Poznań Maraton
- Zico
- Wyga
- Posty: 73
- Rejestracja: 03 sty 2003, 23:27
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Dla zainteresowanych kilka zdjec (rolki) na http://www.speedskating.republika.pl/poznan4.htm
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub Ciesielski
Jakub Ciesielski
- Bennet
- Administrator
- Posty: 1016
- Rejestracja: 13 sie 2001, 13:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szklarska Poręba
- Kontakt:
Niestety, oprócz tego co Tobie wydało się dziwne bardziej niepokoi mnie inny fakt. W opublikowanych wynikach brakuje mi nazwisk kilku moich znajomych, którzy z pewnością maraton ukończyli.Quote: from TomekN on 4:27 pm on Oct. 6, 2003
Przejrzałem wyniki i zdziwiła mnie pewna sprawa. Dlaczego Andrzej Krzyścin i Igor Zhavoronok (1. i 3. miejsce!) mają czas startu równy 00:01:04 ???
W serwisie www.biegajznami.pl pojawił się pierwszy artukuł poświęcony maratonowi w Poznaniu - "Nie przenoście nam stolicy do... Warszawy...":
http://biegajznami.pl/pokaz.php?kg=0&idk=-1&id=49
Zapraszam do nadsyłania swoich relacji pod adres:
bennet@poczta.onet.pl
Pozdrawiam i gratuluję wszystkim, którym przyszło zmagać się z dystansem i... kolejką do swoich rzeczy po maratonie.
No i co mam tu teraz napisać? ;)
- Jarro
- Stary Wyga
- Posty: 233
- Rejestracja: 07 maja 2002, 23:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Skandal z wydawaniem worków zepsuł mi znakomitą imprezę. Gorąco protestuję przeciwko usprawiedliwianiu totalnego bałaganu w szatni ilością uczestników. Winni są orgowie, bo żle ją zorganizowali, a widząc co się dzieje nie podjęli doraznych działań naprawczych. Jeszcze teraz, gdy o tym myślę telepie mną złość.
Nie kłóciłem się o medal, bo myślałem, że skoro nie dają to nie mają. Dopiero póżniej dowiedziałem się, że to był test na zaradność. Kto popytał, pochodził to załatwił. Nowe wraca.
Jadę za rok, bo cała reszta o'key. Tylko z szatni rezygnuję. Za duże ryzyko.
Nie kłóciłem się o medal, bo myślałem, że skoro nie dają to nie mają. Dopiero póżniej dowiedziałem się, że to był test na zaradność. Kto popytał, pochodził to załatwił. Nowe wraca.
Jadę za rok, bo cała reszta o'key. Tylko z szatni rezygnuję. Za duże ryzyko.
Jarro
- raner
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 347
- Rejestracja: 26 lut 2003, 22:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Bodek Bodek halo halo jesteś tam gdzieś jak poszło ?
mielismy razem biec ale niestety nie spotkalismy sie
ciekawe jak Tobie poszło bo mi jak pisałem w rozpoczęciu tego watku rewelacyjnie
W sumie to bieg rozegrałem asekuracyjnie po swojemu bo w ostatni tydzień z powodu kontuzju zrobiłem z wielkim bólem trening tylko wtorek 8 km truchtu reszta dni wolne ! i kuracja byłem załamany !!!)
a więc : ruszyłem spokojnie i dopiero po 15 km jak czułem ze z kontuzją nie jest źle stopniowo przyspieszałem do zdecydowanie poniżej 4min/km a na 15km miałem czas 1h01.33 połowa jak podaja to 1h26.02 wiec druga połówka wyszła mi 1h22.26 ( fajnie sie wszystkich tak mija) ogolnie 2h48.28 i piekny rekord z możliwoscia dalszej poprawy
i tak pewno przez ten moj dziwny bieg nie bieglibyśmy Bodek razem . postawiło mnie na 40 km ale jakoś juz dobiegłem szczęsliwy do mety
myśle o kolejnym biegu to najblizej 10 km w Górze
ale taki jestem połamany ze nawet spać nie moge.
a tak na serio to mysle o kolejnym maratonie na wiosnę gdzie? moze gdzieś zagranicą
gadu gadu ale najpierw trzeba doprowadzić sie do stanu normalnosci bo jestem aktualanie nie w pelni sprawny a długo niestety to u mnie trwa!
pozdrawiam startujących !!!
