25 Maraton Warszawski

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Awatar użytkownika
ours brun
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 922
Rejestracja: 17 lip 2002, 20:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Nieprzeczytany post

Dziękuję za miłe słowa. Ten bieg wryje mi się w pamięć szczególnie ze względu na dziwne doświadczenie związane z atakiem skurczy, które złapały mnie po biegu, a doprowadziły do stanu omdlenia z bólu, co już opisywałem.

Marcin70 : pozdrawianie biegaczy jest dla mnie czyms naturalnym i jeśli kogoś znam to staram się go pozdrowić, w maratonie dodatkowo dopomaga to w niemyśleniu o sobie i własnych cierpieniach - podziwiałem zresztą Was za ten nietuzinkowy pomysł...

Dawidek : mój wynik był poniżej marzeń, ale w tej pogodzie i w złej dyspozycji zdrowotnej na więcej nie było mnie stać - od strony taktyki nie mam sobie nic do zarzucenia, druga połówka minutę wolniej. Natomiast zdobycie 1 miejsca w kat M-30 było dla mnie kompletnym zaskoczeniem. Gdy Pit przyniósł mi tę wieść myślałem że pomylił mnie z innym Starzyńskim z czołówki. Już widzę jak dobrzy biegacze uśmiechają się pod nosem gdy widzą, że z takim wynikiem stanąłem na podium. Tak było to bardzo szczęśliwe, zresztą tak jakby w tym przedziale wiekowym jest jakaś luka wśród biegaczy - to jest okres w którym wypada myśleć o innych rzeczach a nie o bieganiu (a akurat zawodowcy ze Wschodu nie dojechali). Był to dla mnie miły akcent, ale postarałem się też żeby był to sukces SBBP i na podium wystąpiłem w nowej koszulce SBBP (choć jeszcze nigdy z Wami nie biegałem) :)
PKO
Awatar użytkownika
Wojand
Wyga
Wyga
Posty: 76
Rejestracja: 13 sty 2003, 21:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Hi
Gratuluję wszystkim forumowiczom uczestnikom MW, ukończenia maratonu, półmaratonu, a także dobrych wyników. Mnie tym razem kontuzje wiosną nie pozwoliły na przygotowanie się do maratonu. Maj, czerwiec i lipiec praktycznie nie biegałem. Biegałem od początku sierpnia i zdecydowałem się na półmaraton. Osiągnąłem 2:03.33 i 167 miejsce i czuję pewien niedosyt, liczyłem na czas w granicach 1:50. Szło dobrze do 16-17 km i zdechło. Ostatnie 2km myslałem tylko kiedy wreszcie będzie meta i nie w głowie było mi ściganie się. Chyba jest to wynik zbyt małego wybiegania. W sumie jednak jestem zadowolony z udziału wspaniała atmosfera, świetna impreza mimo pewnych niedociągnięć. Jestem zadowolony, że kontuzje się nie odnowiły i że już dziś mam apetyt na bieganie.
Na ok 5km śmignęły obok mnie 4 rakiety z prędkością ponaddzwiękową z napisem SPBB na plecach, nie zdążyłem was pozdrowić, biegacie wspaniale, wyniki o tym świadczą. A przed samą meta minął mnie Kociemba z Grześkiem Powałką. Może w przyszłym roku awansuję z półmaratończyka na maratończyka.
Wojand
Awatar użytkownika
neo
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 247
Rejestracja: 05 sty 2003, 15:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Koronowo
Kontakt:

Nieprzeczytany post

netKos; Gratulacje! Świetny wynik. A jak się wam podobał Artur Pelo? Trener dwa tygodnie temu mówił że Artur nie jest w formie, i tak się zastanawiam teraz jak by pobiegł gdyby ktoś nawiązał walkę.
[b]Neo Knight[/b]
[i]Lepiej nie zaczynać, niż zacząwszy nie dokończyć[/i]
[url]http://www.bieganie.piwko.pl[/url]
Awatar użytkownika
Karola
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 883
Rejestracja: 31 sie 2001, 09:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Gratulacje dla wszystkich biegaczy.pl i innych nieujawnionych "podglądaczy" którym udało sie przebiec maraton i półmaraton.  
I dla Tomka z Poznania którego właśnie odkryłam na liście z wynikami z maratonu.
krzysiekk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 741
Rejestracja: 13 maja 2002, 10:30
Życiówka na 10k: 36:49
Życiówka w maratonie: 2:59:44
Lokalizacja: Banino koło Gdańska

