"Z biegu" - odcinek 3

[Adam Klein]

Robi się, jeszcze w nocy kręciliśmy jeden materiał. Będzie dzisiaj.

[Sacre]

A gdzie można zobaczyć odcinek 1 i 2 ?

[Remus]

Odcinek 1
Odcinek 2

[Adam Klein]

Sorry, za słabą jakość dźwięku u Kuby Czaji. Złośliwość przedmiotów martwych.

[rufuz]

w końcu ktos w sensowny sposób wyjaśnił dlaczego Kenijczycy nie przyjechali. Moze teraz grupa osób której żal d...ę ściska, ze Kenijczycy wszędzie wygrywają, przestanie w końcu pleść te bzdury, ze cala Kenia "jedzie" na koksach.

[uebq]

tak pisali, bo na samym bieganie.pl były artykuły o kenijskim koksowaniu,
no to sami czytelnicy powielili ten schemat.
A że tendencja w narodzie jest do niesprawiedliwych, ale za to łatwych uogólnień, to "cała Kenia koksuje"

swoją drogą dobra droga z zamykaniem list wtedy, kiedy miały być zamykane, bez przyjmowania tych "równiejszych niż równi" po czasie i w drodze wyjątku, już poza limitem.
Zasady dla wszystkich bez wyjątku takie same to uczciwe podejście.

[mariuszbugajniak]

Ten cykl to jeden z lepszym projektów ostatnich czasy... Bajka! Ogląda się świetnie, pewnie urwanie gitary z produkcją tego, to nie prosta sprawa zrobić 20-kilka minut sensownego materiału...

[mirass]

Jak zwykle super odcinek. Dobrze się ogląda i poruszane są ciekawe tematy. Widać też więcej uwagi wkładanej w sam montaż.

[jarjan]

swoją drogą dobra droga z zamykaniem list wtedy, kiedy miały być zamykane, bez przyjmowania tych "równiejszych niż równi" po czasie i w drodze wyjątku, już poza limitem.
Zasady dla wszystkich bez wyjątku takie same to uczciwe podejście.

Może i dobra, ale bez perspektyw. Przypuszczam, że w przyszłym roku wszyscy Kanijczycy&Ukraińcy etc. zapiszą się w normalnym trybie (=w terminie), najwyżej nie przyjadą Aby to wprowadzić na trwałe, trzeba by zmienić regulamin.

[uebq]

czemu bez perspektyw? wyjaśnisz? przecież niczego to nie utrudnią, a jasne zasady służą raczej niż szkodzą...?

[jarjan]

czemu bez perspektyw? wyjaśnisz? przecież niczego to nie utrudnią, a jasne zasady służą raczej niż szkodzą...?

no przecież wyjaśniłem,
jeśli nie będą mogli dostać się do biegu w dotychczasowy sposób tj. jako elita na specjalnych warunkach , to zapiszą się w normalnym trybie tj. jako zwykli uczestnicy. Przy takim regulaminie jak dotychczas ciężko będzie im to uniemożliwić.
Jeśli orgi chcą na trwale wyeliminować udział zagranicznej elity to muszą pokombinować z regulaminem.

[Daniel_90]

czemu bez perspektyw? wyjaśnisz? przecież niczego to nie utrudnią, a jasne zasady służą raczej niż szkodzą...?

no przecież wyjaśniłem,
jeśli nie będą mogli dostać się do biegu w dotychczasowy sposób tj. jako elita na specjalnych warunkach , to zapiszą się w normalnym trybie tj. jako zwykli uczestnicy. Przy takim regulaminie jak dotychczas ciężko będzie im to uniemożliwić.
Jeśli orgi chcą na trwale wyeliminować udział zagranicznej elity to muszą pokombinować z regulaminem.

W Inowrocławiu zrobili w ten sposób, że umieścili w regulaminie zapis pozwalający na start wyłącznie obywatelom Unii Europejskiej.