(Edited by raner at 10:28 pm on Oct. 6, 2003)
mielismy razem biec ale niestety nie spotkalismy sie
ciekawe jak Tobie poszło bo mi jak pisałem w rozpoczęciu tego watku rewelacyjnie
W sumie to bieg rozegrałem asekuracyjnie po swojemu bo w ostatni tydzień z powodu kontuzju zrobiłem z wielkim bólem trening tylko wtorek 8 km truchtu reszta dni wolne ! i kuracja byłem załamany !!!)
a więc : ruszyłem spokojnie i dopiero po 15 km jak czułem ze z kontuzją nie jest źle stopniowo przyspieszałem do zdecydowanie poniżej 4min/km a na 15km miałem czas 1h01.33 połowa jak podaja to 1h26.02 wiec druga połówka wyszła mi 1h22.26 ( fajnie sie wszystkich tak mija) ogolnie 2h48.28 i piekny rekord z możliwoscia dalszej poprawy
i tak pewno przez ten moj dziwny bieg nie bieglibyśmy Bodek razem . postawiło mnie na 40 km ale jakoś juz dobiegłem szczęsliwy do mety
myśle o kolejnym biegu to najblizej 10 km w Górze
ale taki jestem połamany ze nawet spać nie moge.
a tak na serio to mysle o kolejnym maratonie na wiosnę gdzie? moze gdzieś zagranicą
gadu gadu ale najpierw trzeba doprowadzić sie do stanu normalnosci bo jestem aktualanie nie w pelni sprawny a długo niestety to u mnie trwa!
pozdrawiam startujących !!!
(Edited by raner at 10:28 pm on Oct. 6, 2003)
oceniaj swój sukces na podstawie tego z czego musiałeś zrezygnować żeby go osiągnąć[/b] gg310854
- Karola
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 883
- Rejestracja: 31 sie 2001, 09:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
Jak odbieraliście tę drażniącą, głośną muzykę w tym roku w Poznaniu na mecie ? Pewnie na trasie bardziej by się przydała? Nie można było porozmawiać przy makaronie, a widać było że sobie ludzie chcieli pogadać, wymienić wrażenia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 447
- Rejestracja: 21 paź 2002, 11:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Dwie rzeczy popsuły trochę dobre wrażenie z maratonu w Poznaniu. Pierwsza to już omówione wielokrotnie przyjmowanie i wydawanie depozytów, a druga to rejestracja startujących. Przy jednym stoliku ( w sumie chyba ze 3 metry bieżące) skupiono kasę, rejestrację rolkarzy, wózkarzy i biegaczy z numerami 1100 do 1600. Poza tym organizatorzy musieliby chyba pomyśleć o innym przeprowadzeniu startu, bo w takim tłoku, do tego pod górkę to było trochę nie tak. Ogólnie jednak, po Jelczu-Laskowicach, najlepszy maraton w Polsce .
wirek
- marcin70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 845
- Rejestracja: 19 cze 2001, 16:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: okolice Opola
- Kontakt:
już niedługo kilkanaście zdjęć z 4PM - znajdziecie na stronie, którą podał Bennet 

[b]I run till it hurts, till my head starts pounding, my legs start burning and my stomach starts chuming.
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
-
- Stary Wyga
- Posty: 182
- Rejestracja: 23 kwie 2003, 13:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Raner jestem, jestem dochdze do siebie. Przed startem szukałe nr.1311 ale nie znalazłem Ciebie.
Troche jestem załamany startem liczyłem na duzo lepszy start. nawaliło zdrowie. Od 15 km. zaczeło sie od bolu kolana (ale to tylko kolano czesto boli),19-20 km. zaczoł mnie obcierac but a dobiła mnie na 28 km pachwina straszny bol, byłem bliski wycofania sie. I tu skonczyłsie bieg a była szansa złamac 3 h, ambicja nie pozwoliła całkiem odpuscic , walczyłem do konca i doczłapałem sie do mety, biegiem tego nie da sie nazwac.Teraz zastanawiam sie czy troche nie przesadziłem z ta ambicja, lecze spuchniete kolanko i ciagle bolaca pachwine. Ale i tak jeszcze wystartie w jakims Maratonie i Ironman.Organizacja OK. z małym wyjatkiem o ktorym pisza wszyscy.
Gratulacie Raner i Wszystkim startujacym od tego powinienen zaczac. Gratulacie!!!!
