Bieg charytatywny
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 22 mar 2015, 21:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam! Mam pomysł zorganizowania biegu charytatywnego w swoim mieście. Słyszałem kiedyś o sposobach, że różne firmy są w stanie zapłacić np. 1 zł za każdy przebiegnięty kilometr. Orientuje się ktoś, czy jest takie coś możliwe w naszych polskich warunkach? I czy zapłaciliby tylko jakby biegała określona grupa osób (np. 10) czy jak bym ogłosił wstęp wolny i przyszło paredziesiąt osób to też by działało? =D
-
- Stary Wyga
- Posty: 168
- Rejestracja: 21 mar 2015, 17:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Jeśli znajdziesz takich sponsorów to owszem. Jak sam wspomniałeś takie biegi są organizowane, ale nie sądzę, aby 10 osób było odpowiednią zachętą.
U mnie w mieście najlepiej zdaje egzamin format biegu bodajże na 5km, każdy uczestnik wnosi opłatę [chyba 30zł była ostatnio] i cały ten dochód z opłaty startowej przeznaczany jest na dom dziecka. Koszty organizacji biegu pokrywają znalezieni sponsorzy, którzy o dziwo bardzo aktywnie włączyli się w tą inicjatywę.
Wydaje mi się, że z pomysłem na taki bieg najlepiej jest się udać albo do jakiejś fundacji albo ewentualnie do jakiegoś przedsiębiorcy. Sam jeden nie jesteś raczej w stanie chodzić po firmach i prosić ich o włączenie się do akcji, a fundacje bardzo często mają zaplecze w postaci swoich partnerów, którzy je wspierają, a dodatkowo potencjalni sponsorzy dużo chętniej przyłączą do akcji widząc wsparcie dla fundacji niż przy biegu, który jest organizowany przez anonimową osobę.
U mnie w mieście najlepiej zdaje egzamin format biegu bodajże na 5km, każdy uczestnik wnosi opłatę [chyba 30zł była ostatnio] i cały ten dochód z opłaty startowej przeznaczany jest na dom dziecka. Koszty organizacji biegu pokrywają znalezieni sponsorzy, którzy o dziwo bardzo aktywnie włączyli się w tą inicjatywę.
Wydaje mi się, że z pomysłem na taki bieg najlepiej jest się udać albo do jakiejś fundacji albo ewentualnie do jakiegoś przedsiębiorcy. Sam jeden nie jesteś raczej w stanie chodzić po firmach i prosić ich o włączenie się do akcji, a fundacje bardzo często mają zaplecze w postaci swoich partnerów, którzy je wspierają, a dodatkowo potencjalni sponsorzy dużo chętniej przyłączą do akcji widząc wsparcie dla fundacji niż przy biegu, który jest organizowany przez anonimową osobę.
-
- Stary Wyga
- Posty: 168
- Rejestracja: 21 mar 2015, 17:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Jak mogę coś jeszcze doradzić to proponuję znaleźć grupkę biegowych zapaleńców na podobnym poziomie zaangażowania do Twojego. Bodajże w zeszłym roku albo dwa lata temu miałam pomysł na bieg dobroczynny u mnie w mieście [gdy nie było jeszcze żadnego innego] i pewna fundacja dość mocno chciała się w to zaangażować. Summa summarum ich podejście było tak lekceważące do wszystkiego, że ja zmarnowałam kilka tygodni naprawdę wytężonej pracy, a z biegu i tak nic nie wyszło. Liczyli na to, że wszyscy wszystko zrobią sami, a oni dostaną tylko pieniądze. Tak się nie da. Organizacja takiego biegu to musi być wytężona praca WIELU osób, a biorąc pod uwagę, że robi się to za darmo to muszą być naprawdę zapaleńcy.
Powodzenia.
Powodzenia.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 26 mar 2015, 01:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jakie miasto? Chętnie bym pomogła