kontuzja a bieganie na srodstopie ...
-
- Dyskutant
- Posty: 34
- Rejestracja: 01 kwie 2012, 23:01
- Życiówka na 10k: 00:47:45
- Życiówka w maratonie: brak
jak w temacie ...
jaki typ przebytej kontuzji stawu skokowego wyklucza bieganie na stódstopie ?
kiedy nie powinno sie probowac zmienic techniki biegania na piete?
pytam powaznie, to nie prowokacja :)
pozdr
m
jaki typ przebytej kontuzji stawu skokowego wyklucza bieganie na stódstopie ?
kiedy nie powinno sie probowac zmienic techniki biegania na piete?
pytam powaznie, to nie prowokacja :)
pozdr
m
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 407
- Rejestracja: 23 maja 2006, 13:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dlatego, że wszystkie szybkie ssaki biegają na przodzie stopy. Jeśli człowiek na drodze ewolucji wykształcił możliwość biegania na śródstopiu w przeciwieństwie do małp człekokształtnych, to widocznie to było mu do czegoś potrzebne. Może po to żeby szybciej gonić zdobycz, a może po to żeby szybciej uciekać przed wrogiem. Nieważne dlaczego, spróbuj sam, a zobaczysz różnicę. Ale nie po betonie w super amortyzowanych butach tylko na bosaka po trawie. Albo nawet po betonie, ale na bosaka. I nie jestem jakimś fanem biegania naturalnego, minimalizmu, itp.Łuki91 pisze:Po co zmieniać technikę na piętę? Jakie z tego korzyści?
A jeśli chodzi o staw skokowy, to nie sądzę żeby były jakieś przeciwwskazania. Może przy wcześniejszych urazach ścięgna Achillesa lub mięśni łydki należałoby zachować ostrożność, ale np. powrót do biegania na śródstopiu po skręceniu stawu skokowego na nartach biegowych był u mnie zupełnie bezproblemowy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Paweł, ale kolega chyba się zastanawia nad zmianą w drugą stronę.
Nie potrafię sobie wyobrazić takiej kontuzji, stawu skokowego, po której lepiej było by biegać na piętę niż na śródstopiu, choć może taka jest. Dla stawów skokowych minusem biegania na piętę jest to, że podczas lądowania tą techniką zawsze podeszwa buta styka się jak największą powierzchnią z podłożem, a stawy skokowe są wykręcane analogicznie do tego. Dodaj do tego wysoki obcas w bucie biegowym i trudno sobie wyobrazić bardziej kontuzjogenne zajęcie od biegania ;-)
Nie potrafię sobie wyobrazić takiej kontuzji, stawu skokowego, po której lepiej było by biegać na piętę niż na śródstopiu, choć może taka jest. Dla stawów skokowych minusem biegania na piętę jest to, że podczas lądowania tą techniką zawsze podeszwa buta styka się jak największą powierzchnią z podłożem, a stawy skokowe są wykręcane analogicznie do tego. Dodaj do tego wysoki obcas w bucie biegowym i trudno sobie wyobrazić bardziej kontuzjogenne zajęcie od biegania ;-)
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 751
- Rejestracja: 29 cze 2013, 19:49
- Życiówka na 10k: 33'
- Życiówka w maratonie: 3h10
Nie rozciągasz się, nie trenujesz ogólnorozwojowo, i temu masz kontuzje, ludzie zaniedbują nie które ćwiczenia/partie ciała, a potem zastanawiają się skąd biorą się u nich kontuzję, może najlepszym rozwiązaniem a zarazem najgłubszym będzie się nie ruszanie ? Oczywiście to nie prawda, żeby się nie ruszać i tylko siedzieć.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 407
- Rejestracja: 23 maja 2006, 13:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie wyobrażam sobie żeby ktoś chciał zmienić technikę w drugą stronę, ale jak to mówią, "w medycynie i w kinie wszystko możliwe". Myślałem, że to błąd stylistyczny, ale może rzeczywiście chodzi o zmianę w drugą stronę? To by była prawdziwa osobliwość!Kangoor5 pisze:Paweł, ale kolega chyba się zastanawia nad zmianą w drugą stronę.
-
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 12 lip 2014, 19:50
- Życiówka na 10k: 38:49
- Życiówka w maratonie: brak
Błąd wyniknął z mojej niedbałości, przepraszam. Zrozumiałem w pierwszej wersji, że kolega biega na śródstopiu i chce dołączyć do "elitarnego klubu piętaszków" :) co byłoby faktycznie niesamowitą sprawą w skali globu.
Ja biegam raczej z całej stopy i nie staram się szczególnie lądować na śródstopiu. Mam buty z małą amortyzacją i technikę kształtuje raczej wyprostowaną sylwetką (nazywam to żagiel, bo tak wypinam klatkę piersiową i biodra) oraz wysoką kadencją. Oczywiście, różnie bywa, szczególnie na długich biegach.
Kiedyś jak całkiem waliłem piętą o ziemię to zacząłem biegać na śródstopiu to mnie łydki bolały tylko :P
Ja biegam raczej z całej stopy i nie staram się szczególnie lądować na śródstopiu. Mam buty z małą amortyzacją i technikę kształtuje raczej wyprostowaną sylwetką (nazywam to żagiel, bo tak wypinam klatkę piersiową i biodra) oraz wysoką kadencją. Oczywiście, różnie bywa, szczególnie na długich biegach.