Nieprzeczytany post

Cześć.
Było miło.
Teraz wiem, że kto biega maratony musi być trochę szalony.
Przy okazji poznałem kilkunastu szleńców. Pozdrawiam ;)
Było też zabawnie, ale o tym napiszę później (chcę mieć w zanadrzu kilka anegdot na czwartkowe spotkanie GT).
Szczególne pozdrowienia dla kolegów Pita, Regisa i Stachnie za to, że wyprzedzili mnie na trasie (odpowiednio na 19, 30 i 38 kilometrze) i dla koleżanki Joycat (dzięki za miły prezent Juleczce się podoba, mi też).

PS. Wojtek, doszedłem do wniosku, że moje nogi to model raczej krótkodystansowy.


(Edited by krzysiekk at 9:39 am on Sep. 16, 2003)
[url=http://www.biegajznami.pl/GT]forum Grupy Trójmiasto[/url], [url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Strona GT[/url], [url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl/index.php?option=com_content&task=blogcategory&id=13&Itemid=21]GT Challenge 2007[/url]
Awatar użytkownika
Janek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 775
Rejestracja: 19 cze 2001, 20:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

No to już się odnalazlem na kasecie pozyczonej od Joycat. Mialem cale 5 sekund w TV! No i jak widze nawet Wojtek w Hameryce to widział. Jestem wniebowzięty.

Gratuluje Ci ours brun. Jesteś niezadowolony z TAKIEGO REZULTATU?! Być 27 na 1063 to dopiero COŚ.
Największym zagrożeniem dla człowieczeństwa jest zwarta większość [i](H. Ibsen)[/i]
   [url=http://www.maratonypolskie.pl][b]Maratony Polskie[/b][/url]
Awatar użytkownika
Kociemba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 412
Rejestracja: 30 sie 2002, 20:02

Nieprzeczytany post

Wielkie gratulację dla wszystkich uczestników 25. OSMW. Największe dla wszystkich debiutantów i życiówkowiczów.  To miał być również mój debiut maratoński. Niestety na skutek przeciwności losu skończyło się na połówce. Dobiegliśmy z Grzesiem na metę półmaratonu po 2godz. i 2 min biegu. Miało być lepiej ale się nie udało. Na mecie patrzyłem z uznaniem na biegnących dalej tytanów. Kiedy zobaczyłem przebiegającą półmetek Joycat, pomyślałem, że to nie realne,  że ona biegnie dalej kiedy ja po krótkiej przerwie z trudem robię pierwsze niezgrabne kroki i już zaczynam odczuwać pierwsze bule. Stałem tak nie zdolny do przetruchtania nawet kilku metrów i podziwiałem wszystkich którzy biegli dalej. Jeszcze raz wszystkim gratuluję. Najbardziej cieszy mnie fakt, że wszyscy SBBPowicze osiągnęli zamierzone cele. No i ours brun na najwyższym stopniu podium w koszulce SBBP. (razem biegaliśmy przecież na Młocińskim półmaratonie), Marek Gadajewski na II miejscu, kosmiczne życiówki PITa i wspaniałe wyniki Anucha, Olucha i Tatucha i niezniszczalnego LG i wszystkich innych (zwłaszcza uczestników piwnej biesiady).   Do gratulacji dołącza się, pełna podziwu dla Waszego wysiłku, Karolina (żona).
Szczególne podziękowania dla KIBICÓW dla których wzorem od dziś po wsze czasy stają się Ojla, Didorka, Mietek Kierlewicz i inni wspaniali biegacze, którzy dopingowali nas na trasie.
Mi generalnie podobały  się wszystkie imprezy biegowe w jakich do tej pory brałem udział. Jednak ten maraton zrobił na mnie naprawdę durze wrażenie.  Od startu do mety miałem poczucie wielkiej radosnej zabawy i czułem, że biorę udział w naprawdę wielkiej imprezie.
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
Awatar użytkownika
raner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 347
Rejestracja: 26 lut 2003, 22:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Karola tez jestem Tomek z Poznania ale jeszcze nie miałem przyjemności biec w Warszawie ( chce wysartować w Pozaniu )