Troche jestem załamany startem liczyłem na duzo lepszy start. nawaliło zdrowie. Od 15 km. zaczeło sie od bolu kolana (ale to tylko kolano czesto boli),19-20 km. zaczoł mnie obcierac but a dobiła mnie na 28 km pachwina straszny bol, byłem bliski wycofania sie. I tu skonczyłsie bieg a była szansa złamac 3 h, ambicja nie pozwoliła całkiem odpuscic , walczyłem do konca i doczłapałem sie do mety, biegiem tego nie da sie nazwac.Teraz zastanawiam sie czy troche nie przesadziłem z ta ambicja, lecze spuchniete kolanko i ciagle bolaca pachwine. Ale i tak jeszcze wystartie w jakims Maratonie i Ironman.Organizacja OK. z małym wyjatkiem o ktorym pisza wszyscy.
Gratulacie Raner i Wszystkim startujacym od tego powinienen zaczac. Gratulacie!!!!
Bogdan Sądel
Pulsar Sport
Pulsar Sport
-
- Stary Wyga
- Posty: 172
- Rejestracja: 30 kwie 2003, 12:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Trzciana k/Rzeszowa
To był mój pierwszy maraton. Bardzo miło go wspominam. Dobrze zorganizowane punkty odświeżania, miła atmosfera, pogoda idealna. Prześliczny medal - bardzo chciałem go mieć i dlatego tłukłem się z drugiego końca Polski. Ponieważ szatnię miałem we własnym aucie, więc nie miałem opisywanych przez innych problemów z odbiorem bagaży. Ale nie zazdroszczę tym zawodnikom, którzy stali w stroju biegowym w kolejce po bagaż i kaucję za chipa. Dziękuję Darkowi i Pawłowi z Grupy Trójmiejskiej za towarzystwo - od 15 km biegłem już wolniej, ale i tak jestem z siebie zadowolony.
Ponieważ byłem pierwszy raz w Poznaniu, duże wrażenie zrobił na mnie ten kompleks sportowy na Malcie, ładnie tam.
Pozdrawiam wszystkich biegnących w Poznaniu i dziękuję za towarzystwo
Jarek
(Edited by grek at 11:24 am on Oct. 7, 2003)
Ponieważ byłem pierwszy raz w Poznaniu, duże wrażenie zrobił na mnie ten kompleks sportowy na Malcie, ładnie tam.
Pozdrawiam wszystkich biegnących w Poznaniu i dziękuję za towarzystwo
Jarek
(Edited by grek at 11:24 am on Oct. 7, 2003)
grek
-
- Stary Wyga
- Posty: 219
- Rejestracja: 05 wrz 2001, 10:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Zgadzam się z Jarro - zła organizacja wydawania depozytów wynikała z niedopatrzenia organizatorów. Ktoś po prostu sobie olał swoje obowiązki. Brak medalu na mecie (i informacji o dosłaniu go pocztą) to już prawdziwy skandal! A może organizatorzy informowali o tym, tylko byłeś zbyt zmęczony i nie usłyszałeś?
Wirek, jesteś z Jelcza czy z Laskowic?
PAwel, widzę, że uraziłem Twoją stołeczną dumę. Następnym razem, jak będziesz omijał Wrocław w drodze do Szklarskiej - zapraszam do Pęgowa.
Wirek, jesteś z Jelcza czy z Laskowic?
PAwel, widzę, że uraziłem Twoją stołeczną dumę. Następnym razem, jak będziesz omijał Wrocław w drodze do Szklarskiej - zapraszam do Pęgowa.
[b]G[/b]igan[b]T[/b]
- Bennet
- Administrator
- Posty: 1016
- Rejestracja: 13 sie 2001, 13:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szklarska Poręba
- Kontakt:
W komunikacie końcowym bez wątpienia brakuje biegaczy, którzy startowali bez chipów. Nie widzę numerów zaczynających się od 5000, a tacy z pewnością byli. Przykład Tadzia Spychalskiego naszego rekordzisty jeśli chodzi o ilość przebiegniętych maratonów. Tadziu nie był odosobnionym przypadkiem, w komunikacie końcowym brakuje także innych osób.
Czy zatem możemy się spodziewać, że IV Maraton Poznański ukończyło więcej niż 1500 osób?
Czy zatem możemy się spodziewać, że IV Maraton Poznański ukończyło więcej niż 1500 osób?
No i co mam tu teraz napisać? ;)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 447
- Rejestracja: 21 paź 2002, 11:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
GiganT - jestem z Wrocławia (to takie duże miasto nieopodal Jelcza) i to z samego Starego Miasta (aczkolwiek z obrzeży)
. Lubię maraton w Jelczu, bo mi się tam ogólnie podoba. W tym roku zająłem tam po raz pierwszy w maratonie miejsce w pierwszej setce!
