zastrzyk z kwasu haliuronowego czy warto ?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 657
- Rejestracja: 07 lip 2014, 10:53
- Życiówka na 10k: 39,11
- Życiówka w maratonie: 3,23,05
Witajcie,
Byłem ostatnio na kompleksowym badaniu u ortopedy i poza ITBS-em stwierdził lekkie zużycie chrząstki. Zalecił kuracje zastrzykami z w/w kwasu.
Problem w tym, że o ile sie orientuję chrząstka sie nie regeneruje a więc czemu miałby służyć taki zastrzyk ?
Jak zapytałem lekarza to mi powiedział, że to jak w starym aucie, jak chcesz jechać musisz zmieniać olej. Mam 41 lat więc stwierdził, że czas uzupełnić mi kolanka.
Wszystko fajnie jeśli to miałoby w czymś pomóc na lata ale z tego co słyszałem od znajomych taki zastrzyk pomaga na pare miesięcy i potem jest to samo a jeden kosztuje ok. 150-200 zł więc tani nie jest. (5x 150 zl x2 kolana = 1500zl)
Nie stać mnie na wydanie 1500 zł na coś co pomoże albo i nie na parę miesięcy.
A może da sie jakoś pobudzić produkcje tego kwasu np. poprzez specjalną dietę czy jakieś cwiczenia ? Zielony jestem w temacie.
Chciałbym poznać Waszą opinie na ten temat.
Byłem ostatnio na kompleksowym badaniu u ortopedy i poza ITBS-em stwierdził lekkie zużycie chrząstki. Zalecił kuracje zastrzykami z w/w kwasu.
Problem w tym, że o ile sie orientuję chrząstka sie nie regeneruje a więc czemu miałby służyć taki zastrzyk ?
Jak zapytałem lekarza to mi powiedział, że to jak w starym aucie, jak chcesz jechać musisz zmieniać olej. Mam 41 lat więc stwierdził, że czas uzupełnić mi kolanka.
Wszystko fajnie jeśli to miałoby w czymś pomóc na lata ale z tego co słyszałem od znajomych taki zastrzyk pomaga na pare miesięcy i potem jest to samo a jeden kosztuje ok. 150-200 zł więc tani nie jest. (5x 150 zl x2 kolana = 1500zl)
Nie stać mnie na wydanie 1500 zł na coś co pomoże albo i nie na parę miesięcy.
A może da sie jakoś pobudzić produkcje tego kwasu np. poprzez specjalną dietę czy jakieś cwiczenia ? Zielony jestem w temacie.
Chciałbym poznać Waszą opinie na ten temat.
5km - 19:33
10km - 39:11
21km - 1:28:45
42km - 3:23:05
Górski Ultra 100km - 14h
10km - 39:11
21km - 1:28:45
42km - 3:23:05
Górski Ultra 100km - 14h
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1392
- Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Na tym czymś co chcą Ci wstrzyknąć nie znam się kompletnie
Ale jeśli chodzi o stawy, to mogę przekazać Ci wiedzę, którą nabyłem w ciągu ostatnich 3 miesiecy lecząc siebie z kontuzji.
Jeśli możesz to rób ćwiczenia ekscentryczne, podczas ich robienia wytwarza się właśnie kolagen.
Dieta;
-pij wywar z kurzych łapek(ochyda, ale przecież chcesz być zdrowy, nie?)
-jedz salceson(również ochyda, ale zdrowa ochyda)
-gołąbki z ryżu mięsa i ze skórek świnki( to już da się zjeść)
Pani od rehabilitacji ostatnio powiedziała mi, że żaden 4flex czy inne ustrojstwo nie jest warte nawet przy tym postać.
Warto też zainwestować w poduszkę rehabilitacyjną i ćwiczyć.
Zdrówka życzę

Ale jeśli chodzi o stawy, to mogę przekazać Ci wiedzę, którą nabyłem w ciągu ostatnich 3 miesiecy lecząc siebie z kontuzji.
Jeśli możesz to rób ćwiczenia ekscentryczne, podczas ich robienia wytwarza się właśnie kolagen.
Dieta;
-pij wywar z kurzych łapek(ochyda, ale przecież chcesz być zdrowy, nie?)
-jedz salceson(również ochyda, ale zdrowa ochyda)
-gołąbki z ryżu mięsa i ze skórek świnki( to już da się zjeść)
Pani od rehabilitacji ostatnio powiedziała mi, że żaden 4flex czy inne ustrojstwo nie jest warte nawet przy tym postać.
Warto też zainwestować w poduszkę rehabilitacyjną i ćwiczyć.