Mam pytania o wyniki :
1. Dlaczego są takie kiepskie ? ( w Krakowie w maju był duzo większy upał  a wyniki duzo lepsze mimo tego ze mniej było uczestników)
Na 3 miejsce w Warszawie starczyło 2.33 a na piąte miesce 2.43
2. Zauwazyłem ze w czołówce kompletnie brak zawodników z zagranicy i czołowych polskich maratończyków:  dlaczego ?
czy nagrody finansowe były za małe czy jak ? brakło motywacji do wystartowania  bo mało kasy ?

szukałem premi za miejsca na stronie 25 OSMW ale nie znalazłem
a może Old Spice chce robić taki bieg tylko dla amatorów ( dziwne)

dziękuje za odpowiedzi
oceniaj swój sukces na podstawie tego z czego musiałeś zrezygnować żeby go osiągnąć[/b]  gg310854
Awatar użytkownika
neo
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 247
Rejestracja: 05 sty 2003, 15:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Koronowo
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No.... Jeśli Artur Pelo nie należy do krajowej czołówki to ja chyba rezygnuję z treningów:)
[b]Neo Knight[/b]
[i]Lepiej nie zaczynać, niż zacząwszy nie dokończyć[/i]
[url]http://www.bieganie.piwko.pl[/url]
Awatar użytkownika
neo
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 247
Rejestracja: 05 sty 2003, 15:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Koronowo
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Po za tym myślę że gdyby nie półmaraton w Pile to do Warszawy zjechało by się więcej zawodników
[b]Neo Knight[/b]
[i]Lepiej nie zaczynać, niż zacząwszy nie dokończyć[/i]
[url]http://www.bieganie.piwko.pl[/url]
Awatar użytkownika
raner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 347
Rejestracja: 26 lut 2003, 22:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Pelo to tak a gdzie reszta ?
oceniaj swój sukces na podstawie tego z czego musiałeś zrezygnować żeby go osiągnąć[/b]  gg310854
Awatar użytkownika
krzycho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2397
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Quote: from raner on 12:12 am on Sep. 16, 2003
1. Dlaczego są takie kiepskie ? ( w Krakowie w maju był duzo większy upał  a wyniki duzo lepsze mimo tego ze mniej było uczestników)
Na 3 miejsce w Warszawie starczyło 2.33 a na piąte miesce 2.43
2. Zauwazyłem ze w czołówce kompletnie brak zawodników z zagranicy i czołowych polskich maratończyków:  dlaczego ?
czy nagrody finansowe były za małe czy jak ? brakło motywacji do wystartowania  bo mało kasy ?
W Krakowie nagrody były wyższe, a poza tym najlepszym zawodnikom z zagranicy płacili startowe. Za co zresztą krakowskie środowisko biegowe kręci nosem na organizatorów.
Kraków ma znacznie gorszą trasę - podbiegi, ciasne nawroty, miejscami dość wąsko, kostka na ostatnim kilometrze :wrr:, za to jest o wiele więcej kibiców, ale to pewnie stąd, że biegnie się okolicami czysto spacerowymi (Stare Miasto, Błonia, bulwary wiślane) i poza jedną ulicą praktycznie nie ma zmian w ruchu. Nie ma psioczących kierowców...