Kiedyś jak całkiem waliłem piętą o ziemię to zacząłem biegać na śródstopiu to mnie łydki bolały tylko :P
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 751
- Rejestracja: 29 cze 2013, 19:49
- Życiówka na 10k: 33'
- Życiówka w maratonie: 3h10
Dziwne, jak ja zaczynałem biegać to nigdy nie waliłem piętą o podłoże, i wtedy nie wiedziałem o żadnej technice czy o tym forum biegowym. I nic mnie nie bolało. Cywilizacja daje się we znaki.Łuki91 pisze: Ja biegam raczej z całej stopy i nie staram się szczególnie lądować na śródstopiu. Mam buty z małą amortyzacją i technikę kształtuje raczej wyprostowaną sylwetką (nazywam to żagiel, bo tak wypinam klatkę piersiową i biodra) oraz wysoką kadencją. Oczywiście, różnie bywa, szczególnie na długich biegach.
Kiedyś jak całkiem waliłem piętą o ziemię to zacząłem biegać na śródstopiu to mnie łydki bolały tylko :P
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Raczej z niedbałości autora wątku. Jego sformułowania są bardzo niejednoznaczne. Dopóki nie zada właściwie pytania, sprawa nie jest warta naszego klepania w klawiaturę.Łuki91 pisze:Błąd wyniknął z mojej niedbałości, przepraszam.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 751
- Rejestracja: 29 cze 2013, 19:49
- Życiówka na 10k: 33'
- Życiówka w maratonie: 3h10
Jak nic nie boli, to b. dobrze, i nie zmieniaj techniki.Łuki91 pisze:A czy mnie coś boli ? No nie i dlatego tego nie zmieniam...
Skacz dużo na skakance, rób podbiegi i skipy na płaski bądź na podbiegu. A będziesz zdziwiony po 2-3 miesiąch.
-
- Dyskutant
- Posty: 34
- Rejestracja: 01 kwie 2012, 23:01
- Życiówka na 10k: 00:47:45
- Życiówka w maratonie: brak
po przeczytaniu, byc moze da sie to tak opatrznie zrozumiec ,,,,
juz wyjasniam i przepraszam za zamieszanie, mea culpa
biegam na piete, nie chce biegac na piete
chce biegac na srodstopie - bardziej to do mnie przemawia ot co
mialem kiedys mocna kontuzje stawu skokowego, niezaleczona wlasciwie,
nie chce pisac jaka, aby nie sugerowac odpowiedzi
drugi staw skokowy lepszy ale tez zuzyty
cwiczenia bardziej dynamiczne czy silowe odpadaja, kilometry wiecej niz 40 w tyg to juz duze obciazenie, biegam od paru lat, zawsze aktywny, bez nadwagi, joga, wspinanie, rower. 10km w 47m, p/m w 1h47m, biegam do 1tys km w sezonie, nie zalezy mi na wynikach za bardzo
pomyslalem, ze moze zmienie na srodstopie bieganie i moje stawy to bieganie lepiej beda znosic ?
czy ktos mial, ma jakies doswiadczenie w tej sprawie ? opini jak komarow, lekarze i specjalisci odradzaja
moze cos z zycia ?
pozdrawiam
juz wyjasniam i przepraszam za zamieszanie, mea culpa
biegam na piete, nie chce biegac na piete

mialem kiedys mocna kontuzje stawu skokowego, niezaleczona wlasciwie,
nie chce pisac jaka, aby nie sugerowac odpowiedzi
drugi staw skokowy lepszy ale tez zuzyty
cwiczenia bardziej dynamiczne czy silowe odpadaja, kilometry wiecej niz 40 w tyg to juz duze obciazenie, biegam od paru lat, zawsze aktywny, bez nadwagi, joga, wspinanie, rower. 10km w 47m, p/m w 1h47m, biegam do 1tys km w sezonie, nie zalezy mi na wynikach za bardzo
pomyslalem, ze moze zmienie na srodstopie bieganie i moje stawy to bieganie lepiej beda znosic ?
czy ktos mial, ma jakies doswiadczenie w tej sprawie ? opini jak komarow, lekarze i specjalisci odradzaja
moze cos z zycia ?
pozdrawiam
- biegowyninja
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 495
- Rejestracja: 09 lip 2014, 14:19
- Życiówka na 10k: 47:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Ja zmieniłem "technikę" spadania z pięty na śródstopie. Kontuzje, bóle ustąpiły i nie wracają.
P.S.
Opacznie, nie opatrznie.
Wielkie litery, to ułatwienie zrozumienia tekstu. Podobnie, jak przecinki we właściwych miejscach oraz kropki na końcu zdań.
Prawy alt, to zwykła uprzejmość i kultura.
Chcesz, by inni Ci odpowiadali to się wysil i napisz tak, aby cokolwiek można było zrozumieć.
P.S.
Opacznie, nie opatrznie.
Wielkie litery, to ułatwienie zrozumienia tekstu. Podobnie, jak przecinki we właściwych miejscach oraz kropki na końcu zdań.
Prawy alt, to zwykła uprzejmość i kultura.
Chcesz, by inni Ci odpowiadali to się wysil i napisz tak, aby cokolwiek można było zrozumieć.