Przyczyna niepowodzeń w maratonie.

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
emilr10
Wyga
Wyga
Posty: 144
Rejestracja: 23 wrz 2012, 10:04
Życiówka na 10k: 0:39:30
Życiówka w maratonie: 03:05:09

Nieprzeczytany post

Sam już nie wiem co o tym sądzić.Przedstawię tutaj swój punkt widzenia.Z duzych objętości,nie oszczędzając się wynik na PMW "wszedł",podobnie było z dyszką.Po pólmaratonie było zejście z objętości i tu się wszystko zaczęło rozjeżdżać.Tętno rosło mimo tego,że biegałem już mniej.Od "połówki" do maratonu było 26 dni na łapanie "świerzości",wydawało mi się to duzo czasu.Tym bardziej,że w marcu też było znaczące zejście z objętości.Więc było kiedy odpocząć.Wszystkie treningi są na run-logu,jakby ktoś miał chwilę zajrzeć i zanalizować.Wypoczęty byłem,tak mi się wydaje.Już teraz po maratonie fizycznie czuję się ok,oprócz infekcji którą podłapałem.Odnośnie pytania adam1adam te interwały zrobię bez problemu.Fizycznie jestem już ok.Nie jest to problem tylko tego maratonu,tylko od początku przygody z maratonem, nie potrafię pobiec go na miarę swoich możliwości.A to boli....
Mihumor wg mnie masz olbrzymie predyspozycje do biegania i z "małych" objętości kręcisz piękne wyniki,ale niestety nie wszyscy dostali od Boga po równo :usmiech:
Ostatnio zmieniony 01 maja 2015, 17:55 przez emilr10, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
PKO
Awatar użytkownika
jarjan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1665
Rejestracja: 23 lis 2008, 20:56

Nieprzeczytany post

a na czym polega ten "zgon" na 35k ? Dlaczego nie możesz utrzymać tempa ?
bolą cię konkretne mięśnie ? skurcze ? wyczerpanie energetyczne ? odcina ci tlen :) ? etc., o co chodzi ?
Biegam, więc jestem. :)

pozdrawiam
Jarosław
emilr10
Wyga
Wyga
Posty: 144
Rejestracja: 23 wrz 2012, 10:04
Życiówka na 10k: 0:39:30
Życiówka w maratonie: 03:05:09

Nieprzeczytany post

jarjan pisze:a na czym polega ten "zgon" na 35k ? Dlaczego nie możesz utrzymać tempa ?
bolą cię konkretne mięśnie ? skurcze ? wyczerpanie energetyczne ? odcina ci tlen :) ? etc., o co chodzi ?
Wszystko po trochu,ogólna taka niemoc :echech: .Tlenu nie odcina,ale mięśnie bolą i wyczerpanie jest.Przechodzę wtedy w stan metafizyczny i oddzielam umysł od ciała :hahaha:.
Obrazek
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Nie znajdziesz jednej przyczyny i jednego złotego środka, to przeważnie jest kilka rzeczy, które się łączą. Szukanie przyczyn w zaniechaniach treningowych po zrobieniu rzetelnego treningu to ślepa uliczka. Jeśli maratony Ci nie idą a do nich sumiennie trenujesz to znaczy, że dobierasz do nich niewłaściwy dla Ciebie trening. Największe błędy amatorów to bieganie treningu nie dla nich i bieganie treningu zbyt mocno (za szybko, za dużo, za długo). Lepiej wypadają statystycznie Ci co trenują mniej niż Ci co przejadą plan ponad poprzeczką i dorzuca do niego jeszcze stachanowskie 20%. Dodatkowo takimi startami tworzysz w sobie pewną traumę, nie udało się kilka razy i gdy kolejny raz musisz w to wejść to głowa odmawia, trzeba popracować też nad głową i nie chodzi mi o to by ją katować na treningach tylko by wytworzyć sobie plan motywacyjny na taki bieg. Ostatnie 5km maratonu jest bardzo trudne i ogromne rezerwy tkwią w psychice.
Nie biegałem z niskich objętości maratonu, staram się tylko nie przeceniać znaczenia długich wybiegań, robię je ale raczej wg szkoły czasowej niż progu ich długości, ostatnio próbowałem metody nieco krócej ale nico szybciej i na zmęczeniu - efekty były bardzo dobre. Ile zajmuje ci przebiegnięcie longa 35km-ów? Ile dni to czujesz w nogach?
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
ijon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 360
Rejestracja: 11 maja 2013, 15:59
Życiówka na 10k: 00:39:21
Życiówka w maratonie: 03:01:54