(Edited by krzycho at 8:58 am on Sep. 16, 2003)
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
Awatar użytkownika
Deck
Ekspert/Fizjologia
Posty: 1269
Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

niestety, nie naleze do szczesliwcow, ktorzy moga uwazac ten maraton za udany (pod wzgledem osiagnietego wyniku) :chlip: . Byla to dla mnie pouczajaca lekcja pokory. Z zalozen czyli 3:10 wyszlo 3:38, a ostatnie 7km to byla walka o dotarcie na mete.

Nic to jednak, chyba wiem gdzie zrobilem blad i juz nie moge sie doczekac nastepnego maratonu, zeby zatrzec to nie mile wrazenie.

Jesli chodzi o organizacje, to mnie sie podobalo. Z najwiekszych niedociagniec to wg mnie wspominany tu juz brak izotonikow (a nawet wody) na ostatnich km, czyli tam gdzie byly najbardziej potrzebne. Mnie asekurowala Zonka, wiec nie mialem z tym problemu, ale moj znajomy sie troche zawiodl.

Gratuluje wszystkim co przebiegli (przetrwali) maraton, bez wzgledu na czas, bo sam przekonalem sie na wlasnej skorze, ze sa momenty, kiedy czas nie jest najwazniejszy, wazniejsze staje sie ukonczenie.
kto biega ten nie lebiega
ENTRE.PL Team
SBBP.waw.pl
Awatar użytkownika
marcin70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 845
Rejestracja: 19 cze 2001, 16:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: okolice Opola
Kontakt:

Nieprzeczytany post

hmm, mnie fakt ze nie było "światowej czołówki" nie przeszkadza. Dzięki temu - biegacze amatorzy mogą cieszyć sie wygraną. Dosłownie. I uważam, że jeszcze przez jakiś czas mogłoby tak być. Zazwyczaj kiedy media widzą "nazwisko" rzucaja sie na nie, zostawiając nas. Old Spice? Wiesz, wydaje mi się, że dla nich im więcej "masy" biegaczy tym lepiej. Nie zrobią sobie lepszej reklamy niczym innym jak mnogością startujących. Gdyby przez Wawę któregoś dnia pobiegło 10 albo 20 tysięcy ludzi w OS MW to byłoby coś. A gdyby tego samego dnia pobiegł ulicami Khanouchi... no fajnie...
Mnie podoba sie ta formuła! Jakkolwiek, gdybym mógł się pościgać z nim albo Paula Radcliff  na ulicach Wa-wy.. no chętnie to zrobię :hej:
[b]I run till it hurts, till my head starts pounding, my legs start burning and my stomach starts chuming.
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
Awatar użytkownika
Ciemaj
Wyga
Wyga
Posty: 97
Rejestracja: 03 lip 2003, 13:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

W niedzielę ukończyłem swój pierwszy maraton (4:59.05)
Ponieważ biegać zacząłem 10 czerwca od planu 10tyg., jestem bardzo zadowolony z dotarcia do mety. Ale też widzę, że dużo trzeba biegać/trenować, żeby cały maraton przebiec (od 35km do Bartyckiej maszerowałem). Na szczęście po dwóch dniach nie czuję zadnych problemów z kolanami - czego ze względu na mikry staż i kilometraż najbardziej się bałem :)

W drugiej połowie trasy towarzyszyła mi rowerowo moja dziewczyna - dla niej to DUŻY wyczyn - DZIĘKI TERESA!!!

Atmosfera na trasie świetna - zwłaszcza w tyle peletonu można było przyjemnie pokonwersować (póki były siły na konwersowanie) i liczyć na wsparcie duchowe innych biegaczy (gdy sił brakowało).

Teraz już wiem, co to maraton, więc tym bardziej gratuluję wszystkim uczestnikom.

Co do organizacji - drobne uchybienia (brak przebieralni przy starcie: McDonald's - zwł. jego toalety - lokalną mekką biegaczy długodystansowych), ale ogólny obraz bdb - tak że dzięki dla orgów.

Do zobaczenia na trasie W przyszłym roku :spoczko:
Ciemaj - drdyw PSB
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