Zdrówka życzę
-
- Stary Wyga
- Posty: 185
- Rejestracja: 22 lis 2014, 22:03
- Życiówka na 10k: 50
- Życiówka w maratonie: brak
Co do kwasu to niestety skuteczne jest tylko podanie bezpośrednio do stawów, Tabletki to jedna wielka ściema. Niestety tak jak piszesz w zależności od firmy koszt to od 800pln w górę. Jednym to pomaga na rok nieraz nawet dwa lata, innym na 2-3 miesiące. Oczywiście nie regeneruje on chrząstki jak to często piszą tylko uszczelnia mikropęknięcia i poprawia smarowanie stawów.
Alternatywa i to skuteczna to regeneracja chrząstki z hodowli chondrocytów. Dostajesz wtedy chrząstkę jak nową ale koszt takiego zabiegu to jakieś 30-40 tys.
No i jakiś rok rehabilitacji. Są też trochę tańsze opcje ale każda to przerwa od aktywności przynamniej kilka lub kilkanaście miesięcy 
Alternatywa i to skuteczna to regeneracja chrząstki z hodowli chondrocytów. Dostajesz wtedy chrząstkę jak nową ale koszt takiego zabiegu to jakieś 30-40 tys.


-
- Stary Wyga
- Posty: 179
- Rejestracja: 15 paź 2013, 15:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Mi osobiście taka kuracja pomogła, ale wydaje mi się, że sam kwas nie zregenerował stawu (a zrobił to sam organizm) tylko przez te kilka , kilkanaście tygodni regeneracji byłem dobrze nasmarowany i można było jako tako funkcjonować. Teraz jest w miarę git, więc polecam.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
jak już wyżej napisano, jest to tylko rodzaj smarowidła, doustnie działa jak placebo (które przecież też bywa skuteczne;)
wg zeznań ortopedy taki zastrzyk niektórym pomaga, niektórym nie;
jak nie spróbujesz, to się nie dowiesz:)
żona miała 4 zastrzyki (u 3 różnych lekarzy), dwa były bolesne, tylko jeden z lekarzy robił to niczym ukłucie komara;
nazw firmowych nie pamiętam; 1 to był tzw. double shot - 4ml, pomógł na niecały miesiąc
(w producenta miał działać do 6 miesięcy);
potem miała serię 3x2ml powtarzane co ok. 10 dni, poprawa była krótsza, niż odstęp między zastrzykami;
badaliśmy też możliwość terapii czynnikami wzrostu, ale to już zupełnie inny poziom kosztów, a specjalista od tej metody bynajmniej nie zapewniał, że kolano będzie po tym jak nowe;
BTW: co do skuteczności rozmaitych nowych sposobów, to jeden z odwiedzanych ortopedów powiedział, iż jedyną dokładnie sprawdzoną metodą jest endoproteza;
w każdym razie mnie lekarz (jeszcze inny) serię 3 zastrzyków w kolanko proponował i być może się zdecyduję;
wg zeznań ortopedy taki zastrzyk niektórym pomaga, niektórym nie;
jak nie spróbujesz, to się nie dowiesz:)
żona miała 4 zastrzyki (u 3 różnych lekarzy), dwa były bolesne, tylko jeden z lekarzy robił to niczym ukłucie komara;
nazw firmowych nie pamiętam; 1 to był tzw. double shot - 4ml, pomógł na niecały miesiąc
(w producenta miał działać do 6 miesięcy);
potem miała serię 3x2ml powtarzane co ok. 10 dni, poprawa była krótsza, niż odstęp między zastrzykami;
badaliśmy też możliwość terapii czynnikami wzrostu, ale to już zupełnie inny poziom kosztów, a specjalista od tej metody bynajmniej nie zapewniał, że kolano będzie po tym jak nowe;
BTW: co do skuteczności rozmaitych nowych sposobów, to jeden z odwiedzanych ortopedów powiedział, iż jedyną dokładnie sprawdzoną metodą jest endoproteza;
w każdym razie mnie lekarz (jeszcze inny) serię 3 zastrzyków w kolanko proponował i być może się zdecyduję;
pzdr
gl
gl
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
[quote="majak"]
Dieta;
-pij wywar z kurzych łapek(ochyda, ale przecież chcesz być zdrowy, nie?)
-jedz salceson(również ochyda, ale zdrowa ochyda)
-gołąbki z ryżu mięsa i ze skórek świnki( to już da się zjeść)
/quote]
o ile się orientuję, to te wszelkie "specjały" w procesie trawienia i tak rozkładane są na prostsze elementy, nie ma też tam żadnych egzogennych aminokwasów, więc może jednak lepiej jeść coś smaczniejszego;)
Dieta;
-pij wywar z kurzych łapek(ochyda, ale przecież chcesz być zdrowy, nie?)
