Komentarz do artykułu Denise Robson - pełen etat, trzy córki, 46 lat i 2:41 w maratonie
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Denise Robson - pełen etat, trzy córki, 46 lat i 2:41 w maratonie
- no-login
- Wyga
- Posty: 70
- Rejestracja: 28 paź 2013, 12:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kurde, w kompleksy wpadnę :D.
A tak serio, to pełen szacunek dla tej pani.
Imho, ten wywiad oraz wywiad z Skurka to dwie strony tego samego medalu. Dwa bardzo różne spojrzenia na kobiece bieganie.
A tak serio, to pełen szacunek dla tej pani.
Imho, ten wywiad oraz wywiad z Skurka to dwie strony tego samego medalu. Dwa bardzo różne spojrzenia na kobiece bieganie.
- biegowyninja
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 495
- Rejestracja: 09 lip 2014, 14:19
- Życiówka na 10k: 47:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Fajny, pozytywny przekaz, ciekawa rozmowa.
Jedno "ale" do tytułu: "Denise Robson - pełen etat, trzy córki, 46 lat i 2:41 w maratonie". Jak dowiemy się z tekstu, ten wynik bohaterka osiągnęła w wieku lat 40, co oczywiście jest wyczynem i tak dalej. Tym sposobem jednak za 20 lat wywiad z Henrykiem Szostem można zatytułować: "Pełen etat, x dzieci, 53 lata i 2:07 w maratonie", a wystarczyłoby nadać tytuł np.: "pełen etat, trzy córki i maraton w 2:41 po czterdziestce"
Jedno "ale" do tytułu: "Denise Robson - pełen etat, trzy córki, 46 lat i 2:41 w maratonie". Jak dowiemy się z tekstu, ten wynik bohaterka osiągnęła w wieku lat 40, co oczywiście jest wyczynem i tak dalej. Tym sposobem jednak za 20 lat wywiad z Henrykiem Szostem można zatytułować: "Pełen etat, x dzieci, 53 lata i 2:07 w maratonie", a wystarczyłoby nadać tytuł np.: "pełen etat, trzy córki i maraton w 2:41 po czterdziestce"
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Po przeczytaniu takiego artykułu jeszcze bardziej chce mi się biegać.
Dla mnie świetny motywator w przeciwieństwie do opowieści typu "prowadzę bloga na temat czegośtam, zakochałem się w bieganiu i złamałem 5h w maratonie".
Dla mnie świetny motywator w przeciwieństwie do opowieści typu "prowadzę bloga na temat czegośtam, zakochałem się w bieganiu i złamałem 5h w maratonie".
- bartorz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 413
- Rejestracja: 25 lip 2010, 09:57
- Życiówka na 10k: kiepska
Zastrzeżenie słuszne, ale różnica polega na tym, że ona cały czas biega poniżej 2:45, a w tym roku celuje w mniej niż 2:40rowerowyninja pisze:Fajny, pozytywny przekaz, ciekawa rozmowa.
Jedno "ale" do tytułu: "Denise Robson - pełen etat, trzy córki, 46 lat i 2:41 w maratonie". Jak dowiemy się z tekstu, ten wynik bohaterka osiągnęła w wieku lat 40, co oczywiście jest wyczynem i tak dalej. Tym sposobem jednak za 20 lat wywiad z Henrykiem Szostem można zatytułować: "Pełen etat, x dzieci, 53 lata i 2:07 w maratonie", a wystarczyłoby nadać tytuł np.: "pełen etat, trzy córki i maraton w 2:41 po czterdziestce"

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 560
- Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
- Życiówka na 10k: 35:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kuj-Pom
W końcu jakiś interesujący artykuł o kimś godnym podziwu a nie "reklama" bloga pani Skury ,która czasami biega i bardziej jej zależy na rozpoznawalności niż na treningu i wynikach
5km-16:48
10km - 35:46
10km - 35:46
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
trochę się teraz wkurzyłem.
w jakim sensie ten artykuł jest bardziej interesujący? jakie są różnice w jakości artykułu? co tu jest większą wartością, poza faktem, że ta Pani szybciej biega?
nie chodzi mi o fakt, że biegaczka po 40 szybko biega i to jedno zdanie może być inspirujące. chodzi mi o artykuł.
proszę o konkrety, bo chyba jestem jakiś niekumaty.
w jakim sensie ten artykuł jest bardziej interesujący? jakie są różnice w jakości artykułu? co tu jest większą wartością, poza faktem, że ta Pani szybciej biega?
nie chodzi mi o fakt, że biegaczka po 40 szybko biega i to jedno zdanie może być inspirujące. chodzi mi o artykuł.
proszę o konkrety, bo chyba jestem jakiś niekumaty.
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
Ja tam o Skurze przeczytałem, nie mój klimat, ale są różni ludzie i ich szanuję i zdanie innych również.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 560
- Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
- Życiówka na 10k: 35:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kuj-Pom
Artykuł jest w tym sensie interesujący, że kobieta potrafiła w takim wieku, przy pracy na pełen etat i wychowywaniu trójki dzieci dojść do takich wyników. Ciekawe jest to jak do tego doszła, jak organizowala czas i jak trenowała. Według Ciebie to norma i nic wielkiego ? Sam możesz pochwalić się podobnymi osiągnięciami lub znasz kogoś podobnego ?Qba Krause pisze:trochę się teraz wkurzyłem.
w jakim sensie ten artykuł jest bardziej interesujący? jakie są różnice w jakości artykułu? co tu jest większą wartością, poza faktem, że ta Pani szybciej biega?
nie chodzi mi o fakt, że biegaczka po 40 szybko biega i to jedno zdanie może być inspirujące. chodzi mi o artykuł.
proszę o konkrety, bo chyba jestem jakiś niekumaty.
