olek - tylko się niedenerwuj

sa tez fotki, mosir tymi zdjeciami (iloscia i jakoscia) milo mnie zaskoczyl.
pamietam pamietam to tasowaniePotencjalnego grupowicz znalazlem w niedziele,
w lesie koło leśniczowki, od słowa do słowa
okazało sie ze mieszkajacy na żabiance Robert
podczas maratonu solidarności scigał sie krok
w krok z Moką.

