Maraton maraton i... co po maratonie?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
embe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 659
Rejestracja: 26 mar 2015, 23:18
Życiówka na 10k: 42:52
Życiówka w maratonie: 3:23:30
Lokalizacja: Kielce

Nieprzeczytany post

Krótko mówiąc: Kiedy i w jaki sposób amator może powrócić do treningów po maratonie, żeby nie zrobić sobie krzywdy.
Mija druga doba. Nawet mogę już chodzić, chociaż schody stanowią jeszcze pewne wyzwanie. Zwłaszcza te prowadzące w dół. Odkryłem, że łatwiej je pokonać ... tyłem :)
Wczoraj moja aktywność fizyczna ograniczyła się do oglądania w TV relacji ze snookerowych mistrzostw świata :hahaha: ale dziś już po głowie kręci się pomysł, żeby trochę potruchtać. To znaczy naładowane endorfinami serce tak podpowiada, ale rozum mówi, żeby jeszcze poleżeć.
Pytanie dla zaawansowanych: przypomnijcie sobie czasy amatorskie i powiedzcie: jaką strategię przyjąć na ... odpoczynek i regenerację po pierwszym maratonie?
Kiedy wrócić do biegania? Co z inną aktywnością typu pływanie, rower?
Zapewne, jak wszystko zresztą, jest to sprawa indywidualna, ale może jest jakiś zestaw uniwersalnych zasad, których przestrzeganie ułatwi życie "na biegowym kacu"?
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2015, 15:43 przez embe, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek
PKO
Awatar użytkownika
sosik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5445
Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
Życiówka na 10k: 00:37:49
Życiówka w maratonie: 2:58:50
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

To chyba faktycznie sprawa indywidualna. Ja dzisiaj już po spokojnych 10 km jestem. Jutro wstępnie planuję basen ( chwilę w saunie i jacuzzi ).
Jeszcze polecam wieczorem sobie 20 min solanki zrobić. Sól można w aptece dostać. Super sprawa i u mnie się sprawdza przy regeneracji.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!

Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13572
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tak na marginesie:
jak myślicie dlaczego dla wielu amatorów schodzenie po schodach jest wyzwaniem?
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A tam w aptece, ja kupuje 4kg soli kamiennej za 1,79. Wsypuje do goracej wody i kapiel jak sie patrzy :hej:

Ech maraton, maraton... Jak tak,czytam Wasze relacje to mam na niego ochote, ale zona studzi moj zapal, bo co ona bedzie robic przez te prawie 4 godziny ;)
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Tak na marginesie:
jak myślicie dlaczego dla wielu amatorów schodzenie po schodach jest wyzwaniem?
Slabe dwuglowe uda, wszyscy sie na czworkach skupiaja a tamte sa slabiutkie.

Wygralem cos? :bum:
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13572
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

...się teraz na forum porobiło z tymi konkursami. Niestety tym razem nie planowałem żadnych nagród, tylko poniekąd pewną sondę.
Co mają słabe dwójki do skatowanych czwórek?
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Co mają słabe dwójki do skatowanych czwórek?
Hmmm, znaczy mowie, zle czy mam uzasadnic? ;)
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie wiem jak tam bywa po klasycznych maratonach, ale po długich biegach terenowych, jeżeli bolały mnie nogi podczas schodzenia po schodach - to zawsze było to miejsce wzdłuż pasma biodrowo piszczelowego, czyli boczna, zewnętrzna strona uda (sorry, nie znam się na anatomii).
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2015, 14:52 przez rubin, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13572
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ciekawi mnie jak tłumaczycie sobie fakt, że nie da się schodzić przodem po schodach i szukacie rozpaczliwie windy w dół.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cholera... Embe, co Cie boli jak schodzisz po schodach?
Awatar użytkownika
embe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 659
Rejestracja: 26 mar 2015, 23:18
Życiówka na 10k: 42:52
Życiówka w maratonie: 3:23:30
Lokalizacja: Kielce

Nieprzeczytany post

Skoor pisze:Cholera... Embe, co Cie boli jak schodzisz po schodach?
Hmmm Poleciałem na schody, żeby sprawdzić i okazuje się, że właściwie to już nic. A wcześniej po prostu "nogi się pode mną uginały".
yacool pisze:Tak na marginesie:
jak myślicie dlaczego dla wielu amatorów schodzenie po schodach jest wyzwaniem?
Czy ma to coś wspólnego z pracą ekscentryczną??
Obrazek
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13572
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zakładam, że nie ma żadnych dysfunkcji, czy innych kontuzji i zawodnik przystąpił do maratonu w pełni zdrowy.
Praca ekscentryczna to mój kandydat.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja tam bym dalej stawiał na dwójki... Zgina kolano i prostuje w stawie biodrowym czyli akurat to co mniej więcej dzieje się podczas schodzenia. Kiedyś tam bolały mnie kolana po bieganiu gdy schodziłem i to było właśnie w okolicy przyczepu mięśnia dwugłowego do głowy kości strzałkowej. Jak to połączyć z czworogłowym który prostuje kolano? Zastanawiam się ale specem od motoryki to ja nie jestem...Może wraz ze zmęczeniem czworogłowego przestajemy się aktywnie wybijać prostując kolano i robimy tylko taki powłóczący ruch prostowania nogi w stawie biodrowym?

Gdybyś mnie spytał o motorykę stawu skroniowo-żuchwowego to wymyśliłbym coś lepszego. :hahaha:
Praca ekscentryczna to mój kandydat.
Możesz wyjaśnić dlaczego tak uważasz?
Awatar użytkownika
embe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 659
Rejestracja: 26 mar 2015, 23:18
Życiówka na 10k: 42:52
Życiówka w maratonie: 3:23:30
Lokalizacja: Kielce

Nieprzeczytany post

Skoor: ale przy schodzeniu ze schodów kolana zginają się niejako z urzędu, pod wpływem grawitacji a nie dzięki pracy mięśni. Żeby nie zlecieć na pysk, trzeba to zginanie jakoś zahamować. Rozciągany czworogłowy musi popracować a nie daje rady bo boli...
No i kółeczkiem wracamy do tematu: jak dojść do siebie, kiedy ma się tak daleko i w dodatku to dochodzenie boli...
Obrazek
vanilias
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 23
Rejestracja: 26 sty 2015, 11:28
Życiówka na 10k: 52:17
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mi pomaga joga, dzień po maratonie zrobiłam 1h jogę dla biegaczy, dziś 45 minut i schody mi nie straszne :jatylko:
10km 48:08
HM 1h 42:27
M 3h 36:40
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