Sochers - fidbek olłejs warmly welkomd :)

[wypass]

Co tam u kolegi słychać?
Wszystko w porządku?

To czas nie pozwala biegać, a nie coś poważniejszego ?

[sochers]

O kurde, ktoś się o mnie martwi :)

Aż mi się łezka w oku zakręciła :) a tak już bardziej poważnie, to coś tam biegam - 2/3x w tygodniu z pracy, niedzielne wybiegania mi ostatnio wypadają (sporo rzeczy z tygodnia robię w weekend i czasu nie wystarcza na te 2h), ale plany startowe najbliższe są :) tylko na forum zaglądanie jakoś nie wychodzi - ale się poprawię:)

[wypass]

Na endo też dawno chyba nie widziałem...
Ale ciesze się, że jakoś się ogarniasz :)

[sochers]

Grzebałem w kompie żony i wywaliłem przez przypadek ANT Agenta, więc mi się treningi nie zgrywały z zegarka ;) w weekend naprawiłem, rzuć okiem :)

[wypass]

No teraz to wygląda na prawdę dobrze :)

[Skoor]

No no. To teraz nic tylko cisnac z treningami dalej i robic 45min

Pozdro.

[Marc.Slonik]

Dokładnie tak jak pisze Skoor!
Brawo, Brawo!

[wypass]

Chciałbym tak latać bez przygotowania :D
Gratulacje

[sochers]

Tak sobie myślę, że skoro zrobiłem dychę <48 bez treningu jakiegokolwiek, bo to co biegam to żaden trening, raczej utrzymywanie organizmu w jakim takim stanie wysiłku, to co ja powinienem pobiec z treningu maratońskiego? I dodatkowo - DLACZEGO tego nie zrobiłem? Ale to chyba materiał na osobny wpis.

Wklepałem sobie ten wynik w kalkulator Danielsa - i widzę, ze prawie idealnie pokazuje mi zeszłoroczną życiówkę na piątkę (PB 22:47, Daniels 22:55), też bez treningu szybkościowego. Skoro ja tak biegam bez treningu, a z treningiem gorzej - to może przestanę robić plany?

[Skoor]

Miałem identycznie w listopadzie. Bez jakiegoś mocnego treningu (130km miesięcznie w3 treningach) nabiegałem 47 min. Może przyczyną braku wyników na 10km jest właśnie trening stricte pod maraton który ma wyrobić wytrzymałość na dość niskiej intensywności. Przy dyszce rozwija się szybkość i wytrzymałość właśnie przy wysokiej intensywności. Zwyczajnie mogłeś być zamulony treningiem pod maraton.

[kamilv]

Ja pierdziu ale poprawa! Gratuluję!
Coś jak ja 3 lata temu, też prawie z niczego zszedłem z 50 na Pietrynie do 47 na Fabrykancie.
Za to w maratonie się pochwalę że puknąłem 3:40:00 z aptekarską dokładnością.
Idź dalej tą drogą!

[Marc.Slonik]

Tak wygląda Sochers wbiegający na metę w Atlas Arenie po zrobieniu życiówki na dychę

No powiem, że wygląda jak by miał ochotę wrócić na start i zrobić tą dychę jeszcze raz! Brawo.

[Glonson]

Ładnie pobiegłeś tą dyszkę. Gratuluję!

[sochers]

Dzięki

Kamil, Ty dokonałeś niemożliwego - połamać 3:40 to nie jest trudne, bo 3:30 i 3:37:54 to robią. Ale TRAFIĆ w 3:40 to już coś rok temu w Łodzi ktoś się żalił, że stoper zatrzymał mu się na 4:00:00 :D tu już by było ciężej, taka mega psychologiczna bariera. Ja między Łodzią a poznaniem zszedłem niby tylko niecałą minutę, ale wystarczyło na trójkę z przodu

[wypass]

- mimo 170 bpm na liczniku - dobrze że alertów na tętno nie ustawiłem, bo Garmin by się zapikał

Wszelkie takie pikawki wyłączyłem po pierwszym treningu z paskiem....pijak jak P....ny...nie nadążyłem patrzać co on tam sugeruje