
jacieżpierdziele ciężki bieg
zaczęło się od tego, że rano zauważyłam, że skończyły mi się wziewy
więc wybrałam taką trasę, żeby zawsze móc z kimś wrócić na stopa czy cóś w razie ataku
jak wyszłam zaczęło mżyć, wróciłam po kurtkę, na 3km zaczęłam tego żałować, bo było gorąco
początek trochę za szybki, bo z wiatrem, 3/4 biegu pod wiatr
65,68k w tydzień (6 jednostek)
dużo