Nieprzeczytany post

Rzeczywiście trudno zrozumieć dlaczego zrobiłeś dość przeciętny czas. Oglądając Twoje statystyki biegowe z kilku miesięcy trudno powiedzieć, żebyś miał szczególnie ciężki reżim. Kilometraż na poziomie 80km przy średnim tempie w okolicach 04:50 min/km (całości km) to raczej średnie obciążenia dla kogoś biegającego połówkę w 1:26. Problemem nie jest chyba więc jakiś brak odpoczynku czy przetrenowanie przed startem (ale to wiesz tylko Ty). Ja bardziej wskazałbym na fakt chyba zbyt małych dystansów bieganych w tempie maratońskim, bo wychodzi że miałeś je raz w tygodniu i nie było to więcej niż 15km. Nie widziałem też raczej nic szybszego, a takie biegi też maratończykowi są przecież potrzebne.
Jest też kwestia psychiki, która musi być mocna kiedy na 35km zaczynają się problemy fizyczne.
Obrazek
emilr10
Wyga
Wyga
Posty: 144
Rejestracja: 23 wrz 2012, 10:04
Życiówka na 10k: 0:39:30
Życiówka w maratonie: 03:05:09

Nieprzeczytany post

Zgadzam się z Wami,na porażkę składa się kilka składowych.TM na trenigach też było jak na lekarstwo..Mocna"głowa"w maratonie to podstawa,a mnie maraton najbardziej stresuje i może przegrywam na starcie-mentalnie :ech: .Tylko jak nie zrobię jakiegoś zadowalającego wyniku,to i o przełamnie będzie cięzko.Wypadałoby przerobić jakiegoś gotowca Danielsa,czy Hansona i wtedy zobaczyć co lepiej służy.Czas szybko zapomnieć i brać się do pracy :usmiech:
Dziękuję wszystkim za rady :usmiech:
Obrazek
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Właśnie wróciłem z 14-kilometrowego wybiegania. Nogi świetnie niosły, podobnie jak wczoraj na WB2, a wszystko to zasługa pewnie środowych podbiegów. Siła biegowa jest niezwykle ważna. Nie trzeba robić skipów czy kontuzjogennych wieloskoków, ale warto się wybrać od czasu do czasu na jakiś krosowy teren, porobić trochę podbiegów czy poświęcić w domu kilkanaście minut na gimnastykę siłową. Może właśnie tej pary w nogach brakuje Ci na ostatnich kilometrach? Rozwój biegacza powinien być wszechstronny, samo bieganie to jest trochę mało jak chce się osiągać dobre czasy :oczko: Na swoim przykładzie mogę Ci doradzić, że przygotowując się do maratonu robiłem najczęściej 3 poniższe konfiguracje (wymieniam tylko mocne akcenty):

1. 16-18 km WB2 + 12-15 km WB2
2. 16-18 km WB2 + 14 km kros (tempo mniej więcej równe)
3. WB2 + 30 km z czego 25 km jako symulacja pierwszych 25 km maratonu

