Komentarz do artykułu Moda, bieganie, podróż i… Gambia Marat

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
WojtekM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1991
Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radzionków

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
WojtekM pisze: chodzi o to, że jak się robi promocję takiego bloga (a tak w rzeczywistości firm, które go utrzymują), to przyzwoicie jest to zaznaczyć - żeby ktoś niezainteresowany taką reklamą, nie oddawał się lekturze.
Ale o co Ci chodzi? Że niby Anna Skura nam zapłaciła za reklamę swojego bloga? :szok:
a właściwie firmy, które reklamują się na jej blogu. bo Anna Skura przecież non profit nie działa. ma głowę na karku i jej blog to poważny biznes. a w poważnym biznesie "za darmo umarło". i ja do niej pretensji nie mam. a jej blog (po krótkiej lekturze) uważam za profesjonalny.
a co? chcesz powiedzieć, że Wy zrobiliście to za darmo??? :szok: noooooo, ten tego. jeżeli tak, to już oczywiście Wasza sprawa, ale tym bardziej jestem zdziwiony.
bo rozumiałbym, jeżeli zrobilibyście to za pieniądze i nie robili z tego tajemnicy. przecież non profit też nie jesteście. chyba w takim razie ktoś Was nieźle wkręcił.

jest jeszcze Jessica Mercedes z Poznania -> http://www.jemerced.com
Go Hard Or Go Home
New Balance but biegowy
MichalKar
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 37
Rejestracja: 20 gru 2009, 18:11

Nieprzeczytany post

Świetny artykuł. Jedna z fajniejszych historii o bieganiu. Rozumiem, że sportofcy-hejterzy, którzy biegają z łbem w zegarku i nic nie czują, nie mają kontaktu ani ze sobą, ani z otoczeniem, a podejrzewam też, że z rzeczywistością w ogóle, to nie zrozumieją tego, że satysfakcję można czerpać skądinąd niż z życiówki. Kto w ogóle uznał, że czas końcowy jest ważniejszy od np. od własnej satysfakcji lub zainspirowania innych do ćwiczenia (siebie)? Chyba każdy ma prawo wyboru po co biega, co go motywuje, po co trenuje i jak trenuje? Chyba ma prawo mieć w dupie cyferki?

Satysfakcja to uczucie wewnętrzne i nie musi być związana z poprawą życiówki, która i tak zależy od tak wielu czynników zewnętrznych, jak temperatura, wilgotność, ukształtowanie terenu, że tak na prawdę życiówką nie jest..., czy od miejsca na liście. Dla mnie, jako dla fizyka jest jasne, że ile pracy wkładasz taki efekt otrzymasz? Pytanie czy to oznacza, że chcesz to uzyskać ponad wszystko? Bo jeśli nie, to oznacza, że Twoje inne dziedziny życia kuleją, a Ty nie masz nic lepszego w życiu do robienia. Zawodowcem przecież nie będziesz. Przecież są tylko dwa miejsca - pierwsze i wszystkie ostatnie. Czyż nie? A czy do innych dziedzin życia też się tak przykładasz? Mi się od razu ciśnie na usta pytanie, co sobie człowieku tym kompensujesz? W jakich innych dziedzinach ci nie wyszło, że 15 min, 15 sek ma dla Ciebie takie znaczenie? Ego boli? Niektórzy mają ciekawe życie i im po prostu szkoda czasu na treningi. A może niektórych to boli, że biegając na luzaka ma lepsze czasy niektórych z was?

A ten artykuł jest właśnie o tym, o osobie, która ma inne podejście i efektywnie wpływa na motywację innych, żeby zaczęli uprawiać bieganie czy inne dyscypliny, które chcieli by uprawiać. Uprawiać dla przyjemności, a nie dla wyników. O innym, fajnym, i moim zdaniem właściwym podejściu do sportu. Do sportu opartego na przyjemności, zadowoleniu, radości i satysfakcji. Czyli o czymś zupełnie innym, niż czytam w komentarzach.