Widocznie dla Ciebie bardziej interesujące są opowieści jak ktoś interesuje się modą, czasami pobiega i udało mu się przeczłapać maraton. Ciekawe co w tym jest interesującego
5km-16:48
10km - 35:46
10km - 35:46
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 27 lut 2015, 20:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
EPO i tyle w temacie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
bjj chodzi o to jak się o czymś opowiada. czy ktoś ma ciekawą osobowość, czy w niebanalny sposób formułuje myśli. a jak czytam zrobiłem tyle km po tyle i tyle, trener powiedział mi to i owo, a potem po 3 miesiącach pobiegłem w mityngu w Kłopotowie o 23 setne szybciej to już śpię. Ja rozumiem, że TEMAT jest ciekawy, że OSIĄGNIĘCIE zawodniczki jest znaczące, że jej przykład może być inspiracją dla innych. Ale sposób w jaki mówi jest nudny, nic w tym ciekawego.
Jeżeli w ten sam artykuł podstawilibyśmy inne liczby, świadczące o gorszych rezultatach, byłbyś pewnie pierwszym, który by marudził.
sorry, ale te cyferki, czasy i miejsca są zajmujące dla 1-3% tzw. hiperambitnych amatorów, którym marzy się taki wynik jak Denise. Dla reszty - nic ciekawego. Można by było opowiedzieć na milion sposobów, jak godzić treningi z życiem osobistym, o trickach na "oszukanie czasu" żeby starczyło go dla rodziny, bo sensem tej historii nie jest uzyskany wynik, ale okoliczności i sytuacja życiowa, w której został osiągnięty. O tym w artykule jest zaledwie wzmianka, za to mamy kilkanaście pytań o trening i zawody - odpowiedzi na mnie obchodzą mnie tyle, co zeszłoroczny śnieg. TO, czego byłbym ciekaw, to cała sfera pozabiegowa, z która mógłbym się utożsamić jako biegający rodzic.
Wszystko to piszę, żeby pokazać, DLACZEGO DLA MNIE artykuł nie jest ciekawy, tylko nudny. Nie mówię, że Bartek go źle napisał - przeciwnie, napisał go bardzo dobrze, ale dla kilku % czytelników, którzy jarają się cyferkami. Ja się tym nie jaram. Jaram się super-matką, której w artykule nie dane mi było poznać. To już wolę Łot Ana Łers.
Jeżeli w ten sam artykuł podstawilibyśmy inne liczby, świadczące o gorszych rezultatach, byłbyś pewnie pierwszym, który by marudził.
sorry, ale te cyferki, czasy i miejsca są zajmujące dla 1-3% tzw. hiperambitnych amatorów, którym marzy się taki wynik jak Denise. Dla reszty - nic ciekawego. Można by było opowiedzieć na milion sposobów, jak godzić treningi z życiem osobistym, o trickach na "oszukanie czasu" żeby starczyło go dla rodziny, bo sensem tej historii nie jest uzyskany wynik, ale okoliczności i sytuacja życiowa, w której został osiągnięty. O tym w artykule jest zaledwie wzmianka, za to mamy kilkanaście pytań o trening i zawody - odpowiedzi na mnie obchodzą mnie tyle, co zeszłoroczny śnieg. TO, czego byłbym ciekaw, to cała sfera pozabiegowa, z która mógłbym się utożsamić jako biegający rodzic.
Wszystko to piszę, żeby pokazać, DLACZEGO DLA MNIE artykuł nie jest ciekawy, tylko nudny. Nie mówię, że Bartek go źle napisał - przeciwnie, napisał go bardzo dobrze, ale dla kilku % czytelników, którzy jarają się cyferkami. Ja się tym nie jaram. Jaram się super-matką, której w artykule nie dane mi było poznać. To już wolę Łot Ana Łers.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Czepiasz się Kuba, to przecież tylko krótka rozmowa, która coś tam wzmiankuje najwyżej. Pierwszy artykuł, który cały przeczytałem na tym portalu chyba od pół roku. Jest kilka cyferek niemniej babka chyba wspomina dlaczego przypadkiem wróciła do biegania, jak biegała na początku, jak biegała od czapki pierwszy maraton, jak znalazła trenera, jaki to dało jej progres, tych cyferek wcale tam nie ma za wiele, to kilka zdań, ona co najwyżej coś tam napomyka.Dla mnie fajna historia, znam ze dwie takie babki co podobnie wróciły po latach przypadkiem do biegania, to podobne historie, wyniki maja też imponujące choć nie aż tak (nie będę pisał cyfr bo kogo to obchodzi), mają dzieci, pracują. Dla mnie to jednak bliższa tematyka niż choćby wywiad z Henrykiem Szostem o strzelaniu z dubeltówki i bieganiu w Japonii czy książki o jedzeniu fasoli przez wybitnych biegaczy ultra - rzecz gustu pewnie.
Tak nawiasem to w Polsce pewnie niewielu jest facetów w tym wieku co by tak biegali.
Tak nawiasem to w Polsce pewnie niewielu jest facetów w tym wieku co by tak biegali.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
tak ,wydaje mi się, że to rzecz gustu, ale byt kształtuje świadomość - sorry za etykietowanie, ale mihumor jesteś z tej samej szufladki co bjj - dla Was bieganie to trenowanie żeby było szybciej. a dla mnie to w bieganiu jest najmniej interesujące.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Nie chce mi się Kuba bić piany, masz widzę prosty i pewny światopogląd - wygodne ale nieco słabe.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880