Dwa lata temu potrafiłem zrobić w jednym tygodniu, np:
wtorek - 16 km WB2, czwartek 14 km kros, sobota 12 km WB2,
ale to było już za dużo. Niby się nie zajeżdżałem, ale nie było też świeżości.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Awatar użytkownika
Hael
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 02:57:54
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Wg mnie za mało lub w ogóle nie biegałeś szybszych biegów, które nie dość, że podnoszą wytrzymałość, to jeszcze podbudują ci psychikę - będziesz w stanie uwierzyć, że tempo maratońskie nie jest w cale takie szybkie. A jeżeli w przygotowaniu biegasz tylko wolniej, to głowa rzeczywiście może mieć z tym problem. No i tak jak piszą wszyscy - siła biegowa, mi też tego trochę zabrakło w niedawnym debiucie. Podbiegi i ćwiczenia. Spróbuj może tak jak pisałeś Danielsa, mi się dobrze z nim biega, jest dość urozmaicony.
HAEL's Running Formula Blog
Komentarze
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Moim zdaniem na tym poziomie czasowym w maratonie nie trzeba robić zbyt wielu treningów szybkościowych. Ja je wplotłem w zasadzie dopiero w końcówce, przed samym maratonem. Tak poza tym, to biegając powiedzmy WB2 w tempie 4:10/km, na ostatnich dwóch kilometrach przyspieszałem do 3:45-3:50. Podobnie było na innych treningach wytrzymałościowych - trzeba się po prostu nauczyć przyspieszać w końcówce, kiedy sił nie ma już tyle co na początku, dzięki temu bieganie taktyką "negative split" staje się czymś oczywistym.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Awatar użytkownika
Hael
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 02:57:54
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Ale ja właśnie o tym piszę, chodziło mi o danielsowskie tempo run. Najlepiej przeplatane z easy lub tm. Mi psychikę podbudowały właśnie te treningi, gdzie po 30' tempa progowego bez problemu biegłem 60' tempem otwarcia maratonu, a potem jeszcze 2 raz to samo. Tymczasem długi bieg BS to dla mnie katunek, po którym zastanawiam się, jak ja dam radę przebiec maraton w tempie 40" szybszym :hahaha:
HAEL's Running Formula Blog
Komentarze
harlan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 15 lis 2014, 13:24
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: 2:49:35

Nieprzeczytany post

emilr10 pisze:Wypadałoby przerobić jakiegoś gotowca Danielsa,czy Hansona i wtedy zobaczyć co lepiej służy.
Ze swojej strony mogę polecić plan Danielsa 18 tyg i 2 treningi jakościowe w tygodniu. Po zeszłorocznym jesiennym debiucie z poziomu 3:19 w styczniu rozpocząłem przygotowania do Orlenu według tego planu z nadzieją na połamanie 3h. Zacząłem od 3 tygodnia gdyż tyle czasu zostało od startu, a ponieważ biegałem też w grudniu to uznałem, że moja obecna forma pozwala mi na taki ruch. Plan zawiera dużo biegania tempem maratońskim i progowym. Czasami dorzucałem od siebie podbiegi w trening BS jeśli miałem na niego ochotę i siły. 30 km zrobiłem chyba tylko raz, ale oczywiście sporo było treningów na dystansie 26-29, w tygodniu biegałem dwa treningi na poziomie 20kilku km. Miesięczny kilometraż styczeń-262, luty-329, marzec-338, kwiecień przed maratonem-280. Po drodze wystartowałem w Półmaratonie Warszawskim i wybiegałem 1:23:39(wcześniejsza życiówka 1:31), co dodało mi wiary w końcowy sukces. Orlen ukończyłem w czasie 2:58:00. Biegło mi się super, bez kryzysów, robiąc delikatnego NS(połówka 1:29:34). Gdybym nie bał się zaryzykować i wcześniej podkręcił tempo to byłbym w stanie nabiegać jeszcze lepszy wynik. Po przekroczeniu mety czułem, że mógłbym biec dalej gdyby było trzeba :) Start uważam za bardzo udany a plan za bardzo dobry. Pozdrawiam.
emilr10
Wyga
Wyga
Posty: 144
Rejestracja: 23 wrz 2012, 10:04
Życiówka na 10k: 0:39:30
Życiówka w maratonie: 03:05:09