[Adam Klein]

Jarjan, no sorry, ale pojęcia nie masz o czym mówisz. To są często przypadkowi ludzie. W dodatku często bardzo biedni ludzie. W weekend pokażemy wam typową historie. Tu nie ma długofalowego planowania. Managerowie musieliby z góry zapisać i opłacić setki zawodników.

[Daniel_90]

Jarjan, no sorry, ale pojęcia nie masz o czym mówisz. To są często przypadkowi ludzie. W dodatku czesto bardzo biednych ludzi. W weekend pokażemy wam typowa historie. Tu nie ma długofalowego planowania. Managerowie musieliby z góry zapisać i opłacić setki zawodników.

Dochodzi do tego problem wiz. Bardzo wielu Kenijczyków dostaje w konsulacie odmowy. Często muszą jeździć kilka razy do konsulatu w Nairobi z ponawianiem próśb o wizę, bo a to przeoczyli jeden papierek, a to pani w konsulacie miała zły humor. Dodajmy, że podróż z Iten do Nairobi to dla takiego Kenijczyka duże przedsięwzięcie logistyczne oraz finansowe. Składanie wniosku też kosztuje. Gdy w końcu taki zawodnik dostanie wizę, to też jeden dostanie na 6 tygodni, drugi na 12 tygodni. Menadżer, który jest w Europie nigdy do końca nie wie na czym stoi, tym bardziej w jakiej zawodnik jest formie (w kontakcie meilowym na odległość Afrykanie zawsze przesadzają o swojej formie na swoją korzyść.) Tak więc dopiero po perypetiach wizowych, po przylocie do Europy, kiedy taki menadżer zrobi test zawodnikowi na treningu, określi w jakiej jest formie, dopiero można pomyśleć o jakimś starcie dla niego.

Gdzie więc tu mówić o jakimś długofalowym planowaniu. Tak jak mówi administrator Pan Adam Klein, to jest wszystko robione na ostatnią chwilę. Menadżerowie mają często duży ból głowy w tym względzie i piszą do organizatorów o możliwość późniejszej rejestracji bądź nawet o zarezerwowanie 1-2 miejsc. W Poznaniu przy tak wcześnie zamkniętych zapisach jaka była opcja dla Kenijczyków, skoro do Europy przylecieli oni dopiero w ostatnich dniach marca? Wielokrotnie pisali oni do organizatorów, z prośbą tylko o sam start, chcieli zapłacić za start jak każdy normalny uczestnik, bez specjalnego traktowania. Organizator stanowczo jednak odmówił.

Dodam tylko, że sprawy z wizami komplikują się coraz bardziej, o ile jeszcze kilka - kilkanaście lat temu bywało, że Afrykanie dostawali je hurtowo, obecnie jest ogromny odsetek odmów, wizy dostają nieliczni i to na bardzo krótki okres czasu. Bardzo prawdopodobne, że stopniowo będzie to miały coraz większy wpływ na rynek biegowy w Polsce i Europie.

Do wszystkich "speców od dopingu" tu na forum ferujących śmiałe wyroki, zwłaszcza w stronę Kenijczyków z pewnej zagranicznej grupy startującej w Polsce, sugerując jakoby unikali oni kontroli. Zapoznajcie się z wynikami kontroli dopingowej w Krakowie na półmaratonie Marzanny, gdzie biegacze z owej grupy startowali i zostali przetestowani na obecność niedozwolonych środków. Wyniki dostępne na profilu facebookowym tego biegu. Wszyscy byli czyści.



Pozdrawiam

[wojtek]

Ostatnio zrobilo sie ogromne cisnienie Afryki na Europe i kazdy chce sie stamtad wydostac, ryzykujac nawet zycie.

Skoro kraje docelowe maja nadwyzke emigrantow a Afryki, bronia sie za wszelka cena by drzwi docisnac.
Sposob zdobywania wizy "na sportowca" tez jest zapewne ograny.