Był wcześniej artykuł, o biznesmenie/dyrektorze, bardzo bogatym, który startował w jakiś biegach po pustyni. Zaczął od dużej nadwagi i doszedł do biegów pustynnych. Był hejt, że go na to stać, to może. No to dlaczego ciebie nie stać? Jak jesteś taki twardy, to załóż firmę albo ją poprowadź albo zostań dyrektorem w korporacji. Zobaczysz, co to znaczy być fajterem i co to znaczy mieć jaja. On mógł, Ty też możesz? Kto ci broni zarabiać 60000 zł/mc żeby jeździć na takie zawody? W czym on jest lepszy od ciebie? I w czym ty jesteś lepszy od niego, żeby on nie mógł sobie biegać po swojemu? Skoro gość potrafił w rok? dwa? ogarnąć temat biegów ultra, to bądź fajterem i ogarnij jego dziedzinę.

Własnie takie artykuły powinny być, a nie o żylakach, którzy prują sobie żyły żeby przebiec 10 km w 30 min i nie ma z tego żadnego pożytku dla innych. A bieganie.pl i forum jest dla wszystkich.

Dla mnie satysfakcja jest najważniejsza. Życiówki to sportowy materializm.

ps. A teksty o sponsorowanym artykule są tak głupie, że komentować mi się nawet nie chce. Równie dobrze bieganie.pl powinno uprzedzać na wstępie każdego artykułu, że korzysta z czcionek opracowanych przez Microsoft i w ten sposób go reklamuje, tak więc Ci, którzy nie mają ochoty akurat dzisiaj wspierać Microsoftu niech nie czytają tego artykułu... Wszedłeś na stronę whatannawears.com? Kliknąłeś w reklamę? A może zobaczyłeś jakieś markowe ciuchy? Chodzisz po galeriach handlowych? Oglądasz wystawy czy z zamkniętymi oczami chodzisz? Podejrzewam, że whatannawears.com ma linki do innych blogów i stron więc tamte blogi i firmy też wspierasz. Sorry, tak działa Internet... Zaczynam podejrzewać że bieganie niektórych odmóżdża.. Poproszę o artykuł psychiatry na ten temat.
Ostatnio zmieniony 24 mar 2015, 22:17 przez MichalKar, łącznie zmieniany 6 razy.
sprinter400
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 01 sie 2014, 21:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czas chyba, aby wypowiedział się autor. Adam, może byłoby mniejsze larum, gdybyś Ty zrobił tę rozmowę :) Ale padło na mnie. Powiem Wam drodzy biegacze, że rozmawiało mi się fantastycznie i Ania jest niesamowicie pozytywną osobą i zachęciła do biegania mnóstwo naszych kochanych Pań. Na forum praktycznie same męskie głosy, na biegach ulicznych również głównie samcza rywalizacja. Dysproporcja jest duża... zbyt duża. Panie biegają, mniej trenują, ale bardziej się tym cieszą patrząc na nasze forum i komentarze to raczej nie zachęcimy, aby ich było więcej. Ale Ania to robi i to skutecznie i dlatego ten wywiad właśnie! Trochę więcej optymizmu. Gdzie te endorfiny? Czy naprawdę chcecie zrazić kobiety do biegania, do forum, do rywalizacji. Czy nie można czasem na temat spojrzeć nieco inaczej? Uśmiechnąć się i pomyśleć, że "fajnie też bym tak chciał, albo lepiej, też tak zrobię, bo tak chcę". Też pojadę, też pobiegnę - nikt nie namawia, aby się tym dzielić z innymi, ale nie trzeba być tak zgorzkniałym.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

sprowadzając temat do płci rozmówcy okazujesz się seksistą.

ech, temat do zamknięcia, jak to się mówi.
każdy chce już tylko wyrazić swoje racje, ale nie po to, by inni je zrozumieli i przyjęli, tylko żeby się wygadać. a dyskusja mogłaby być ciekawa i ważna.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

bjj pisze:Frekwencja ludzi biegających interesuje tylko osoby związane z biznesem biegowym a nie przeciętnego biegacza. Dla mnie to bez znaczenia czy w Polsce biega 10tys. czy 10mln. osób. Kompletnie mnie to nie obchodzi czy ktoś chce biegać, grać w piłkę, jeździć na rowerze itd. Niech każdy robi to na co ma ochotę i nikogo nie zamierzam przekonywać do swoich racji.
Niech się więc niektórzy już tak nie poświęcają dla "dobra ogółu" namawiając na bieganie
Kiedyś, kiedy uruchamiałem SBBP, w 2002 roku z żadnym biznesem biegowym nie miałem nic wspólnego, zawsze zależało mi na tym, żeby jak najwięcej ludzi biegało bo wierzę w to, że bieganie jest dla ludzi zdrowe i per saldo przynosi dla społeczeństwa dużo korzyści. Namówiłem do biegania sporo osób jeszcze zanim zaangażowałem się w kierowanie Bieganie.pl ale jestem jednak dosyć ograniczony do środowiska w którym działam. Jestem pewien, że Ania dociera do zupełnie innego środowiska.