-jedz salceson(również ochyda, ale zdrowa ochyda)
-gołąbki z ryżu mięsa i ze skórek świnki( to już da się zjeść)
/quote]
o ile się orientuję, to te wszelkie "specjały" w procesie trawienia i tak rozkładane są na prostsze elementy, nie ma też tam żadnych egzogennych aminokwasów, więc może jednak lepiej jeść coś smaczniejszego;)
pzdr
gl
gl
- jarek_bb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 271
- Rejestracja: 26 cze 2013, 11:49
- Życiówka na 10k: 44:40
- Życiówka w maratonie: 3:36:50
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Cześć.
Mój brat zrobił sobie taki zastrzyk końcem roku. Bezpośrednio po zastrzyku był zachwycony. Po miesiącu wszystko wyglądało dokładnie tak jak wcześniej. Zaczął regularnie rolować mięśnie, jadł sporo tłustych rzeczy, sporo ćwiczył i mówi że teraz jest ok. Ja słyszałem od ortopedy, że generalnie hialurony działają inaczej u osoby aktywnej, inaczej u kogoś kto tylko drepcze. Im większy wysiłek i aktywność, tym krócej działają. Inna sprawa, że kwasy hialuronowe są przeróżne i każdy może mieć inne działanie. Teraz do głowy mi przyszło, że dobrze byłoby znaleźć kontakt do jakiegoś bardzo profesjonalnego ortopedy sportowego. Kogoś kto obsługuje najlepszych piłkarzy czy topowych sportowców typu nasi skoczkowie. Myślę, że tylko taki ortopeda może coś konkretnego powiedzieć.
Mój brat zrobił sobie taki zastrzyk końcem roku. Bezpośrednio po zastrzyku był zachwycony. Po miesiącu wszystko wyglądało dokładnie tak jak wcześniej. Zaczął regularnie rolować mięśnie, jadł sporo tłustych rzeczy, sporo ćwiczył i mówi że teraz jest ok. Ja słyszałem od ortopedy, że generalnie hialurony działają inaczej u osoby aktywnej, inaczej u kogoś kto tylko drepcze. Im większy wysiłek i aktywność, tym krócej działają. Inna sprawa, że kwasy hialuronowe są przeróżne i każdy może mieć inne działanie. Teraz do głowy mi przyszło, że dobrze byłoby znaleźć kontakt do jakiegoś bardzo profesjonalnego ortopedy sportowego. Kogoś kto obsługuje najlepszych piłkarzy czy topowych sportowców typu nasi skoczkowie. Myślę, że tylko taki ortopeda może coś konkretnego powiedzieć.
-
- Stary Wyga
- Posty: 185
- Rejestracja: 22 lis 2014, 22:03
- Życiówka na 10k: 50
- Życiówka w maratonie: brak
Ne do końca prawda. W miarę sprawdzoną metodą jest to co pisałem powyżej. Hodowla chondrocytów, z tego tworzy się chrząstka. Pierwsza faz to pobranie trochę chrząstki i na jej bazie produkcja chondrocytów. Następnie jest to nakładane w stawie kolanowym i odpowiednio formowane, bo to taka powiedzmy plastelina, która potem łączy się z chrząstką macierzystą lub kością. Tyle że to jak na razie koszt kosmiczny około 40 tys. z tego co pamiętam. Pewnie dlatego że chyba tylko dwa laby na świecie zajmują się hodowlą.gl pisze:BTW: co do skuteczności rozmaitych nowych sposobów, to jeden z odwiedzanych ortopedów powiedział, iż jedyną dokładnie sprawdzoną metodą jest endoproteza;
Inna też w miarę skuteczną metodą jest produkcja chrząstki włóknistej. Jest ona mniej wytrzymała niż ta właściwa, ale zabieg jest dużo tańszy kilka tysięcy. Tyle że oba zabiegi w zasadzie stosuje się przy chondromalacji 4 stopnia.