Nieprzeczytany post

Dziękuję wszystkim za rady.teraz dochodzę do wniosku,że rzeczywiście jeden BC_14km to zdecydowanie za mało.Kosztem 30stek trzeba było biegać drugi trening BC,albo robić trening progowy.Wcześniej myślałem o interwałąch,ale czytałem(również tutaj),że w przygotowaniu do maratonu są bezużyteczne i to mnie zmyliło.Tym razem dołożę SB w formie podbiegów i bardziej urozmaicę trening.Korci mnie ten Daniels plan A,a tutaj mam pytanie jak w niego "wejść"?Zacząć 18tyg.przed docelowym startem od początku?A co mam robić do tej pory,oprócz biegania oczywiście :hahaha:
Obrazek
harlan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 15 lis 2014, 13:24
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: 2:49:35

Nieprzeczytany post

Tak, oblicz sobie 18 tygodni do docelowego startu w maratonie i zacznij wybrany plan. Do rozpoczęcia samego planu biegaj, biegaj, i jeszcze raz biegaj;) A tak serio dorzuć jakiś rowerek do tego, przed swoim debiutem bardzo dużo wplatałem jazdy na rowerze pomiędzy treningi biegowe i fajnie się to uzupełniało. Nie wiem jak u Ciebie z dietą ale też możesz coś poeksperymentować w kuchni, ustabilizować trochę wagę, popodnosić trochę żelaza:) Możliwości masz wiele, ważne żeby było przyjemnie:)
Bill79
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 39
Rejestracja: 09 lip 2014, 10:41
Życiówka na 10k: 41:16
Życiówka w maratonie: 3:37:51

Nieprzeczytany post

Ja mam podobny propblem, że biegam maraton w czasie gorszym niż wskazywałyby na to czasy z krótszych dystansów.
Ale poza brakami treningowymi, które u siebie zauważam i niekiedy przemęczeniem najważniejsza w tej zabawie jest głowa.
Maraton biega się głową, nogi tylko mają pomóc w realizacji celu.
Po Twoim treningu widać, że solidnie przygotowałeś się do tego startu fizycznie, może słabiej mentalnie.
Pozdrawiam
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

emilr10 pisze:Chciałbym zasięgnąć rady w czym tkwi przyczyna słabych wyników w maratonie,niestety sam nie potrafię znaleźć odpowiedzi.Mam 37lat,waga się waha od 68-71kg/176cm.Trenuję 5razy w tygodniu;jeden BC +jeden bieg długi,reszta to "opakowanie" tj.BS-y.W grudniu nabiegałem 295km(przy czym pierszy tydzień mi całkowicie wypadł z treningów),styczeń 390km,luty 351km,marzec 285(tutaj padły dwie życiówki 10km 39:30 i HM 1:26:49).W kwietniu biegłem OWM z wynikiem 3:16:41.Jak widać wynik z OWM ma się nijak do tego uzyskanego na PMW.W tym okresie pobiegłem 8X30km +2X35kmJestem zwolennikiem długich wybiegań z racji tego,że maraton dla mnie zawsze się kończy w okolicy 35km.Jestem po troszę rozczarowany i chciałbym zasiegnąć Waszych opinii,co zrobiłem źle,lub co można było zrobić lepiej.Z dotychczasowych doświadczeń wychodzi na to,że mój wynik w maratonie =2XHM+20-25min,czytaj słabo.Gdzie tkwi błąd?
już treningi przed startem na 5 km na tydzień przed maratonem pokazywały spadek formy i ciebie. Ewidentnie dodatkowo start na 5 km gdzie jest 20 minut w trupa dociął cię . Wogle nie widzę żadnego sensu w poleceniu w trupa 20 minut na tydzień przed maratonem. Miałeś na 3-4 tygodnie przed maratonem szczyt formy i tyle. Teraz musisz się rozjechadź roztrenować i budować bazę przed startami jesiennnymi.

Tompoz
Tompoz
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