Kuba - nie wiem o co chodzi z tym seksizmem, Ania zajmuje się międzyinnymi modą damską i jej płeć nie jest bez znaczenia.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

tu:
Na forum praktycznie same męskie głosy, na biegach ulicznych również głównie samcza rywalizacja. Dysproporcja jest duża... zbyt duża. Panie biegają, mniej trenują, ale bardziej się tym cieszą patrząc na nasze forum i komentarze to raczej nie zachęcimy, aby ich było więcej.
i tu:
Czy naprawdę chcecie zrazić kobiety do biegania, do forum, do rywalizacji
sugeruje się, że kobiet nie można krytykować, bo wtedy nie będą chciały biegać. Moim zdaniem uwłacza to kobietom i ich inteligencji, traktuje jak mimozy, które należy traktować INACZEJ właśnie ze względu na ich płeć. Sugeruje się również, że krytyka artykułu jest podyktowana faktem, że rozmówczyni to dziewczyna. Sugeruje się, że nie chodzi o np. słabe pisarstwo, komercyjne podejście do bloga czy "granie" na tematyce biegowej, która sama w sobie jest modna (zastrzegam, że nie są to moje własne zarzuty - nie przesądzam o ich słuszności, ale o nich przynajmniej można dyskutować), ale o płeć. Moim zdaniem to jest seksizm.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Gwynbleidd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 830
Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
Życiówka w maratonie: powyżej trzech

Nieprzeczytany post

Chwała Ani że wkłada tyle pracy żeby Zośka z Lasu Kabackiego wiedziała jak się przebrać za Sophie z Central Park. Chwała forumowiczom że na tak płytką działalność potrafili rzucić światło krzewienia kultury fizycznej i walki z seksizmem oraz o równouprawnienie płci :hahaha:
Awatar użytkownika
biegowyninja
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 495
Rejestracja: 09 lip 2014, 14:19
Życiówka na 10k: 47:03
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pewne braki w logice widzę w stwierdzeniu, że opinie o artykule wyrażane przez mężczyzn na forum, na którym są głównie mężczyźni mają zniechęcić kobiety (w domyśle, których tu nie ma) do biegania. Zakładam, że te, które już tu są, raczej biegają i taka dyskusja ich nie zniecheci, bo niby dlaczego.

Widzę też pewien "forumocentryzm" typowy dla bywalców takich miejsc, zakładający ze swiat biegowy kończy się na bieganie.pl. Otóż fakt, że wśród użytkowników przeważają mężczyźni i wśród startujących w zawodach także, nie świadczy o równej dysproporcji płci wśród ogółu biegaczy.
sprinter400
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 01 sie 2014, 21:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Utworzyło się takie kółko wzajemnej adoracji, a dzięki Ani możemy dopuścić do biegowego grona innych odbiorców, jestem bardzo ciekawy jak zareaguję czytelniczki jej bloga, może przybędzie głosów na forum :)

Dla kogoś to płytka działalność, a dla mnie po prostu inna. Ktoś tej działalności jednak potrzebuje. Ktoś równie dobrze może uznać, że my również jesteśmy bardzo płytcy, tendencyjni, bo szukamy dziury w całym bieganiu, ale to nasza pasja. To po prostu coś nowego, żeby dotrzeć do nowych odbiorców, którzy nie podchodzą do tematu biegania jak amatorzy w wersji pro. Moim zdaniem to inspiracja, że można tym bieganiem się bawić, zwiedzać, traktować to jako przygodę bez przyspawanego do ręki zegarka z GPS oraz dzienniczka treningowego.
brujeria
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1060
Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

sprinter400 - ale promowanie ciuszków to nie jest przygoda, ani nic, co wymagałoby propagowania wśród biegaczy.