A wracając do Poznania to w ubiegłym roku były chyba trzy boksy przeznaczone na szatnię. Ja siebie też nie mogłem długo znaleźć na liście wyników. Dopiero po telefonie do organizatorów wyjaśniono mi, że chyba mój chip nie był rejestrowany przez maty i, o ile zostałem zauważony przez sędziów na półmetku, to za parę dni mój czas, niestety brutto, zostanie umieszczony w wynikach. To też przypadek, od którego orgowie powinni się na przyszłość ubezpieczyć

A wracając do Poznania to w ubiegłym roku były chyba trzy boksy przeznaczone na szatnię. Ja siebie też nie mogłem długo znaleźć na liście wyników. Dopiero po telefonie do organizatorów wyjaśniono mi, że chyba mój chip nie był rejestrowany przez maty i, o ile zostałem zauważony przez sędziów na półmetku, to za parę dni mój czas, niestety brutto, zostanie umieszczony w wynikach. To też przypadek, od którego orgowie powinni się na przyszłość ubezpieczyć
wirek
- fox
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 15 maja 2002, 18:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Hello!
To był mój pierwszy maraton, zresztą moim celem było przebiegnięcie połówki i zejście z trasy ale jakoś później się rozkręciłem i udało mi się finiszować przed prezydentem miasta.
Niestety ja medalu nie dostałem a prezydent tak ):
Aby dostać medal trzeba zadzwonić do biura maratonu i podać swoje namiary, w okresie do 8-miu tygodniu doślą wraz z dyplomem.
Osobiście uważam, iż mimo kilku mankamentów maraton był udany i dobrze zorganizowany, do tego zamieszania doszło dlatego, że zdecydowano się pójść na rękę spóźnialskim i ich dodatkowo zarejestrować w ostatniej chwili.
IRIMI! Dzięki za doping na starym rynku
To był mój pierwszy maraton, zresztą moim celem było przebiegnięcie połówki i zejście z trasy ale jakoś później się rozkręciłem i udało mi się finiszować przed prezydentem miasta.
Niestety ja medalu nie dostałem a prezydent tak ):
Aby dostać medal trzeba zadzwonić do biura maratonu i podać swoje namiary, w okresie do 8-miu tygodniu doślą wraz z dyplomem.
Osobiście uważam, iż mimo kilku mankamentów maraton był udany i dobrze zorganizowany, do tego zamieszania doszło dlatego, że zdecydowano się pójść na rękę spóźnialskim i ich dodatkowo zarejestrować w ostatniej chwili.
IRIMI! Dzięki za doping na starym rynku

FOX
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Fox !!!
Gratulacje !!!
A ja cały czas czekam na twoje dane bym mógł Cię wpisać w poczet KB MANIAC POZNAŃ !!!
NIe wiem jak startowałeś czy z jakiegoś klubu itp...
Jakki czas zrobiłeś?
Pozdrawiam !
Gratulacje !!!
A ja cały czas czekam na twoje dane bym mógł Cię wpisać w poczet KB MANIAC POZNAŃ !!!
NIe wiem jak startowałeś czy z jakiegoś klubu itp...
Jakki czas zrobiłeś?
Pozdrawiam !
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- fox
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 15 maja 2002, 18:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Hej Arti!
Nie startowałem z żadnego klubu. Obiecuję, że się zapiszę tyle, że ja biegam wolno.
Mój czas to: 5:10:12
Dla mnie jak najbardziej zadawalający, zresztą biorąc pod uwagę, że ja w ogóle nie planowałem przebiec całego dystansu jest to dla mnie pełen sukces.
Tak w ogóle to jestem pełen podziwu dla tej starszej pani doktor z parasolką. Biegłem z nią chyba z godzinę i trochę pogadałem. Kobieta nie do zdarcia ciekawe ile ma lat? Ona nawet podczas biegu pomagała masować innych zawodników (mnie również)
Nie startowałem z żadnego klubu. Obiecuję, że się zapiszę tyle, że ja biegam wolno.
Mój czas to: 5:10:12
Dla mnie jak najbardziej zadawalający, zresztą biorąc pod uwagę, że ja w ogóle nie planowałem przebiec całego dystansu jest to dla mnie pełen sukces.
Tak w ogóle to jestem pełen podziwu dla tej starszej pani doktor z parasolką. Biegłem z nią chyba z godzinę i trochę pogadałem. Kobieta nie do zdarcia ciekawe ile ma lat? Ona nawet podczas biegu pomagała masować innych zawodników (mnie również)

FOX