Co do kwasu i zastrzyków to też niestety w dużym stopniu zależy od podania, które powinno być wykonane z pomocą USG, bo musi być podane dokładnie do stawu. Ale tak jak ktoś wyżej napisał na pewno dłużej działa i zwykłego zjadacza chleba, niż u osoby aktywnej. Np. mojemu koledze siatkarzowi pomagało na maks dwa tygodnie

-
- Wyga
- Posty: 132
- Rejestracja: 21 gru 2010, 12:23
- Życiówka na 10k: 42:12
- Lokalizacja: Londyn
U mnie zastrzyki zadziałały cuda. Ból kolana (złom - 4 operacje, chrząstka, ACL, łąkotka, do wyboru) uniemożliwiał aktywność. Dostałem 3 zastrzyki w odstępach 2-tygodniowych, po 170 zeta każdy, czyli łącznie 510 (samo podanie miałem za darmo). Było to trzy lata temu i od tego czasu kolano nie zabolało ani razu, choć na brak aktywności nie narzekałem - bieganie 3x, piłka 2x w tygodniu. Zdązyłem sobie w tym czasie popsuć pachwiny i achillesy, a kolano nadal śmiga.
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Jak widać jednym pomaga, innym nie pomaga.
Mi kiedyś pomogło.
Zależy od uszkodzenia, od tego kto aplikuje i od organizmu.
A jedzenie wszelkich chrząstek i rosołu na kurzych łapkach jest jak najbardziej wskazane. Stary ludowy sposób. Np. moja Mama zawsze wyjadała te "świństwa" i twierdzi, że to właśnie dzięki temu jej stawy są w bardzo dobrym stanie (72 lata). Tradycyjne suple się sprawdzają.
Mi kiedyś pomogło.
Zależy od uszkodzenia, od tego kto aplikuje i od organizmu.
A jedzenie wszelkich chrząstek i rosołu na kurzych łapkach jest jak najbardziej wskazane. Stary ludowy sposób. Np. moja Mama zawsze wyjadała te "świństwa" i twierdzi, że to właśnie dzięki temu jej stawy są w bardzo dobrym stanie (72 lata). Tradycyjne suple się sprawdzają.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1392
- Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Moja teżfotman pisze:A jedzenie wszelkich chrząstek i rosołu na kurzych łapkach jest jak najbardziej wskazane. Stary ludowy sposób. Np. moja Mama zawsze wyjadała te "świństwa" i twierdzi, że to właśnie dzięki temu jej stawy są w bardzo dobrym stanie (72 lata).

Mi też ortopeda zaproponował taki zastrzyk, tylko, że w staw skokowy i bardzo się bije z myślami czy go zrobić ...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 657
- Rejestracja: 07 lip 2014, 10:53
- Życiówka na 10k: 39,11
- Życiówka w maratonie: 3,23,05
ale mamusia pewnie nie biegala maratonów ?fotman pisze: A jedzenie wszelkich chrząstek i rosołu na kurzych łapkach jest jak najbardziej wskazane. Stary ludowy sposób. Np. moja Mama zawsze wyjadała te "świństwa" i twierdzi, że to właśnie dzięki temu jej stawy są w bardzo dobrym stanie (72 lata). Tradycyjne suple się sprawdzają.
5km - 19:33
10km - 39:11
21km - 1:28:45
42km - 3:23:05
Górski Ultra 100km - 14h
10km - 39:11
21km - 1:28:45
42km - 3:23:05
Górski Ultra 100km - 14h
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Sugerujesz, że bieganie jest niezdrowe? Na tym portalu?mareko pisze:ale mamusia pewnie nie biegala maratonów ?fotman pisze: A jedzenie wszelkich chrząstek i rosołu na kurzych łapkach jest jak najbardziej wskazane. Stary ludowy sposób. Np. moja Mama zawsze wyjadała te "świństwa" i twierdzi, że to właśnie dzięki temu jej stawy są w bardzo dobrym stanie (72 lata). Tradycyjne suple się sprawdzają.
Przecież to świętokradztwo.

Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 657
- Rejestracja: 07 lip 2014, 10:53
- Życiówka na 10k: 39,11
- Życiówka w maratonie: 3,23,05
fotman pisze:Sugerujesz, że bieganie jest niezdrowe? Na tym portalu?mareko pisze:ale mamusia pewnie nie biegala maratonów ?fotman pisze: A jedzenie wszelkich chrząstek i rosołu na kurzych łapkach jest jak najbardziej wskazane. Stary ludowy sposób. Np. moja Mama zawsze wyjadała te "świństwa" i twierdzi, że to właśnie dzięki temu jej stawy są w bardzo dobrym stanie (72 lata). Tradycyjne suple się sprawdzają.
Przecież to świętokradztwo.))

5km - 19:33
10km - 39:11
21km - 1:28:45
42km - 3:23:05
Górski Ultra 100km - 14h
10km - 39:11
21km - 1:28:45
42km - 3:23:05
Górski Ultra 100km - 14h