Nie ma to żadnej wartości. Próżność. Świecidełka dla ludzi, którym to imponuje. Jeśli wśród takich ludzi wypromuje się bieganie, to nie jest to żadna wartość dodana dla środowiska biegaczy. Co najwyżej ceny biegowych ciuchów skoczą.
jacekj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 349
Rejestracja: 05 lut 2010, 21:40
Życiówka na 10k: 44:36
Życiówka w maratonie: 3:48:21
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Z tym brakiem przyspawania do GPS to ostrożnie, kto musiał dobiegać brakujące km?
;)
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

brujeria
Nie patrz na innych tak z góry.
Niektórych interesuje trenowanie, innych architektura biegowa (stadiony), innych projektowanie przedmiotów użytkowych takich jak buty lub ubrania.
Mnie naprzykład to interesuje.
Uważam, że czasami pojawiają się w bieganiu koncepcje ciekawe ze względu na projekt i jego wartość estetyczną a wcale nie koniecznie użytkową.
Nike Free 5.0 jest (był raczej przed 2014 rokiem) pięknym butem, bardzo estetyczny but, poza tym ciekawy użytkowo.
Teraz Ultra Boost też jest estetycznie bardzo ciekawy.
Jakis czas temu ten Japończyk stworzył ciekawą linię ubrań: http://www.bieganie.pl/?cat=21&id=4857&show=1 i to mnie poprostu interesuje.

Więc to że Annę interesuja ubrania nie musi być przejawem próżności, a jeśli próżności to takiej samej jaka dotyka nas wszystkich.
sprinter400
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 01 sie 2014, 21:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

brujeria - a nie uważasz, że jeżeli na rynku biegowym będzie większa konkurencja jeśli chodzi o rynek odzieżowy w Polsce, więcej sklepów specjalistycznych, więcej biegaczy to będą nas mniej ograbiać wtedy? Bo będziesz mieć większy wybór, i zaczną się firmy o nas bić, sklepy będą mieć niższą przebitkę, bo umówmy się wiadomo, gdzie i za ile jest to wszystko szyte... Tak jak jest w USA, gdzie ceny biegowego sprzętu są znacznie, znacznie niższe i to nawet nie porównując naszych pensji, tylko przeliczając zastany towar na półce tu i tam, nawet przy tak wysokim kursie dolca jak obecnie.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

a jaki związek ma ta wypowiedź z artykułem o blogerce?
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
MarkosM
Wyga
Wyga
Posty: 62
Rejestracja: 27 sty 2013, 10:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:brujeria
Nie patrz na innych tak z góry.
Niektórych interesuje trenowanie, innych architektura biegowa (stadiony), innych projektowanie przedmiotów użytkowych takich jak buty lub ubrania.
Mnie naprzykład to interesuje.

Jakis czas temu ten Japończyk stworzył ciekawą linię ubrań: http://www.bieganie.pl/?cat=21&id=4857&show=1 i to mnie poprostu interesuje.

Więc to że Annę interesuja ubrania nie musi być przejawem próżności, a jeśli próżności to takiej samej jaka dotyka nas wszystkich.
Adam, dzięki za przypomnineie tej linii ciuchów, z niecierpliwością oczekuję tych produktów w Polsce. Może kiedys ktoś zobaczy, że jestesmy ciekawym rynkiem biegowym :)

Odnośnie samego sposobu promowania biegania i wpisu. Mi się !@#$% podoba. Pokazuje inną perspektywę promocji biegowej aktywności, jest kolorowe, wesołe i takie inne :) Widać, że kobita ma jajca i głowę na karku. Znalazła niszę, fajnie się zapewne bawi i do tego robi to bardzo profesjonalnie od strony warsztatowej prowadząc bloga.
Osobiście Adamowi, który prowadzi masowy portal o bieganiu nie będę ciosał kołków na głowie, że pokazuje coś z innej perspektywy :) W końcu prowadzi masowy serwis i jako wydawca powinien zauważać różne aspekty biegowej aktywności.

Ps. Szkoda, ze Panie forumowe milczą, bo może dosadne pokazanie środkowego palca nam facetom trochę by ostudziło męskie ego ;)
ODPOWIEDZ