prawda po 10 km to już palców nie czułem. Mialem dobre buty do biegania po górach jednak jeszcze lepiej zabezpieczone czubki butów byłyby wskazane.
Po trzecie - podbiegi no tu niektore byly bardzo strome.
Po czwarte- zaczełem za wolno ale nie znałem trasy więc pierwsze 10-15 km można było zrobić szybciej… zdecydowanie szybciej.
to samo dotyczy podbiegów - też dałbym więcej pary:)
Po piąte - picie , na szczęście było dość chłodno i lekkie zachmurzenie ale i tak piłem dużo i suplementowałem sód/potas co godzinę i dzięki temu żadnych skurczy nie było.
Po szóste- wypadki na dwa były raz bliskie spotkanie z glebą:) tylko daszek od czapki zatrzymał twarz przed spotkaniem z kamieniami uff…
drugi to spotkanie z konarem zawieszonym nisko gdzieś na 40 km - no tu na chwilę usiadłem:) całe szczeście że na guzie się skończyło…
Wiele razy kije uratowały mnie przed potencjalnymi kontuzjami…
CDN…
No to pobiegłem LTBCN 69km … Rzeczywiście byłbym jedynym Polakiem gdyby nie mieszkający w Hiszpanii zapoznany kolega:) Kilka słów dla potencjalnych zainteresowanych w przyszłości.
Pierwsze - fantastyczna trasa , świetne widoki, dobre oznaczenia
Po drugie- trasa trudna bo mega kamienista i w moim przypadku uszkodziłem dosć szybko bo na pierwszych 10 km palce u stóp od uderzeń o kamienie palcami, co prawda po 10 km to już palców nie czułem. Mialem dobre buty do biegania po górach jednak jeszcze lepiej zabezpieczone czubki butów byłyby wskazane.
Po trzecie - podbiegi no tu niektore byly bardzo strome.
Po czwarte- zaczełem za wolno ale nie znałem trasy więc pierwsze 10-15 km można było zrobić szybciej… zdecydowanie szybciej.
to samo dotyczy podbiegów - też dałbym więcej pary:)
Po piąte - picie , na szczęście było dość chłodno i lekkie zachmurzenie ale i tak piłem dużo i suplementowałem sód/potas co godzinę i dzięki temu żadnych skurczy nie było.
Po szóste- wypadki na dwa były raz bliskie spotkanie z glebą:) tylko daszek od czapki zatrzymał twarz przed spotkaniem z kamieniami uff…
drugi to spotkanie z konarem zawieszonym nisko gdzieś na 40 km - no tu na chwilę usiadłem:) całe szczeście że na guzie się skończyło…
Wiele razy kije uratowały mnie przed potencjalnymi kontuzjami…
CDN…