Keri pisze:Byłem pewien, że jakąś odpowiedź otrzymasz. Nie spodziewałem się po niej zbyt wiele, typu "Dziękujemy za informację, przyjrzymy się, zobaczymy". Takie bla bla bla na okrągło.
Kompletny brak reakcji nie pozostawia złudzeń.
Nie mam pomysłu, jaką akcję można by jeszcze podjąć wszak listy/ maila poszły w moim odczuciu do wszystkich zainteresowanych.
Była też notka w lokalnej gazecie, co jeszcze?
Dołączam się do prośby może ktoś ma jakiś pomysł, gdzie jeszcze można "zadzwonić"?
P.S.
I znów będę musiał mocno potrenować by rok starszym tym razem na atestowanej trasie wykręcić dwójkę z przodu, bo z tą toruńską czuję się jak oszust. Organizatorze raz jeszcze dzięki za tak "serdeczne" potraktowanie biegaczy.
Własnie w minioną niedzielę wyrównałem rachunki. Udało mi się na Krakowskim złamać 3:30:00 i to o ponad trzy minuty mimo zimna, trudnej technicznie trasy (dużo nawrotów). Szkoda, że nie wiem ile poprawiłem rezultat z Torunia, ale cieszę się, że klątwa 3,5 godziny została przełamana. Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia na trasie
